DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

TOM313

Witam

wiem, że ciężko jest ocenić ilość miodu bo to zależy od siły rodziny, roku i wielu innych czynnikach ale powiedzcie mi ile średnio zbiera się miodu za cały sezon wielokwiatu i lipy. Mam warszawiaki zwykłe na 18 ramkach + nadstawka.

iglasty

Powiedzial bym pytanie retoryczne.Jak juz wspomniales to zalezy od sily rodziny i wielu czynnikow.Ale te czynniki wplywaja decydujaco ile tego miodu zyskasz.Wazne tez jest ile masz tej lipy sadow lak kolo siebie.No i glowny czynnik pogoda.Dla mnie ubiegloroczny rok byl bardzo dobry pod wzgledem wielokwiatu gorzej troche ze spadzia gdzie pogoda nie dopisala.wielokwiat lipa mniszek i gryka kolo 40l.Przecietnie to mysle ze kolo 20-25 l

TOM313

Dzięki

Kamiloo

Kolego myślę ze około 20-30l miodu zależy ile razy podbierasz ten miód pszczołom pożytek robi swoje i ule w jakich gospodarujesz

birkut · Gość

ule i czeste podbieranie nie dają miodu , czytac czytac i jeszcze raz czytac posty ze zrozumieniem, zbioryzalezne są jak napisał iglasty siła rodziny pożytek i pogoda

golina

Pozwolisz,Birkut że tak do końca się z Tobą niezgodzę.
Wielu kolegów czeka aż ramki będą całkowicie zasklepione,przegapiając kolejny pożytek.
Ja biorę 1-2 ramki od rodziny jesli miód w nich jest dojrzały.

birkut · Gość

no nie golina, zgadzasz się ze mną , oni pytają ile miodu a to czy ty wybierasz raz czy 15 x to juz inna bajka

Malon

Wyczytane w internecie:
Zbiory miodu o 65 proc. niższe. Ceny rosną
dzisiaj, 12:32
Tegoroczne zbiory miodu w województwie świętokrzyskim były o 65 proc. niższe niż w ubiegłych latach, z jednego ula uzyskiwano jedynie 6 do 8 kilogramów. To sprawiło, że ceny miodu w sprzedaży detalicznej są w regionie bardzo wysokie.
W regionie świętokrzyskim za sprzedawany detalicznie miód mieszczący się w litrowym słoju (ok. 1,3 kg) trzeba zapłacić od 30 zł (miód wielokwiatowy) do 65 zł (miód spadziowy). Odpowiednio od 40 do 50 zł kosztują miody akacjowe i gryczane. To najwyższe ceny od kilkunastu lat.
Według Waldemara Janiszewskiego, właściciela koneckiej pasieki „Barć Leśna”, bezpośredni wpływ na ceny ma niska produkcja miodu. W tym roku z jednego ula pszczelarze uzyskiwali ok. 6,5 kg miodu. Zwykle jest to, co najmniej 20 litrów z ula. „Tak fatalnego dla miodów spadziowych roku nie pamiętam, a pszczoły hoduję od około 30 lat. Jeśli ktoś ma jeszcze spadź w sprzedaży to raczej zapasy z ubiegłego roku. Trochę więcej było ciemnych miodów wielokwiatowych oraz miodu wrzosowego, który jest sporo tańszy” - powiedział PAP Janiszewski.
REKLAMA
- Ten rok był dla świętokrzyskich pszczelarzy jednym z najgorszych od kilkunastu lat. Najpierw ostre mrozy zimą, później długotrwałe deszcze wiosną i letnie upały spowodowały, że miodu było niewiele. Praktycznie w ogóle w tym roku nie występowała spadź. Słabe były też zbiory z lipy, nieco lepsze z gryki, rzepaku i miodów kwiatowych – ocenił wiceprezes Świętokrzyskiego Związku Pszczelarzy w Kielcach Stefan Nachyła.
W regionie świętokrzyskim jest 31 kół pszczelarskich, skupiających 1,3 tys. pszczelarzy. Prowadzą oni około 30 tys. uli. Świętokrzyski miód spadziowy i fałkowski miód wielokwiatowy są wpisany na listę

Adam

dewu

Pytanie było ile średnio miodu zbiera się za sezon z ula. Skoro średnio to chyba nie powinniśmy robić wywodów o sile rodziny wielkości pożytku i innych uwarunkowań. Średnio to jest ilość miodu pozyskana w danym roku podzielona przez ilość uli i to wszystko. Każdy z nas będzie miał tą średnią inną, gdyż to właśnie tu będzie miało znaczenie jakie kto ma pożytki. Można powiedzieć o średniej danej pasieki, danego koła czy rejonu lub w ogóle w Polsce. Jak kolega pytał o ul warszawski to dobrze by było aby odezwali się użytkujący te ule.

