Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iglasty
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:49, 21 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Witam mam ule wielkopolskie.W srodku sa obite dykta.Po paru latach pszczoly zaczely ja gryzc .Jeszcze troche i rpzegryza do steropianu.Czy moge obic w srodku panelami?Nie beda szkodliwe dla pszczol?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Wto 16:03, 21 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
a le wiesz ze musisz utrzymac wymiary, a ta dykta to pewnie płyta pilśniowa twarda? pszczoły i tak ścany pociągną cienką warstwą kitu
|
|
Powrót do góry |
|
|
iglasty
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:42, 21 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Tak plyta pilsniowa tak ja gryza ze na dennicy 5 cm-trowa poduszka z tych "wiorow".Wiem ze musze utrzymac wymiary ale panel ma podobna grubosc co plyta wiec stwierdzialem ze panel bylby najlepszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gucio
Moderator
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Warszawa, Radom, Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:13, 21 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Wygarnij ten syf z dennicy.
Panele mogą być dobre, ale żeby nie były lakierowane, żeby pszczoły tego lakieru nie zgryzły. Mogą rzeczywiście teraz powlec dziury kitem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minikron
Gość
|
Wysłany: Wto 23:37, 21 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Mam ule z płyt pilśniowych, które mają co najmniej 30 lat.
Nie spotkałem się z problemem zgryzania płyt przez pszczoły, więc w Twoim przypadku stawiam na to, że płyta użyta do tego ula to była płyta tzw miękka.
Zamiast paneli daj zwykłą, twardą płytę pilśniową.
Malować w środku nie trzeba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:43, 22 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
minikron.
Mam też ule wykonane z tej płyty, mają ponad 30 lat. Nie zauważyłem zgryzania warunek że została przybita gładką, utwardzoną stroną do gniazda. Natomiast jedna ściana szczytowa jest nieocieplona, przy niej są pszczoły tylko latem na pełnym gnieździe i ona jest w różnym stanie, pokitowana, pozgryzana.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
iglasty
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:43, 22 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Byc moze to jakas zwykla dykta nie wiem.Po zimie ul zostal troche nawilgniety woda spocil sie-zla wentylacja i od tego sie zaczelo ze zaczely gryzc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
iglasty
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:37, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Witam.Jaki wg was jest najlepszy sposob na wymiane matek.Co pszczelarz to inne zdanie ale tak czytam i pisza roznie.Jedni mowia zeby zabrac matke stara i po 8 dniach wyciac mateczniki i podac nowa matke w klatecze.Inni pisza zeby po 3 dniach od zabrania matki dac nieunasieniona.Jeszcze inni robia sztuczne mateczniki z wezy i poddaja od razu.Jaka jest wasza metoda poddawania matek ktora sprawdza sie najlepiej.?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:58, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Metod jest wiele, kazdy decyduje jaki sposób jest mu na ręką. Ja mam jutro dostać matki, wiedziałem o tym bo termin był ustalony wcześniej, wiec osierociłem w ubiegłym tygodniu rodziny, jesli je otrzymam minie 8 dni zarwę mateczniki i po 2-3 godzinach podam nowe w klateczkach.
3 dni to ni pies ni wydra, proste liczenie
3 dni jajo,
4 dni larwa nadająca się do założenia matecznika
Aby być pewnym że nie założą mateczników ratunkowych ponownie musi upłynąć 7 pełnych dni od osierocenia
Miałem w odkładzie mateczniki na wygryzieniu, jedna rodzina miała słabą matkę, osierociłem i wstawiając od razu ramkę z matecznikiem liczyłem że wyjdzie na drugi dzień. Ku mojemu zaskoczeniu matka wyszła z matecznika w chwili wkładania do ula.
Myślałem że koniec zetną. Okazało się że została przyjęta już czerwi nawet nie założyły mateczników ratunkowych.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Calixiak
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 07 Gru 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:46, 01 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Witam!
Mam pytanie do kolegów z większym doświadczeniem . Czy istnieje jakiś sposób na pozbycie się pleśni z powierzchni plastrów? Na skutek mojego niedopatrzenia zostało w niezasiedlonym korpusie kilkanaście ramek , na ogół ładne i jasne , na szczęście korpusy były szczelnie zamknięte więc nie ma motylicy , ale pleśń jest , niestety .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:25, 08 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Plastry generalnie powinny zostać wycięte i zakopane, bądź przetopione.
Spróbuj spryskać preparatem o nazwie Alvisept lub Rapicid. Zamów przez internet i szukaj w google.
Ale nie wiem czy zejdzie ta pleśń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Pon 19:30, 08 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
aby napewno pleśń? czasem na pustych ramkach powstaje biały nalot który znika w cieple ula
bo plesn to musiałaby powstac w ciple i wilgoci a napewno ani tego ani tamtego w tych korpusach nie miales
Ostatnio zmieniony przez birkut dnia Pon 19:31, 08 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Wto 9:48, 09 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Calixiak napisał: | pleśń jest , niestety . |
Całe plastry zapleśniały , czy tylko pojedyńcze komórki z pierzgą ?
Ostatnio zmieniony przez Robi_Robson dnia Wto 9:48, 09 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
iglasty
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:52, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Witam.Mozecie powiedziec orientacyjnie po ile kupujecie apiwarol i bayvarol?Znacie moze jakis sklep na internecie gdzie mozna kupic te produkty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Czw 9:56, 11 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
iglasty napisał: | Witam.Mozecie powiedziec orientacyjnie po ile kupujecie apiwarol i bayvarol?Znacie moze jakis sklep na internecie gdzie mozna kupic te produkty? |
Apiwarol kupisz na allegro po 66zł (plus ewentualny koszt wysyłki )
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|