Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Repetosiak
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mozwieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:17, 03 Paź 2011 Temat postu: Nektarowanie wrzosu |
|
|
Witam,
Jestem pszczelarzem z niewielkim starzem (około 2 lat). W tym roku poraz pierwszy postanowiłem wywieść mojej 10 dadanów na porzytek wrzosowy. W związku z powyższym przygotowałem ule z nadstawkami i ochoczo ruszyłem na pożytek. Ule wywiozłem 20 sierpnia. 29 września wróciłem spowrotem. Niestety pomimo okolicy obfitującej we wrzosy nadstawki były puste. Nadmieniam iż wybrałem ze swojej 20 pniowej pasieki najsilniejsze ule (min 6 ramek dadana czerwiu w dniu 20 siernia). Zastanawiam się gdzie mogłem popełnić błąd. Czy może to kwestia suchej pogody od początku września? Z góry dziękuję za odpowiedz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
gib3
Dołączył: 28 Wrz 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:50, 03 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak u was, ja jestem z lubuskiego.
U nas z wrzosu zabiera sie do 10 września może za długo stały i z braku pozytku zjadły.
Drugie że w naszych regionach również wcześniej się wywozi na wrzos zaraz z początkiem sierpnia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:23, 03 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
W tym roku niewielu pszczelarzy miało miód towarowy z wrzosu. Ciepło ciepłem ale wszystkie rośliny kwiatowe lubią lata przekropne, czyli deszczyk jest konieczny. Trzymanie na wrzosowiskach pszczół do 29 września / wirowanie / jest samobójstwem. Z reguły w tym terminie są już przymrozki i problem z zakarmieniem.
Następną sprawą jest kolor ramek. Na wrzosie pszczoły nie zalewają białych ramek. Do wrzosu muszą być ramki ciemne minimum 2 letnie.
Ograniczam do minimum ramki odbudowane w tym roku.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Repetosiak
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mozwieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:11, 04 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
A jak kolega ocenia ten rok z punktu widzenia miodobrania z wrzosu w porównaniu do porzednich ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gib3
Dołączył: 28 Wrz 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:14, 04 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Oceniam jak w skali od 1 do 5 daję 3+ nie był najgorszy ale i najlepszy tez nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Sob 15:55, 12 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Podepnę się pod temat , bo trochę powiązany ...
Myślę o wyjeździe w sierpniu na wrzosowiska na poligonie w okolicach Bemowo Piskie / Drygały .
Wiem , że jest to najlepsze miejsce na wrzos w północno - wschodniej Polsce .
Teraz do rzeczy .
Czy ktoś był tam może ?
Czy może ktoś udzielić informacji gdzie i jakich formalności trzeba dopełnić , żeby tam wjechać i ustawić lawetę z ulami ?
Oprócz formalnych jakie są zasady / zwyczaje ?
Czy leśniczy wskazuje miejsce pod pasiekę , czy uzgadnia się to z innymi pszczelarzami , czy po prostu stawia się gdzie popadnie ?
A może jeszcze jakieś inne cenne wskazówki ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:27, 12 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Zaciekawił mnie ten temat . Miód wrzosowy. Mój śp. teść woził co roku pszczoły na wrzos i zbierał miód. W dzisiejszych realiach , w związku z warozą niewielu pszczelarzy zbiera miód wrzosowy , na miód wrzosowy trzeba pszczoły prowadzić inaczej niż dawniej kiedy warozy nie było. Ale skoro podobno Norwegowie biorą miód z wrzosów ? , to czemu my nie ?. Trochę już czytałem na temat prowadzenia pasieki na bardzo późne pożytki , sam jeszcze nie woziłem na wrzosy , ale chcę spróbować . I ciekawe były by gdybyśmy się mogli wymienić doświadczeniami. Koledzy Jak wy to robicie ?
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tadek 11 dnia Wto 19:33, 12 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
apis0909
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: oława Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:24, 12 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
w 2011 r. wywiozłem 24 ule, srednia zbioru to było 7,6kg, moje ule stałt 800m od głównego wrzosu, na głównym wrzosie uli było od hu...
w tamtym roku srednia 6,7kg z ula a wywiozłem 36 (na dwa auta, merc kaczka i biper z przyczepką dotacyjną-jechała moja luba)
po przyjeździe na wrzos było 2oC - masakra a ja tylko koszulka i bluza pszczelarska, ule wyładowalem jak burza
ogólnie rodziny musza byc ścieśnione i zabiera sie około 10.09, ja swe przywoze jak jest okoo 5-10% kwitnącego stanu roślinnego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
apis0909
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: oława Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:45, 03 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
tak jak pisałem w innym poście w tym roku jest sieczka (no u mnie) z wrzosem
na dodatek zero kałuż na wrzosach, kiedyś wyczytałem że jak nie ma kałuż przed kwitnięciem jak i w czasie to będzie kicha no i jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Wto 21:28, 03 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
apis0909 napisał: | tak jak pisałem w innym poście w tym roku jest sieczka (no u mnie) z wrzosem
na dodatek zero kałuż na wrzosach, kiedyś wyczytałem że jak nie ma kałuż przed kwitnięciem jak i w czasie to będzie kicha no i jest |
A na poligonie w Bemowie Piskim/Orzyszu od kilku do kilkunastu kg. miodu wrzosowego w każdym ulu .
Rozbieżność duża , bo jako , że jestem na wrzosie pierwszy raz , to eksperymentuję z różnymi korpusami i różnym układem korpusów w ulach.
I mam kilka spostrzeżeń .
O niektórych pisał już Malon .
I tak :
1) Pszczoły praktycznie nie składają miodu w jasne plastry
(brakowało mi ciemnych więc część pojechała na jasnych )
2) Pszczoły niechętnie składają miód do nadstawek .
3) Składają go praktycznie tylko w ulach w których nie włożyłem pod miodnię krat odgrodowych .
4) Mimo wielu opinii o słabnięciu pszczół na wrzosie zauważyłem , że stały przybytek nektaru i pyłku wpływa dobrze na czerwienie matki , która walczy z robotnicami o każdą wolną komórkę po wygryzionych pszczołach i natychmiast je zaczerwia . Rodziny się odmładzają i pozostają dość silne .
Silniejsze od tych , które pozostały na stałym pasieczysku .
Żałuję , że wywiozłem tylko połowę a nie wszystkie .
Choć to kosztowne , to zazimowałbym je wówczas częściowo na miodzie wrzosowym.
Miód zabrałbym tylko ze skrajnych ramek od najsilniejszych rodzin , a słabszym zostawiłbym cały miód i pyłek wrzosowy .
Ale teraz , to już musztarda po obiedzie .
Na stacjonarnym pszczoły już 4 razy odymione (niektóre nawet 5x)
Kończę je już karmić .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|