Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co dziś w pasiece.???
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 101, 102, 103 ... 146, 147, 148  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> W SEZONIE - CZYLI CO SIĘ DZIEJE, CO TERAZ ROBIĘ W PASIECE...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Nie 20:52, 11 Maj 2014    Temat postu:

Od kilku dni deszcze i burze przeplatane słonecznymi przebłyskami .
Wiatr natomiast i to silny dzień w dzień .
Słabnie dopiero wieczorami .
Miód absolutnie nieposklepiony i jest rzadki nakrop w ramkach.
Jedynie paseczki zasklepu w ramkach nad czerwiem .
Co ma być , to będzie .
Nakropu wirował nie będę !
Rozbierał gniazd przy 12-15 stopniach i silnym wietrze też nie będę .
Wg prognoz długoterminowych do uli zaglądnę dopiero w środę .
Program hodowli matek przez pogodę też diabli wzięli Evil or Very Mad

Dziś drugi dzień hucznie na dębie .
Na kwiatach dębu kilka razy więcej pszczół jak na rosnących obok kasztanowcach . A w lesie przy pasiece dębów nie brak .
Nie ma olchowego , to może będzie miód dębowy Wink
Pyłek w poławiaczach głównie zielonkawy i brązowawy .
Czerwonego i marchewkowego prawie już nie ma .
A jeszcze na początku tygodnia był prawie sam pomarańczowy z domieszką czerwonego .
Powrót do góry
Myszka
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Skąd: powiat radomski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:16, 11 Maj 2014    Temat postu:

U nas dęby dopiero puściły listki i mróz trochę zważył. Pochmurno ale nie pada, na niebie chmara pszczół, kierunek w jedną stronę rzepak a w drugą truskawki (plantacje). Masa ich też na głogach. W nadstawkach WZ na razie lekko zaczynają od góry zasklepiać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 84 razy
Skąd: Góry Świętokrzyskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:49, 12 Maj 2014    Temat postu:

Ja też boję się wirować niezasklepiony miód, chociaż jest go dużo. Nabrać rzadkiego i niedojrzałego ???, później obawa czy nie zacznie kisnąć, a po drugie to ta pogoda w kratkę też nie pozwala na dokładne sprawdzenie. Wczoraj zauważyłem też pszczoły na świerkach. Żeby tylko pogoda się ustabilizowało to będzie dobrze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
apis0909
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: oława
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:02, 12 Maj 2014    Temat postu:

sok_mir napisał:
Ja wczoraj odwirowałem pierwszy miodek w życiu,ale była radocha. Powiem wam ,że na moich terenach byłem jednym z ostatnich co tak późno wirował. W piatek na spotkaniu zwiazku większość już wywirowała, przynajmniej tak mówili, ale u mnie po rzepaku to już tylko wspomnienie,, a rzepak w tym roku zaczął kwitnąć prawie jednocześnie z sadami i mniszkiem. Teraz tylko te cholerne rójki ogarnąć Rolling Eyes Rolling Eyes Rolling Eyes


jak juz było wtedy po rzepaku? u mnie zakwitł 13.05 i jeszcze kwitnie nie ma mowy o wirowaniu do piatku, szacuje ze dopiero koło niedzieli przestanie kwitnac
dlaczego juz wtedy nie kwitł? nie padało czy co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Skąd: Żukowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:02, 12 Maj 2014    Temat postu:

Ja osobiście, wiruję miód nawet kiepsko sklepiony tak 10-20%, szczególnie ten wczesny. Jest jeden warunek - przegonkę wkładam w ostatni dzień kilkudniowej niepogody. Następnego dnia robię miodobranie.

Jak jest kiepska pogoda, przez kilka dni, to pszczoły zagęszczają pokarm. Mówi się, że 5 dni nielotnych daje gwarancję. Nawet jeśli w chwilach przerwy w niepogodzie pszczoły coś do ula zniosą, to jest to skarmiane. Jeśli pszczoły latają po wodę, to znaczy zapotrzebowanie jest większe niż woda dostarczana z świeżym nakropem. Jak jest dobry wziątek to żadna pszczoła nie lata po wodę.

Dlaczego pszczoły nie sklepią pokarmu, skoro już go zagęściły? Dokładnie nie wiem, ale moje przypuszczenia są następujące:
- czekają na dopełnienie komórek
- wiedzą, że pogoda jest słaba, więc po co miód zasklepiać i odsklepiać, aby wykarmić czerw?

