Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czytanie z ramki .
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> W SEZONIE - CZYLI CO SIĘ DZIEJE, CO TERAZ ROBIĘ W PASIECE...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 126 razy
Skąd: Kielce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:27, 21 Mar 2013    Temat postu:

Jestem za, a nawet przeciw.
Nie jest to pierwsza taka dyskusja. siedzę na tym forum prawie od początki i były prezentowane na galerii ramki, proszono o pomoc. Dyskusja była równie pomocna i ciekawa. Natomiast jeśli ktoś takiej rady oczekuje proponuje zawsze wstawić nie jedno zdjęcie ale pokazać dennicę lub napisać o osypie ścianach ula i coś więcej o początkach zimowli.
W tym przypadku był temat jako test umiejętności, oraz pokazania ilu właściwie członków naszego zgromadzenia ma coś wiedzy.
Adam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 37 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:28, 22 Mar 2013    Temat postu:

Łatwiej byłoby ustalić jedną przyczynę jak u ludzi. Ze zawał albo wylew. U pszczół rzadko tak można. Ja niechętnie wkręcam się w rozmowy o chorobach bo wyznaję zasadę że zawsze to wina pszczelarza. Kiedy u mnie rodzina pada nie szukam co one zrobiły źle tylko co ja. O chorobach warto coś wiedzieć ale to idzie już w necie znaleźć jednak niewiele jest chorób które wykończyłyby rodzinę od jesieni do wiosny kiedy rodzina jest okurzona od warrozy i nie jest już w lecie zarażona jakimś innym syfem. Najczęściej giną od warrozy, bezpośrednio lub pośrednio. Przypominam sobie jak przejmowałem pasiekę po ojcu albo dokładniej rzecz ujmując dziadku bo ojciec niewiele robił. Pustych uli było z 50, rodzin chyba 3. Zastanawiające jest ze te 3 rodziny przez 20 lat nie były leczone od warrozy a miało to miejsce 15 lat temu kiedy warroza była powszechna. Stąd wniosek że sama warroza nie niszczy rodziny w rok. To co niszczy to towarzyszące jej wirusy. Pewnie też środki ochrony roślin. Jednak każda z przyczyn pojedynczo nie załatwia pszczół aż tak szybko. Pszczoły się kończą kiedy do warrozy, jej wirusów, środków ochrony roślin, dodamy jeszcze nasze nawet małe zaniedbania. Wracając do ramki i faktu że to był odkład... Istotny jest termin leczenia od warrozy. Każdy odkład z młoda matką ma okres bez czerwiu. Nie ma lepszej metody na walkę z warrozą niż wykorzystanie okresu bezczerwiowego na leczenie. Nie ma środka przeciw warrozie który miałby 100% skuteczność ale kiedy nie ma w ulu czerwiu krytego ta skuteczność jest bliska 100%. Po ramce nie widać kiedy były leczone. Nie widać z jak bardzo zainfekowanej rodziny był brany odkład. Na koniec jeszcze raz dodam. Żadna z przyczyn pojedynczo nie załatwi rodziny od razu. Dopiero nałożenie się kilku daje taki efekt. Nawet nosemoza
[link widoczny dla zalogowanych]
sama nie załatwia rodziny a jedynie ją osłabia o ile rodzina jesienią jest silna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Pią 12:48, 22 Mar 2013    Temat postu: Re: Czytanie z ramki .

Malon napisał:
Słowo wyjaśnienia w sprawie tych plam na górnej beleczce.
U mnie te beleczki zawsze maja kit, są prawie brązowe, natomiast przy nosemie upaprane są tez beleczki boczne, a te sa czyste. Ale skoro napisałeś że są widoczne plamy kału przyjmuję Twą rację.
Adam

Tutaj najbardziej widać na górnej beleczce m ale brudne są i dolne i boczne i miejscami woszczyna .
Więc na 100% część pszczół załatwiała się w ulu .
golina napisał:
Czytanie z ramek może stać się stałym TYTUŁEM (tematem),
jeśli jesteście ZA to mnie poprzyjcie,ukłon w stronę ADMINISTRATORÓW.

