DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

Dymitr

Mam młodą rodzinę, której co jakiś czas dokładam wędę do odbudowania. Zdaję sobie sprawę, że nie wolno często zaglądać do pszczół. Ale z drugiej strony muszę "pilnować" budowę węzy (dołożyć następną w odpowiednim momencie).

Więc jak często, w tym wypadku, można otwierać gniazdo pszczół?

Bartkowiak

Spokojnie co 3-4 dni przy młodej rodzince można zaglądać. Generalnie przegląda się ni mniej ni więcej tylko tak często jak potrzeba. Ważne by wiedzieć po co się zagląda i mieć wszystko przygotowane by nie przedłużać niepotrzebnie przeglądu. Nie przekładać i nie oglądać też neipotrzebnie ramek.

Malon

Te fachura, co 3-4 dni to możesz sobie latać do kibla a nie w ulu grzebać.
Każde otwarcie gniazda powoduje naruszenie równowagi termicznej, szerokości uliczek, zaburzenie funkcji rodziny, narażenie jej na stres.
Tylko jakiś cel bebeszenia uzasadnia zaglądanie. Kazde rozebranie gniazda dużej rodzinie zajmuje minimum 1 dzień, a przy małej kilka dni.
Wielokrotnie mam rodziny, w których są stabilne pszczoły i od połowy czerwca do połowy sierpnia nie zaglądam. Biorę tylko nadstawki, oraz obserwuję zachowanie sie pszczół na wylotku.
Adam

mlody88

ze ty niezagladasz to nieznaczy ze kazdy ma tak robic... ajak sie zagladnie to im sie nic niestanie po to czlowiek przeniusl pszczoly z dziupli do uyla aby miec wygode i by sobie zagladac kiedy sie chce.... myslal by kto ze kazdy tak przestrzega tych wszystkich zasad w pasiece to tylko tu na forum cos mi sie zdaje ze trzeba pokazac jaki ja modry jestem.....

Malon

Ty następny nawiedzony.
Otwórz sobie okno w zimie, i utrzymaj temperaturę.
Najpierw obaj do poczytania o potrzebach rodziny, warunkach dobrego rozwoju czerwiu, szerokościach uliczek, etc
potem piepszyć brednie.
Adam

Robi_Robson · Gość

Ależ ta dzisiejsza młodzież , to jest . . .
Powiesz zielone , to ci powie "w życiu ! To jest koloru trawiastego " !
Bzdury gada , ale z uporem maniaka będzie gotów oczy wydłubać w obronie SWOJEJ RACJI Laughing

Żeby to dobrze zrozumieć co pisze Malon potrzeba czasu .
młody88 jak dorośniesz , to zrozumiesz . . . Laughing

daro · Gość

Biorę tylko nadstawki, oraz obserwuję zachowanie sie pszczół na wylotku.
Amen
A grzebać najlepiej w majtkach pci przeciwnej. Very Happy

PiotrekF · Gość

Robi_Robson · Gość

Tak, tak

Dymitr

Dziękuję wszystkim za cenne wskazówki.

Chciałbym podkreślić, że moje pytanie nie dotyczyło ogólnego pojęcia "Jak często można robić przegląd gniazda pszczół?" tylko konkretnej sytuacji - tak zwana intensywna budowa plastrów z węzy.

Wiem, że pszczoły najchętniej odbudowują węzę włożoną pomiędzy plastry z jajkami przy istniejącym pożytku lub dokarmianiu (jeżeli mylę się w czymś, proszę mnie skorygować).
Więc żeby włożyć węzę muszę:

otworzyć gniazdo,
sprawdzić czy wcześniej włożona węza została odbudowana, jeżeli TAK to:
1. zrobić miejsce na kolejną ramkę,
2. znaleźć ramki z jajkami,
3. włożyć węzę pomiędzy ramek z jajkami.

Podsumowując:

Konkretnie określony rodzaj pracy i tak zwany powód, mam.
Otwarcie gniazda przy tego typu pracach jest nieuniknione.
Biorąc pod uwagę powyższe czynniki - jak często można otwierać ul?

PS przy okazji proszę napisać ile średnio czasu zajmuje średniej rodzinie pszczół na Twojej pasiece odbudowanie jednego plastra węzy? Proszę też wskazać rodzaj ramki.

