Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cyrograf15
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 12 Sie 2013
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:55, 12 Sie 2013 Temat postu: Czy??? |
|
|
Witam jako nowy na Forum!
Mam pytanie CZY mogę mieć pszczoły?
Sprawa wygląda tak, mieszkam w Krakowie a urlop spędzam pod Gorlicami w domu po dziadkach. Rośnie tam kilka lip które zawsze w okresie kwitnienia dudniły a w ostatnich latach nieomal cisza. Smutne to jakoś. Wymyśliłem sobie że może trzeba ul postawić. O pszczołach nie mam najmniejszego pojęcia, wydać kilkaset zł. to nie problem, gorzej z czasem. Lipiec, sierpień właściwie jestem na miejscu, w pozostałym okresie bywam sporadycznie, mogę specjalnie przyjechać ale nie zbyt często (150 km). Da się tak? Rozpytywałem w okolicy czy ktoś ma pszczoły, nikt nie ma w promieniu kilku kilometrów. Ci co mieli z racji wieku poumierali a wraz z nimi pszczelarstwo. W koło drobne pola nie opylane, sporo nieużytków/łąk, przydomowe sady, kilka drzew iglastych, kilka lip, 300 m do rzeki i krzaków porastających brzegi. Stale coś w okolicy kwitnie, sądzę że pszczoły miały by co zbierać.
Wojtek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Wto 10:03, 13 Sie 2013 Temat postu: Re: Czy??? |
|
|
Cyrograf15 napisał: | Witam jako nowy na Forum!
Mam pytanie CZY mogę mieć pszczoły?
Sprawa wygląda tak, mieszkam w Krakowie a urlop spędzam pod Gorlicami w domu po dziadkach. Rośnie tam kilka lip które zawsze w okresie kwitnienia dudniły a w ostatnich latach nieomal cisza. Smutne to jakoś. Wymyśliłem sobie że może trzeba ul postawić. O pszczołach nie mam najmniejszego pojęcia, wydać kilkaset zł. to nie problem, gorzej z czasem. Lipiec, sierpień właściwie jestem na miejscu, w pozostałym okresie bywam sporadycznie, mogę specjalnie przyjechać ale nie zbyt często (150 km). Da się tak? Rozpytywałem w okolicy czy ktoś ma pszczoły, nikt nie ma w promieniu kilku kilometrów. Ci co mieli z racji wieku poumierali a wraz z nimi pszczelarstwo. W koło drobne pola nie opylane, sporo nieużytków/łąk, przydomowe sady, kilka drzew iglastych, kilka lip, 300 m do rzeki i krzaków porastających brzegi. Stale coś w okolicy kwitnie, sądzę że pszczoły miały by co zbierać.
Wojtek |
Witaj.
Nie da się prowadzić w taki sposób pasieki na odległość .
Są okresy w roku , kiedy raz w tygodniu potrzeba przynajmniej "rzucić okiem" na ule .
Np. czerwiec .
Chyba , że na miejscu "zarazisz kogoś pszczołami" i będziecie się nawzajem uzupełniać .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
netto
Gość
|
Wysłany: Wto 10:48, 13 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Jak to mówisz, że nie ma pszczelarzy ? Przecież tam co w drugim domu są pszczoły Zawsze jak jadę do Uścia Gorlickiego to mijam tyle pasiek .. Już nie mówiąc o Grybowie Stróżach Gródku czy Wysowej .. Nawet w Uściu znam pszczelarza Jest ich dużo tylko trzeba "widzieć"
W gorlicach naprzeciw stacji GROSAR piękny baner sprzedaż miodu z pasieki i takie tam
Wracając do pytania. Nie da się prowadzić pasieki nie będąc w niej na początku jej wiosennego rozwoju
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł Surdek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 13:55, 13 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Jeżeli chcesz mieć pszczoły tylko po to żeby coś ci bzyczało nad głową to bez problemu możesz postawić ul. Pszczoły same o siebie zadbają musisz tylko na jesieni podać leki i finito i co pare lat usunąć stare plastry i dać węzę. Pszczoły zdziczeją ale troche miodu zawsze wyciągniesz dla siebie. Jeżeli w lipcu sierpniu jesteś na miejscu to tym bardziej polecam bo wtedy trzeba poświęcić troche więcej uwagi rodzinie pszczelej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cyrograf15
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 12 Sie 2013
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:09, 13 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Czerwiec, lipiec jestem na miejscu. Pozyskanie miodu to w tym wypadku zupełnie uboczna sprawa. Bardziej idzie o zajęcie podczas urlopu. Pasieki są pod Gorlicami ale powiedzmy bliżej gór i lasów. Przed laty sąsiedzi mieli po kilka uli w przydomowych sadach i tego nie ma, a coś takiego mam na myśli.
