 |
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paulownia
Administrator

Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 2150
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Skąd: podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:57, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
birkut wolę kupić 1 kilogram cukru niż wpłacać na twoje konto a co do tego pszczelarza to masz racię że jest paprokiem jak ty to mówisz a ja tam tylko po to chodzę aby się z niego pośmiać w duchu jak on to pracuje przy pszczołach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:17, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Cordovan
Odkład na młodej matce już unasiennionej każdy głupi potrafi zrobić tylko skąd ją wziąść w maju. to pierwsze Odkład da 30kg miodu chyba z wora.
Jest tylko jeden problem nie wiem czy lepszy będzie z Łubnej czy z Częstocic. bajki to możesz pisać dzieciom do przedszkola, nie mnie zaliczający dobre miodne rojony.
Jak teren ma rzepaki to nie ma gryk, jak sieją gryki to brak spadzi, A brak możliwości fizycznych aby mieć wszystko. Jeździłem w takim cyklu: rzepak zostawałem na gorczycach, 20czerwca byłem na grykach a 16sierpnia na wrzosach i było takie 50kg ciężko złapać. W tym roku lipiec miał 25 dni deszczowych. Będąc na Boże Ciało w okolicach Kraśnika pisałem o tym na forum w pasiece kolegi na ulu w tym dniu przybyło 3kg nakropu. Pytam w okolicy 10 sierpnia jak ? A jak ma być, może po 15kg będzie. Pasieka 15rodzin. Dzwoniłem w ubiegłym tygodniu, miałeś coś jeszcze tak ale roboty. Nawłoć nic a wrzos słabo, tyle co polizać. Spadź zaczęła w czerwcu nie narzekam, bo biorę pod uwagę że lało i na spadzi też rójki mi poszły. Może trzeba było im kupić parasolki ? A JAK LEJE I ZIMNO TO PSZCZOŁA MYŚLI O ROZWOJU ? A może powiesz że były rzepaki jak od 1maja zimno i śnieg do 15 maja najlepszy okres kwitnienia. Nektaryzują zawsze pierwsze kwiaty. Ty masz zawsze pszczoły jak woły a reszta ma liliputy.
Podziel przez 2 będzie przyzwoicie.
Adam
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
paulownia
Administrator

Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 2150
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Skąd: podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:38, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
zgadzam się wielokwiat dopisał no i akacja potem kwitła lipa zero bo lało kwiat spadł spadz pokazała się u mnie w lipcu i też nic bo praktycznie cały lipiec lał jedynie co pomogło pszczołom to posiana w ostatniej dekadzie czerwca facelja trochę podratowały się rodziny pyłkiem z niej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez paulownia dnia Pon 21:40, 19 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
golina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Skąd: stargard Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:08, 20 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Malon,robienie odkładów jest dziecinnie proste,to co opisuje Stanleyk kazdy może wykorzystać.Myślę,że ważniejsze żeby mieć z czego?
Jak rzepak jest pożytkiem rozwojowym,to rodziny dochodzą do siły na akację(1.o6),jak się ma swoje czerwiące matki to się jest niezależny,ale to wyższa "szkoła jazdy".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
daro
Gość
|
Wysłany: Wto 9:44, 20 Wrz 2011 Temat postu: paprok |
|
|
Paulownia to nie po chrześcijańsku i po ludzku i nie elegancko się podśmiewać z kogoś. Każdy robi jak chce, ma pszczoły ? Jak ma,niech robi jak chce.Mój Król pszczół stroił się jak cudak w szalik stary kapelusz połatany ja zamiast śmiechów kupiłem mu bluzę z kapeluszem za 7 dych.Wdzięczność warta 2 litrów miodu.A co do pojenia odkładów to brednie i tyle ,ale każdy robi jak chce.Nie jest prawdą też o strukturze rodziny rabunkach.Młoda pszczoła w przypadku braku starej zmuszona jest do szybszej zmiany swych czynności , szybciej wylatuje z ula.A pszczoły nie krowy 5 wiader dziennie wody nie potrzebują zużywają ok. 30 litrów w całym sezonie.
Ostatnio zmieniony przez daro dnia Wto 9:47, 20 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
emka24
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: dolnośląski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:22, 20 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Pyłku też nie potrzebują - przecież nie zużywają 5kg dziennie, tylko 34kg w roku.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
StanleyK
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1272
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:26, 20 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Koledzy, w Maju, Czerwcu jest tyle pożytków że pszczoły nie myślą o rabowaniu odkładów i tak jak pisze daro, brak starej pszczoły w odkładzie powoduje szybsze zabieranie się za pracę młodej pszczółki i nie zauważyłem do tej pory by cosik złego działo się w odkładach z powodu braku starej pszczoly . Ja robię rok w rok odkłady i to sporo, jeszcze sie nie spotkałem z sytuacją, by któryś odklad w tym czasie został zrabowany.
