|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fireff
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 27 Sie 2014
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Brzesko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:48, 17 Sty 2015 Temat postu: Narzędzia potrzebne do pracy w pasiece |
|
|
W tym roku planuję założyć pierwszą pasiekę i prosiłbym o pomoc w doborze narzędzi niezbędnych do pracy przy pszczołach? Ule(wielkopolskie 2 sztuki) będę kupował dopiero na wiosnę.
Narzędzia jakie już zakupiłem na początek to:
-miotełka(naturalne włosie)
-dłuto
-drut do węzy
-podkurzacz
-odsklepiacz
-krata odgrodowa
-rękawice
-kapelusz
-węza 1 kg
-podkarmiacz
-zatwór
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Nie 11:11, 18 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Fireff napisał: | W tym roku planuję założyć pierwszą pasiekę i prosiłbym o pomoc w doborze narzędzi niezbędnych do pracy przy pszczołach? Ule(wielkopolskie 2 sztuki) będę kupował dopiero na wiosnę.
Narzędzia jakie już zakupiłem na początek to:
-miotełka(naturalne włosie)
-dłuto
-drut do węzy
-podkurzacz
-odsklepiacz
-krata odgrodowa
-rękawice
-kapelusz
-węza 1 kg
-podkarmiacz
-zatwór |
Na początek wystarczy .
Próchno do podkurzacza na pewno znajdziesz w okolicy więc nie trzeba kupować .
Na leki i pokarm przyjdzie czas .
Możesz pomału pomyśleć o miodarce .
Jeśli pasieka ma być malutka , to np. możesz zamówić małą 2-plastrową ręczną (np. u Tajden-a - będzie taniej jak u Łysonia) .
Jeśli docelowo pasieka będzie większa , to lepiej od razu zainwestować w 3-4 plastrową z napędem elektrycznym , lub ręczno-elektrycznym .
Oczywiście do miodobrania przyda się jeszcze odsklepiacz do plastrów .
Przy dwóch ulach wiadro, lub dwa i sito kuchenne wystarczy , ale jeśli będzie więcej , to dojdą odstojniki , cedzidło .
Ogólnie pszczelarze - amatorzy to gadżeciarze
Ciągle coś dokupują . Nawet jeśli nigdy nie użyją .
Sam mam niektóre rzeczy od 3-4 lat a nigdy nie użyłem .
Ale to chyba z każdym hobby tak jest .
Proponuję jeszcze na początek przeczytać chociaż 2-3 dobre książki tematyczne i poukładać sobie w głowie co i jak .
Później w praktyce będzie łatwiej.
Najgorzej jest jak bez podstawowej wiedzy coś idzie nie tak .
Wtedy początkujący nawet nie wie jak sformuawać zapytanie , żeby inni mogli pomóc .
A jak pomóc na odległość , kiedy problem nie daje się zdiagnozować z powodu nieprecyzyjnego opisu .
Pozdrawiam.
Robert
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fireff
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 27 Sie 2014
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Brzesko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:15, 18 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Miodarkę będę kupował w lutym już mam ugadaną na początek ocynkową a poźniej może jakąś nierdzewkę. Wiedzę zaczerpnąłem od doświadczonych pszczelarzy z mojej wsi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Pon 17:11, 19 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Fireff napisał: | Wiedzę zaczerpnąłem od doświadczonych pszczelarzy z mojej wsi. |
Wiedzę od "doświadczonych pszczelarzy" weryfikuj i porównuj z książkami i forum .
Szczególnie do czasu aż zorientujesz się jaki poziom pszczelarstwa oni reprezentują .
Ja też kiedy zaczynałem pierwsze zapytania kierowałem do pszczelarza - sąsiada , który miał wówczas 20-parę uli .
Miał ponad 60-letnie doświadczenie w pszczelarzeniu .
Dziś wiem , że to nie pszczelarz , tylko trzymacz .
Z 20-paru pni zostało mu 5-6 szt.
Tyle ile w sezonie rójek wejdzie mu do pustych uli .
Nie leczy , karmi okazyjnie i na oko , wiruje jak popadnie ramki z czerwiem .
Wzorcowy przypadek JAK NIE NALEŻY PROWADZIĆ PASIEKI !
Co oczywiście nie znaczy , że wszyscy starsi pszczelarze są tacy .
Jedni gospodarują tak jak ich dziadowie i ojcowie , a inni przyjęli do wiadomości , że tak się już nie da i gospodarują inaczej
Ja na szczęście już na początku swojej drogi trafiłem na to forum .
Tutaj moi mistrzowie nauczyli mnie tego i owego .
Dziś już z czystym sumieniem mogę powiedzieć "jestem pszczelarzem"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fireff
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 27 Sie 2014
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Brzesko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:41, 19 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Rozumiem ale naprawdę pszczelarzy których pytałem znają się na rzeczy, zaprosili mnie już na wiosnę do swoich pasiek (jeden ma ponad 70 uli) aby pokazać wszystko w praktyce. Sami czytają dużo książek, należą do kóła pszczelarzy i naprawdę wyłożyli mi wiedzę książkową taką którą już nabyłem ale dodatkowo wytłumaczyli mi jeszcze pewne zagadnienia. Dodatkowo sam czytam na tym forum różne posty niestety nie uczestniczę na razie w nich, ponieważ nie mam doświadczenia. Jak tylko pojawią się u mnie ule z pszczołami to na pewno będę miał wtedy bardzo dużo pytań ale myślę, że tak jak napisałeś "mistrzowie" z tego forum mi pomogą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
leslen
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 01 Lis 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Skąd: LUBOMIA Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:29, 19 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
[quote="Robi_Robson"] Fireff napisał: | Wiedzę zaczerpnąłem od doświadczonych pszczelarzy z mojej wsi. |
Wiedzę od "doświadczonych pszczelarzy" weryfikuj i porównuj z książkami i forum .
Szczególnie do czasu aż zorientujesz się jaki poziom pszczelarstwa oni reprezentują .
Ja też kiedy zaczynałem pierwsze zapytania kierowałem do pszczelarza - sąsiada , który miał wówczas 20-parę uli .
Miał ponad 60-letnie doświadczenie w pszczelarzeniu .
Dziś wiem , że to nie pszczelarz , tylko trzymacz .
Z 20-paru pni zostało mu 5-6 szt.
Tyle ile w sezonie rójek wejdzie mu do pustych uli .
Nie leczy , karmi okazyjnie i na oko , wiruje jak popadnie ramki z czerwiem .
Wzorcowy przypadek JAK NIE NALEŻY PROWADZIĆ PASIEKI !
Co oczywiście nie znaczy , że wszyscy starsi pszczelarze są tacy .
Jedni gospodarują tak jak ich dziadowie i ojcowie , a inni przyjęli do wiadomości , że tak się już nie da i gospodarują inaczej
Ja na szczęście już na początku swojej drogi trafiłem na to forum .
Tutaj moi mistrzowie nauczyli mnie tego i owego .
Dziś już z czystym sumieniem mogę powiedzieć "jestem pszczelarzem" [/quote
Przerośnie czasem uczeń mistrza i co? i co?...nasra na mistrza WZORCOWY PRZYPADEK JAK NIE NALEŻY TRAKTOWAC MISTRZA .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez leslen dnia Pon 22:32, 19 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
arek92
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Skąd: małopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:39, 19 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
jeśli nie interesując sie mechanika bedziesz czerpał wiedze od gościa który od 20 lat naprawia traktory i stare maluchy a nagle przyjedzie mu mercedes i z książek bedziesz wiedział jak sie go powinno naprawiać a ten mechanik będzie tłuk po nim młotkiem bo przecież tak naprawiał maluchy to teź będziesz go nazywał mistrzem i dalej sie będziesz od niego uczył?
robi nie obraża nikogo tylko stwierdza fakt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:52, 20 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Żeby nikogo nie obrażać to powiem tak - nie każdy pszczelarz hodujący pszczoły będzie mistrzem po latach praktyki , ale z drugiej strony dla dociekliwego i rozumnego pszczelarza doświadczenie pozwala lepiej zrozumieć pszczoły i ich organizację w ulu i po latach doświadczony mistrz potrafi spoglądając tylko na wylotek , albo wyjmując jedną czy dwie ramki z ula ,potrafi ocenić co się dzieje w ulu i jak postąpić dalej dla osiągnięcia zamierzonych celów hodowlanych , bo nie zawsze miód jest tym najważniejszym priorytetem w hodowli pszczół. Natomiast sprawa nowinek technicznych czy nowinek w sposobie hodowli , to technika tu nie poszła tak daleko jak w przypadku elektroniki czy w budowie samochodów. Tak że myślę że każdy prawdziwy mistrz starszego pokolenia powinien to ogarnąć , jeżeli ma otwarty umysł , chęć , zdrowie i jakieś tam pieniądze na modernizację pasieki.
Pozdrawiam
Tadek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Wto 21:36, 20 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Tadek11 Nie idzie o nowinki , ani o sprzęt !
Chodzi o starych doświadczonych pszczelarzy .
Oczywiście tylko niektórych - nazwę ich "czarnymi owcami" !
Są tacy mistrzowie z dziada , pradziada , co twierdzą , że ich pszczoły warrozy nie mają , bo jej nie widzieli !
Są tacy co maja tytuły mistrzowskie na papierze , a nie rozumieją czemu pszczoły słabną i rodziny znikają z uli .
U tych samych mistrzów pod drzewami w pasiece stoją wystawione do osuszenia czarne jak smoła plastry na których z kilku metrów widać zapadnięte podziurawione wieczka na czerwiu .
Czy mam takich ludzi nazywać mistrzami dlatego , że udzielili mi pierwszych rad (niekoniecznie trafionych) , kiedy byłem zupełnie zielony ?
Mam do nich szacunek jako do ludzi , sąsiadów ...
Ale nie mogę nikomu polecać nauki u takich mistrzów !
leslen nie pisz mi ...
leslen napisał: |
Przerośnie czasem uczeń mistrza i co? i co?...nasra na mistrza
WZORCOWY PRZYPADEK JAK NIE NALEŻY TRAKTOWAC MISTRZA . |
Ja nikomu nie ubliżam , tylko daję dobrą radę .
A ty takimi uwagami plujesz mi w twarz !
leslen życzę ci z całego serca , żebyś nie miał takich mistrzów za płotem ...
Fireff fajnie , że masz takich pszczelarzy w sąsiedztwie .
Tacy ludzie to prawdziwy skarb .
Nie wszyscy nawet posiadając wiedzę chcą się nią dzielić .
Na szczęście są jeszcze tacy , co bezinteresownie wiedzą swą chcą się dzielić .
Czerp z tego pełnymi garściami i rozwijaj swoją pasję .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fireff
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 27 Sie 2014
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Brzesko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:21, 20 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Już mi pokazali leki na warrozę oraz powiedzieli jak kosztowo muszę się na to przygotować, co do plastrów również powiedzieli mi i pokazali jak wytapiać plastry tak więc myślę że są wporządku oraz naprawdę bardzo dużo mi powiedzieli, jeden zabrał mnie na pasiekę oraz do swojego pomieszczenia wybudowanego na potrzeby pasieki. Nie każdy chciałby poświęcić swój czas prywatny za darmo aby mi to wszystko pokazać a oni to zrobili i to sami mnie zaprosili na pasieki. Również zaoferowali mi swoją pomoc na początek żebym nie zainwestował dużo pieniędzy w cały sprzęt, pszczoły, ule i żebym np. przez swój brak doświadczenia nie stracił rodziny pszczelej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy
|
Wysłany: Śro 11:06, 21 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Robi_Robson napisał: | Tadek11 Nie idzie o nowinki , ani o sprzęt !
Chodzi o starych doświadczonych pszczelarzy .
Oczywiście tylko niektórych - nazwę ich "czarnymi owcami" !
Są tacy mistrzowie z dziada , pradziada , co twierdzą , że ich pszczoły warrozy nie mają , bo jej nie widzieli !
Są tacy co maja tytuły mistrzowskie na papierze , a nie rozumieją czemu pszczoły słabną i rodziny znikają z uli .
U tych samych mistrzów pod drzewami w pasiece stoją wystawione do osuszenia czarne jak smoła plastry na których z kilku metrów widać zapadnięte podziurawione wieczka na czerwiu .
Czy mam takich ludzi nazywać mistrzami dlatego , że udzielili mi pierwszych rad (niekoniecznie trafionych) , kiedy byłem zupełnie zielony ?
Mam do nich szacunek jako do ludzi , sąsiadów ...
Ale nie mogę nikomu polecać nauki u takich mistrzów !
leslen nie pisz mi ...
leslen napisał: |
Przerośnie czasem uczeń mistrza i co? i co?...nasra na mistrza
WZORCOWY PRZYPADEK JAK NIE NALEŻY TRAKTOWAC MISTRZA . |
Ja nikomu nie ubliżam , tylko daję dobrą radę .
A ty takimi uwagami plujesz mi w twarz !
leslen życzę ci z całego serca , żebyś nie miał takich mistrzów za płotem ...
Fireff fajnie , że masz takich pszczelarzy w sąsiedztwie .
Tacy ludzie to prawdziwy skarb .
Nie wszyscy nawet posiadając wiedzę chcą się nią dzielić .
Na szczęście są jeszcze tacy , co bezinteresownie wiedzą swą chcą się dzielić .
Czerp z tego pełnymi garściami i rozwijaj swoją pasję . |
Wszystko to prawda.
