DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

Wincenty

Witam.
Po zimie zostały mi dwie rodziny z czterech które zimowałem na dwóch korpusch (ule wilkopolskie) po 6 ramek w korpusie. Dzisiaj zajrzałem do górnego korpusu, pokerm jest w części zasklepiny w pozostałej części wymieszany z wodą. Ramka po przechyleni cieknie, spróbowałem słodkie. Co z tym zrobić ?
Pszczoły noszą pyłek. Ustawionej obok ula wody nie pobierają.
Co zrobić z drógim korpusem ? Czy go zdjąć i całość ograniczyć do jednego. Czy to wszystko nie za mocno schłodzi ul. Przyznaję z tymi dwoma korpusami zrobiłem eksperyment a teraz niewiem jak z niego wyjść.
Po padłych rodzinach zastały mi ramki z pokarmem, czy jak ich teraz nie wykorzystam a pokarm zkrystalizuje będą jeszcze do wykożystania ?
Pozdrawiam.

Michał

Zdjęcie korpusu i ścieśnienie gniazda właśnie ogrzeje rodzinę, nie wychłodzi, zmniejszasz w ten sposób powierzhnię, ograniczasz wilgoć, zrób tak, zabierz te skrzynke i nieobsiadane plastry, zapowiadają jeszcze ochłodzenia. Jak plastry skrystalizują to amen, nic się już nie zrobi, wyjmij te cieknące ramki, zbadałbym odczyn - kupić paseczki pH w aptece i odczytać, jak wszystko ok to odwirować i nie wiem, albo na alkohol, albo do ciasta jakoś, raczej bym nie podawał do ula już, w końcu to syrop, którego mamy się w pierwszej kolejności pozbyć, a nie uzupełniać. Po tych padłych rodzinach upewnij się czy plastry nie są zapleśniały, na co padły te pszczoły? Warroza? Nie ma śladów kału? Jak są ok, to zabierz do magazynu, będzie do odkładów czy awaryjnego podkarmiania.