|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy
|
Wysłany: Pon 22:06, 28 Lip 2014 Temat postu: Sztucznie stworzona baza pożytkowa- spadziowa |
|
|
Witam, właśnie przeczytałem w Internecie coś takiego: ,,Proszę pochwalcie się jakie higieniczne pszczoły macie , miodne, w dodatku te co dają 70 kg miodu z ula średnio (bez spadzi, ze stucznie stworzonej bazy pożytkowej)”: Pierwsza część zupełnie mnie nie dziwi czasem się udaje, ale na pewno nie średnia z odkładami), ale to co w nawiasie już mnie zaintrygowało, bo nie bardzo rozumiem a już kilkadziesiąt lat się kulam z moimi pszczółkami. Może, ktoś mnie uświadomi? (bez spadzi, ze stucznie stworzonej bazy pożytkowej)?. Człowiek, ponoć przez całe życie się uczy.
............................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Pon 22:12, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Nie cytuj debila Robina.Nie prawda ?
Człowiek co ma czerep czym innym nabity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 6:11, 29 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Oglądałem kiedyś film Cejrowskiego o plemionach Indian na Amazonką i właśnie zdziwiła mnie taka filozofia życia Indian polegająca tylko na braniu tego co im daje natura , nie sieją nie karmią zwierząt domowych , u nich nie do pomyślenia żeby karmić psa czy świnie , zwierzęta powinny się same wyżywić. Jak widać i u nas znajdują się tacy naturszczycy o podobnym umyśle.
Albo prowadzimy hodowle albo tylko trzymamy pszczoły , temu gościowi polecam pszczoły murarki.
Pozdrawiam
Tadek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:01, 29 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
70 kg czystego miodu jest jak najbardziej mozliwe po spełnieniu kilku warunków. To ze nam sie coś w głowie nie mieści nie znaczy że nie jest możliwe. Przez 15 lat pracowałem w pasiekach gdzie średnia z ula była wyższa. To nie tylko rasa pszczół ale też umiejętność ich wykorzystania. W Polsce póki co tak nie robię bo Pasieka stacjonarna też ma swoje uroki nawet jeżeli da połowę mniej. Ten rok to w ogóle nie podlega zadnej średniej i też trzeba jakoś przeżyc. Jak narazie mam średnią 10 kg z ula. Może przy dobrych wiatrach jeszcze 10 dadzą ale to jest o dużo za mało. z sadów i mniszka trochę przyniosły ale z rzepaku nic chociaż stały wywiezione w polach rzepaku. Trudno żeby przyniosły jak lało cały czas. Lipy nie kwitły w ogóle. Jedna na 10 miała kilka kwiatów na drzewie. Reszta pożytków u mnie to malina kilka akacji co na ponad 100 uli nie jest zauważalne w ulach. Zrobiłem 60 odkładów i ten czerw czymś wykarmiły skoro był a więc coś tam nosiły ale za mało żeby wyjmować. Nie dokarmiam w sezonie i konsekwentnie w tym roku też nie dokarmiałem. Da się chociaż w roku takim jak ten nie raz już myslałem żeby dac, Zaraz potem przychodziło kilka dni pogody i dawałem ale spokój. Teraz coś tam mają i czekam na ostatnie wirowanie. Spadzi raczej nie będzie ale ludzie u nas mają dużo maliny jesiennej a wiec coś tam nosza. Co z wypowiedzi mnie zastanowiło to stworzenie śztucznej bazy pożytokwej ze spadzi... Ze niby jak?.. nacinając liście scyzorykiem?.. czy lejąc cukier na drzewo?..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
irkor
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:02, 29 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
A może autor zacytowanych słów przez boddana ma racje.
Gdyby gospodyni doiła krowę przez cały dzień, a nie tylko pół godziny, to by nadoiła 100 litrów mleka, a nie tylko 10.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy
|
Wysłany: Wto 22:05, 29 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Witam, cieszę się, że sztucznie stworzona baza poużytkowa dla spadzi występuje jedynie w wyobraźni, forumowicza zaprzyjaźnionego portalu. To, niedorzeczne stwierdzenie, trochę poprawiło mi humor. A, tak odnośnie rzepaku, to w tym sezonie kręciłem 3 razy i zbiór był rekordowy. Natomiast akacji nie było przez ulewy a z lipą wyjątkowa lipa. Już w desperacji szykowałem się do dokarmiania, ale spadź mnie uratowała, dosłownie w ostatnim momencie. Na południu Opolszczyzny gryka praktycznie nie występuje. Zaczyna kwitnąć nostrzyk biały, który zasiałem w maju, ale to tylko na polizanie –kilka arów. Spadź liściasta, już pierwszy raz wykręcona wychodzi zaledwie po kilka kg. na ul. Mam też, kilkanaście ha. nawłoci, przy dawnym pasieczysku, jednak nie będę z niej korzystał, ponieważ w zeszłym roku, za bardzo mi osłabiła rodziny, te które tam były. Jeszcze raz będzie wirowanie oczyszczające nadstawki i przygotowanie do zimy. To tyle, pozdrawiam.
............................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Wto 22:17, 29 Lip 2014 Temat postu: Re: Sztucznie stworzona baza pożytkowa- spadziowa |
|
|
boddan napisał: | ,,Proszę pochwalcie się jakie higieniczne pszczoły macie , miodne, w dodatku te co dają 70 kg miodu z ula średnio (bez spadzi, ze stucznie stworzonej bazy pożytkowej)”: |
Ja to zrozumiałem tak , że chodzi o wydajność liczoną bez spadzi, która czasem "potrafi dać" , ale pochodzi z naturalnej bazy pożytkowej .
Autorowi zapewne chodzi o wydajność z upraw - monokultur , parków posadzonych ręką człowieka , czyli sztucznie stworzonej bazy pokarmowej a nie z chwastów , lasów , nieużytków .
Krócej mówiąc z gospodarki wędrownej na rzepak , facelię , grykę , nostrzyk itd. bez liczenia ewentualnych pożytków spadziowych .
70 kg. z ha jest zupełnie realne . Ale natura musi współpracować . Bez sprzyjającej pogody nie da rady .
Rok temu od rekordzistki wziąłem równe 100kg. bez wrzosu (rekordzistka nie była na wrzosie )
W tym roku od najlepszych rodzin wziąłem max.ok 35kg. i został już tylko wrzos .
Średnia oscyluje do tej pory ok. 12 kg.
Rok temu średnia była 40kg.
|
|
Powrót do góry |
|
|
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy
|
Wysłany: Wto 22:58, 29 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Tu uważam, że sytuacja, aż tak intelektualnie nie była rozważana. Najdobitniej ujął bym tak jak daro: ,,Człowiek co ma czerep czym innym nabity”.
............................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez boddan dnia Wto 23:11, 29 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Śro 9:34, 30 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Co do cało dziennego dojenia ,to onanista ciągając penisa miał by jego metrowego ?
Co do plemion amazońskich - to się nazywa kultura zbieracko - łowiecka . Ludzie żyją w taki sposób jak zwierzęta. Nie dostosowują przyrody a siebie. Trzymanie pszczół jest też sposobem gospodarki ekstensywnej i nie widzę w tym nic złego. Wydajność jest niska ale jest. Bez zwalczania warozy i tak nie da się rady.
Co do poparanego Robina dyskusja była na tremat chorych pomysłów Kosi Kamyka i firmy Apipol czyli Va Bank XXI.
Czy orzneli na kasę ? Nie wiem.
Definicja MIÓD określona jest przepisami i ziołomiód to może powstawać z przerobu miodu z sokiem roślinnym. NIE CUKRU , IZOGLUKOZY CZY INSZEGO G.
Swoją drogą na drugi rok spróbuję miód z maliną przerobić na ziołomiód.
Ostatnio zmieniony przez daro dnia Śro 9:39, 30 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Pią 20:35, 01 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
daro napisał: | na drugi rok spróbuję miód z maliną przerobić na ziołomiód. |
Oby nie syrop malinowy - sklepowy
Zachciało mi się takiego do piwka . Ot taki kaprys.
Wziąłem do ręki w sklepie syrop Paola .
Czytam a tam w syropie malinowym 0,3 % soku
Zrezygnowałem.
Smacznego .
|
|
Powrót do góry |
|
|
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy
|
Wysłany: Pią 22:08, 01 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Nie mam nic przeciwko ziołomiodom, które są poszerzeniem oferty dla klienta, przez uczciwego pszczelarza. Jak konsument, kupuje sztuczny miód w którym nie ma miodu, to dlaczego, tym bardziej ma sobie odmówić zakupu ziołomiodu. Albo soku malinowego w którym jest aż 3% prawdziwego soku. Dzisiaj trzeba uważnie czytać co się kupuje i je bo zamiast masła, można masło, zjeść bez masła. Mód jest produktem spożywczym specyficznym, który bywa lekarstwem. Myślę, że uczciwi pszczelarze mają swoją markę i nie narzekają na zbyt bez względu czy sprzedają zołomiód, czy miód wyraźnie określony. Sam chyba jednak się nie skuszę na produkcję ziołomiodu.
............................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Sob 8:21, 02 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Robert jak można zrobić sok 0,5 z malin za które płaci się 4 zet za kg ?
Ja mam swoje maliny, swój sok. Nie długo i swoje piwko.
Miód malinowy dla siebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Nie 10:32, 03 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
daro napisał: | Robert jak można zrobić sok 0,5 z malin za które płaci się 4 zet za kg ?
Ja mam swoje maliny, swój sok. Nie długo i swoje piwko.
Miód malinowy dla siebie. |
To nieomylny znak , że nie długo trzeba Cię będzie odwiedzić
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Nie 20:01, 03 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
No piwko i samo przyjedzie jak co . Na razie ujajany jestem ale te temperatury motywują mnie co raz bardziej .
Na razie piję Białoruskie i kijanki mam w brzuchu . Walą wszędzie - surowa woda , witamina C. ( kwas askorbinowy , taka fajna nazwa) Na starość delikatny się robię . Statki powoli zbieram i wio.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Nie 22:01, 03 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
daro napisał: | No piwko i samo przyjedzie jak co . Na razie ujajany jestem ale te temperatury motywują mnie co raz bardziej .
Na razie piję Białoruskie i kijanki mam w brzuchu . Walą wszędzie - surowa woda , witamina C. ( kwas askorbinowy , taka fajna nazwa) Na starość delikatny się robię . Statki powoli zbieram i wio. |
No .
Te temperatury , to już mamy afrykańskie .
Miałem pokosić trochę w pasiece .
Ale zrezygnowałem zanim zacząłem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|