DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

sinka

Witam , mam pytanie do doswiadczonych w temacie ...Czy orientuje sie ktos z panstwa czy jest mozliwosc rozpuszczenia propolisu np.w wosku pszczelim???? probowalam robic kiedys masc propolisową na oliwie z oliwek i owszem troche sie rozpuscil i masc dzialala jak powinna -(wyleczylam liszaje)ale duza czesc propolisu musialam niestety wyrzucic bo sie nie chcial rozpuscic , niestety wszystkie masci jakie sa dostepne w necie to mascie na wazelinie (ropa naftowa)lanolina lub alkohol czego nie toleruje bo mimo ze dziala to zabija czesc wlasciwosci leczniczych propolisu ,a wazelina blokuje pory i sprawia ze witaminy nie sa wstanie wplynac wglab skory i w rezultacie leczy tylko powierzchownie .. nie wiem czemu nikt nie robi propolisu w 100% naturalnego????Czy znacie sposob na naturalna masc? probowal ktos na wosku pszczelim?????

birkut · Gość

raczej nie masz idealnie czystego propolisu a raczej kitu zawsze są odpady i to duże tak ze wątpie czy uzuskasz pomoc , raczej zapytaj wujka google

PiotrekF · Gość

johny180

robi sie jeszcze masc na masle i podobno bardzo dobrze sie wchlania po zastowaniu

PiotrekF · Gość

Masz rację,johny180 , zapomniałem ,że na maśle też się robi maści ...
Ale jeśli sinka interesuje się maściami i kremami naturalnymi , to my tu sobie możemy ''podpowiadać'' ... zdaje się lepiej od nas wie .... możemy jedynie podpowiedzieć jej literaturę 'pszczelarską' gdzie takowe przepisy się znajdują/może znaleźć ... takie wrażenie odniosłem
Pozdrawiam PF

sinka

Wielkie dzieki ,jak wam cos jeszcze przyjdzie do glowy to piszcie , na masle nie próbowałam ,ciekawa jestem czy rozpusci sie cały (oczywiscie nie mowie to o nieczystosciach tylko czystym propolisie)wpadlam na pomysł zeby sprobowac na oliwie z oliwek potem dodać wosk pszczeli i na koniec propolis ,bo jak na samym wosku sprobuje to pewnie po zastygnieciu bedzie twarde jak skala nawet jesli da rade rozpuscic...

na maśle rozpuszcze sie cały???

Robi_Robson · Gość

johny180

nie robilem jeszcze na masle.wlasnie wrocilem ze szkolenia gdzie byl omawiany temat propolisu i byla mowa o takiej masci.podobo jest skuteczna.a zeby ja zrobic trzeba rozpuscic maslo a potem dolożyc kit.powinien sie w podwyzszonej temperatuze rozpuscic

piotrpodhale · Gość

sinka

daro napisał:
To bardzo ciekawe odniesienie co do wazeliny i błędne.Wazelina nie uczula ale .... Nie ma sposobu rozpuszczania w wosku. To co pozostaje z propolisu to pozostanie zawsze. Nie wszystko się rozpuszcza. Kup dobry propolis .

Każdy chemik ci powie,że wazelina po aplikacji tworzy na skórze film przez co działa tylko powierzchniowo i jakiego bys mega specyfiku z polaczeniem z wazelina nie dodał to i tak witaminy nie wnikają do warstwy rogowej, a tym samym do żywych warstw skóry ,przez co taka masc propolisowa dziala tylko na powierzchni skory ,i nie leczy jej od wewnatrz ,czyli leczy skutki a nie przyczyne i nie wyleczy wiekszych chorob skornych .

Zrobilam test i rozpuscilam w wosku .... rozpuscil sie bardzo ladnie i dp tego cały .

johny180

PiotrekF · Gość

evilkorniszon

Jeżeli chodzi o technologię wytwarzania maści propolisowych to prawdopodobnie najprostszym i najtańszym sposobem jej przyrządzenia będzie zrobienie tzw. maści prostej. Robi się to poprzez utarcie wazeliny z lanoliną w stosunku: 9 części wazeliny na 1 część lanoliny. Małą ilość (do 200 g) można utrzeć w moździerzu w bardzo łatwy i szybki sposób. Przy większych ilościach prostsze będzie ich zmieszanie na "ciepło", czyli wrzucenie do garnuszka, podgrzanie na kuchence i zmieszanie ze sobą do momentu otrzymania jednolitej masy o jednolitej konsystencji (to zajmuje koło 2-3 minut). Mieszaninę warto potem co jakiś czas mieszać podczas zastygania. Do tak sporządzonego podłoża, po jego ostudzeniu, najlepiej wetrzeć roztwór alkoholowy propolisu.

Dodatek lanoliny (tłuszcz otrzymywany z owczej wełny) do wazeliny, która zawiera w swoim składzie całą masę emulgatorów pozwala wetrzeć do podłoża maściowego roztwory wodne, ale także pozwala zwiększyć trwałość maści. Inną zaletą zastosowania lanoliny, ale również roztworów alkoholowych propolisu jest to, że zarówno etanol jak i emulgatory pochodzące z lanoliny należą do grupy substancji określanych jako tzw. "promotory wchłaniania". W skrócie to ta grupa substancji pozwala związkom czynnym zawartym w maściach na przenikanie do głębszych warstw skóry. W sumie to jeżeli chodzi o samą penetracje wgłąb skóry to prawdopodobnie najlepsze byłby maści liposomowe. Niestety do wytworzenia tych ostatnich potrzebna jest już wyspecjalizowana aparatura.

