|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PiotrekF
Gość
|
Wysłany: Czw 23:04, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Na początek słowa Kaspra , najbardziej rozsądne ... na tym etapie porad
Kasper napisał: | Nie kombinujcie, ... |
Bo Maria niewiele wie o .... i chce tylko dla siebie
Maria napisał: | Witam Was serdecznie jestem nowa na tym forum i nie dużo wiem o pszczołach chciałabym zająć się nimi tak dla siebie i rodziny..... |
Tutaj domyślam się ,że ule bezramkowe już w "grę" nie wchodzą
Maria napisał: | Bardzo Wam dziekuję. Jaką lekturę byście mi zalecili i które pszczoly,poniewaz jest tyle gatunkow ze ja nie mam pojecia ktore wybrac. Prosze powiedzcie ktore ule sa dobre. Za wszystkie Wasze rady bardzo Wam dziekuje. Mysle ze bedziecie mnie wspierac i doradzac. Maria |
Wobec powyższych faktów zaproponujcie ul jak najbardziej prosty do obsługi - mój typ to warszawski zwykły lub poszerzany z możliwością dodania nadstawek.
Potem dobierze się pszczoły do ..... preferencji Marii
Mario! na początek zacznij od .... co MariuszK podpowiadał . W miarę jak zaczną się pojawiać pytania/problemy .... pytaj zawsze podpowiedzą/doradzą
Pozdrawiam i witaj w gronie "chodzących koło pszczół"
PF
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:18, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Na samym rzepaku Krainka daje 3 pełne korpusy miodu(Wymiar Ostrowskiej). Ta sama rodzina na akacji przynajmniej dwa korpusy. Czasem odwrotnie zależy gdzie jak długo stoją. Dodając do tego sady - powiedzmy pół korpusu, Lipy - jeden korpus, Słonecznik - pół i wrzos nie przesadzając - pół korpusu. W sumie to 7,5 korpusu. Ile w korpusie? 15 - 20 kg. Policzmy 15 x 7,5 = 112,5 kg rocznie. Nie liczę spadzi. Dane celowo zaniżone. Do tego przynajmniej 5 ramek czerwiu oddanych do odkładów Oczywiście nie każdy ul i tylko przy pasiece wędrownej. Dane jak z kosmosu ale ja tyle wyjmowałem a czasem i wiecej. Te same pszczoły w pasiece stacjonarnej dają 3 korpusy w ciągu roku. Powiedzmy 50 kg. Oczywiście w jednym i drugim przypadku mówię o ulu w którym nie popełniono błędu. Tyle o Sklenerze czy Troisecku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:13, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
wrzosowy.
Takie bzdury możesz mówić w przedszkolu. Skoro w ubiegłym roku większość pasiek / takich powyżej 100 rodzin / ledwie zarobiła na zimowlę. Uważasz że prowadzą je idioci ????. Wstawiałem linka, kilka dni temu, wydajność pasiek w 2012r śrenia ok 8 kg. Nie chce mi się go szukać.
Zejdź na ziemie zgodnie z przysłowiem.
Pszczoły kupią woły.
Pszczoły zjedzą woły.
To jest dla małych hobby kosztowne.
Dla dużych, kawałek chleba trudny, raz smarowany masłem raz pusty.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:24, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Co by nie poprawiać, wcześniejszej wypowiedzi.
Mamy spotkania koła Kielce w każdą ostatnią niedzielę miesiąca.
Było dwu prowadzących, zawodowych pszczelarzy. Stwierdzili tak półgębkiem. Gdyby nie popyt na odkłady i matki, produkcję uli i węzy. Musieli by się zwijać.
Niech Maria zapyta o wydajność, naszych lasek na PW.
