|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Myszka
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: powiat radomski Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:55, 22 Sty 2014 Temat postu: Lód zatkał wylotki |
|
|
Są to starsze ule ze stałym mostkiem wylotkowym. Przez ostatnie kilka dni padał marznący deszcz. Dziś w nocy padał śnieg i dopiero uwidoczniło się brak wylotka. Podeszłam bliżej i zobaczyłam bardzo wąską (na bez mała nitkę) szparkę. Widok taki że to para z ula musiała tą szparę w lodzie i śnieg w tym miejscu roztopić. Co zrobić aby bez niepokojenia pszczół powiększyć tą szparę. Mąż kazał tak zostawić, ale mnie to niepokoi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Śro 20:02, 22 Sty 2014 Temat postu: Re: Lód zatkał wylotki |
|
|
Myszka napisał: | Są to starsze ule ze stałym mostkiem wylotkowym. Przez ostatnie kilka dni padał marznący deszcz. Dziś w nocy padał śnieg i dopiero uwidoczniło się brak wylotka. Podeszłam bliżej i zobaczyłam bardzo wąską (na bez mała nitkę) szparkę. Widok taki że to para z ula musiała tą szparę w lodzie i śnieg w tym miejscu roztopić. Co zrobić aby bez niepokojenia pszczół powiększyć tą szparę. Mąż kazał tak zostawić, ale mnie to niepokoi. |
Zostaw !
Szparkę masz i dość .
Stare ule nie są tak szczelne , żeby się pszczoły miały podusić .
Styropiany , poliuretany , to co innego ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
sok_mir
Gość
|
Wysłany: Śro 21:27, 22 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
jeśli taka pogoda się utrzyma i lód zablokuje całkowicie wylotki to możesz polać gorącą wodą wylotki i lód odejdzie bezproblemowo, ja tak odmrażam szybe w aucie tylko biorę letnią wodę .Myślę ,że jest to mało inwazyjny sposób.
pozdrawiam przedmówców
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ander
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Skąd: Toruń/Michałów
|
Wysłany: Śro 21:56, 22 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
No nie wiem, na forach czytałem, że skruszyć trzeba taki lód jednym szybkim ruchem go oderwać. Wielu pszczelarzy celowo zasypuje wylotki świeżym puszystym śniegiem by zabezpieczyć właśnie przed taką sytuacją. Jak ule są spróchniałe i "starsze" to wstrzymałbym się z interwencją, przepuszczają powietrze na inne sposoby. Jak jest tylny mniejszy wylot zamknięty taką wkładką to można go uchylić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myszka
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: powiat radomski Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:26, 22 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
To nie jest śnieg tylko lód, a śnieg poprószył leciutko jakby mąką posypać i to uwidoczniło zatkane wylotki bo lód był przezroczysty. Ule są kilkunastoletnie ale zdrowe i szczelne, ocieplane wełną minerelną. Nie ma innych wylotów bo dennica odejmowana. Takich sytuacji jest w trzech ulach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M@ciej
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Skąd: Berlin, Suwałki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:36, 22 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Trzeba rozkuć ten lód. Chociaż trochę, zrobić jakiś otwór ze 4-5 cm bo będą miały problemy, nakondensuje się tam pary wodnej, która nie ma jak się ulotnić. Czasami przy odwilży tak się robi, że nacieknie wody i znów mróz ściśnie i wyloty pomarznięte są. Tak więc bez pierdzielenia że się pszczoły zestresuje stuknąć raz nożem czy dłutem tak żeby zrobić otwór, żeby skruszyć ten lód i wracać do domu. Inaczej będą problemy z uśnięciem i będziemy wszyscy siedzieli jak na szpilkach
Pszczołom taki jednorazowy hałas nie zaszkodzi. No bo na odwilż się nie zapowiada, cały czas są ujemne temperatury więc radziłbym nie ryzykować i przywrócić im z powrotem wentylację.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myszka
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: powiat radomski Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:08, 23 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj próbowałam usunąć lód z mostka, jednak to nie taka łatwa sprawa. Lód po bokach i od spodu, nie było o co dłuta zahaczyć. Wzięłam dużą i długą zapalniczkę i zaczęłam topić lód po bokach i od zewnątrz mostka. Wypaliłam całą butelkę gazu żeby chociaż boki stopić. Delikatnie coby do wnętrza ta woda nie wleciała i ula nie spalić Dopiero podhaczyłam dłutem i odeszło. Mam nadzieję że śnieg zatrze moje ślady bo mąż jak zjedzie na weekend to może mi się oberwać, że chodziłam koło uli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|