|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maria
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 16 Sty 2013
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LubaniaLipiny
|
Wysłany: Wto 20:14, 03 Wrz 2013 Temat postu: osy w ulach |
|
|
prosze pomozcie osy zlikwidowaly juz dwie rodziny nie wiem co robic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MariuszK
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Zabrze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:21, 03 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
okej...
1. Ścieśnić maksymalnie wyloty wkładką zwężającą - tak na 1 pszczołę.
2. Słabe rodziny połączyć o świcie (ale przy min. +15*C).
3. Zlikwidować, palić zauważone gniazda os.
4. Rozlewać, karmić syropem po zmroku przy latarce, rozlany syrop wycierać na mokro.
5. Koniecznie rozwiesić butelki - pułapki po pasieczysku z wypełnionym winem, sokiem, kompotem, piwem - naprawdę to działa.
6. Przeglądy wykonywać sprawnie, bez ociągania się i manewrowania ramkami, puste, zabrane ramki wynosić od razu jak najdalej do magazynu, przykrywać materiałami, płachtami, nie trzymać w pustych ulach.
7. Jeżeli pod ulami są osypy martwych trutni bądź starych pszczół trzeba je "wygarnąć", wymieść i wysypać dalej od uli, martwe pszczoły pod ulem ściągają osy.
8. Macie swoje łagodne linie pszczół, które nie potrafią się obronić przed osami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gucio
Moderator
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Warszawa, Radom, Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:31, 03 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
a ja dodam:
9. Nie prowokować rabunków.
10. W przypadku zauważonego ataku os i bezradności pszczół, spróbować rozwścieczyć pszczoły, dużą ilością wpuszczonego dymu, waleniem pięścią w powałkę, aby pszczoły wyszły i zaczęły się "mrowić" i wentylować na wylocie - zwiększy to ilość strażniczek, dorosłych nie wiadomo czemu uśpionych pszczół i może zaczną bronić gniazda. Choć to śmieszne i może mało prawdziwe to jednak czasem pomocne.
11. W przypadku tragicznego rabunku, nakryć ul mokrym prześcieradłem i jak najszybciej wynieść po za pasiekę bądź wywieźć 5 km w inne miejsce na tydzień. Pal licho, że w dzień - trudno, trzeba ratować rój.
12. Ścieśnić maksymalnie gniazda dostosowując ilość ramek do liczebności i siły danej rodziny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gucio
Moderator
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Warszawa, Radom, Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:33, 03 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Dziwne jest to, że pszczoły lotne wracają, jest ruch przy wylocie, ale malutko zajmuje się osami, typowe walki są przy rabunku pszczoły-pszczoły, na osy rzadko zwracają uwagę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:39, 03 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
z dziesiątką to tak ostrożnie, czasem wściekną się i wyjdą na pomost, ale czasem tylko powściekają się w ulu, pobzyczą i wrócą na plastry. U nas tak próbowaliśmy wywołać w łagodniejszych ulach jakąś reakcję samoobronną w zeszłym roku.
Nie polecam spryskiwania walczących pszczół wodą, to jest trochę błędna wskazówka, moczy się pszczoły, które potem niewiele zrobią jak są mokre, i osłabia się i niszczy tym samym zapachy feromonów zaatakowanego ula i broniących się pszczół, a wtedy to już brak jakiejkolwiek komunikacji i porozumiewania się w ulu między robotnicami. W którymś opracowaniu pisał o tym dr Lipiński, muszę przeszukać biblioteczkę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Wto 21:42, 03 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ander
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Skąd: Toruń/Michałów
|
Wysłany: Śro 9:31, 04 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
u mnie było trochę podobnie, wyciągam plastry, 2 osy łażą bezkarnie, irytowało mnie to. Ale właśnie wczoraj zauważyłem jak wlatują osy do "dziupli", takiego wgłębienia w pękniętej śliwce, dwa razy przejechałem pianką montażową wieczorem i chyba będzie spokój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 16 Sty 2013
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LubaniaLipiny
|
Wysłany: Śro 9:35, 04 Wrz 2013 Temat postu: osy w ulach |
|
|
Bardzo wam dziekuje za rady sa mi pomocne poniewaz jestem poczatkujaca Ramki i ule zabralismy z pasieki pomylam wszystko ale ramki chyba spale poniewaz plastry sa z plesniale martwi mnie ta sytuacja poniewaz mam teraz 10 uli niewiem czy sie nie powtorzy zrobie jak mi radzicie jeszcze raz bardzo dziekuje i pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gandalf
Administrator
Dołączył: 07 Maj 2010
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Skąd: Dolina Amazonki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:49, 04 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Naprawdę ważne jest, żeby nie miały żadnych czynników wabiących, żadnych martwych pszczół na żer jak pisze Mariusz, żadnych pustych plastrów, zatworów, beleczek, narzędzi na pasiece, ule puste zatkać, syrop wieczorem dawać. A z tymi ramkami to radziłbym poprostu wyciąć nożem plastry z drutami, zakopać albo przetopić bądź spalić, ale same drewniane listewki to oskrobać i opalić palnikiem, będą na węzę w przyszłym roku, nie szkoda Ci samych ramek?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|