|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agnieszka
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: powiat Wałecki,zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:00, 13 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
jak na razie nic dziwnego nie zauważyłam, już jestem po drugim dymieniu, odymiam co 5 dni, sprawdziłam i faktycznie w kilku ulach są te paskudztwa( kilka się 'pokazało' na jednej kartce włożonej na dnie ula-sprawdziłam 10 uli na 60 rodzin jakie mam)...ale w większości uli jest jako tako 'czysto' myślałam,że będzie gorzej...jeszcze dwa zabiegi...co do temp. wiem o tym,że musi być powyżej +10*C....dziś u mnie było pięknie i aż 16*C....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CarIvan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 25 Paź 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 7:47, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
daro napisał: | Dorosła samica wydostaje się na zewnątrz na ciele wygryzającej się pszczoły, by po 6-7 dniach żerowania na żywicielu dostać się do kolejnej komórki niezasklepionego czerwiu. |
Już po pięciu dniach żerowania samica warroa jest gotowa do dalszego rozmnażania i w piątym dniu wchodzi w komórkę z czerwiem dlatego uzasadnione jest to co napisałem wcześniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Nie 11:50, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Próżna z kolegami dyskusja więc podałem naukowy cytat. Jak to u nas mówią chłop swoje a baba swoje. Dziwne są te zabiegi z czerwiem w ulu. Gro zabiegów właśnie teraz o o tą porę gdy ( u mnie) brak jest czerwiu a cała waroza siedzi na pszczole. Co nie znaczy że trzeba czekać z ręką w nocniku na ten czas. Ja jak podczas przeglądu zobaczę na plastrach to też nie czekam .
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Nie 11:50, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
ciekawe ze po tych techniczno-matolskich wyliczeniach waroza przezywa do nastepnego roku i dalej sie rozmnarza
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Nie 11:59, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Oj tam oj tam, Rasputina też musieli dobić i dostrzelić a ta menda żywjuszcza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zszywcia
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 22 Cze 2012
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Góry Świętokrzskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:04, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
agnieszka napisał: | ...... wiem o tym,że musi być powyżej +10*C....dziś u mnie było pięknie i aż 16*C.... |
a tak na poważnie to powiedzcie mi, czy te 10*C to jest związane z szkodliwością dla pszczół, czy brakiem szkodliwości dla warroa destructor
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
iglasty
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:15, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Malej szkodliwosci na varoa.Przy ponizej 10 stopni pszczoly zbijaja sie w kleb a wiec i dym ciezej dochodzi do srodka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: powiat Wałecki,zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:53, 24 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
słyszałam tą samą tezę co 'iglasty' czyli,żeby pszczoły nie były zbyt mocno do siebie 'przytulone'...wtedy niby lepiej się 'odymią' ....dlatego ważna jest temp. otoczenia...ale sądzę,że powinno być to zrobione najlepiej wieczorem, wtedy kiedy większość, albo i wszystkie pszczoły są w 'domciu'....wtedy każda z nich będzie miała szansę pozbyć się tego paskudztwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomek77
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: dolnośląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:08, 24 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Ja natomiast odymiam dopiero jak w rodzinie nie ma czerwiu. Dzisiaj sprawdzałem rezultaty wczorajszego odymiania na wkładkach i było tego sporo (ale chyba mniej niż w poprzednim roku). Postępuje tak od 3 -4 lat, czyli przy braku czerwiu pod koniec października, jak nie będzie zbyt zimno (odymiam nawet jak jest ok 8 stopni) to poprawię jeszcze raz, w lecie wycinam czerw trutowy na ramce pracy i polewam Beeevitalem. Odymiam w masce przeciwgazowej, tabletka na patyku ze spinaczem (mam wysokie dennice). Podkarmiam w lipcu i sierpniu na czerw cukrem, a zapasy na zimę uzupełniam inwertem, aż wszystkie ramki nie będą zalane co najmniej w 80%.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Admin_Senior
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Radom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:04, 24 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Wypowiem się w dwóch kwestiach.
Przy tych 10*C warto rozluźnić kłąb przed odymianiem Apiwarolem i wpuścić 4-5 kłębów dymu z podkurzacza, pszczoły się trochę rozejdą na ramki.
Co do zabiegów Tomka nr 77.
Jak działa to fajnie. Jednak w dzisiejszych warunkach środowiskowych, gdzie Varroa p**przy się jak króliki i rozwala najsilniejsze pasieki w dwa tygodnie ta metoda jest błędna. Może być już za późno. Może już nie być czego odymiać pod koniec tego października, pszczoły silnie porażone Warrozą i wirusami uciekają, zamierają, przestają pełnić podstawowe funkcje w ulu. Nie podoba mi się to, bo zabiegi powinny być wcześniej podjęte, nawet jeśli jest czerw, choćby po to by uwolnić dorosłe pszczoły od roztoczy. Tak ja to widzę i polecam wziąć się za tego pasożyta wcześniej, bo może narobić naprawdę poważnych szkód, nie można czekać. To właśnie przez to ustrojstwo pasieki słabną i pojawia się to durne CCD i syndromy pustych uli. Nie będzie warrozy, nie będzie wirusów odpowiedzialnych za te ucieczki.
W końcówce października i listopada można "poprawiać", chodzi o kontrolne odymianie, ale w tym czasie większość pasożytów powinna być już "zbita" wcześniejszymi zabiegami.
M.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomek77
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: dolnośląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:02, 25 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Jak do tej pory nie było tak źle, w ubiegłym roku 20 kwietnia wszystkie ule (przezimowało 100%) miały złażone nadstawki (zimuje na 8,7,lub 6 ramkach), w tym roku było gorzej jedna rodzina (na 16) padła (pszczoły były w ulu, matka czerwiła całą zimę i zabrakło pokarmu, w trzech innych były pszczoły ale bez matki) pozostałe były słabsze niż rok wcześniej, ale to moja wina ponieważ z powodu remontu zaniedbałem przygotowania do zimy (2011/2012) i matki długo czerwiły, rodziny nie miały tak dobrze ułożonych zapasów jak w poprzednim roku (2010/2011), a osyp warrora był olbrzymi, z 16 uli zsypałem pół słoika od musztardy.
W tym roku przyłożyłem się lepiej, ramki zalane prawie w 100%, osyp warrora najmniejszy od 3 lat, (może dlatego że sąsiadowi padła pasieka tej zimy, a on wcale nie walczył z warrozą) gniazda odpowiednio zwężone (zostawiłem przeważnie na 7 ramkach 14 rodzin). Oby było dobrze - zobaczymy na wiosnę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|