Bożenę i Aśkę.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bożena
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Skąd: Warmia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:12, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Wcześniej pisałam już gdzieś, że o ile miodu rzepakowego było sporo , to potem trzeba było zapomnieć o miodzie i karmić pszczoły już na samym początku sierpnia . Jednym słowem to natura dyktuje warunki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 16 Sty 2013
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LubaniaLipiny
|
Wysłany: Pią 11:16, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Słuchajcie jesteście wspaniali nigdy nie dostałam tyle odpowiedzi troche juz pisałam na tematy drobiu ozdobnego ale to tak na marginesie. Tam gdzie mieszkam nie znam żadnego pszczelarza u ktorego mogłabym zdobyć trochę wiedzy licze na Was i literaturę mysle ze z wasza pomoca mi sie uda Z mezem doszlismy do wniosku ze chyba ule wielkopolskie jeszcze nie kupilismy licze na wasza dalsza pomoc "pomozecie'' Alleluja i do przodu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amycus
Admin_Senior
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:40, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
No właśnie, to natura dyktuje warunki. To ma być hobbystyczne zajęcie, odradzam Bucchwasty, niech Maria kupi normalne krainki, Bcf są na pasieki wędrowne, silne pożytki jeden po drugim, posłuże się cytatem kolegów, że "ta pszczoła nie może absolutnie się nudzić". Bucfasty ciężko sobie podporządkować, wiem bo widzę jak się męczą koledzy z koła, a z matkami to rzeczywiście cyrk, jeden czekał aż w 3 ulach pojawią się trutówki i roje rozwalił - bo to był wg niego jedyny sposób na pozbycie się bucfastów. Myślę że początkujący/a/ powinna zacząć od łagodnych krainek, zwłaszcza, że miód chce dla siebie i rodziny, proszę poczytać mamy dużo opinii o różnych liniach. Proszę znaleźć w takim razie wojewódzki najbliższy związek pszczelarski, tam dzwonić i poprosić o kontakt z jakimś pszczelarzem w okolicy, na pewno pomogą.
Zbyszek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amycus
Admin_Senior
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:41, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:14, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ta wydajność nie była przesadzona mogę podać nawet miejsca pozyskiwania miodu i terminy przewozu. Ja wiem że średnia z całej pasieki jest o połowę niższa. Jednak na średnią wpływają błędy pszczelarza, zaduszona matka, roje niewłaściwe ustawienie samych pszczół. Napisałem jak pracuje średnio dobry ul w niemieckiej pasiece wędrownej. Zaznaczam że nawet nie rekordowy. Po prostu taki zadbany w którym nie popełniono błędu. Wiem że brzmi niewiarygodnie.
Po pierwsze pszczoły wychodzą z zimy na tyle dobrze że na sadach dają 10 kilo. To nie jest takie niemożliwe. Po drugie nie czeka się na odwirowanie miodu. Miód jest zwyczajnie przerzucany na najsłabsze rodziny i tam dojrzewa a dobre pszczoły jadą na rzepak. Rzepak normalne kwitnie zazębiając się z sadami, jednak na półwyspie Fehmarn temperatura jest niższa z racji bliskości morza i dzieki temu kwitnie tam o tydzień później. Dodatkową zaletą są odpowiednie gleby co poprawia znacząco wydajność rzepaku. Gleby muszą być zasobne w wodę. 60 kg to nie żaden rekord to norma. Potem znów nie czeka się na dojrzenie miodu. Przerzuca na najsłabsze rodziny i te jadą do domu z miodem reszta jedzie do lasów akacjowych. W lesie akacjowym ul stojący na wadze potrafi dać 7 kilo przyrostu dziennie. Ja policzyłem 40 kg. Bywa że dają i 60 kg. Reszta pożytków już nie jest tak rewelacyjna ale ja też nie liczyłem że jest. Pisałem o ulu który non stop zbiera miód. w którym odparowywanie robią inne pszczoły. Te niedopilnowane wyrojone, te z uduszoną matką, czy wogóle słabnące z jakiegoś tam powodu. Oczywiście niektóre z tych słabych uli wyrabiają się i nic nie stoi na przeszkodzie aby zabrać je na kolejny pożytek z domu po odwirowaniu miodu. Prawda jest taka że ule zbierające miód zbierają go non stop od wiosny do jesieni i tylko zbierają nawet nie odparowują. Nawet transportowane są bezpośrednio z pożytku na pożytek z pominięciem domu. Weźmy 550 uli. 5 transportów po 96 uli (480) jedzie na następny pożytek. Reszta z miodem z całej pasieki wraca do domu. Kiedy miód jest wirowany pszczoły na nowym pożytku mają po 10 kilo nowego miodu.
To doświadczenia z przeszłości.
