DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

maraz19114

Tak jak w temacie Very Happy

piotrpodhale · Gość

wrzosowy · Wysłany: Śro 21:50, 13 Mar 2013 Temat postu:

Przede wszystkim numer weterynaryjny, co w dobie chorób pszczół nie jest wcale takie głupie. Nawet jak nie dla samego rejestrującego to dla pozostałych pszczelarzy. Co do przynależności związkowej różne są zdania ale też różne związki. Niektóre bardziej inne mniej pomagają pszczelarzom. Są związki dbające o obsadzenie rodziny w biurach związku, i takie naprawdę pomagające w dotacjach unijnych. Za związkami przemawia też mocniejszy głos w sprawach dotyczących pszczół jak np dyskusje w sprawie upraw GMO.

maraz19114 · Wysłany: Śro 21:52, 13 Mar 2013 Temat postu:

aha

no dobra to jak mam 3 ule, pójdę tą pasiekę zarejestrować,
to jak to będzie to wyglądało w jaki sposób te dopłaty dostanę ??? i czy się opłaca ?? Very Happy

wrzosowy · Wysłany: Śro 22:07, 13 Mar 2013 Temat postu:

Dostaniesz numer weterynaryjny a to jedyna droga do legalnej sprzedaży miodu. Dopłat nikt nie dostaje bezpośrednio bo nasi związkowcy uniemożliwili to zatrzymując w łapach decyzje jakby pszczelarz sam nie mógł złożyć wniosku. Tak już jest że nie ważne czy masz 3 czy sto uli po dopłaty musisz iść poprzez związek. Dopłaty dostaniesz choćby do leków matek a w pewnym stopniu nawet do sprzętu pszczelarskiego tu jednak związki uzależniają wysokość dopłaty od ilości opłaconych uli. Jedna z korzyści to kontakt z samymi pszczelarzami poprzez zebrania. Informacje o hodowcach i poglądy o nich.

Robi_Robson · Gość

maraz19114 · Wysłany: Śro 22:18, 13 Mar 2013 Temat postu:

ale z tego co mi się wydaję to i tak sprzedać miodu bym mógł, bo to jeszcze zależy od chigieny pomiszczeń w których jest wirowany itp. bynajmniej tak mi się wydaje, mnie nie stać także będe sprzedawał nielegalnie tak czy tak, a pieniądze by się przydały do rozszerzenia pasieki Very Happy

a co jeśli ja nie wiem nic o żadnych związkach w okolicy ?? Smile

maraz19114 · Wysłany: Śro 22:20, 13 Mar 2013 Temat postu:

no to chociaż te leki Very Happy

bo słyszałem że lek na warroze ok. 50 zł

wrzosowy · Wysłany: Śro 22:20, 13 Mar 2013 Temat postu:

Z przepisami jest tak że niewiedza to wina. Z pomieszczeniami racja ale aby te pomieszczenia ktoś odebrał zapyta tez o numer weterynaryjny. Tak mi się wydaje Smile

wrzosowy · Wysłany: Śro 22:21, 13 Mar 2013 Temat postu:

Lek 50 zł to prawda ale na 30 uli.

wrzosowy · Wysłany: Śro 22:23, 13 Mar 2013 Temat postu:

Jest jeszcze ubezpieczenie pasieki. Związki załatwiają to grupowo chociaż można samodzielnie. Warto ubezpieczyć tym bardziej jak nie jesteś pewien kto obok uli może się plątać.

maraz19114 · Wysłany: Śro 22:24, 13 Mar 2013 Temat postu:

a ile razy w roku trzeba podać tego leku ??

maraz19114 · Wysłany: Śro 22:25, 13 Mar 2013 Temat postu:

ale to na przykład że kto się może plątać ??? Smile

wrzosowy · Wysłany: Śro 22:30, 13 Mar 2013 Temat postu:

Jak na przykład sąsiadowi konia zatną.
Co do ilości podawania leków są różne szkoły ,różne leki i różne choroby. Ważne aby zimą w ulu nie było pasożytów albo było ich naprawdę niewiele. Wtedy pszczoły w zasadzie wytrzymują sezon bez leczenia do jesieni.

maraz19114 · Wysłany: Śro 22:34, 13 Mar 2013 Temat postu:

sąsiedzi to akurat cieszą się z tych pszczół bo nikt w okolicy inny nie ma Very Happy

no ja na pewno wprowadziłem krwawy reżim co do pasożytów jak widzę to zaraz wybijam Very Happy