DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

golina · Wysłany: Wto 13:35, 26 Mar 2013 Temat postu:

Jestem prezesem koła w Stargardzie,koło powstało by integrować pszczelarzy nic z tego nie mam (satysfakcja ) .
Wszelkie inne poczynania "prezesów" należy piętnować i przy okazji wyborów brać sprawy w swoje ręce.
Problem ja widzę inny ..... niewielu chce coś robić na rzecz ogółu,ZA DARMO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Truten88 · Wysłany: Wto 13:47, 26 Mar 2013 Temat postu:

Z wyborami to jest tak....jak zauważyłem, że jest pełna mobilizacja osób które pojawiają się na czas wyborów

Ja z "koniem się kopać nie będę", każdy mówi w prywatnych rozmowach że jest źle..ale jak spotkanie to nie ma ochoty na forum ogólnym do rozmów...

Tak powinno być wszędzie- społecznie- jak kolega pisze- każdy chce mieć coś z tego.....o integracji środowiska już zapominam powoli....

wrzosowy · Wysłany: Wto 14:02, 26 Mar 2013 Temat postu:

Z tymi kołami byłaby fajna sprawa gdyby było jak piszesz. Fajnie jest się spotkać, pogadać i ma to wymierne korzyści. Poza strona towarzyską czemu na zebraniach służy dyskusja i degustacja znamy ilość pni w okolicy i ich rozmieszczenie. Oczywiście rejestracje leki dotacje itd. Problem zaczyna się kiedy związek np wojewódzki z zebranych składek zobowiązuje się działać dla dobra pszczelarza a tak naprawdę prowadzi własny niezależny interes wręcz konkurujący z tym pszczelarzem który płaci składkę. Kiedyś rozlewnie miodu miały służyć małym pszczelarzom i to oni ze składek je zbudowali. Dziś rozlewany bywa w nich importowany miód. Zarządy wyżej to zatrudnione rodziny to wynajem lokali to decyzje o promocji wybranych chociażby wybór hodowców od których związek zamawia matki czy odkłady.
To wreszcie promocja wybranych niekoniecznie najkorzystniejszych producentów sprzętu do dotacji. Wszystko to jest korupcjogenne. To nie świadczy źle o prezesie jakiegoś regionalnego koła bo do powiedzenia wyżej nie ma nic.

Truten88 · Wysłany: Wto 14:11, 26 Mar 2013 Temat postu:

U nas tego mało- za mało. Brak świadomości-czy chęci- sam nie wiem. A co do działania kół - skoro jesteśmy razem- to również nasze zdanie związek powinien brać pod uwagę.
Ale skoro mam propozycję wzięcia tylko od prezesa lub członka zarządu odkładów lub matek- to już zaczyna się niezbyt "smacznie " robić.
A swoją droga gdzie znajdę przepisy kto może produkować dotowane matki/odkłady? Jest to gdzieś uregulowane czy z kim podpiszą władze związku umowę to od tych można pozyskać materiał genetyczny?

wrzosowy · Wysłany: Wto 14:43, 26 Mar 2013 Temat postu:

Proponuję zadać pytanie w dziale pytań. Z tym że teoria to jedno a układy drugie. Co z tego że zalegalizujesz hodowlę reprodukcyjną jak nikt od ciebie nie kupi?..

Bożena · Wysłany: Wto 14:50, 26 Mar 2013 Temat postu:

W moim związku jest wybór od kogo chcę kupić matki, nie wiem jak jest z odkładami, bo jeszcze takich nie brałam. Myślę jednak, że każdy związek ma listę takich dostawców .W zeszłym roku zapisałam się do związku, to już Apiwarol mogłam kupić po ok.13 zł i miałam opłacone ubezpieczenie pasieki bym mogła spać spokojnie. W tym roku mogę już zakupić dotowane matki.

wrzosowy · Wysłany: Wto 15:13, 26 Mar 2013 Temat postu:

Wybór ale nie spośród 100 hodowców a np trzech. To nie jest wybór tylko zasłona. Ale spokojnie, nie mam tez pomysłu na naprawę dlatego, jedynie zaznaczam ze widzę jak to działa. Nawet zmiana władz nie musi zmienić układów.
To bardzo złożony układ działaczy i producentów i to wszystko pod płaszczykiem ochrony pszczół i pszczelarza.

golina · Wysłany: Wto 15:25, 26 Mar 2013 Temat postu:

Jeżeli ktoś jest w stanie wystawić mi fakture i przedstami "swój produkt" to mogę kupic od każdego który spełni te warunki.

Truten88 · Wysłany: Wto 15:40, 26 Mar 2013 Temat postu:

Wybór jest ograniczony. Dokumentów brak potwierdzających z kim podpisał związek umowę. Człowiek liczy że będzie taniej- dotacja- ale lepiej mniej i darować sobie dotacje - jak tu pisał kolega wcześniej - ponieważ wszystko pod płaszczykiem ochrony pszczół.....

wrzosowy · Wysłany: Wto 16:04, 26 Mar 2013 Temat postu:

Golina nie bierz tego do siebie. Warunki są wyśrubowane właśnie po to aby ograniczyć możliwości przeciętnemu Kowalskiemu. To dobrze ze ty masz właściwe podejście. Przy tym stanie ubytków w pasiekach przyjdzie czas że będą przepisy tylko pszczół nie będzie.

Robi_Robson · Gość

golina · Wysłany: Wto 17:43, 26 Mar 2013 Temat postu:

Robercie,Witaj.
Przez lata byłem w kole X prezes mi nieodpowiadał,poszukałem 10 pszczelarzy założyłem koło .
Może to jest rozwiązanie również dla Ciebie.
Miałem przyjemność spotkać się z Tobą w Pszczelej Woli,jesteś przedsięborczym młodym zdolnym pszczelarzem.Po co ciągle narzekać,brać swoje sprawy we własne ręce.
Jak nie koło to stowarzyszenie,spódzielnie wszystko co ma osobowość prawną jest honorowane przez ARR.

No bierz się do roboty.

PREZES-golina Laughing

Robi_Robson · Gość

wrzosowy · Wysłany: Wto 20:36, 26 Mar 2013 Temat postu:

Altermatywą miała być Polanka...Wie ktoś jak jest tam?.. Związek producencki jest do zorganizowania bez względu na miejsce zamieszkania. Problem w tym że formalnościami ktoś się musi zająć. Nie należę do amatorów biurokracji, dostaje odruchu wymiotnego jak muszę iść do urzędu.

Bożena · Wysłany: Wto 21:19, 26 Mar 2013 Temat postu: