DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

jagoda

Uff

trochę namieszałam ale mimo to wielkie dzięki za tę krótką ale jakże zapadającą w pamięć lekcję. Nigdy ale to przenigdy NIE ZAPOMNĘ, ŻE INSTRUKCJE TRZEBA CZYTAĆ A ZE ŚRODKAMI CHEMICZNYMI PRZY MIODZIE OSTROŻNIE Exclamation

Dzięki za czujność.

wrzosowy

Akurat utrzymanie pszczół w dużej sile a bez rójek to najwartościowsza z umiejętności pszczelarza. Trudno to opisać w jednym poście. Aby sie nie roiły muszą być genetycznie nieskłonne do rójki, mieć dość miejsca, mieć pożytek. Jak to w praktyce zrobić można pokazywać przy ulu, ale nie da się nie widząc ula. Inaczej w korpusowych inaczej w warszawskich. Zanim się wyroją robią parę znaków dla pszczelarza aby mógł zapobiec. Budują węzę matka czerwi na trutowym zakładają miseczki matecznikowe. Wcześniej w ogóle nie ma ryzyka. Jak te 3 objawy są spełnione nie można pozwolić na brak miejsca. Nastrój rojowy to nie widoczne zasklepione mateczniki rojowe a pierwsze jajeczka w miseczkach. Przy zasklepionych i dobrej pogodzie zostawiaja ul z matecznikami i się roją. Kiedy zauważymy jajeczko w miseczce matecznikowej z pewnością nie warto węzy dawać bo już niechętnie budują ale można próbować zachęcać matkę do czerwienia świeżo wytrzęsionymi ramkami. U mnie działa. IM szybciej zauważymy że są tuż przed tym łatwiej je powstrzymać.

jagoda

@wrzosowy
mógłbyś konkurować z Jackowskim bo tą rójkę mi przepowiedziałeś Smile

Kilka dni po Twoim poscie patrzę - a w jednym ulu coś nie tak - pszczoły wyszły na wylotek i siedzą, na drugi dzień brody pod ulem. Pomyślałam - ciepło to wyszły sobie na zewnątrz, żeby nie przeszkadzać. W kalendarzu koniec kwietnia.. jeszcze nie czas. Ale zajrzałam do ula a tam pszczoły pod daszkiem, podniosłam beleczki - ciasno nawet na 14. ramce.
Pisałam, że zaczynam, mam 4 ule WP i żadnych rezerw sprzętowych. Kłopot polegał na tym, że ul bez nadstawki a więcej ramek się nie mieściło. Na szczęście udało mi się przekonać męża, że sprawa pilna i za dwa dni był nowy ul.
Wczoraj zrobiłam odkład. Było 5 mateczników na brzegach ramek, tuż przy czerwiu trutowym, ramki zaczerwione od góry do dołu, każda obsiadana na czarno. Przeniosłam stary czerw (4ramki) z matecznikami i ramki z pokarmem(2szt), postawiliśmy nowy ul na miejscu macierzaka a macierzak na bok (dołożyłam węzę).
Wszystko trwało może 15 minut a zaraz potem zagrzmiało i lunęło. Nie mam pojęcia czy dobrze zrobiłam, czy dobrze ul przejrzałam, co mogę teraz poprawić. U nas cały czas deszczowo.
Dodam jeszcze, że ja się denerwowałam a pszczoły wcale - grzeczne jak dzieci - ani jedna mi nie zabzyczała koło nosa.