Jestem za . Very Happy
Powrót do góry
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy

PostWysłany: Pią 16:27, 22 Mar 2013    Temat postu:

Trochę czuję się wezwany do tablicy i skromnie spytam, czy jesienią nie występował pożytek spadziowy. Jeśli nad czerwiem był zasklep miodu spadziowego, to masz odpowiedź, mimo, że dokarmiłeś. Rodzinka słabiutka.
Odżywianie się pszczół w zimie spadzią, prowadzi do przedwczesnego wypełnienia jelita prostego kałem, a w efekcie do biegunki. Sprzyja nosematozie, bardzo pogarszając jej przebieg i do osypania się rodziny.
.................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez boddan dnia Pią 16:47, 22 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy

PostWysłany: Pią 16:33, 22 Mar 2013    Temat postu:

Malon napisał:

W tym przypadku był temat jako test umiejętności, oraz pokazania ilu właściwie członków naszego zgromadzenia ma coś wiedzy.
Adam


Akurat, nie miałem czasu czytać tego tematu, ale odpowiem. Są krainki bardzo wrażliwe na spadź, ale niektóre jak Celle potrafią na niej zimować.

.................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez boddan dnia Pią 16:45, 22 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Pią 17:52, 22 Mar 2013    Temat postu:

boddan napisał:
czy jesienią nie występował pożytek spadziowy.
Jeśli nad czerwiem był zasklep miodu spadziowego, to masz odpowiedź, mimo, że dokarmiłeś. Rodzinka słabiutka.
Odżywianie się pszczół w zimie spadzią, prowadzi do przedwczesnego wypełnienia jelita prostego kałem, a w efekcie do biegunki.
Sprzyja nosematozie, bardzo pogarszając jej przebieg i do osypania się rodziny.

Spadź iglasta i nas w ogóle nie występuje .
Jodły nie ma , świerka mało i raczej nie spadziuje . Spadziował modrzew na podwórku , ale pszczoły go unikały . Oblatywały go osy !?
Natomiast spadź liściasta w ubiegłym roku wystąpiła masowo .
Latem wszystko było oblepione , drzewa owocowe , lipy, klony , dęby a nawet olchy .
Nie wykluczone , że coś w tym jest .
Rodziny były małe i słabe , więc nic im już od przełomu czerwca/lipca miodu nie zabierałem .
Mogła pozostać domieszka spadzi liściastej . . . Idea
Powrót do góry
franek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:55, 22 Mar 2013    Temat postu:

ja jestem poczatkującym i może nie dużo wiem o pszczołach ale moim zdaniem rój był za słaby, część pszczół zostało wymęczone przy zakarmianiu na zime i wcześniej się osypały pszół które twożyły kłąb było za mało aby sie ogrzać tymbardziej że nie był ocieplony a co za. tym idzie do zwiększonego zużycia pokarmu a nastepnie przepełnieniu jelita grubego i do biegunki, takie jes moje spostrzeżenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daro
Gość






PostWysłany: Pią 18:09, 22 Mar 2013    Temat postu:

Ja Tobie Robercie napisałem na priva co sądzę o tym Twym zakupie. Sad A wróżenie z ramki jest tak samo wiarygodne jak z fusów. Źle zrobione odkłady, nie sprawdzone czerwienie matki i masz to co masz.Odkład to jest pod koniec czerwca początek lipca.Ale wtedy kasy nie natrzepie się. Szanse są że się podniosą .
Powrót do góry
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Pią 18:26, 22 Mar 2013    Temat postu:

franek napisał:
ja jestem poczatkującym i może nie dużo wiem o pszczołach ale moim zdaniem rój był za słaby, część pszczół zostało wymęczone przy zakarmianiu na zime i wcześniej się osypały pszół które twożyły kłąb było za mało aby sie ogrzać tymbardziej że nie był ocieplony a co za. tym idzie do zwiększonego zużycia pokarmu a nastepnie przepełnieniu jelita grubego i do biegunki, takie jes moje spostrzeżenie.


