Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Obelnik
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Skąd: Nowy Sącz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:42, 17 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Jeżeli ktoś jest zainteresowany to konfitura z derenia: dojrzały dereń wydrelować na 1 kg owoców bierze się 1,5 kg cukru i 1,2 litra wody.
Z cukru i wody robi się syrop i połową przestudzonego syropu zalewa się dereń. Pozostawiamy na około 12 godzin i następnie zalewamy drugą połową syropu. Po następnych kilku godzinach przecedzamy i syrop doprowadzamy do wrzenia i na wrzący syrop wsypujemy owoce derenia. Smażymy na wolnym ogniu ciągle mieszająć. Gdy owoc się wypełni a syrop zgestnieje do konsystencji dżemu odstawiamy konfiturę z ognia i zastudzamy. Można gorący przełożyć do słoików, słoiki po zakręceniu stawiamy na przykrywce do wystygnięcia - nie wymaga wtedy pasteryzacji. Najlepiej gotować na zwykłym piecu. Przy gotowaniu na gazie dobrze jest podłożyć pod dno garnka gubą blachę (1 cm) . Mieszanie jest ważne by nie dopuścić do przypalenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
StanleyK
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1272
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:06, 17 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
[quote="Obelnik"]StanleyK mam taki przepis na nalewkę z czarnej porzeczki (smorodinowka) jest o przepis z 1930 roku:
Mam ją też zrobioną w swym arsenale i jest super. Obelnik a robiłeś może Wiśniową, Żurawinowa lub truskawkową na mleku lub na śmietanie tzw. nalewka farmaceutów, jeżeli nie to spróbuj bardzo smaczne wychodzą.
Pozdrawiam
Stanley
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
StanleyK
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1272
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:42, 17 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
koledzy, nie wiem jak Wy ale ja wszystkie owoce po nalewkach wykorzystuje ponownie i zalewam je na dwa tygodnie wódą czystą 40% aby wydobyć z owoców to co w nich jeszcze dobrego zostało. Potem przecedzam i wódeczka wychodzi super do bezpośredniego picia bez dodatkowego dorabiania.
Pozdrawiam
Stanley
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
StanleyK
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1272
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:00, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Przepis na bardzo prostą naleweczkę którą można już pić po dwóch dniach i jest bardzo smaczna.
Oto on:
05l. miodu
05l. soku z cytryn {około 10-12szt. cytryn)
05l. spirytusu.
Wszystkie te składniki razem połączyć, rozlać do butelek i po dwóch dniach można już popijać ów trunek jest na prawdę prosty jak i zarazem smaczny.
Pozdrawiam
Stanley
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
StanleyK
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1272
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:08, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Tak mnie wkurza ta bardzo zła i nieprzyjemna pogoda, że chyba zrobię sobie dziś transfuzję, naleweczki są już przegryzione trzeba je ocenić jak wyszły smakowo i organoleptycznie.
Pozdrawiam
Stanley
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex23p
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: podbeskidzie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:38, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No to na zdrowie, a czy ten mix z cytrynami schładzasz dla polepszenia smaku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
StanleyK
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1272
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:28, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Alex23p napisał: | No to na zdrowie, a czy ten mix z cytrynami schładzasz dla polepszenia smaku? |
Jak ktoś lubi schłodzony to jak najbardziej można, ja walę tak jak leci, właśnie siedzę sobie przed kompem i degustuję, a to wiśnie z wanilią, a to staropolską, to dereniówkę, to tarninówkę. Chyba się dzisiaj z tego że jest taka ładna pogoda ubzdryngolę, biorę się właśnie za truskawkową na śmietanie tz. farmaceutkę, no to siup w ten głupi dziób. Na zdrowie, qrcze robi mi si coraz przyjemniej każdy następny kieliszek jest coraz bardziej lepszy i zarazem smaczniejszy i oby tak dalej mi smakowały.
Pozdrawiam
Stanley
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Sob 10:01, 02 Paź 2010 Temat postu: naleweczka |
|
|
tylko wam pijanstwo w głowie ale mozna z tego tez zrobic podobno super jest , za dobre słowo dam adres gdzie mozna na tony zbierac toto ,-, foto na galeri
|
|
Powrót do góry |
|
|
StanleyK
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1272
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:50, 03 Paź 2010 Temat postu: Re: naleweczka |
|
|
birkut napisał: | tylko wam pijanstwo w głowie ale mozna z tego tez zrobic podobno super jest , za dobre słowo dam adres gdzie mozna na tony zbierac toto ,-, foto na galeri |
Stasiu, nalewkami upić się to tragedia jest na drugi dzień, natomiast wypić sobie kieliszek lub dwa to balsam dla duszy.
Opieńki wspaniale rosną na tym drzewie, widać że im w tym roku pogoda sprzyja, z nich to tylko kapelusze się zrywa i są bardzo smaczne. Chciałbym mieć u siebie tyle Tarniny co na tym krzaku jest pokazane, no ale u mnie w tym roku Tarniny niet, są tylko puste krzaczory. Nalewka tarninowa to super sprawa, a jaki jest pyszny miodek Tarniniak szkoda nawet gadać. Jeżeli ktoś z Was ma możliwość nazbierania Tarniny to bardzo polecam, bo doznania smakowe są zaje...te po prostu pychota.
