DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

miomao

Witam,

Dzisiaj zajrzałem do uli (wielkopolskie), żeby umieścić zatwór (zmniejszyć gniazdo).
Poniżej zdjęcie plastra, który chciałem wycofałem z ula.
Karmiłem BeeGold po 14kg na rodzinę, pokarmu dużo.
Kłąb jest zlokalizowany od wylotka do końca korpusu.
Siedzą w trzech uliczkach.
Nie rozbierałem gniazda, usuwałem nie obsiadane ranki.
Zatwór umieściłem za 5 ramką. Jak się zrobi ciepło to zacieśnię do 3 ramek.
To moja pierwsza zimowla.
Co o myślicie o tych białych "kryształkach". Konsystencja miękkiej pasty. Dosyć łatwo się rozcierają w palcach.

www.pasiekapszczelarska.fora.pl/images/galleries/637364215513caf0d7877d-931469-wm.jpg
www.pasiekapszczelarska.fora.pl/images/galleries/1377525147513caf5e6609c-931550-wm.jpg

Pozdrawiam.

Malon · Wysłany: Nie 18:57, 10 Mar 2013 Temat postu:

Są Trzy metody.
Pierwsza do której jest wiele zastrzeżeń, chodzi o możliwość rabunków. Mozna ją stosować jeśli nie ma w pobliżu jakieś 2km innej pasieki. W ciepły wiosenny dzień wystawiasz plaster w słonecznym miejscu, możliwie z dala od ula. Po południu i pszczoły wybierają, wieczorem koniecznie zabierasz.
Kładziesz nad gniazdem po jednej ramce, robisz w uliczce dojście. Całość dobrze ocieplasz, wybierają ale muszą jednak mieć na to siłę.
Trzecie najlepsze, odwirowujesz, wiosną jak trzeba podkarmić, dobrze podgrzewasz i podajesz.
Jeśli rodzina jest słaba i tak nie masz co liczyć na wiosenne miody więc traktujesz taką operację jako stymulację rozwoju. Syrop gotowy do skarmiania nie muszą przerabiać.
Adam

Robi_Robson · Gość

Malon · Wysłany: Nie 21:25, 10 Mar 2013 Temat postu:

W takim razie podaj dobrą metodę.
Adam

miomao · Wysłany: Pon 15:08, 11 Mar 2013 Temat postu:

Administrator · Wysłany: Pon 15:43, 11 Mar 2013 Temat postu:

Temat krystalizacji pokarmu został tutaj opracowany: http://www.pasiekapszczelarska.fora.pl/font-color-660000-mam-pytanie-1-czyli-ekspresowa-linia-natychmiastowego-udzielania-porad-font-color,41/witam-wszystkich-mam-take-pytanie-wazne-dlamnie,5637.html

Zbyt luźne gniazdo - za dużo ramek - skoro wyjąłeś te nieobsiadane i te był zcukrzone. Inne to możliwość domieszki miodu spadziowego lub innego do pokarmu jeszcze na jesieni. A nie dolewałeś wody do tego syropu? Takich syropów już się nie rozrabia.

Ważne że przeżyły.

Administrator · Wysłany: Pon 15:46, 11 Mar 2013 Temat postu:

Wygląda też na to, że komórki z syropem skrystalizowały bo nie były zasklepione - zabezpieczone. Często tak się zdarza, te są najbardziej jako pierwsze podatne na zmiany. Czyli wniosek - zalały częściowo jesienią te dolne a nie zasklepiły lub nastąpił rabunek - odsłonięte zapasy mogły ulec popsuciu.
Coś słabe te rodzinki? Pomyśl nad łączeniem.

Robi_Robson · Gość

Administrator · Wysłany: Pon 16:08, 11 Mar 2013 Temat postu:

Robi_Robson · Gość

miomao · Wysłany: Pon 16:48, 11 Mar 2013 Temat postu:

wrzosowy · Wysłany: Pon 16:55, 11 Mar 2013 Temat postu:

3 ramki w wielkopolskim? To na grykę się wyrobią. Więcej pożytku z jednej dobrej rodziny niż z 4 byle jakich. Dobra rodzina cały rok nosi miód od sadów do wrzosu do tego co jakiś czas oddaje odkład. Kiepskie od wiosny zaczynają jeść nie dając nic. Latem nawet jak rój w końcu wyjdzie to byle jaki. Powtórki to szklanka pszczół. Jak dojdzie do tego zła pogoda to matki się nie zapłodnią. Na odkłady nie ma co liczyć bo do jesieni czerwiu za dużo nie będzie. Ja to w ogóle nie bardzo rozumiem zatwór w wielkopolskim. Pewnie to z przyzwyczajenia do 11 ramkowych korpusów. Na takim korpusie nie daję żadnego zatworu. Przeciwnie o ile to możliwe zimuję na dwu wielkopolskich ograniczając wiosną do jednego pełnego. Dwa wielkopolskie brzmi przesadnie ale podnosi gniazdo od dennicy nawet jak nie obsiadają dokładnie obu. Dolny korpus przydaje się znów latem. Nie bawię się też w półramkę. Wiosną dostają kolejny korpus na górę. Oczywiście tu jest trochę wyczucia z ustawieniem ramek ale działa. Do tego reguluje ilość czerwiu umieszczając kratę czasem na pierwszym a czasem drugim korpusie. W ulach ostrowskiej gniazdo trzymam przez cały sezon na dwu korpusach. Pokarm jak woda kapie warto wiosną wyjąć pozostawiając tylko suche zasklepione ramki, jeżeli zasklepionych mało lepsze ciasto niż fermentujące, lejące się nie wiadomo co. Oczywiście te ramki można oddać pszczołom później jak będzie cieplej, wtedy jakoś to przerobią.
Ramki z pokarmem najlepiej przechowywać w ulu z dennica higieniczną i wentylowanym daszkiem, oczywiście zabezpieczone przed dostępem pszczół.. W pomieszczeniu pleśnieją. No chyba że ktoś dysponuje naprawdę suchym i szczelnym pomieszczeniem.

Myszka · Wysłany: Pon 17:13, 11 Mar 2013 Temat postu:

Moje pszczoły były dokarmiane syropem z cukru i tak samo wyglądał po oblocie. Czy przyczyną było zbyt duże gniazdo?
W "Gospodarce Pasiecznej" Ostrowskiej wyczytałam, że to zbyt późne karmienie i jednocześnie za niska temperatura otoczenia. Pszczoły karmione u mnie były od 6 września i to by się zgadzało.

Malon · Wysłany: Pon 17:29, 11 Mar 2013 Temat postu:

Ja karmiłem we wrześniu 6-15. Jeśli maja dobrze dopasowane gniazdo i ilość pokarmu ramki są zasklepione na ful. Było we wrześniu ciepło więc odpowiedź jest jedna. Obszerne gniazdo a pokarmu tak sobie.
Stąd niezasklepione plastry, w gnieździe układały, a na boki już brakło i olały.
Adam

miomao · Wysłany: Czw 13:36, 21 Mar 2013 Temat postu: