Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iglasty
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:10, 26 Maj 2013 Temat postu: Mateczniki w nadstawce |
|
|
Witam. Tydzień temu przełożyłem z gniazda do nadstawki po pare ramek z czerwiem zeby miec miejsce na weze na dole. Dzisiaj patrze na w 4 ulach po 3 mateczniki zasklepione. W gniezdzie ani jednego. Przez krate odgrodowa przechodza przez 4-5 uiliczek. Nie odtykalem calkiem zeby nie wychlodzic za bardzo gniazda. Po przeanalizowaniu stwiedzilem ze zrobily dlatego mateczniki "ratunkowe" jakby nie wyczuwały matki i traktowaly nadstawke jako inny ul? hmm Mieliście podobne sutuacje? pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Michał
Admin_Senior
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Radom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:31, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Kilka sezonów stosowaliśmy nadstawki, ale nigdy mateczników nie było, nawet jeśli czerw był przekładany.
To chyba nie są mateczniki ratunkowe, a rojowe, one mogą w silnym nastroju występować nawet na środku, bliżej środka, myląc pszczelarza. Trudno coś powiedzieć. Otwórz te uliczki, żeby swobodnie przechodziły przez kratę, możliwe, że nie czują matki, chociaż to teraz wymyśliłem, powody mogą być inne. Gniazda nie wychłodzisz, już nie bądźmy tacy prze ostrożni, więcej pewności siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
iglasty
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:02, 26 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Rozumiem ale jak by byly rojowe to na dole tez by wystepowaly tym bardziej ze nie przekladalem wszystkich ramek tylko z 3-4. Dziwna sytuacja tym bardziej ze sytuacja byla identyczna w 4 ulach i we wszystkich na dole nie bylo ani jednego matecznika a u gory byly. Dodam ze tydzien wczesniej patrzylem i nie bylo matecznikow ani miseczek. Mateczniki tez nie byly jakis super wielkosci wiec domniemam ze byly odbudowane na larwie i dlatego tak szybko zasklepily. 2 rodziny tez nie sa jakos super mocne zeby o tej porze braly sie do rojenia wiec mysle ze nie wyczuwaly matki innego wytlumaczenia nie widze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Susel
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jelenia Góra Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:16, 30 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Mój mentor kiedy wstawiałem do miodni ramki z czerwiem kazał po kilku dniach zajrzeć w poszukiwaniu mateczników, twierdzi że zdarzają się takie sytuacje. I rzeczywiście znalazłem jeden piękny matecznik, tak jak mówił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Czw 22:47, 30 Maj 2013 Temat postu: Re: Mateczniki w nadstawce |
|
|
iglasty napisał: | Witam. Tydzień temu przełożyłem z gniazda do nadstawki po pare ramek z czerwiem zeby miec miejsce na weze na dole. Dzisiaj patrze na w 4 ulach po 3 mateczniki zasklepione. W gniezdzie ani jednego. Przez krate odgrodowa przechodza przez 4-5 uiliczek. Nie odtykalem calkiem zeby nie wychlodzic za bardzo gniazda. Po przeanalizowaniu stwiedzilem ze zrobily dlatego mateczniki "ratunkowe" jakby nie wyczuwały matki i traktowaly nadstawke jako inny ul? hmm Mieliście podobne sutuacje? pozdrawiam |
Też się z tym spotykałem.
Zdarzyło mi się nawet spotkać w nadstawce-nad kratą matecznik pociągnięty na larwie trutowej .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paweł Surdek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 22:07, 31 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Na larwie trutowej, to co by z tego wyszło?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:36, 01 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Mateczniki w nadstawce na czerwiu wyciagniętym w górę to norma. Chodzi o to że przepływ pszczół jest ograniczony i po prostu zakładają. Nie w każdym ulu ale zakładają. Sam odpowiedziałeś sobie na pytanie w pytaniu i tak jak czujesz tak jest. Oczywiście uliczki to jedno krata jeżeli plastikowa to drugie. Pszczoły można oszukać ale tylko do pewnego stopnia. To w zasadzie nic nie zmienia bo matecznik wycinasz i po sprawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|