Robi_Robson · Gość

Nawet przy tym samym stanowisku i takich samych ulach różnice mogą być kolosalne !
Pomijając już samą pogodę i bazę pożytkową .
Choćby przez zaniedbanie, lub niemoc pszczelarza .
Mówię to z własnego doświadczenia .
W tym roku z tych uli , które zdążyłem na czas przeglądnąć , dołożyć nadstawkę , dać węzę itp. wziąłem 2 razy po 20 litrów miodu .
Ale z przyczyn niezależnych ode mnie część uli nie zostało na czas właściwie obsłużonych .
Ja miałem czas tylko w weekendy a wtedy za płotem odbywały się imprezy sportowe . A pszczoły miałem bardzo złośliwe !
Mimo że stały na tym samym pasieczysku , to nie wziąłem od nich nic !
Pszczoły się wyroiły a te które zostały nie wykorzystały pożytku . Od tych nie wziąłem nic a jak przyszły deszcze , to jeszcze musiałem je ratować przed śmiercią głodową dając im sytę miodową.
A więc . . .
Mając X uli średnia wyszła mi po kilkanaście kg. z ula .
Ale gdybym miał tylko 5 uli , to miałbym średnią ponad 40kg. z ula przy dwóch miodobraniach ( trzeciego nie było ! )

Ale znów filozofując trochę . . .
Gdyby moje ule stały na pasieczysku z dala od ludzi .
Gdyby pszczoły nie były tak złośliwe , że w kilka godzin po przeglądzie atakowały nawet kilkaset metrów od ula ,
to mógłbym wszystkie zabiegi zrobić na czas i wówczas wydajność pewnie byłaby podobna jak w najlepszych pięciu ulach .

W pasiekach z którymi mamy zazębiające się tereny pożytkowe pszczelarze narzekali na ten rok , że tak słabego nie było od wielu lat !
Średnia była na poziomie 7-8 kg. z pnia .
Niektórzy nie mieli i tego .
Podsumowując .
Średnia wydajność jest zależna od tak wielu czynników , że w żaden sposób nie sposób ją wyliczyć ją , czy też zaplanować .
Nie można się sugerować tym co było u sąsiada , ani tym co było w poprzednich latach .
Pszczelarstwo to jak ruletka .
Choć na niektórych polach czasem kulka zatrzymuje się częściej , to jednak nigdy nie wiadomo kiedy i gdzie się zatrzyma . . .
A koło toczy się dalej .
A prawdziwy pszczelarz nawet jeśli miodu nie weźmie , to pszczoły poleczy i podkarmi
i będzie się cieszył z każdej chwili spędzonej w pasiece .

Administrator

Nie ukrywam że to prawda, u nas też z roku na rok tego miodu mniej, wiosną o ile dożyją postaram się stworzyć kadrę B czyli pasiekę wędrowną, myślę o wyjeździe na akacje i lipy, których w pobliskim lesie coraz mniej. Póki co spadła 1 średnia rodzinka, druga jest jeszcze podejrzana o niedotrwanie do końca, bo był duży osyp, jednak słychać, że żyją. No niestety, pszczoły poszły trochę wymęczone warrozą i wirusami, dużo zabiegów zrobiliśmy ale może przetrwają. Musimy szybko odkłady zrobić..

piotrpodhale · Gość

Cudów tego roku to również i ja nie miałem kolejny rok kiedy można było zapomnieć o miodzie lipowym,mniszek nektarował tak krótko jak nigdy.W porównaniu jednak z rokiem 2010 to 2012 rok to i tak rewelacja wtedy miodu na południu praktycznie nie było wcale.Ostatnie kilka lat pogoda płata takie figle ,że szkoda gadać i strach pomyśleć co przyniesie nam 2013 rok.

Robi_Robson · Gość