Co ja ma mam odpowiedzieć na takie dictum: Chodzi o starych doświadczonych pszczelarzy . Sam jestem z pszczołami od dziecka i po 60-tce. Mam się wstydzić, czy patrzeć na pszczelarza 30 latka i myśleć jaki on znawca i co on o mnie myśli???? Jestem częstym gościem na różnych ,,konferencjach” pszczelarskich i widzę, że 75% to ludzie 50 i 60 + Nie sądzę, że wszyscy to zacofańcy. Mało tego wykładowcy merytoryczni nie komiwojażerzy w moim wieku. Wczoraj byłem w pasiece ponad 40 ulowej. Właściciel ponad 30 lat. wykształcony. Myślę, że zainwestował ok. 30 tys. Wszystko zrobił i nabył bez dotacji łącznie z solidną dużą pracownią - altaną. Wspaniałe wokół pożytki. Pszczoły wszystkie zginęły. Na pierwszy rzut oka nie zakarmione i nie leczone?? Motylica zgryzała boczne ściany ula. Ponoć leczył jakimś środkiem do dezynfekcji. Dziś bankructwo i wysprzedaż, chce wyjechać z polski. Z moich obserwacji jest to duży problem młodych i dojrzałych pszczelarzy. Smutne to, jadę zaraz do niego, może kupię altankę (piękna) do postawienia na drugiej pasiece.
.................................................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Śro 20:13, 21 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
boddan napisał: |
Wszystko to prawda.
Co ja ma mam odpowiedzieć na takie dictum: Chodzi o starych doświadczonych pszczelarzy . Sam jestem z pszczołami od dziecka i po 60-tce. Mam się wstydzić, czy patrzeć na pszczelarza 30 latka i myśleć jaki on znawca i co on o mnie myśli???? Jestem częstym gościem na różnych ,,konferencjach” pszczelarskich i widzę, że 75% to ludzie 50 i 60 + Nie sądzę, że wszyscy to zacofańcy. Mało tego wykładowcy merytoryczni nie komiwojażerzy w moim wieku. Wczoraj byłem w pasiece ponad 40 ulowej. Właściciel ponad 30 lat. wykształcony. Myślę, że zainwestował ok. 30 tys. Wszystko zrobił i nabył bez dotacji łącznie z solidną dużą pracownią - altaną. Wspaniałe wokół pożytki. Pszczoły wszystkie zginęły. Na pierwszy rzut oka nie zakarmione i nie leczone?? Motylica zgryzała boczne ściany ula. Ponoć leczył jakimś środkiem do dezynfekcji. Dziś bankructwo i wysprzedaż, chce wyjechać z polski. Z moich obserwacji jest to duży problem młodych i dojrzałych pszczelarzy. Smutne to, jadę zaraz do niego, może kupię altankę (piękna) do postawienia na drugiej pasiece. |
Takie właśnie są realia .
Prawdopodobnie chłopak liznął jakiegoś kapitału ... może popracował za granicą ... wrócił z kasą i zastanawiał się jak w kraju pomnożyć kapitał ...
i przeczytał , że jak się zainwestuje w pszczoły , to jest big business .
Uwierzył , zainwestował i co ?
I został z niczym .
Będzie mógł zaczynać od nowa ... od zera .
Ale do pszczół już pewnie nie wróci , bo jest dużo innych pewniejszych i łatwiejszych źródeł dochodu .
Bo pszczoły , to najpierw pasja , a na drugim planie interes .
Przynajmniej w Polskich realiach .
(Amerykańskie pasieki-kombinaty przemilczę .
Tam liczy się tylko kasa ... )
|
|
Powrót do góry |
|
|
WEWIUR
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 20 Sty 2015
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Skawina Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:51, 21 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Pszczoły to żaden interes, to to samo co trafić 6 w totolotka, jest pozytek jest miód nie am pożytku jest g.....o, i tak sie dokłada i dokłada. Po paru latach sie budzimy i trzymamy ręke w majtkach....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fireff
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 27 Sie 2014
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Brzesko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:37, 18 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Zakupiłem w bardzo dobrej cenie starą miodarkę do remontu. W następnym tygodniu biorę urlop na jej remont i moje pytanie co będę potrzebował jaki lakier jakimi farbami można malować na zewnątrz i wewnątrz?
Podaje link do kilku zdjęć : [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Slav
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 20 Paź 2013
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:24, 18 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Fireff napisał: | Zakupiłem w bardzo dobrej cenie starą miodarkę do remontu. W następnym tygodniu biorę urlop na jej remont i moje pytanie co będę potrzebował jaki lakier jakimi farbami można malować na zewnątrz i wewnątrz?
Podaje link do kilku zdjęć : [link widoczny dla zalogowanych] |
Jeśli można zapytać ile za nią zapłaciłeś ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|