|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
golina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Skąd: stargard Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:20, 16 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj u mnie jest 28 ;zjechałem z pasieki wcześniej bardzo parno jak zobaczyłem te twoje szklanice to tylko lodu dodać i .......... już by ich nie było,również gratuluję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Czw 21:34, 16 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
StanleyK napisał: | Robi_Robson, ten dwójniak wystawiony na galerii, ile ma już lat ? możesz podać przykładowy przepis na tego dwójniaka o tak wymyślnej nazwie " Nowowiejski Dwójniak Krzyżacki " Trójniaków troszkę już popełniłem z różnym końcowym efektem smakowym, ale za dwójniaka się jeszcze nie wziąłem, choć mnie cały czas korci.
Pozdrawiam
Stanley |
Sorry że dopiero odpowiadam , ale dopiero zauważyłem pytanie .
Jakoś mi ten temat uciekł .
W tej chwili ten miodzik ma równo rok , czyli musi "poleżakować" jeszcze chociaż 5 lat.
Nazwa taka po prostu przyszła do głowy w trakcie "wypacania" etykiety .
Nowowiejski - bo z miodu z Nowej wsi Reszelskiej.
Dwójniak - wiadomo - wg proporcji .
Krzyżacki - . . . pochodzę ze Szczytna i czasem mam takie przebłyski , że to co robię jest trochę "krzyżackie"
Jeśli chodzi o przepis , to kupiłem jakieś specjalne drożdże do miodów pitnych i zrobiłem najprościej jak można było .
Czyli do ostudzonej brzęczki dodałem tylko przygotowane wcześniej drożdże i "zapakowałem" do widocznej na zdjęciu butli 5l.
Za jakieś 5 lat popróbuję i ewentualnie pochwalę się . (jak będzie czym )
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotrekF
Gość
|
Wysłany: Czw 22:15, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Wczoraj i dziś warzyłem brzeczkę , ma być agrestniak (jakoś tak preferuję ten rodzaj ....)
Na te upały znalazłem "akuratny" napitek : jabłeczniak (ma tę zaletę ,że delikatnie "musuje") + woda mineralna niegazowana ( w tym przypadku Żywiec) + 6 , kostek lodu (warunek : nie prowadzimy samochodu po ...) . W moim przypadku tylko wieczorne delektownie się .... podczas czytanie forum PM
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotrekF
Gość
|
Wysłany: Śro 22:05, 11 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
... "akuratny napitek" się .... w cyklu "witraże"
PF
Ostatnio zmieniony przez PiotrekF dnia Śro 22:07, 11 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotrekF
Gość
|
Wysłany: Pon 20:24, 01 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Zlewa się już "materiał" na .... "witraże" (agrestniak)
PF
|
|
Powrót do góry |
|
|
luckyluk20
Dołączył: 13 Paź 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pyzówka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:46, 13 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Witam mam pytanie odnośnie miodu pitnego
otóż w czerwcu postawiłem baniak z miodem trójniakiem po 2,3 tygodniach burzy usunąłem śmieci z dna później po miesiącu poprawka wszystko było ok klarowne smak bardzo dobry ale po kolejnym miesiącu zaczęła się ponowna burza nie wiem dlaczego było dosłodzone przelewane w celu usunięcia szumowin i jakieś 2 tygodnie temu przestało być klarowne zmętniało delikatnie czuć smak octu przystąpiło do fermentacji octowej jak go ratować żeby nie zrobił się totalny ocet ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotrekF
Gość
|
Wysłany: Sob 23:56, 13 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
luckyluk20 napisał: | .... jak go ratować żeby nie zrobił się totalny ocet ?? |
Nie znam sposobu by uratować , najprawdopodobniej już po .... pitnym . Pozostało jedynie przedestylować (tzw przepuszczenie przez ...rurki). Skupuj zatem "sprzęt" i do dzieła
PF
|
|
Powrót do góry |
|
|
luckyluk20
Dołączył: 13 Paź 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pyzówka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:07, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
no niestety w takim razie będzie bardzo dobry ocet
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dewu
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Skąd: Lubsko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:31, 06 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Pora odpowiednia do odkurzenia tematu: mam pytanie do fachowców mam nastawiony trójniak i zlewałem go już dwa razy znad osadu. Wszędzie w literaturze podają, że należy odstawić na długi czas, ale czy to znaczy, że nie zlewać czy co kilka tygodni zlewać aby usunąć obumarłe drożdże. Robię wina i te zlewam co kilka tygodni i po 6 miesiącach rozlewam do butelek a co z miodem? Odstawić i nie ruszać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotrekF
Gość
|
Wysłany: Czw 22:39, 06 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Fachowcem nie jestem ,ale ...
Jeżeli jeszcze fermentuje to oczywiście należy zlać znad osadu . Ten osad może się również tworzyć z garbnika (kolor), nie wiem jakiego rodzaju ten trójniak - gdybam .