Wojtek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł Surdek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 17:54, 13 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
powiem tak jeżeli chcesz myśleć nad założeniem pasieki która wyprodukuje ci miód w ilościach takich żebyś mógł zapomnieć o cukrze do herbaty to możesz postawić kilka uli. Ale nie licz na nic więcej. Pszczoły zdziczeją będą robiły co tylko im instynkt podpowie. Pszczoła jest zupełnie samowystarczalna jezeli chodzi o przeżycie w naturze. zachęcam do postawienia 1-2 uli. Wszystko wyjdzie w praniu:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cyrograf15
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 12 Sie 2013
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:59, 18 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Byłem teraz na wsi i przeprowadziłem "wywiad środowiskowy" po sąsiadach u których kiedyś były pszczoły. Niestety wszyscy po śmierci pszczelarzy posprzedawali wszystko co z pszczołami związane. Wywiad ma i pozytywny aspekt, ci z którymi rozmawiałem nic nie maja na przeciw abym postawił ul, im pszczoły nie przeszkadzają. Inna sprawa że pomimo poszukiwań nie zobaczyłem ani jednej pszczoły. U sąsiadki jest kwitnący kwietny ogród i ani jednej pszczoły. Byłem u znajomego na przedmieściu Gorlic który ma podobny ogród i tam było sporo pszczół. Szukam wątku na forum o zaleceniach odnośnie lokalizacji/ustawienia ula. Znalazłem jedynie szczątkowe informacje techniczne, większość wątków jest o walce z sąsiadem. Przypuszczam że po prostu nie potrafię odpowiedniego odszukać.
Wojtek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł Surdek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 11:13, 19 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Ule proponuje ustawić w półcieniu (do południa nasłonecznienie a później cień) z ustawieniem wylotków na wschód. Dobrze też aby przed ulami nie było jakiś wysokich krzaków chodzi oto aby pszczoła miała ułatwiony lot z i do ula. Upewnij sie czy w promieniu 500m od ula jest zbiornik z woda z którego pszczoły będą pobierały wode jeżeli nie ma to wskazane jest zamontowanie poidełka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cyrograf15
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 12 Sie 2013
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:35, 19 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
No i zaczynają się schody. Taką lokalizacje mogę mieć ale: był by to tył szopy która jest naprzeciw domu, bardzo blisko podwórka i ruchliwej drogi (80m). Nie wiem czy zabudowania stanowią jakąkolwiek barierę dla pszczół. Mogę postawić ul dalej od zabudowań i drogi pomiędzy modrzewiami ale wtedy słabo z zacienieniem w godzinach południowych, pas drzew idzie na linii wschód zachód. Czyli w południe pełne słońce lub stałe zacienienie jak wstawić pomiędzy drzewa. Szczere pole które jest jeszcze dalej od zabudowań i drogi jak sądzę odpada.
Wojtek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł Surdek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 20:22, 19 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Jeżeli pszczoły będą miały spokój ( bardzo ważne w zimie) to moze być nawet koło drogi i zabudowań. Moje ule stoją 5 m od ściany domu z wylotem na opuszczony sad owocowy (wschód). Może po prostu wyobraz sobie że jestes pszczołą i gdzie było by ci najwygodniej mieszkać i pracować i tam postaw pierwszy ul. Po sezonie zweryfikujesz swoje decyzje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Skąd: Żukowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:34, 28 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Cyrograf15
Jeśli chodzi o lokalizację, to nie jest to tak restrykcyjne jak opisuje Paweł Surdek.
Pszczoły w naturze zamieszkiwały dziuple w lasach, żyły więc w cieniu. Co do kierunku wylotku, również jest on dowolny, choć ustrzegać należy kierunków północnych.
Dużo ważniejsze jest, aby pszczoły nie zostały ustawione w miejscach bardzo wilgotnych. Nie mogą też stać w przeciągach. Unikać również należy miejsc, które mogą być zastoiskami chłodu - czyli lepsze jest położenie, na górce, niż w dole.
Równie ważnym kryterium, będzie niewadzenie sąsiadom i takie ustawienie uli, aby samemu nie mieć z nimi problemów. Mając ograniczony czas na opiekę nad pszczołami, mogą być one faktycznie coraz to bardziej agresywne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cyrograf15
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 12 Sie 2013
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:36, 30 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Teraz byłem tydzień i odpytywałem znajomych na okoliczność. W promieniu 10 km najprawdopodobniej nikt obecnie nie ma pszczół. Owszem jest jeden aktywny pszczelarz ale ule ma gdzieś pod Wysową. Byłem w muzeum/pasiece "Bartnik Sądecki" i oglądałem ule. Te zabytkowe były faktycznie ładne, natomiast te na miejscu w sklepie jakoś mniej ładne. Ponieważ zdecydowałem że zaczynam zabawę z pszczelarstwem zastanawiam się nad wyborem uli. Na razie wiem że nie chcę styropianowych bo są wyjątkowo paskudne, podobnie nie chcę zszywanych takerem bo to się musi po kilku latach samo rozpadać, jest chore konstrukcyjnie. Wielkopolskie raczej odpadają bo nie mam zamiaru szarpać się z korpusami które jak sądzę po napełnieniu są ciężkie. Dadanta mi się podoba ale dwa wymiary ramek. Warszawski wygląda jak ciemna studnia, nie wiem czy to nadaje się dla kogoś początkującego który musi dokładnie pooglądać aby stwierdzić co się dzieje. Może Warszawski poszerzany? Proszę o jakieś podpowiedzi i korektę moich przemyśleń.
Wojtek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
PiotrekF
Gość
|
Wysłany: Pią 21:10, 30 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Cyrograf15 napisał: | Teraz byłem tydzień i odpytywałem znajomych na okoliczność. W promieniu 10 km najprawdopodobniej nikt obecnie nie ma pszczół. Owszem jest jeden aktywny pszczelarz ale ule ma gdzieś pod Wysową. |
Ejże , nie gadaj ,że pod Gorlicami nie ma pasiek i ze dopiero pod Wysową . Sam widziałem pasieki w Bielance (ze trzy), Łosiu , Odernem , Kwiatoniu .... tam jeszcze dowożą aż ze Śląska na spadź . Po dokładniejszym rozpatrzeniu/dopytaniu znajdziesz .... A czy na kwiatkach, drzewach i innych .... obok twego domu widujesz pszczoły? Jeśli tak to .... wiadomo ,że dość blisko jest jakaś pasieka .
Cyrograf15 napisał: | Warszawski wygląda jak ciemna studnia, nie wiem czy to nadaje się dla kogoś początkującego który musi dokładnie pooglądać aby stwierdzić co się dzieje. Może Warszawski poszerzany? Proszę o jakieś podpowiedzi i korektę moich przemyśleń.
Wojtek |
Warszawski pomimo wad ma również tę zaletę ,że w nim nawet niezbyt często doglądane pszczoły radzą sobie całkiem nie źle , lub inaczej 'pszczelarz' (początkujący lub mający mało czasu na .... , mieszkający w dużej odległości od ... ) taki trochę zaniedbujący nie poczyni dużych (lub żadnych) szkód. Inne ule raczej wymagają częstszej i bardziej fachowej opieki pszczelarza . Wybór należy do Ciebie
PF
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł Surdek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 21:30, 30 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Ja pracuje na wielkopolskich i co moge powiedzieć to to że Pszczoły w wielkopolskich szybko odczuwają ciasnotę i trzeba więcej uwagi poświęcić pasiece ale za to łatwo operuje się całymi korpusami i miodobrania przeprowadza się dośc sprawnie. Nie wiem jak z leżakami kto ma niech się wypowie i doradzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cyrograf15
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 12 Sie 2013
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:42, 30 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Owszem dopytałem się o pasieki ale najbliżej co się dowiedziałem to przy obwodnicy Biecza lub w Lipinkach. W okolicy domu szukałem pszczół, przez tydzień zaobserwowałem sztuk 1 na koniczynie. Dwa kilometry od domu rośnie sporo nawłoci i tam było kilka. Zdecydowanie łatwiej trafić na osę czy szerszenia jak na pszczołę. Gdyby nie poraziła mnie cisza podczas kwitnienia lipy na podwórku nie pomyślał bym o pszczołach i a tym bardziej o ich posiadaniu. Co do wyboru ula może i warszawski. Za dwa tygodnie mam jechać do znajomego który ma warszawskie poszerzane. Zobaczę jak to wygląda w praktyce. Te warszawkie które teraz oglądałem były puste.
Wojtek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|