Od kilku lat pracuję na własny rachunek w kraju. Tu dobry ul daje 50 kg bez wożenia. 3 korpusy ostrowskiej. Oczywiście przy optymalnych pożytkach. Wiosna to sady ale przedłużone o mniszek. Potem lipy i spadź, na jesieni gryka. 3 korpusy to nie magia to norma. Oczywiście poza bardzo dobrą lokalizacją dysponuję dość dużym własnym areałem w pobliżu pasieki. Mało tego za każdy posiany hektar roślin miododajnych rolnicy w okolicy dostają słoik miodu. Tym samym w obrębie 3 km mam 20-30 ha gryki. Bywa że podobne ilości rzepaku. 50 kg to nie średnia. To średnio dobry ul. Nie piszę o wyrojonych czy wykończonych przeze mnie. Różnica miedzy wydajnością pasieki a wydajnością dobrego ula to nasze błędy. Im mniej błędów tym bardziej zbliżone są te sumy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bożena
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Skąd: Warmia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:29, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Jak miło się czyta takie bajki, ale życie pokazuje inaczej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Admin_Senior
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Radom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:50, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
wrzosowy napisał: | Ta wydajność nie była przesadzona mogę podać nawet miejsca pozyskiwania miodu i terminy przewozu. Ja wiem że średnia z całej pasieki jest o połowę niższa. Jednak na średnią wpływają błędy pszczelarza, zaduszona matka, roje niewłaściwe ustawienie samych pszczół. Napisałem jak pracuje średnio dobry ul w niemieckiej pasiece wędrownej. Zaznaczam że nawet nie rekordowy. Po prostu taki zadbany w którym nie popełniono błędu. Wiem że brzmi niewiarygodnie.
Po pierwsze pszczoły wychodzą z zimy na tyle dobrze że na sadach dają 10 kilo. To nie jest takie niemożliwe. Po drugie nie czeka się na odwirowanie miodu. Miód jest zwyczajnie przerzucany na najsłabsze rodziny i tam dojrzewa a dobre pszczoły jadą na rzepak. Rzepak normalne kwitnie zazębiając się z sadami, jednak na półwyspie Fehmarn temperatura jest niższa z racji bliskości morza i dzieki temu kwitnie tam o tydzień później. Dodatkową zaletą są odpowiednie gleby co poprawia znacząco wydajność rzepaku. Gleby muszą być zasobne w wodę. 60 kg to nie żaden rekord to norma. Potem znów nie czeka się na dojrzenie miodu. Przerzuca na najsłabsze rodziny i te jadą do domu z miodem reszta jedzie do lasów akacjowych. W lesie akacjowym ul stojący na wadze potrafi dać 7 kilo przyrostu dziennie. Ja policzyłem 40 kg. Bywa że dają i 60 kg. Reszta pożytków już nie jest tak rewelacyjna ale ja też nie liczyłem że jest. Pisałem o ulu który non stop zbiera miód. w którym odparowywanie robią inne pszczoły. Te niedopilnowane wyrojone, te z uduszoną matką, czy wogóle słabnące z jakiegoś tam powodu. Oczywiście niektóre z tych słabych uli wyrabiają się i nic nie stoi na przeszkodzie aby zabrać je na kolejny pożytek z domu po odwirowaniu miodu. Prawda jest taka że ule zbierające miód zbierają go non stop od wiosny do jesieni i tylko zbierają nawet nie odparowują. Nawet transportowane są bezpośrednio z pożytku na pożytek z pominięciem domu. Weźmy 550 uli. 5 transportów po 96 uli (480) jedzie na następny pożytek. Reszta z miodem z całej pasieki wraca do domu. Kiedy miód jest wirowany pszczoły na nowym pożytku mają po 10 kilo nowego miodu.
To doświadczenia z przeszłości.
Od kilku lat pracuję na własny rachunek w kraju. Tu dobry ul daje 50 kg bez wożenia. 3 korpusy ostrowskiej. Oczywiście przy optymalnych pożytkach. Wiosna to sady ale przedłużone o mniszek. Potem lipy i spadź, na jesieni gryka. 3 korpusy to nie magia to norma. Oczywiście poza bardzo dobrą lokalizacją dysponuję dość dużym własnym areałem w pobliżu pasieki. Mało tego za każdy posiany hektar roślin miododajnych rolnicy w okolicy dostają słoik miodu. Tym samym w obrębie 3 km mam 20-30 ha gryki. Bywa że podobne ilości rzepaku. 50 kg to nie średnia. To średnio dobry ul. Nie piszę o wyrojonych czy wykończonych przeze mnie. Różnica miedzy wydajnością pasieki a wydajnością dobrego ula to nasze błędy. Im mniej błędów tym bardziej zbliżone są te sumy. |
Facet, ty piszesz o hodowli pszczół w Niemczech czy w Polsce?!?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:52, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
No jak mam udowodnić że to nie bajki?..
