DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

Malon

Nic nie lejesz, Leje się piwo, miód pitny i spirytus.
prześlę Ci na twą pocztę resztę. Tak jak napisałem wcześniej,indywidualnie.
będę na wsi, zrobię zdjęcie i przekażę Ci .
Adam

darek4257

hallo dzieki bede czekal pozdrawiam darek4257

StanleyK

Nigdy w swej praktyce pszczelarskiej nie stosowałem kwasu mrówkowego, ale coś nie coś się słyszy i czyta na ten temat. Zastanawia mnie sposób podawania KM przez Darka, pisze tutaj że leje odpowiednią dawkę na papierowy ręcznik i wkłada go w ulu na dennice pod ramki i jest okie. Ja słyszałem jak i wyczytałem że KM w dozownikach czy nasączone nim inne nośniki powinno się kłaść na ramki, ponieważ opary KM są cięższe od powietrza i opadają w dół i wówczas zdaje to egzamin. Natomiast Darek stosuje go na dennicy i według jego wypowiedzi KM też bardzo dobrze działa. Więc jak to jest z tym poddawanie KM w ulach by był na maxa skuteczny może mnie ktoś jaśniej oświecić. A może ja źle czytam Darka posty?

Pozdrawiam
Stanley

darek4257

Podaje sie na dno ula .podasz od gory to ci wszystkie pszczoly wyjda z ula .Lub zejda na dol i czerw bedzie sie ziebil.Dasz w butekkach dosownikach na talezyk to potrzebujesz miejsce nad ramkami i dniami musi to zostac w ulu.Wszystko juz mam wyprobowane.o opary sie nie martw ida dokladnie do gory na pszczoly.Podasz na dno ula to na drugi dzien liczysz martwa varroze.poz darek

StanleyK

[quote="darek4257".Wszystko juz mam wyprobowane.o opary sie nie martw ida dokladnie do gory na pszczoly.Podasz na dno ula to na drugi dzien liczysz martwa varroze.poz darek[/quote]

Zastanowię się jeszcze nad tym i może po raz pierwszy w swej praktyce pszczelarskiej zastosuję KM według Twego opisu czyli podając go na dennicę w ulu.

Pozdrawiam
Stanley

darek4257

przekonasz sie do niego po tym jak zaczniesz liczyc varrose tyle jej bedzie .poz darek

StanleyK

birkut · Gość

opary kwasu mrówkowego są cięższe od powietrza wiec do góry nie pójdą , dlatego zaleca sie maty nasączone lub pojemniki wieszane na ramkach u góry

StanleyK

darek4257

Hallo to na dennice robie juz kupe lat i to przeciez sam nie wymyslilem to jest z ksiazek niemieckich.z dolu nie wymyga tyle zachodu i pszczoly nie wychodza z ula.StanlejK- witam w klubie kwasu mrowkowego---nadmieniam ze nie tylko ja uzywam KM.mam kumpli niemcy i z rosji kazachstan uzywaja tylko KM.
Kwas szczawiowy oxalsaure pochodzi przeciez z rosji.KIedys wkladal paski w ktorych byl kwas i inne swinstwa .POdasz po poludniu a na drugi dzien nie uwierzysz ile pasorzytow spadnie na recznik poz darek

pszczelarz561

Stosuję kwas szczawiowy od dwóch sezonów z bardzo dobrym skutkiem. 400ml wody + 400gr cukru po rozmieszaniu dodaję 30gr kwasu szczawiowego i dokładnie mieszam polewam pszczoły po 5ml na uliczkę strzykawką 20ml na rodzinę słabą 30ml średnia i do 40ml silne. Polewanie stosuję w koniec listopada - grudzieńprzy temp. powyżej 5 stopni. Na wiosnę odymiam Apiwarolem, a wsezonie stosuję BEEVITAL.

StanleyK

[quote="darek4257"
KWAS MROWKOWY PODAJEMY GDY NA DWORZU JEST TEMPERATURA 12°C do 24°C .
Przygotuj:
1-KWAS MROWKOWY 85% oziebiony do minus 15 lub minus10

Jak już wcześniej pisałem nie stosowałem do tej pory w swej pasiece KM, natomiast ciekawi mnie fakt, dlaczego przed zastosowaniem należy go wyziębić do -15st.C. Może kol. Darek mi to bardziej rozjaśni.

Pozdrawiam
Stanley

darek4257

Hallo ---szok temperatura to jest tak jak rybe wrzucisz z cieplej wody do zimnej lezy ona na dnie ,bedzie zyc czy nie --roznie bywa.Do tematu. w calym tym podawaniu kwasu nalezy uwazac zeby pszczoly nie przezyly takiego szoku.Z gory mowie Kwas mrowkowy 60 % jest za slaby na varroze,dlatego uzyc nalezy 80 %do 85 %.Omijanie szoku to jest to ze dasz duzo dymu na rodzine i dopiero od 5-ciudo 10-ciu mint, polewasz bialy recznik 20ml kwasuM.minus 10 -15 stopni i wsuwasz go pod ramki, nie zapomnij kraty na recznik nastepnego dnia liczysz varrose.Kwas powoli bedzie osiagal teperature otoczenia ,gdy pszczoly beda juz uspokojone, i w ogole nie beda reagowac na kwas.
Gdy dasz cieply kwas ,lub na dworzu nie bedzie odpowiednia temperatura ( za cieplo)bedzie szok pszczoly z krolowa wyjda z ula.Gdy bedzie za zimna temperatura kwas za wolno wyparowywuje.Dajcie koledzy do badania osypane rodziny i jak by wyszlo ze acarapidose to wiadomo tylko kwas mrowkowy jest zabujca tego pasorzyta.Pszczoly majace acarapidose potrafia pare lat zyc z nia w zgodzie i nic nawet nie zauwazysz ,tylko to ze rodzina bedzie slaba.Ale nie bede przynudzal .U mnie 16 rok z kwasem i wszystkie 11 rodzin zyja jedna juz na 10 ramkach. jak cos czekam na pytania poz darek4257

darek4257

Hallo Czas poruszac juz moj ulubiony temat 3 X KWAS MROWKOWY
Leza juz u ciebie biale larwy pszczele zalatwione przez warrose.--------------------Jesli nie teraz, to beda lezec niedlugo na dnie ula---i wtedy poczytaj co pisze o kwasie mrowkowym.Dla poczatkujacych musze troszeczke zmniejszyc moc kwasu, bede pisal o slabszym kwasie!!Zebys krolowa se nie wykonczyl !!

darek4257

ZE WZGLEDU NA PROSBE JEDNEGO Z KOLEGOW OPISZE JESZCZE RAZ JAK STOSUJE KWAS MROWKOWY-OD SIERPNIA------------------------------Walczymy chemicznie rownoczesnie z varroa i acarapidose.Dwie pieczenie na jednym ogniu.Milo zapraszam do tematu.Nie dzis to po zimie bedziesz na tej stronie gdy wyjdzie po badaniach jesli oddasz probki, ze masz troszke za duzo acarapidozy w rodzinach, a masz ja napewno,i jestes tego nie swiadomy!!!!!!---W pierwszym roku bedziesz mial mocna rodzine w drugim slapsza w 3 lub 4 osypie sie a Wine zrzucisz na warrose .Pszczoly chore beda wylatywac juz wiosna na snieg nie beda wracac do ula ,beda niespokojne w klebie zimowym beda brudzic w ulu rozne kolory odchodow brazowy rowniez (nie rozpoznasz bez badania ze to acarapidose)pomyslisz ze jakies inne dziadostwo.
Kwas mrowkowy jesli podasz wedlug moich dokladnych wskazowek to gwarantuje rodzinie i krolowej nic sie nie stanie(15 lat juz podaje kwas)
KWAS MROWKOWY podajemy 3 do 4 razy w roku ---niekoniecznie 1 X przed karmieniem na zime i po karmieniu (zawsze minimum 2 razy w roku)
KWAS MROWKOWY wybije varrose
KWAS MROWKOWY wybije acarapidose jezeli podasz go 3 razy w odstepie 1-dzien 5-dzien 9 dzien. Gdyby na reczniku po 3 zabiegu lezalo wiecej jak 50 stuk varrozy podac nalezy w 13 dzien ostatni raz.(gdyby czasem temperatury na dworze nie pasowaly to przelozyc podanie kwasu )
KWAS MROWKOWY PODAJEMY GDY NA DWORZU JEST TEMPERATURA 12°C do 20°C .
Przygotuj:
1-KWAS MROWKOWY 85% oziebiony do minus 18
2-strzykawka lub miarka 20 ml-kieliszek od wodki
3- recznik papierowy podwojny 20X30 lub szmatke zolta do mycia zlewu, lub filc 1mm gruby, bialy aby lepiej liczyc varrose
4-fajka pszczelarska
Zabieg przeprowadzic po poludniu 17godz.
Recznik wyjac nastepnego dnia po okolo 24 godzinach,bedzie juz suchy (nie wyzucac przyda sie do dalszego uzytku)
ZACZYNAMY OD
1---otworzyc calkowicie dolny otwor wylotowy min 20 cm²
2---rozpalic fajke pszczelarska.
3---Zadymic rodzine i dopiero po 5 minutach wlozyc recznik nasaczony zimnym kwasem 20ml.----85% pod ramki na podloge ula, na recznik polozyc krate z plastiku aby pszczoly nie chodzily po kwasie.(sa juz w produkcji ule ktore sa przystosowane do podawania kwasu od dolu --jest tam specjalna szufladka)W literaturze podaja rozne inne sposoby poprzez dozowniki Jest to nigdy przezemnie nie stosowane bo uciazliwe ,a na ramki juz stosowalem (14 lat temu )moze dojsc do wychodzenia pszczol i wyjscia krolowej z ula tym samym oziebienie czerwiu Mimo ze opary kwasu mrowkowego sa ciezsze od powietrza wszystko dziala. Policzysz nastepnego dnia warroze to uwierzysz w skutecznosc tego organicznego srodka jakim jest kwas mrowkowy..Nie stosuje zadnych innych srodkow tylko kwas mrowkowy ..pozdrawiam i czekam tu nizej na pytania darek4257