- Rodzina była słaba , ale mam takich jeszcze kilka i mają się dobrze .
Tu musiało się skumulować kilka niekorzystnych czynników.
- Mocno się nie wymęczyły , bo inwert nie męczy pszczół tak jak cukier kryształ a poza tym przenoszą go do plastrów głównie pszczoły letnie , które i tak przed zimą giną .
- Przepełnienie jelita tak , ale prostego (odbytnicy) , bo to ta rozciągliwa część układu pokarmowego "magazynuje" produkty przemiany materii .

A tak w ogóle , to miło , że kolega Franek dołączył do wspólnej wymiany poglądów .

daro napisał:
Ja Tobie Robercie napisałem na priva co sądzę o tym Twym zakupie. Sad
A wróżenie z ramki jest tak samo wiarygodne jak z fusów. Źle zrobione odkłady, nie sprawdzone czerwienie matki i masz to co masz.
Odkład to jest pod koniec czerwca początek lipca.Ale wtedy kasy nie natrzepie się. Szanse są że się podniosą .

Zgadza się .
Z tymi odkładami , to ogólnie niewypał .
Najpierw długo do mnie jechały . . .
Później je wywiozłem dla wzmocnienia na grykę (obok lipa , chabry i rzepak jary .
Przyszedł grad zniszczył wszystkie uprawy.
Później wyjechałem na 10 dni a na Warmii były przez prawie cały ten czas deszcze .
To wszystko były pośrednie przyczyny .
Warrozę zwalczałem , ale na pewno też swoje piętno odcisnęła .
I ta kumulacja niekorzystnych okoliczności musiała poskutkować stratami .
I jeszcze ta piękna zima tej wiosny . . .
Za rok będzie lepiej .
Straty są , ale jest z czego odbudować .
Sobie odbiorę . . . dam pszczołom
Very Happy
Powrót do góry
golina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Skąd: stargard
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:33, 22 Mar 2013    Temat postu:

Robi,tylko kołdry z żony nie ściągaj.

Pozdrawiam,bogdan.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Sob 10:01, 23 Mar 2013    Temat postu:

golina napisał:
Robi,tylko kołdry z żony nie ściągaj.

Pozdrawiam,bogdan.
Very Happy
Powrót do góry
piotrpodhale
Gość






PostWysłany: Sob 10:05, 23 Mar 2013    Temat postu:

Robi_Robson napisał:

I ta kumulacja niekorzystnych okoliczności musiała poskutkować stratami .
I jeszcze ta piękna zima tej wiosny . . .
Za rok będzie lepiej .
Straty są , ale jest z czego odbudować .
Sobie odbiorę . . . dam pszczołom
Very Happy
Robi czy Ty podkarmiałeś tą rodzinę w lutym ciastem?
Powrót do góry
balwro
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:24, 23 Mar 2013    Temat postu:

Moje spostrzeżenia sprowadzają się do:
1/Mala ilość pszczół zawiązała kłąb zimowy jak widać na zdjęciu kłąb był w stanie obsiąść tylko połowę ramki
2/W ulu była młoda matka silnie czerwiąca,mimo złych warunków termicznych nie przerywała czerwienia
3/Z uwagi na czerw rodzina zmuszona była do wydzielania większych ilości ciepła
4/Większa produkcja ciepła automatycznie zwiększała spożycie syropu do jego wyprodukowania
5/Zimno ograniczało przesuwanie się kłębu na bok i cały czas zgodnie z natura przesuwał się połową ramki do góry
6/Z chwilą dojścia kłębu do górnej beleczki i wyczerpaniu pokarmu nad kłębem:
a/jelito grube pszczół na skutek nadmiernego spożycia pokarmu było tak przepełnione ze pszczoły nie były w stanie utrzymać kału i pobrudziły górne beleczki
b/być może również przyczyniła się do tego nosema ? Tego nie można jednoznacznie stwierdzić
c/pszczoły próbowały się ratować i przemieszczać się w bok ramki, były już tak słabe że dopadła ich śmierć głodowa
7/Przypuszczam ze rodzina była porażona warrozą i z chwila przygotowywania jej do zimowi pszczelarz miał wypaczone wyobrażenie , zazimował na tylu ramkach ile odsiadywały pszczoły,faktycznie do zimowi weszło znacznie mniej pszczół o te które padły wskutek uszkodzeń spowodowanych przez warroze


