Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adrian
Dołączył: 30 Maj 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:32, 30 Maj 2013 Temat postu: Rój |
|
|
Witam mam problem wyszedł mi rój i siadł bardzo wysoko na drzewie ok 20m od ziemi czy jest jakaś metoda aby go zwabić do ula czy do rojowaika ? . Myślałem aby dać skrzynkę z kilkoma starymi plastrami i węzą powiesić to na drzewie 3m od ziemi ale ok 10m dalej od tego roju lecz nwm czy jest szansa że zwiadowcy znajdą to i przyjdą do tej skrzynki . Jak uważacie bo szkoda aby się zniszczyła taka rójka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
netto
Gość
|
Wysłany: Pią 1:31, 31 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Szanse bardzo kiepskie.. rójka jak siedzi na drzewie to już raczej ma miejsce wybrane ( kilka ) wtedy przeważnie trwa demokratyczne glosowanie które wybiora
|
|
Powrót do góry |
|
|
paulo_lom
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: podlaskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:02, 02 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Witam Kolegów.
Chciałbym podłączyć się pod temat. W dniu wczorajszym wyszedł mi rój i osadził się obok ula nisko na drzewku. Niestety wisiał bardzo krótko i nie zdążyłem go zebrać, minąłem się z nim idąc ze spryskiwaczem. Po 2 godzinach poszedłem do pasieki zobaczyć jak się ma wyrojona rodzinka i widzę pod ulem , pod wylotkiem wiszący duży rój. Zajrzałem między ramki czy pozostałe pszczoły nie wyszły z ula - ale nie było ich w ulu dużo. Walki na wylotku nie było, wszystko bardzo spokojnie. Więc zebrałem je delikatnie i osadziłem w nowym ulu. Gdzie jest matka jeszcze nie wiem. Moja diagnoza jest taka że wróciły po wyrojeniu bo im się nowe miejsce nie spodobało albo zmienna pogoda je zawróciła. Czy tak się mogło stać?
Jestem ciekawy opinii doświadczonych.
Dziękuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:18, 02 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Proste, - matka która wychodziła z rojem nie mogła fruwać i spadła pod wylotek, dlatego pszczoły z drzewka wróciły do matki i uwiązały się nad nią pod wylotkiem. Na pewno matka jest w osadzonym przez Ciebie roju, ale to sprawdzisz np. jutro czy czerwi w nowym ulu. Macierzak z którego wyszedł ten rój musisz przeglądnąć jutro i zostawić tylko jeden matecznik, bo inaczej to wyjdzie Ci tzw. "drużak" a wtedy młoda matka na pewno frunie i to bardzo wysoko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stanisław Ł
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 06 Sty 2011
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:24, 02 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Adrian na pewno nie wejdzie miałem taką sytuację, powiesiłem rojnicę z suszem starszym pokropionymi pokarmem i pierzga to mi to wylizały i poszły w czwartym dniu pozostawiając swoje plastry. PAULO_LOM takiej sytuacji to nie miałem aby mi rój powrócił w okolice ula choć bardzo rzadko mam roje swoje bo ostatnio to 4 lata temu a wczoraj mi przerwało statystykę i mi się wyroiły bo matka się wygryzła w 15 dniu złe przeliczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:24, 02 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Bo roi to ma nie być. Jak już są to można różne rzeczy robić... Jak rój siedzi 20 m nad ziemią i w okolicy nie ma nic wyższego wystrarczy go strząść a usiądzie niżej boi wyżej juz nie ma gdzie. Oczywiście pilnowany i skrapiany. Kiedyś ze świerka zdejmowałem... Wyżej nie usiądzie a jak uwiąże się niżej łatwiej zdjąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
paulo_lom
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: podlaskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:42, 02 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Dziękuję bardzo za szybką informację. Dla uściślenia dodam że rójka najpierw zawiązała się na drzewie i po chwili odleciała - widziałem to. Szedłem za nią ok 200 metrów i jak zobaczyłem że kieruje się za rzekę odpuściłem. Po dwóch godzinach wisiały pod ulem. Chyba nie możliwe żeby uwiązały się bez matuli najpierw na drzewie a po chwili odleciały.
Ps. Wyroiły się bo niedokładnie włożyłem kratę i matula przelazła do miodni i pewnie nie mogła wrócić a tam ciasnota.
Paweł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:03, 03 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Rój wychodząc prowokuje do wyjścia matkę ale matka nie zawsze wychodzi. Bywa że jest stara i spada pod ul. Bywa że ma wystrzępione skrzydła i odlatuje 2 m od ula i na tym koniec. Pszczoły siadają wstępnie trochę dalej od ula ale jak się spostrzegą że matka nie doleciała do nich albo zawiązują się przy matce w trawie albo na jakimś najbliższym krzewie gdzie słyszą matkę, albo po prostu wracają do starego ula. Bez matki nie uciekną. Zawsze jednak trzeba brać pod uwagę że w roju mogą być i dwie matki a wtedy moja teoria może się już nie sprawdzić. Kiedy stara matka ginie w trawie najcześciej wracają do starego ula i za kilka dni wychodzą już z młodą matką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
golina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Skąd: stargard Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:55, 03 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
wyjście roju to wydarzenie ,ogarnięte lub nie.
pozostawia wrażenia na wiele lat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Pon 23:01, 03 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Wg. mnie , to najpierw wyszedł rój ze starą matką , która z jakiejś przyczyny nie mogła odlecieć i pszczoły uwiązały się pod ulem.
Przeoczyłeś to .
Następnie wyszedł rój z młoda matką .
drużaki zwykle siadają wysoko .
To ten , który poleciał za rzekę .
Drużak stracony a pierwak został .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|