Nawet nie wiem jaką mam ostatecznie wydajność tu w Polsce. Nie narzekam na pszczoły. Problemy to zimowla która jest coraz trudniejsza. To zbyt miodu w kraju gdzie 40 lat sprzedawano ludziom zamiast miodu cukier. Tak to ci dobrzy pszczelarze przez 40 lat mieszali w parniku cukier z kawą. Dziś ja mając miód 100 % bez włąsnych dodatków mam problem z przekonaniem klienta że go nie okłamuję. Kolejna sprawa to sam rozwój który kosztuje. Zaczynając od nowa co rok podwajam stan. To kosztuje. Kosztuje nie tylko cenę korpusów. Kosztuje pszczoły bo muszę gdzieś wyhodować matki. Bo one muszą zabudować węzy 2 razy więcej niż w zagospodarowanej pasiece. Ja nie pisałem że nie wiem o tym wszystkim a jedynie opisałem poprawnie prowadzony ul. Reszta to już problemy z którymi każdy musi sobie radzić. Do 100 uli nie myślałem o wędrówce gdyż baza pożytkowa tu nie jest najgorsza a wędrówka to kolejne koszty a dopiero potem zysk . Jednak cała pasieka jest w ulach korpusowych właśnie na wypadek wędrówki. Kolejny problem z pasiekami wędrownymi w Polsce to złodziejstwo i wandalizm za które też w efekcie końcowym płaci pszczelarz. Nie ważne. Moje doświadczenia są takie a nie inne. Pozwalają wierzyć w pszczoły. Bardziej niemożliwe wydaje mi się sprzedanie po godziwej cenie 10 ton miodu niż jego wyprodukowanie. Pszczoły to zrobią, tylko kto uwierzy że nie ma w tym żadnego przekrętu?..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:08, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Nie zauważyłem postu. sorki. Napisałem o jednym i drugim. Porównanie dobrej niemieckiej pasieki i mojej własnej. Wędrownej i stacjonarnej. Kraj nie ma tu znaczenia bo Niemcy na właściwy pożytek jeżdżą z pszczołami po 600 km. W Polsce też mamy podobne areały, podobną roślinność. Ja nawet nie jestem zwolennikiem aż tak intensywnej gospodarki pasiecznej. Podałem fakty przy spełnieniu pewnych warunków. W Polsce jak piszę jest trudniej pod wieloma względami. Choćby premia za zapylanie ponad 30 euro za ul. Nie skłamałem w niczym. Co do szczegółów mogę opisać każdy. Co i jakim cudem jest możliwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:08, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Tak; ble, ble, ble.
Wszyscy są idioci jeden tylko umie. W ubiegłym roku, pierwsze rodziny rozpoczęły czerwienie w początku kwietnia, bo taka była pogoda. Sady kwitły równocześnie co jest mało spotykanym zjawiskiem, przez praktycznie kilka dni. Większość rzepaków została zaorana, by wygniły, akacje przemarzły, bo przymrozki zrobiły swoje. Rozmawiałem z ludźmi majacych gryki jako główny pożytek, płakali bo susza dała się we znaki.
Jednemu tylko Bozia podlewała.
Owszem trafiają się dobre lata, ale u nas w Polsce są co 3, 5 lat.
U mnie zalew Chańcza cofnął się o 4 km. Tak cztery kilometry, to świadczy o zasobach wody. Wisłe przechodziło się piechotą.
Skąd będzie nektar.
W pierwszym poście napisałeś rzepak i akacja dają powyżej 100kg.
Jedź do Chin dają po 500kg a praktycznie h.g.w. ile.
Widzę że dopisałeś miedzy czasie cyt: nie wiem jaką mam wydajność tu w Polsce.
Czyli piszesz bzdury ze snów, lub majaków.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:18, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Co do wczesnego startu... Polska jest podzielona na strefy klimatyczne. Pszczoły nie muszą zimować w najgorszej. Mogą zimować w cieplejszej wtedy ich rozwój trafi w sady. To odnośnie intensywnej gospodarki i maksymalnego wykorzystania wiedzy. U mnie jak pisałem startują jak u ciebie na sadach ale pod drzewami jest mniszek i inne zielsko. Nie wyjmuję miodu kiedy okwitają jabłonie tylko kiedy kończy kwitnąć mniszek. Przynajmniej dotychczas. W tym roku mam 10 ha rzepaku pod nosem a więc zobaczę jak będzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna
-> ZAKŁADANIE PIERWSZEJ PASIEKI - KROK PO KROKU Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Strona 2 z 10 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|