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez balwro dnia Sob 14:26, 23 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Sob 19:11, 23 Mar 2013    Temat postu:

piotrpodhale napisał:
Robi_Robson napisał:

I ta kumulacja niekorzystnych okoliczności musiała poskutkować stratami .
I jeszcze ta piękna zima tej wiosny . . .
Za rok będzie lepiej .
Straty są , ale jest z czego odbudować .
Sobie odbiorę . . . dam pszczołom
Very Happy
Robi czy Ty podkarmiałeś tą rodzinę w lutym ciastem?

Tą nie .
Ale do kilku rodzin MUSIAŁEM dać i dałem apifondę.
I tamte jeszcze żyją .
Tylko ta wiosna niech już przyjdzie , bo czarno to widzę

balwro napisał:
Moje spostrzeżenia sprowadzają się do:
1/Mala ilość pszczół zawiązała kłąb zimowy jak widać na zdjęciu kłąb był w stanie obsiąść tylko połowę ramki
2/W ulu była młoda matka silnie czerwiąca,mimo złych warunków termicznych nie przerywała czerwienia
3/Z uwagi na czerw rodzina zmuszona była do wydzielania większych ilości ciepła
4/Większa produkcja ciepła automatycznie zwiększała spożycie syropu do jego wyprodukowania
5/Zimno ograniczało przesuwanie się kłębu na bok i cały czas zgodnie z natura przesuwał się połową ramki do góry
6/Z chwilą dojścia kłębu do górnej beleczki i wyczerpaniu pokarmu nad kłębem:
a/jelito grube pszczół na skutek nadmiernego spożycia pokarmu było tak przepełnione ze pszczoły nie były w stanie utrzymać kału i pobrudziły górne beleczki
b/być może również przyczyniła się do tego nosema ? Tego nie można jednoznacznie stwierdzić
c/pszczoły próbowały się ratować i przemieszczać się w bok ramki, były już tak słabe że dopadła ich śmierć głodowa
7/Przypuszczam ze rodzina była porażona warrozą i z chwila przygotowywania jej do zimowi pszczelarz miał wypaczone wyobrażenie , zazimował na tylu ramkach ile odsiadywały pszczoły,faktycznie do zimowi weszło znacznie mniej pszczół o te które padły wskutek uszkodzeń spowodowanych przez warroze

1-6 /zgadza się . Też tak to widzę .
7 / Na warrozę jak już pisałem przeprowadziłem 4 odymiania .
Na początku dennice wyglądały tak

Ale po ostatnim zabiegu ilość warrozy była znikoma .
. . .
Powrót do góry
balwro
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:32, 23 Mar 2013    Temat postu:

Skoro wykonane były 4 zabiegi przeciw warrozie moim zdaniem należało by zadać sobie pytanie w jakim terminie zostały wykonane.Być może za późno. Jeśli nie prowadzi się gospodarki rotacyjnej bardzo istotne jest aby czerw z którego wylegną się pszczoły zimujące nie był porażony warrozą.Wiemy że z jajeczek złożonych po 15 lipca wyrastają pszczoły które mają przeżyć do polowy maja następnego roku.Czyli już od początku sierpnia należało by wykonać leczenie przeciw warrozie aby nie dopuścić do porażenia czerwiu z którego wylęgnie się pokolenie zimowych pszczół.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> W SEZONIE - CZYLI CO SIĘ DZIEJE, CO TERAZ ROBIĘ W PASIECE...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin