Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
darek4257
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Skąd: NIEMCY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:16, 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Hallo Potrzebuje te materialy od Libika kasete czy(i) ksiazke , co robic ?by uzyskac te materialy.Jeszcze jest czas abym sie przygotowal na te zabiegi potrzebne beda zapewne ,wiecej korpusow.poz d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Juppes
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kolonia_niemcy Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
darek4257
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Skąd: NIEMCY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:34, 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Hallo dzieki Juppes ,Mam nastepne pytanie,czy nie myslales przezucic sie kompletnie na DADANTA na ta najwieksza ramke 482 X 285.
zeby zimowac na 1 korpusie, a miodnia rownierz 482X285.
To nie daje mi spokoju a moze na DN Anderthalb 394x338.-to te same co ty masz(394x223) tylko wyzsze o 11,5 cm.Co ty na to?
Ale jak sie rodziny by sprzedawalo to problem bo wiekszosc ma DNM.poz d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juppes
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kolonia_niemcy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:26, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Darek,
Ty masz ule na DN a więc nic nie kombinuj i o Dadancie zapomnij. Zastosuj tą metodę Liebiga, napewno będziesz zadowolony.
Jak byłaby potrzeba i gdyby kogoś z forumowiczów ta metoda interesowała to ją opiszę.(zastosowanie tylko przy korpusach)
Pozdrowienia
Juppes
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotr
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:29, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Juppes jeśli możesz to opisz tę metodę .Ja jestem zainteresowany.
Pozdrawiam Piotr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juppes
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kolonia_niemcy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:10, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Metoda utrzymywynia silnych rodzin do przezimowania i na pożytki wiosenne itd.
"Przeciętna rodzina posiada w lipcu, około połowy lipca ca. 20000 pszczół i około 20000 komórek czerwiu. To jest właśnie najlepszy czas po miodobraniu taką rodzinę podzielić a następnie w październiku te dwie połowy znowu połączyć aby silną rodzinę zazimować. Jak już pisałem, Ta metoda jest stosowana przy ulach korpusowych.
A więc:
- po miodobraniu około połowy lipca zdejmujemy korpusy z dennicy i szukamy matkę. (wykonanie w południe przy dobrej pogodzie)
-na dennicę stawiamy korpus (miodnię z odwirowanymi ramkami), poddajemy matkę w klateczce zamkniętej ciastem, dekiel i czekamy około dwóch dni kiedy pszczoły ją uwolnią i przyjmą.
-dennica pozostaje na starym miejscu (obowiązkowo)
-obydwie rodnie stawiamy na nową dennicę, kładziemy dekiel i stawiamy parę metrów dalej na pasiece.
-pszczoły lotne wracając do ula wlatują na stare miejsce gdzie w tej chwili stoi dennica z miodnią, gdyby po 24 godzinach za mało pszczół przyleciało można ewentualnie dodać pszczół z rodni
-w korpusie (miodnia) mamy matkę, która jeszcze nie czerwi a więc mamy dobrą okazję do spryskania ramek kwasem mlecznym albo polania kwasem szczawiowym przeciwko varroa.
-drugi ul, który postawiliśmy parę metrów dalej, nie ma wprawdzie matki ale dużo czerwiu gdzie znajduje się dużo varroa a więc czekamy 21 dni i po tym czasie robimy zabieg kwasem mlecznym albo szczawiowym, scieśniamy pszczoły na jeden korpus usuwając stare ciemne ramki i zostawiamy na jednym korpusie.
- w tym czasie do 21 dni pociągnęły pszczoły mateczniki i mają młodą matkę, która w krótkim czasie zacznie czerwienie (jeśli ktoś chce i posiada unasienioną młodą matkę, może ją teraz poddać)
-jeśli ktoś mieszka w regionie gdzie o tej porze nie ma pożytku, jest zmuszony obydwie połowy rodzin nakarmić. (około 7 litrów syropu na ul)
-w październiku łączymy obydwie połowy tej rodziny usuwając jedną z matek (najczęściej starą) i karmimy ponownie teraz całą rodzinę dając około 10 litrów syropu.
-w ten sposób otrzymujemy dużą silną rodzinę do zazimowania, która nie ma varroa.(naturalnie możemy jeszcze raz zastosować w grudniu kwas szczawiowy, dla pewności.
Pszczoły regulują same ilość pszczół w rodzinie do zazimowania (regułą jest około 10000). W naszym przypadku mamy dwie połowy rodziny, które dążyły aby utrzymać optymalną ilość pszczół w "rodzinie" a więc przez połączenie otrzymaliśmy rodzinę, która posiada teraz około 20000 pszczół co pozwala na bardzo dobre zazimowanie i silną rodzinę na wiosnę.
Trzeba tylko wziąć pod uwagę że taka silna rodzina, jeśli się odpowiednich kroków na wiosnę nie podejmie, może się wyroić ale tutaj okaże się jaki dobry albo słaby jest pszczelarz.
Pozdrowienia
Juppes
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juppes
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kolonia_niemcy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:28, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie przy tej metodzie zainteresowało, że wogóle nie jest stosowany kwas mrówkowy, a więc jesteśmy niezależni od pogody w walce przeciwko varroa.
Pozdrowienia
juppes
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotr
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:43, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki Juppes za przetłumaczenie metody dr Liebiga.Teraz wszystko jest jasne.
Pozdrawiam Piotr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:45, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Piotr przyjemnie mieć naszego Juppesa?. Znając Ciebie na bank w przyszłym roku spróbujesz tej metody. Jest to dobry sposób przy Twych pożytkach i ulach w których gospodarujesz.
Juppes właśnie ostatnio coraz częściej zaczyna się polecać kwas mlekowy do walki z warrozą w czasie sezony pasiecznego. Kwas mrówkowy uznany jest za bardzo agresywny, pozostawiający trudne do określenia skutki w organizmie pszczoły skoro działa przez zasklep na warrozę.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
darek4257
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Skąd: NIEMCY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:53, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Hallo kwas mrowkowy 85%-zabija larwe w zasklepie jezeli znajduje sie ona 4 cm od niego.Swiadczy to o wysokiej skutecznosci jego dzialania!!poz d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juppes
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kolonia_niemcy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:54, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Malon,
znam jeszcze inne metody pszczelnictwa, nowe, spraktykowane ale jak się zastanowię to widzę że Ty masz rację. Nie pomyślałem o tym ale one eliminują KM i przechodzą więcej na KS i kwas mleczny.
Pozdrowienia
Juppes
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
darek4257
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Skąd: NIEMCY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:28, 09 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Hallo I jak sie podoba na galeri moj odparowywacz KS Bedzie on na precie wbity w ziemie przed ulem,na koncowke zakladam szlauch i do ula .baterie 4X1,5V napedzaja silniczek 6V.ktory wdmuchuja opary do ula a ja w tym czasie bede piwko pil.O co chodzi w tym wszystkim po podgrzaniu gazem pojemnika ,odparuje kwas s.jak juz opary kwasu wyleca.silniczek bedzie ochladzal pojemnik powietrzem.Zyskujemy na czasie.A zeby nie rdzewialo mi to wszystko zrobilem ze stali nierdzewnwj.Brzydki bo z odpadow ale funkcjonuje .Jak ktos ma inny pomysl czy cos zle zrobilem??to mowic czekam Tesciowa mnie by pochwalila a tu tylko sie smiejecie pod nosem HIHIHI poz d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juppes
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kolonia_niemcy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:54, 09 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Darek,
ten silniczek nie da rady schłodzić po nagrzaniu tzn. po odparowaniu, dlatego musisz długo czekać aby zbiorniczek na KS napełnić.
Inna możliwość jest napełnić zbiorniczek z około 20 gram KS, założyć stałe ogrzewanie i odparować 10 uli za jednym zamachen jeden za drugim bez przerywania nagrzewania.
Inaczej widzę problem ze schłodzeniem do ponownego napełnienia.
Pozdrowienia
Juppes
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
darek4257
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Skąd: NIEMCY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:14, 09 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Hallo Po wsypaniu ks podgrzane bedzie dno pojemnika takrze nagrzeje sie pojemnik tylko do polowy schlodzenie ile bedzie trwalo trzeba w praktyce wyprobowac poz d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juppes
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kolonia_niemcy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:30, 09 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Darek,
zapomniałeś że metale są przewodnikami ciepła, a więc ten zbiornik nagrzewa się całkowicie i przy jednym zabiegu, który trwa około 3 minut będziesz musiał przynajmniej 10 minut zanim będziesz mógł go otworzyć.(w zależności od tego jaką temperaturę przyłożysz do nagrzania)
Pozdrowienia
Juppes
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|