Pozdrawiam
Stanley
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotrekF
Gość
|
Wysłany: Pon 9:12, 26 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Reaktywuję ten temat (niektórzy nazywają to "wyciąganiem na wierzch" ) , bo tyczy nie tylko derenia ale i innych owoców i 'produktów' służących do .....
'Wpadła' mi wczoraj w ręce pewna książka o intrygującym i zachęcającym tytule (Kuchnia pachnąca czosnkiem potrawy regionalne ziemi słomnickiej). "Rzut oka" na spis treści iiiiii .... są . Za pozwoleniem , podam :
Nalewka czosnkowo - miodowa
(pani Renaty Szafrańskiej - KGW Szczepanowice)
składniki:
20 ząbków czosnku
4 cytryny
1/4 litra wódki
3 łyżki miodu
Przygotowanie:
Czosnek obieramy, cytryny kroimy w ćwiartki. Do alkoholu dodajemy miód , mieszamy. Tak przygotowanym alkoholem zalewamy czosnek oraz cytryny. Nalewkę odstawiamy w chłodne i suche miejsce na dwa tygodnie .
Taki 'prosty' przepis i najważniejsze .... już po dwóch tygodniach może być pierwsza degustacja
PF
Ostatnio zmieniony przez PiotrekF dnia Pon 9:12, 26 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myszka
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: powiat radomski Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:23, 26 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
A oto przepis na dereniówkę.
50 dkg owoców,
2 szklanki wódki żytniej
1 szkalnka miodu (ew. ½ szklanki cukru)
¼ żródlanej wody
Owoce umyć i ponakłuwać bądź naciąć ostrym nożem, zalać wódka i odstawić na miesiąc. Następnie zlać znad owoców. Miód rozpuścić w ciepłej wodzie, ostudzić do temp. pokojowej i wymieszać z płynem znad owoców. Przelać do czystej butelki i odstawić na 2 tyg. (w zasadzie im dłużej tym lepiej).
Owoce można jeszcze zasypać cukrem i ten sok będzie dobry do nasączania ciast.
Moja jest w fazie "odstawić na miesiąc"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:21, 28 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Myszka napisał: | A oto przepis na dereniówkę.
50 dkg owoców,
2 szklanki wódki żytniej
1 szkalnka miodu (ew. ½ szklanki cukru)
¼ żródlanej wody
Owoce umyć i ponakłuwać bądź naciąć ostrym nożem, zalać wódka i odstawić na miesiąc. Następnie zlać znad owoców. Miód rozpuścić w ciepłej wodzie, ostudzić do temp. pokojowej i wymieszać z płynem znad owoców. Przelać do czystej butelki i odstawić na 2 tyg. (w zasadzie im dłużej tym lepiej).
Owoce można jeszcze zasypać cukrem i ten sok będzie dobry do nasączania ciast.
Moja jest w fazie "odstawić na miesiąc" |
Przepis fajny. Tylko skąd zdobyć owoce derenia.
Kupiłem sobie w tym roku sadzonkę derenia jadalnego i posadziłem w pasiece, ale pewnie zejdzie się parę lat zanim będę miał pierwsze owoce.
Za to zrobiłem sobie nalewkę wiśniową na miodzie wg przepisu kol Obelnika. Wyszła pyszna. Tylko ja nie dodawałem do niej goździków , gdyż zdominowały by aromat wiśni i śliwek suszonych.
Mój przepis:
2 kg wiśni ( połowa wydrelowana połowa z pestkami)
1 l spirytusu 96 %
1 l wódki czystej
2 szklanki miodu
garść śliwek suszonych bez pestek
Wiśnie zalać miodem i odstawić na dobę aby puściły sok.
Następnego dnia dodać alkohol i odstawić na dwa tygodnie. Następnie zlać i przefiltrować prze filtry do kawy.
I odstawić na kilka miesięcy. Oczywiście można spożywać i od razu. Wiśnie można wykorzystać do ciasta ( np. ciasto o nazwie pijana wiśnia) [link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Śro 15:52, 28 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
A ja sobie na drugi rok zrobię to :
Gdyby kto jeszcze umieścił to na stałe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Śro 19:38, 28 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Tadek 11 napisał: | Przepis fajny. Tylko skąd zdobyć owoce derenia. |
W wielkiej tajemnicy przed całym światem pochwalę się , że w sobotę po raz pierwszy w życiu miałem okazję skosztować owoce derenia rosnące . . . w pasiece Bohtyna .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myszka
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: powiat radomski Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:17, 28 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Tadek 11 napisał: |
Kupiłem sobie w tym roku sadzonkę derenia jadalnego i posadziłem w pasiece, ale pewnie zejdzie się parę lat zanim będę miał pierwsze owoce. |
Dobra rada: posadź w pobliżu drugi egzemplarz derenia. Ja też posadziłam jeden i urósł duży, kwitł ale nie miał owoców. Wyczytałam, żeby owocował potrzebny w pobliżu drugi (mimo że samopylny). Posadziłam drugi i już na drugi rok czyli teraz stary ma dużo owoców, a i ten malutki owocuje. Na innej działce posadziłam 3 szt. i po 2-ch latach już owocują małe drzewka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|