Przypomnę (pewnie niepotrzebnie ) o zachowaniu odpowiedniej higieny przy tych pracach by nie zakazić octowymi. Jeżeli już nie fermentuje można do butelek i wtedy "odstawić na długi czas" . Przez ten czas nabiera "szlachetności" no i mocy też .
A mój agrestniak nie tak dawno zaczął ponownie fermentować dość "burzliwie"... co jakiś czas "sprawdzam" go czy aby nie .... , muszę trzymać "rękę na pulsie" (tak tłumaczę ... )
PF
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Czw 22:55, 06 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
PiotrekF napisał: | Fachowcem nie jestem ,ale ...
Jeżeli jeszcze fermentuje to oczywiście należy zlać znad osadu . Ten osad może się również tworzyć z garbnika (kolor), nie wiem jakiego rodzaju ten trójniak - gdybam .
Przypomnę (pewnie niepotrzebnie ) o zachowaniu odpowiedniej higieny przy tych pracach by nie zakazić octowymi. Jeżeli już nie fermentuje można do butelek i wtedy "odstawić na długi czas" . Przez ten czas nabiera "szlachetności" no i mocy też .
A mój agrestniak nie tak dawno zaczął ponownie fermentować dość "burzliwie"... co jakiś czas "sprawdzam" go czy aby nie .... , muszę trzymać "rękę na pulsie" (tak tłumaczę ... )
PF | Ejj...Piotrek pilnuj pilnuj ten agrestniak jak co to daj znać przyjedziemy na sygnale nie damy się mu zepsuć szkoda przecież
|
|
Powrót do góry |
|
|
StanleyK
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1272
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:16, 07 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
PiotrekF napisał: | Fachowcem nie jestem ,ale ...
Jeżeli jeszcze fermentuje to oczywiście należy zlać znad osadu . Ten osad może się również tworzyć z garbnika (kolor), nie wiem jakiego rodzaju ten trójniak - gdybam .
Przypomnę (pewnie niepotrzebnie ) o zachowaniu odpowiedniej higieny przy tych pracach by nie zakazić octowymi. Jeżeli już nie fermentuje można do butelek i wtedy "odstawić na długi czas" . Przez ten czas nabiera "szlachetności" no i mocy też .
A mój agrestniak nie tak dawno zaczął ponownie fermentować dość "burzliwie"... co jakiś czas "sprawdzam" go czy aby nie .... , muszę trzymać "rękę na pulsie" (tak tłumaczę ... )
PF |
Tak jak Piotr napisał, należy co pewien czas zlewać z nad osadu by miodek nie przeszedł smakowo obumarłymi drożdżakami. Ja butelkuje miody (też trójniaczki) dopiero po dwóch latach, a do tego czasu stoją sobie spokojnie w balonach.
Pozdrawiam serdecznie
Stanley
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dewu
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Skąd: Lubsko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:52, 07 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Dzięki za odpowiedzi. Tak sobie też myślałem. Trochę mnie martwi ten długi czas dojrzewania. Nie wiem czy starczy cierpliwości. Zrobię tak, ten baniak będzie zlewany regularnie i degustowany czy się nie psuje. Tym sposobem nabiorę doświadczenia, a nastawie drugi coby dojrzewał regulaminowo. Trochę miodu nieewidencjonowanego w pracowni się zachowało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotrekF
Gość
|
Wysłany: Pią 22:46, 07 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
dewu napisał: | ... Trochę mnie martwi ten długi czas dojrzewania. Nie wiem czy starczy cierpliwości. Zrobię tak, ten baniak będzie zlewany regularnie i degustowany czy się nie psuje. Tym sposobem nabiorę doświadczenia, a nastawie drugi coby dojrzewał regulaminowo. Trochę miodu nieewidencjonowanego w pracowni się zachowało. |
Miody tak mają długo "każą" na siebie czekać ( czwórniaki pod tym względem są "przychylniejsze" dla nas). Interesuje mnie , jeśli to nie tajemnica oczywiście, czy te trójniaczki to są "owocowe" ?. Bo mój pierwszy agrestniak (dosyć wiekowy) to prawie całkiem stracił "barwę" (leży na dnie butelki w postaci osadu). Tak mają ... wina też . Zlewanie regularne i degustowanie sprawia mi duuużą przyjemność
PF
|
|
Powrót do góry |
|
|
dewu
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Skąd: Lubsko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:25, 09 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Nastaw zrobiony z czystego miodu akacjowego z dodatkiem drożdży do miodów pitnych. Dzisiaj zlewałem, na dnie trochę osadu. Napój jak na razie bardzo słodki ale alkohol już czuć. Mam nadzieję, że za dwa lata będzie mnie słodki. Na dziś mogę powiedzieć, że na mój gust to miód akacjowy chyba zbyt mało wyrazisty w smaku i napój jedynie smakuje miodem. Konieczne należy dodawać ziół lub stosować miody ciemne o konkretnym smaku i zapachu. Może szczypta przypraw korzennych. Ciekawe jest też Twoje rozwiązanie z dodawaniem owoców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|