Inne sposoby na maść propolisową to min. użycie różnych handlowych podłoży maściowyc, jak hascobaza lub podobne zawierających duże ilości różnego rodzaju emulgatorów.

Ciekawi mnie natomiast, co uważasz za produkty naturalne? Jeżeli chodzi o samą wazelinę to występują jej dwa rodzaje, naturalna otrzymywana z destylacji ropy naftowej i sztuczna powstała poprzez zmieszanie parafiny z cerezyną. Ropa naftowa jest w swej istocie produktem naturalnym, a wydzielanie zeń wazeliny przypomina nieco otrzymywanie olejków eterycznych, które są generalnie uważane za produkty naturalne.

sinka

ropa naftowa czy parafina ,ktora tez jest otrzymywana z ropy naftowej powstała na skutek połaczenie zgniłych roślin ze szczatkami zwierzęcymi -padliną ,w jakims sensie owszem naturalna ,ale nie uwazam zeby dobrym pomyslem bylo smarowanie sie czyms takim ,wszystko czym posmarujemy skóre wchłania sie do naszego krwiobiegu i potem sa skutki ,ludzi choruja na raka ,dostaja udarow a nawet nie wiedza ze to od picia wody z fluorem, jedzenia zmodyfikowanej zatrutej zywnosci czy uzywania kosmetyków zawalonych chemią ... sami sobie pakujemy toksyny do organizmu zamiast je zwalczac i uzupelniac witaminami ,ktore mamy w przyrodzie ..

evilkorniszon

Jeżeli chodzi o same maści to w zależności od zastosowanej technologii stopień wchłaniania ich do krwi zależy od tego jakie są to związki i jaką zastosowano technologię przy wyrobie samej maści. Generalnie przez skórę najlepiej wchłaniają się małe, rozpuszczalne w tłuszczach cząsteczki. Jednakże wraz ze wzrostem ich masy spada ich stopień wchłaniania i to do tego stopnia, że te wchodzące w skład samej wazeliny praktycznie nie wchłaniają się.

Maści na bazie samej wazeliny działają w ten sposób, że tworzy ona na skórze warstwę izolującą ją od środowiska zewnętrznego, co powoduje miejscowe wzmożenie aktywności kanałów potowych i w rezultacie zwiększa nawilżenie skóry oraz większe wchłanianie substancji rozpuszczalnych w wodzie. Chodzi tutaj bardziej o dodane do wazeliny substancje lecznicze, jak witaminy. Substancje tworzące samą wazelinę, tj. długołańcuchowe kwasy tłuszczowe są nierozpuszczalne w wodzie.

Zgodnie ze stanem mojej wiedzy sama wazelina jest nietoksyczna i praktycznie nie powoduje uczuleń. Niestety nie da się już tego powiedzieć o samym propolisie czy lanolinie. Obie te substancje zawierają w swoim składzie związki mogące powodować alergię, w przypadku propolisu są to niektóre estry kwasu kawowego (1,1-dimetyloallilowy i fenyloetylowy - potwierdzone badaniami klinicznymi) i prawdopodobnie niektóre białka pszczele (podczas wyrobu propolisu pszczoły dodają do żywic roślinnych wydzieliny swoich gruczołów, min. ślinianek, a te zawierają specyficzne enzymy). Lanolina otrzymywana z owczej wełny (w sumie jest to po prostu "pototłuszcz" owiec) również zawiera w swoim składzie białka, które mogą działać uczulająco, ale czysta lanolina, pozbawiona białek zwierzęcych nie wykazuje działania uczulającego.

A tak mi się przypomniało, że w dawnych czasach, kiedy nie było wazeliny stosowano różne dziwne podłoża maściowe, które są dzisiaj praktycznie nie używane. Jednym z nich jest po prostu smalec wieprzowy (Adeps suillus), więc można by się pokusić o jego wypróbowanie przy wyrobie maści. Niestety nigdy nie pracowałem ze smalcem wieprzowym, więc nie jestem w stanie przewidzieć jak będzie się zachowywał na 100 %, ale w teorii zarówno sam propolis, jak i jego roztwór alkoholowy powinien się dobrze wcierać do smalcu wieprzowego. Niestety gorzej już będzie z roztworami wodnymi, gdyż podobnie jak wazelina, smalec posiada tzw. niską liczbę wodą (15, co oznacza, że na 100 g smalcu można wetrzeć jedynie 15 g roztworu wodnego. Dla porównania lanolina ma liczbę wodną 200, co w teorii oznacza, że na 100 g lanoliny powinno związać 200 g roztworu wodnego, ale w praktyce to wychodzi zwykle koło 100 g -150 g roztworu wodnego, zależnie od tego jaką lanoliną się dysponuje).

tutaj link do artykułu o samym smalcu wieprzowym: [link widoczny dla zalogowanych]