Malon

Pszczoły w naszym klimacie, rozpoczynają wypacanie wosku w granicach kwitnienia agrestu, a tak naprawdę kwitnienia jabłoni.
Okres budowy węzy kończy duży pożytek, może być to akacja, lipa, gryka.
Be3z dopływu nektaru budowa plastrów się kończy. Oczywiście możesz karmić pszczoły systematycznie, co tydzień 2kg cukru i będą musiały, o ile będzie to rodzina silna tak ok 10-12 ramek na czarno
Adam

nefar

Kolego Dimitr

1. Tak jak pisał Malon, okres intensywnej budowy węzy się już skończył, chyba że stacjonujesz przy jakimś dobrym źródle wziątku późnego, który teraz daje dużo wziątku (np. duże uprawy nasienne warzyw). Jeśli jednak tak jak u większości twoje pożytki skończyły się na lipie lub gryce, to twoje pszczoły nie będą chciały teraz odbudowywać plastrów. Jeśli jesteś po miodobraniu i nie chcesz czekać np. na spadź, to możesz rozpocząć podkarmianie. Wraz z podawaniem pokarmu możesz liczyć na odbudowę plastrów, pod warunkiem, że masz w ulu odpowiednią ilość młodych pszczół woszczarek.

2. Nie wiem gdzie przeczytałeś, że do ula należy podawać po jednej ramce węzy - tak się robi, ale wiosną. Jednak wiosną ramki podaje się na skraj kuli czerwiu, a nie jak piszesz w środek. Robi się to powoli, ze względu na niską temperaturę - nie chcemy dodając węzy spowodować wychłodzenia czerwiu. Jak jest ciepło i masz sporo pożytku, to węzę pakujesz w większej ilości! Nawet 5 plastrów. Praca nad woskiem zajmie pszczołom więcej czasu i rzadziej będziesz im przeszkadzać.

W ulach korpusowych, bardzo często dodaje się całe korpusy wypełnione w 50% ramkami z węzą i w 50% ramkami z suszem.

3. Kolega Malon wskazał na kwitnienie agrestu, jako wskaźnik rozpoczęcia wypacania wosku. Należy pamiętać, że jest to wskaźnik orientacyjny. Pszczoły już wcześniej mogą zacząć to robić w zależności od ich rozwoju (dostępu do pokarmu, pogody i wielu innych czynników).

Niestety czas nie pozwolił mi na monitorowanie wypacania wosku tej wiosny. Jak zauważyłem pierwsze kwiaty agrestu, pobiegłem do uli dodać węzy. Co się okazało, pszczoły już w tym czasie miały zabudowane na dziko przestrzeń za zatworem. W najsilniejszym ulu była to powierzchnia około 4-rech plastrów. Właśnie dlatego przypominam, że kwitnienie agrestu, nie jest wyrocznią, ale tylko wskaźnikiem.

Bardzo dobrym wskaźnikiem jest rozpoczęcie przez pszczoły tzw. "pobielania" plastrów. Tzn. naprawa starych plastrów świeżym białym woskiem. Niestety wskaźnik ten wymaga zaglądania do ula. Jeśli jednak zauważysz takie działanie pszczół, możesz spokojnie rozpocząć podawanie węzy.

4. Odpowiadając na twoje pytanie co do czasu odbudowy jednej ramki węzy w moim przypadku wielkopolskiej. Szacuję go na 2 dni w silnej rodzinie. Jednak nie jest to poparte obserwacjami, ponieważ nie zaglądam do uli z taką częstotliwością, chyba że w sytuacjach awaryjnych (np. kolejna próba odnalezienia matki nieznakowanej)

5. Pszczelarstwem zajmuję się dopiero od trzech lat, choć już wiele dobrego słyszałem od pszczelarzy z wieloletnim doświadczeniem. Sam jednak uznaję się za osobę początkującą, ponieważ nie potrafię tak jak pszczelarze z długim stażem (np. Malon) ocenić stanu rodziny po wylotku. W związku z tym staram się przeglądy robić w częstotliwości 7 - max 8 dni. Dlaczego właśnie taki odstęp czasowy? Mianowicie jest to czas potrzebny od złożenia jaja w mateczniku, do jego zasklepienia. Robiąc przeglądy w tych odstępach czasowych, jestem w stanie zareagować w przypadku gdy pszczoły wejdą w zaawansowany nastrój rojowy.

Majac już trochę doświadczenia wiem, że są okresy w rodzinie gdy nie należy bać się nastroju rojowego. Np. po miodobraniu lub gdy jest silny pożytek. Po rozpoczęciu podkarmiania, również nie ma sensu zaglądać do uli.

Ja właśnie przyjąłem technikę, taką, że wykonując przeglądy co tygodniowe, dokładam moim pszczołą węzy. Jeśli nie muszę, to nie zaglądam do ula częściej, bo to wprowadza u pszczół duże zamieszanie. Przypominam również, że częste przeglądy wzmagają u pszczół agresję!

warylot

witam czy jest ktos obecny i muglby wejsc na skeypa mam pare pytan dosc pilnych chodzi o warroze