Pozdrawiam serdecznie
Stanley
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
daro
Gość
|
Wysłany: Wto 11:28, 20 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
emka24 ty kolego nie unoś się tylko pomyśl woda jest w miodzie a pyłek dajesz w ramkach.Skoro by była tak niezbędna pszczoły bez podania jej by padły.Kurcze nie padają ! Elastyczność zachowań to cechuje dobrą rasę pszczół.To nie jest tak że pszczoła ma od 2 do 4 dnia karmić czerw i szlus, nie poleci w pole.Poleci jak będzie taka potrzeba.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
emka24
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: dolnośląski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:14, 20 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Nie unoszę się-ale w tym temacie jesteś kolejną osobą ,która polemizuje ze mną na temat podawania wody do odkładów.Nie ma takiego obowiązku,każdy zrobi jak chce.Z ostatnich wpisów można wywnioskować,że możemy zrezygnować z poideł na pasieczyskach,bo woda jest w miodzie.
Kończąc mój udział w tym temacie -to czy ja napisałem jakąś herezję,czy zaleciłem podanie kanapki z salcesonem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
golina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Skąd: stargard Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:33, 20 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
emka24-prowadzę pasiekę wedrowną i przy zmianie pożytku nie kopię studni !!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
daro
Gość
|
Wysłany: Wto 13:45, 20 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Oj kolego z doświadczenia że nie ma różnicy w ich rozwoju.Poidło na pasieczysku też nie zawsze zdaje egzamin.Ja nie mam - dlaczego ? Bo pszczoły mają je gdzieś, podgrzewałem wodę , malowałem na czarno pojemnik.Mają gdzieś co im lepiej odpowiada i co mam się obrażać na nie ? Pszczoły młode wylatują z ula już na 2-3 dzień.Co do salcesonu to znałem gościa co jadł tort z salcesonem i musztardą. Mnie na sam widok mdliło.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
birkut
Gość
|
Wysłany: Wto 14:08, 20 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
emka ? wypowiadając się o celowosci poidła na pasieczysku nie masz racji , albo nie masz pojęcia dlaczego się je stawia, abyś nie wertował książek w poszukiwaniu dlaczego krótko ci podam, na wiosnę gdy w przyrodzie jeszcze nic nie kwitnie, w ulu już jest czerw i młoda pszczoła , wiec lotna aby do ROZCIENCZANIA "MIODU " i PYŁKU nie musi daleko po nią lecieć , widac to na poidle i widać tez kiedy coś z nektaru się pokazało bo zaraz pszczół na poidle jest mniej, a to czy ktoś je stawia czy nie to juz inna brożka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)

Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:48, 20 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Rację ma zawsze ten, co mino argumentów zdecydowanej większości wie lepiej.
Najśmieszniejsze w tym, jest tego świadom.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cordovan
Gość
|
Wysłany: Wto 17:43, 20 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Malon napisał: | Cordovan
Odkład da 30kg miodu chyba z wora. |
Da, bynajmniej nie na jedno miodobranie ale tyle dał i bajek nie piszę.
Malon napisał: | Jak teren ma rzepaki to nie ma gryk, jak sieją gryki to brak spadzi, A brak możliwości fizycznych aby mieć wszystko. Jeździłem w takim cyklu: rzepak zostawałem na gorczycach, 20czerwca byłem na grykach a 16sierpnia na wrzosach i było takie 50kg ciężko złapać. W tym roku lipiec miał 25 dni deszczowych. Będąc na Boże Ciało w okolicach Kraśnika pisałem o tym na forum w pasiece kolegi na ulu w tym dniu przybyło 3kg nakropu. Pytam w okolicy 10 sierpnia jak ? A jak ma być, może po 15kg będzie. Pasieka 15rodzin. Dzwoniłem w ubiegłym tygodniu, miałeś coś jeszcze tak ale roboty. Nawłoć nic a wrzos słabo, tyle co polizać. Spadź zaczęła w czerwcu nie narzekam, bo biorę pod uwagę że lało i na spadzi też rójki mi poszły. Może trzeba było im kupić parasolki ? A JAK LEJE I ZIMNO TO PSZCZOŁA MYŚLI O ROZWOJU ? A może powiesz że były rzepaki jak od 1maja zimno i śnieg do 15 maja najlepszy okres kwitnienia. Nektaryzują zawsze pierwsze kwiaty. Ty masz zawsze pszczoły jak woły a reszta ma liliputy.
