DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

tabaczek

Witajcie,

W sobotę (16 stopni, dżdżysta pogoda, zdecydowanie nielotna, około godziny 11) postanowiłem dolać moim 3 słabym odkładom syropu cukrowego 1kg:1litr. Bez otwierania ula, jedynie zdjęty daszek, odsunięta poduszka, lejek i napełnianie podkarmiaczek skrzynkowych/ramkowych. Celem było podkręcenie amtek w czerwieniu, aby do zimowli doszły na 8 ramkach wlkp.

Pomimo złej pogody wokół tych 3 uli zaczął sie duży ruch. Tzn. nie zaobserwowałem ścinania się pszczół w locie, jedynie intensywniejsze wlatywanie i wylatywanie pszczół do tych uli.

Pytanie: czy syrop jakoś stymuluje pszczoły do lotów po pożytek, czy był to mimo wszystko rabunek? Gdzie popełniłem błąd (pewnie złą pora). Podkreślam, że przy tej pogodzie zwiadowczynie z innych rodzin raczej nie zdążyły wyczuć syropu podczas napełniania podkarmiaczek.

minikron · Gość

kriskros

CZasem jak dostaną gęsty syropek to latają po wodę Smile

Malon

Dlatego zalecane jest podawać syrop wieczorem, aby na rano ustał ruch mimo że nie wybrały wszystkiego. Jest to wada podkarmiania cukrem.
Podkarmiając inwertami nie zaobserwowano tego zjawiska.
Adam

matti6657

ja mam właśnie dziś tosamo mam małą rójkę i nie mają co jeść wiec podkarmiłem ich i zaczął się wielki ruch też jestem początkujący przestraszyłem się i poleciałem do wujka a on mi powiedział to samo że mają informację o pokarmie i że jest to normalne uspokoił mnie