Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zszywcia
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 22 Cze 2012
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Góry Świętokrzskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:39, 06 Mar 2013 Temat postu: Przenosiny?? |
|
|
Witajcie..
Kiedy Waszym zdaniem mogę rozpocząć przenoszenie uli w inne miejsce - odległość ok 70m??
... zmiana zagospodarowania działki...stoją teraz przy nowym wieździe
...rodziny po małym oblocie
Pozdrawiam i dziekuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M@ciej
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Skąd: Berlin, Suwałki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:20, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Już teraz, jak najszybciej, póki temperatura jest dodatnia, ale nie na tyle, żeby pszczoły wylatywały. One siedzą w takim "rozluźnionym kłębie" teraz, więc przenoszenie w takim stanie nie stwarza dla nich zagrożenia. Do dzieła, póki jeszcze nie ma pełnych oblotów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:52, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Spójrz na prognozę pogody. Ostatnie ciepłe dni sprawiły że większość pszczół jest po oblocie. Ja poczekałbym aż znów będzie kilka dni zimno i wtedy zanim znów oblecą. Znaczy w ostatni dzień przed ociepleniem albo pierwszy ciepły ale zanim wylecą z ula. Pamięć geograficzna pszczół wystarcza im na parę dni. Jak znów posiedzą tydzień w ulu możesz je przenieść zanim znów oblecą. Aby przenieść je o 70 metrów czasem lepiej wywieźć na parę tygodni na przynajmniej 5 km a potem przywieźć i postawić gdzie się chce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zszywcia
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 22 Cze 2012
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Góry Świętokrzskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:44, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Dziękuje za informację..
.. postaram się jutro z rana koło 9.00 delikatnie przenieść..
..całość na rękach więc bez zbędnych turbulencji
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:18, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Eeee, we dwóch to trzeba zrobić (jak pszczoły siedzą, zatkać wyloty na chwilę), nawet jeśli to styropiany. Pamiętajcie o podstawkach [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:26, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Zaraz... Gdzie było tak zimno że możliwe jest przeniesienie pszczół o 70 metrów?.. U mnie dzisiaj obleciały wszystkie i przenoszenie ich jutro byłoby bez sensu. Latają od dwu dni chociaż lubelskie jest jednym z chłodniejszych miejsc w Polsce. To może pozostaw jeden ul na starym miejscu, bo że wrócą jest raczej pewne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gucio
Moderator
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Warszawa, Radom, Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:34, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Zapowiadają ochłodzenie i śnieg od jutra, tydzień jeszcze takiej zimy, w marcu jak w garncu, teraz albo nigdy, warunek : wszystkie muszą siedzieć "odrętwione" w ulu, max do +5/6 stopni na zewnątrz musi być, żeby nie wylatywały. Wtedy nie będzie zawracania pszczół.
Bo później w sezonie trzeba będzie robić wycieczki na 5 km i wracać, teraz jest najlepsza pora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:04, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Pora ok ale czy dzień?... jak będzie zimno niby nie powinny wychodzić ale niesione pewnie sie zburzą i część wyleci. Dlatego pomyślałem że lepiej byłoby wytrzymac kilka chłodnych dni i przenieść zanim będzie ciepło. Przecież pogodę na jutro można w necie sprawdzić i dopasować się tak aby następny dzień był już ciepły wtedy pobudzone nie wrócą mało tego rozluźniony w transporcie kłąb nie zmieni temperatury w ulu. No chyba że... potrzymać zatkane z pół godziny aż się uspokoją?.. w sumie na brak powietrza nie powinny narzekać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:08, 06 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
wrzosowy napisał: | niesione pewnie sie zburzą i część wyleci. |
To też zatyka się gąbkami wyloty, czy czymś innym, żeby strażniczki się nie zainteresowały, potem z kwadrans potrzymać przy zablokowanym wylocie i odetkać. Trzeba natrafić na moment przed powtórnym oblotem po tym ochłodzeniu, teraz w czasie tych dni trzeba je przenieść, im szybciej tym lepiej, połącz wszystkie wskazówki wymienione przez kolegów i dokonaj decyzji. Nie może Cie zaskoczyć kolejny oblot, wykorzystaj to ochłodzenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zszywcia
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 22 Cze 2012
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Góry Świętokrzskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:01, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Przeniesione dzisiaj - temp ok 10,lekki deszczyk, wszystkie w ulu,
U nas dopiero jeden dzień nadawał się na oblot - poza nim cały czas było zimno
Pszczółki były spokojne - ostatnio jak w maju przewoziłem ok 6km to szaleństwo było po wyładunku
... Ule przenosimy we dwóch - są bardzo ciężkie - WZ ocieplony wełną, grube nogi i mocne grube daszki - około 70-80 kg jak nic
Na tym miejscu pozostaną na bardzo długo.. tak wiec będzie spokój
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zszywcia dnia Czw 14:02, 07 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:35, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Czyli udało się.
Super, czekaj teraz na nowy oblot. Będzie ok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:24, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
zszywcia napisał: | Przeniesione dzisiaj - temp ok 10,lekki deszczyk, wszystkie w ulu,
U nas dopiero jeden dzień nadawał się na oblot - poza nim cały czas było zimno
Pszczółki były spokojne - ostatnio jak w maju przewoziłem ok 6km to szaleństwo było po wyładunku
... Ule przenosimy we dwóch - są bardzo ciężkie - WZ ocieplony wełną, grube nogi i mocne grube daszki - około 70-80 kg jak nic
Na tym miejscu pozostaną na bardzo długo.. tak wiec będzie spokój
Pozdrawiam |
Ja też z Gór Świętokrzyskich i też mam WZ - muszę jechać i sprawdzić czy czasami moich nie przenieśliście
- ale moje jeszcze cięższe bo mają nogi dębowe, więc we dwóch nie bardzo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zszywcia
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 22 Cze 2012
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Góry Świętokrzskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:41, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Ja też z Gór Świętokrzyskich i też mam WZ - muszę jechać i sprawdzić czy czasami moich nie przenieśliście
- ale moje jeszcze cięższe bo mają nogi dębowe, więc we dwóch nie bardzo. |
Przywiązałem się do WZ ... wszystkie są z lat 1936-1940 ... przynajmniej z tych lat były pierwsze zapiski na daszkach.
Na chwilę obecną pozostawiłem tylko oryginalne środki z drzewa lipowego, a resztę daję nową i zabezpieczoną.
wszystkie odnawiam sam, nowe ocieplenie, obicie, konserwacja...a żona odpowiedzialna jest za efekt końcowy ... więc mam wszystkie Ule w kwiatki pomalowane na Mega Kolorowo
Teraz odnawiam kolejny ... będzie gotowy za 2-3 tygodnie ...brat stolarz robi gjęty daszek -ma być nietypowy
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zszywcia dnia Czw 18:43, 07 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Sob 16:34, 09 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
zszywcia napisał: | Na chwilę obecną pozostawiłem tylko oryginalne środki z drzewa lipowego, a resztę daję nową i zabezpieczoną.
wszystkie odnawiam sam, nowe ocieplenie, obicie, konserwacja...a żona odpowiedzialna jest za efekt końcowy ... więc mam wszystkie Ule w kwiatki pomalowane na Mega Kolorowo
Teraz odnawiam kolejny ... będzie gotowy za 2-3 tygodnie ...brat stolarz robi gjęty daszek -ma być nietypowy |
To pochwal sie .
Wrzuć fotki jak wyglądają ule przed i po liftingu
Ja też miałem jednego warszawiaka . . .
I też go trochę przerobiłem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Sob 16:38, 09 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ups . .
Chyba to nie ten temat !?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|