Podziel przez 2 będzie przyzwoicie.
Adam |
Widzisz ty prowadzisz pasiekę wędrowną, ja stacjonarną, rejon nasz jest zgoła bardzo różny bo u mnie fakt gryki nie siali ale rzepaków miałem ok 50 h w okolicy od metra w dal od pasieki. Nim jednak wziąłem miód z rzepaku to wykręciłem miodek z wierzby z sadami owocowymi i domieszką mniszka. Mało tego na rzepak nałożyła mi się akacja w tym roku o całe pięć dni i mimo że w wielu rejonach wymarzła u mnie jej domieszały do rzepaku. Po tym miałem mieszankę wielokwiatu łąkowego z facelią (siana przezemnie osobiście) do której domieszały spadzi liściastej z moich ok 50 śliw węgierek (aż z nich kapało tyle było spadzi, czystej nie wziąłem bo poszła w wielokwiat), następnie malina z spadzią iglastą (świerkową) a na koniec dały trochę nektaru i ogrom pyłku z gorczycy ale miodu gorczycowego im nie zabierałem bo nie było warto miodarki brudzić a pszczołom nie zaszkodzi. Lip u mnie mało więc takowego miodku nie mam nie mniej jednak nie możesz założyć albo pisać że z odkładu jaki zrobiłem po 10 maja nie wziąłem 30 kg miodu bo nie wiesz (do tej pory bo napisałem powyżej) jaką mam bazę pożytkową, jak wielkie jest przepszczelenie w moim regionie i jakie były u mnie pogody. Centrum Polski to dość dobry rejon choć są i takie w których jeszcze koledzy będą kręcili miody wielokwiatowe z chwastów łąkowych i nawłoci wymieszane. Są takie co inni wirują teraz grykę a znam i takich co skończyli w niedziele kręcenie spadzi jodłowej. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka i nie oceniaj nim nie dowiesz się więcej detali o rejonie i gospodarce danej pasieki. Nie możesz tego przyrównywać do siebie, swojego rejonu i swojej gospodarki, której nie neguje absolutnie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
minikron
Gość
|
Wysłany: Wto 19:14, 20 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
To i ja sie do ogólnej kłótni przyłączę
Odkładów robię sporo (jak dla mnie), około 40. Tylko na własne potrzeby - to dla mnie sposób na wymianę matek.
Robię tak, jak mi wygodniej, jeśli starczy z jednego ula to z jednego, najczęściej robię silne odkłady, 4-6 ramek czerwiu + zapasy.
Wodę daję, to nie problem strzyknąć w plaster.
Nie wywożę, nigdy mi się nie zdarzyło, że odkład został wyrabowany (szacunek Stanley, myślę tak samo). Czasem jest tak, że po jakimś czasie widzę że odkład ma za mało pszczół, to bez szczypania sie dosypuję z pierwszego z brzegu ula. Pszczoły zawsze biorę z miodni, nie chce mi się szukać matek. Poddaję zawsze mateczniki z własnej hodowli.
Co do tego czy odkład da miód... Jeśli to będzie odkładzik z 2 ramek czerwiu z nieunasiennioną matką, to wątpię. Tu muszę zgodzić się z Malonem - największą bolączką jest brak plastrów. Jeśli jednak da sie plastry do miodni a odkład zrobi się porządny, to regułą jest, ze odkłady przynoszą z wrzosu więcej miodu i idą do zimowli silniejsze (młoda matka). Nieraz, w zasadzie co roku, biorę miód z odkładów już z lipy. Jeśli jest gryka, to odkłady nie odbiegają od macierzaków.
Moja obserwacja odkładów: odkładom chce sie żyć, są dynamiczne, nie kiszą sie we własnym sosie jak niektóre stare rodziny. Młoda pszczoła wychowana w najbardziej sprzyjającym okresie w odkładzie robi cuda. Jak rójka.
Jeszcze poidło. Jak tam ktoś napisał, każdy robi jak chce. Ja nie robie. Powód: przestrzegamy wszystkich przed rozprzestrzenianiem sie chorób przez wystawianie resztek miodu na pasieczysko. W wodzie nie może dochodzić do wzajemnego zarażania się pszczół? Jak sobie pomyślę, że w dzień pierwszego oblotu pszczoły będą pobierać wodę z poidła nad którym latały...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|