Pomimo takiego działania, nie miałem sytuacji, aby coś mi skisło lub zepsuło. Nie zachęcam też do takiego działania - opsiuję tylko jak mnie się zdarza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piotrpodhale
Gość






PostWysłany: Pią 12:43, 16 Maj 2014    Temat postu:

W telewizji twierdzą,że no problem a my walczymy z wodą i wiatrem.Rzeczywiście woda teraz trochę opadła niestety znowu zaczyna padać.Nikt nie liczy połamanych drzew,ogrodzeń,zalanych piwnic,pól,ogrodów,czy podmytych dróg itd..są również groźby osunięcia ziemi.Straż pożarna robi cuda niektórzy są na nogach od 48h.
U mnie na działce potok podmywa skarpę w ulach jest GŁÓD pszczoły zjadły wszystko co wcześniej nazbierały wczoraj w strugach deszczu podkarmiałem miodem ,ciastem lub syropem.Już nie liczę na żaden majowy miód tylko,aby uratować pszczoły.
Powrót do góry
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 84 razy
Skąd: Góry Świętokrzyskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:44, 16 Maj 2014    Temat postu:

Ano - tak czasami bywa - współczujemy Wam - jak mówi stare przysłowie.:
" Pszczoły dadzą woły, ale czasami potrafią zjeść woły"
U mnie tak tragicznie jeszcze nie ma, nawet we wtorek zdążyłem odwirować co pełniejsze nadstaweczki, łącznie 18 litrów, nawet fajnego miodku. Ale większość miodu poskładały do gniazd, których od zimy praktycznie nie ruszałem,ramki i węzę wkładałem na koniec gniazd w stronę wylotka i wszystką odbudowały i zagospodarowały. Praktycznie wszystkie ule pełne ramek i pszczół. Na razie dopiero drugi dzień pszczoły siedzą w ulach, więc może wszystkiego nie zjedzą, od jutra już ma być cieplej, więc może będzie dobrze. Teraz muszę kombinować, żeby wyłapać matule i odizolować, żeby można było zabrać ten miód z gniazd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Pią 21:19, 16 Maj 2014    Temat postu:

W przerwie pomiędzy deszczami przeglądnąłem 3 ule .
We wszystkich masa pszczoły i nic miodu do wzięcia .
Miód posklepiony tylko nad czerwiem .
Nakrop i wodę noszą nawet w deszcz , ale w ilościach ... na bieżące potrzeby .
Mateczników masa . 5 rójek zebranych w jednej pasiece.
Dzisiaj pierwszy rój zebrałem z drugiej
Ile poszło w świat . . . Bóg raczy wiedzieć .
A do trzeciej pasieki - tam gdzie pojechały najsilniejsze rodziny 90km.
Sad
Prognozy powalające .
Pierwszy dzień bez deszczu i burzy dopiero 25V
[link widoczny dla zalogowanych]
Panie Premierze ! Jak żyć ?
Powrót do góry
sok_mir
Gość






PostWysłany: Pią 22:56, 16 Maj 2014    Temat postu:

ja miałem tak całe dwa tygodnie, wiało,padało a temperatura 12w dzień i 1-2 w nocy, ale za to dzisiaj latały jak wściekłe w dzień 22-24, a teraz jest 23h i na termometrze 11 stopni, robi jak ty masz do tej trzeciej pasieki 90km to jak ty czesto tam zaglądasz?
Powrót do góry
daro
Gość






PostWysłany: Pią 23:25, 16 Maj 2014    Temat postu:

Robert - KRÓTKO. Wink
Ja już posprzedawałem . Cool
Na 25 mateczników przyjęte 20. A pszczoły na drzewo , ja po drabinę to one do ula. Ja drabinę do stodoły to one na drzewo. Very Happy 2 złapałem i jedna przy mnie poooszła. Wszystkie jednak małe.
Powrót do góry
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 37 razy
Skąd: Wschodnie Mazowieckie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:31, 17 Maj 2014    Temat postu:

Ja powiem krótko . Sorry - taki mamy klimat !!! Też liczyłem że dzisiaj w sobotę coś wykręcę z uli bo trochę było miodku jak przeglądałem w czwartek i w dodatku w połowie już był zasklepiony , ale od dwu dni pada i dzisiaj to po prostu leje - a nie pada. Pogoda okropna w tym roku ale w przerwach pomiędzy następującymi po sobie falami deszczów są również okresy po 1 dzień lub pół dnia pogody lotnej dla pszczół i wtedy są w stanie coś przynieść chociażby na własne potrzeby i specjalnie zapasów nie ubywa ale za to plaga z matecznikami. Pozrywałem sporo , ale teraz nie wiem czy zrobiłem dobrze bo Jacek Jaroń z avico radził mi żeby matki rojowe zachować i umieszczać je w klateczkach w ulu albo w lokówkach i niech sobie wiszą - podobno jest więcej substancji matecznej w ulu i działa to korzystnie na rodzinkę pszczelą. Nie mam zdania w tej sprawie bo nie robiłem takich zabiegów na większa skalę.
Pozdrawiam
Tadek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Sob 9:30, 17 Maj 2014    Temat postu:

daro napisał:
pszczoły na drzewo , ja po drabinę to one do ula.
Ja drabinę do stodoły to one na drzewo. Very Happy
2 złapałem i jedna przy mnie poooszła.
Wszystkie jednak małe.

U mnie pierwsza i ostatnia takie ok 1,5kg.
A pozostałe ogromne 3-4kg.
Jedną na raty do dwóch rojnic zapakowałem .
Ale zdaje mi się , że to się dwie uwiązały w jednym miejscu .
Powrót do góry
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 84 razy
Skąd: Góry Świętokrzyskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:19, 17 Maj 2014    Temat postu:

Qurde - miałem jechać do pszczółek a tu od rana leje bez przerwy - a ja siedzę w bloku i chodzę od okna do okna i patrzę jak woda płynie chodnikami.
W pasiece terminy usuwania, przekładania, poddawania, zamiany mateczników i czerwiu biorą w łeb. W jednym ulu miałem grzybicę i po spotkaniu z matką zrobiłem khhh, a termin wymiany na inną mija. Jak tak będzie lało jeszcze kilka dni to w ulach wszystko zacznie się dziać na żywioł, trudny do opanowania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paweł Surdek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 15:22, 17 Maj 2014    Temat postu:

pszczoły wywiezione na rzepak 3 tyg temu są nie do ruszenia przez następny tydzień o ile nie bedzie padać. Dojazd niemożliwy chyba ze traktorem. Od auta do uli 200-300m błota. W pierwszy pogodny dzień to chyba braknie gałęzi na uwiązanie się rójek. ehh i jak tu się nudzić przy pszczołach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy

PostWysłany: Sob 17:55, 17 Maj 2014    Temat postu:

Witam, dziwny i ciężki, ten rok, doprawdy. Nie wiem Darku, czy masz może Primy od Strzyża u mnie one zachowują się podobnie jak Twoje. Cztery rodziny mi tak zrobiły i też biegałem do stodoły po drabinę z tym, że te rodziny zdążyłem rozebrać. Co do Prim, Marii Gębalowej to nie wiem, bo na zamówione w zeszłym roku 15, to praktycznie wszystkie jesienią matki, pszczoły wymieniły. Zamówiłem obecnie powtórnie i zobaczymy co będzie. Robienie porządku, nie było łatwe, bo nadstawki, mam pełne i w piątek miało być wirowanie a z moim kręgosłupem nie wesoło. W tym roku (jak na razie), wyleciało mi 7 rójek z tym, że w zeszłą środę cztery. Jak by, nie pogoda to dzisiaj bym kończył wirowanie, drugi raz i czekał na trzeci a tu kicha. Ta 7, rójka to wiedziałem, że wyjdzie dzień wcześniej, ale nie miałem siły do nich zaglądać. Był to tz. Złoty Rój, już ma założoną nadstawkę skubaniec, ale ul, nie pomalowany. Rójki się przydadzą bo zięć zaczyna przygodę z pszczołami. W opolskim gdzie nie gdzie, już kwitnie akacja. Pogoda pod zdechłym Azorem. Miód rzepakowy po 5 dniach skamieniał. To tyle. Pozdrawiam.

..............................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> W SEZONIE - CZYLI CO SIĘ DZIEJE, CO TERAZ ROBIĘ W PASIECE...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 101, 102, 103 ... 146, 147, 148  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 101, 102, 103 ... 146, 147, 148  Następny
Strona 102 z 148

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin