Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pytanie do pszczelarzy od nie-pszczelarki.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> ZAKŁADANIE PIERWSZEJ PASIEKI - KROK PO KROKU
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
amelia
Gość






PostWysłany: Pią 0:50, 29 Sty 2010    Temat postu: Pytanie do pszczelarzy od nie-pszczelarki.

Witam,

cieszę się, że znalazłam to forum, bo może tutaj znajdę odpowiedź na nurtującą mnie kwestię.
Oboje z mężem zastanawiamy się nad kupnem działki budowlanej, która sąsiaduje z pasieką. "Nasza" działka leży dokładnie na przeciwko pasieki, a między nami jest droga asfaltowa.
Z tego, co oszacowałam, tam jest kilkadziesiąt uli, w tym wozy z ulami. Dowiedziałam się od rolników oferujących nam ziemię, że ule są wywożone na pożytki w maju, a wracają jesienią.

Czy waszym zdaniem warto ładować się w tę działkę? Budować się tam? Pytam, bo odległość "przez drogę" to bardzo blisko, a choć pszczół w sezonie ma nie być, to przecież latają wcześniej niż od maja... a kiedy "zasypiają" na zimę, nawet się nie orientuję. Ile tygodni, miesięcy mielibyśmy je fruwające po naszej działce?

Właściciele działki oczywiście twierdzą, że pszczółki są niekłopotliwe, nie żądlą ich, no ale kto coś takiego powie przed sprzedażą Wink
Dodam, że jestem uczulona na jad. Kilka razy byłam użądlona i za każdym razem goi się to dłużej i boleśniej. Ostatnio po użądleniu osy miałam rękę spuchniętą przez tydzień. Podczas, gdy u innej osoby z rodziny obrzęku niemal nie widać następnego dnia.
Mam też 1,5 roczną córeczkę - jej nie wytłumaczę, że ma się nie oganiać. Czytam w necie, że odpada wystawienie baseniku, bo pszczoły chcą się napić. Rozdrażnić je może jaskrawy kolor, hałas, perfumy... dziecko na rowerku? Piłka, która nieopatrznie spadnie za blisko płotu sąsiada?

Doczytałam przepisy, że obowiązuje śmieszne 10 metrów od granicy działki, jeśli chodzi o umiejscowienie uli. Żywopłotu, czy ekranu żadnego tam nie ma. Teraz do najbliższego sąsiada pszczoły mają ok 30 metrów. Do nas miałyby 20. Czy to już nie jest za blisko? Tam są teraz działki na sprzedaż z odrolnionego pola, jak się ludzie wybudują, to może być kłopot.

No i jak to widzicie? Odradzilibyście komuś budowę w takim miejscu? Czy nie ma waszym zdaniem problemu? Będę wdzięczna za odpowiedzi!
Powrót do góry
Mariusz
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 02 Paź 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pow. Wołomiński
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 2:06, 29 Sty 2010    Temat postu:

Jeżeli ktoś lubi albo wręcz kocha pszczoły to na pewno nie będzie widział nic złego w obecności pasieki w pobliżu ale ty gdy jesteś uczulona na jad to sprawia że zwracasz większą uwagę na owady a na pewno jakieś do ciebie na działkę przylecą, te czy inne, pszczoły trzmiele czy osy, tu czy gdzie indziej a już na pewno gdy na działce będą rośliny miodo lub pyłkodajne lub gdy je czymś zwabisz. Wiadomo że nie naciągniesz na całą swoją posesję siatki aby się od nich odgrodzić, no i pszczelarz nie nakaże swoim pszczołom ,,nie latajcie do sąsiadki" -C.D.N.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariusz
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 02 Paź 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pow. Wołomiński
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 2:33, 29 Sty 2010    Temat postu:

Jeżeli sąsiad ma kilkadziesiąt uli(rodzin pszczelich) to wydaje mi się że będziecie częściej odwiedzani przez te owady więc proponuję, jeśli to możliwe przed zakupem spędzić trochę czasu wiosną na tej działce aby zapoznać się z sytuacją i wtedy sami ocenicie czy wam to odpowiada czy nie.
Kupno działki pod dom to nie jabłko że gdy okaże się kwaśne to kupimy sobie drugie.

Pozdrawiam i uważajcie na siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 126 razy
Skąd: Kielce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:53, 29 Sty 2010    Temat postu:

Opisaliscie Państwo sytuację bardzo dokładnie, ze wskazaniem Pani uczulenia. Radzić cokolwiek jest b.trudno jednak wypowiem swe zdanie. Nie ma pszczół które nie atakują wszystkiego co się rusza w przypadku ich podrażnienia. Opowiadanie że moje są spokojne to bzdury. Pisze Pani o wyjeździe pasieki w lecie na pożytki. Ale po powrocie pszczoły poznają od nowa okolicę, są rozdrażnione i przez kilka dni w promienu kilkadziesąt metrów od pasieki jest meksyk. Podobnie w okresie bezpażytkowym,gdzie nie maja co robić, w okresie jesiennego karmienia, rójek itd. Zawsze w dużej pasiece trafi się rodzina złośliwa z różnych przyczyn.
Zamieszkiwanie w okolicy pasieki, szczegłonie dużej, zawsze prowadzi do konfliktów konfliktów. Jeśli ta pasieka powstaje wszystkie strony uczą sie wzajemnego współzycia, jeśli ona istnieje Państwo bedziecie nowi niejako intruzi.
Podobna sytuacja powstaje w innych działach rolnictwa. Ktoś kupuje działkę przy chlewni, lub oborze i nagle budzi sie że śmierdzi
Decyzja leży w Państwa rękach.
Moja pasieka od najbliższego domu jest prawie 150m a i tak zalatują w róznych sytuacjach.
Adam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amelia
Gość






PostWysłany: Pią 14:44, 29 Sty 2010    Temat postu:

Dziękuję bardzo!

Właśnie o takie informacje mi chodziło, zwłaszcza te podane przez pana Adama... Nie znam zwyczajów i "charakteru" pszczół. Nie miałam pojęcia, że powrót z pożytków to dla nich taki szok i ponowne rozpoznawanie terenu. O rójkach czy nudzeniu się pszczół też nie rozmyślałam do tej pory wiele.

Pamiętam, że gdy miałam 5-6 lat, na tyłach ogrodu sąsiad miał 2-3 ule i rodzice upominali, bym się do nich nie zbliżała. Nic się nigdy nie stało. Te użądlenia, które zaliczyłam miały miejsce w innych okolicznościach, kiedy owady przyleciały właśnie do domu.
Ja bym nie kruszyła kopii o hobbystyczne parę uli... ale kilkadziesiąt, to jest inny kaliber. Chyba spasujemy. Choć z żalem, bo miejsce bardzo nam się podoba.

Nie pisałam też, że działka mieści się na odrolnionym polu. Tam są domy co kilkaset metrów, a przy domach pola, więc pewnie współżycie na linii pasieka - ludzie przebiegało dość pokojowo. Najbliżsi sąsiedzi pasieki (ok 30 m) to właśnie ludzie oferujący działkę. Ich zdaniem problemu nie ma. Co za pech, że właśnie ta ziemia, która nas interesuje, znajduje się na przeciwko pasieki. Wrrrr!
Powrót do góry
Ander
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Skąd: Toruń/Michałów

PostWysłany: Pią 15:16, 29 Sty 2010    Temat postu:

[quote="Mariusz"]ale ty gdy jesteś uczulona na jad to sprawia że zwracasz większą uwagę na owady a na pewno jakieś do ciebie na działkę przylecą, te czy inne, pszczoły trzmiele czy osy, tu czy gdzie indziej [quote]
Przepraszam ale to jest głupota. Osoby uczulone na jad nie przyciągają do siebie tych owadów. To są bzdury, nie wierzcie w to. Cóż tu powiedzieć, Malon już doskonale wyraził swoje zdanie. Podłączam się do jego wypowiedzi. Pszczoły niestety ale będą uciązliwe, tak między Bogiem a prawdą nie ma pszczół spokojnych. Istnieje poważne ryzyko, że może stać się coś złego. W maju wywożą ule, no dobra, ale pszczoł latają już nawet w marcu. IStnieje coś takiego jak rójka, nie daj Boże zeby rój uwiązał się na Pani działce na jakimś drzewie. Podczas miodobrania pszczoły będą wściekłe, będą latały wszędzie i będą żądliły. Podczas podkarmiania jesiennego niech ten pszczelarz podkarmi przed zachodem słońca to pszczoły przelecą do was i będą szukały pożytku o którym się wzajemnie informują, pszczelarze wiedzą o co chodzi. Jakbym był Tobą to jednak szukałbym działki gdzie indziej, głównie zważając na dzieci malutkie, własne zdrowie (alergia na jad) i wiele innych czynników. Tak jak Maoln mówi, decyzja należy do Was. Pozdrawiam, ander.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gucio
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa, Radom, Michałów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:38, 29 Sty 2010    Temat postu:

Szanowna Pani, ja również definitywnie odradzam kupna działki. Nie ma sensu ryzykować, ma Pani małe dziecko, jest Pani sama uczulona na jad, w hodowli pszczół zdarzają się różne wypadki, pszczoły bardzo często mogą atakować. Pszczoły często się na wiosnę roją, przy odlocie, po podziale pszczoły lecą "chmurą" w nowe miejsce wcześniej upatrzone. Nie chciałaby Pani zapewne żeby przez Pani podwórko przeleciał rój pszczół. Znam się trochę już na pszczołach, znam różne osoby, wypadki i mówię: ODRADZAM!!!! Proszę szukać działki gdzie indziej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Administrator
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ----------
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:27, 29 Sty 2010    Temat postu:

Ja to widzę sprawę tak: należałoby porozmawiać z właścicielem pasieki jak on ma rozbudowany sezon, kiedy dokłanie wywozi ule na pożytek, czy pszczoły są ogólnie spokojne. Pszczoły będą leciały do wody do basenu również zwłaszcza w upalne lato jak nie będą miały wystarczającej ilości i dostępu do wody w pasiece. Mój syn kiedyś kąpał się w małym rozkładanym basenie, oparł się o nadmuchane miejsce i nagle się podniósł gwałtownie, okazało się, że pszczoła siedziała na nadmuchanym basenie i piła wodę z niego. No i jako akt obronny użądliła go bo na niej się oparł. Dlatego basen nie wchodzi w grę. Jaskrawe kolory, perfumy, hałas, strach, oganianie się to wszystko drażni pszczoły. Nie oszukujmy się. Jednak jak ja pamiętam co się dzieje i działo w naszej pasiece, jakie cyrki były z pszczołami to by mi się odechciało mieszkać przy pasiece <gdybym był na Twoim miejscu>. Pszczoły są agresywne, będą latały na Waszym podwórku, będą leciały na kwiatki, na spadłe słodkie owoce (zwłaszcza gruszki-cukrówki). Po miodobraniu mogą być złe, przy zwykłych zbiorach itp. Postawmy sprawę jasno, nie kupujcie tej działki, jakbym miał stanąć na Twoim miejscu, to tak bym zrobił, zwłaszcza że jesteś uczulona na jad pszczeli i masz małe dziecko. Tak jak poprzednicy, tak i ja: " Decyzja należy do Was". Pozdrawiam, w razie pytań służymy pomocą, Tomek Jabłczyński.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Pią 20:28, 29 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariusz
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 02 Paź 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pow. Wołomiński
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:53, 29 Sty 2010    Temat postu:

Ander-przepraszam że mnie źle zrozumiałeś, oczywiście masz rację że osoby uczulone na jad nie przyciągają owadów. Mi chodziło o nastawienie psychiczne takich osób. Prędzej one zwrócą swoją uwagę na owady brzęczące gdzieś w gałęziach drzewa niż przeciętna nie uczulona osoba. ktoś inny może ich tam wcale nie zauważyć. Myślę że to też miało wpływ na to że Amelia zwróciła szczególną uwagę na sąsiedztwo pasieki i potraktowała ją jako zagrożenie a nie np. piękny krajobraz. Widok lecącego roju pszczół, nie daj boże jeszcze w stronę Amelii może być nie małym szokiem dla niej.
-Dlatego nawet gdy nie będą żądlić te pszczółki to i tak będą przeszkadzać. Będzie pewien dyskomfort

W tym kierunku zmierzała moja wypowiedź. Jeżeli mnie ktoś źle zrozumiał to przepraszam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amelia
Gość






PostWysłany: Sob 9:57, 30 Sty 2010    Temat postu:

Dziękuję wam bardzo!
No to decyzja podjęta. Nie kupujemy tej działki.
Dziś w nocy śniły mi się pszczoły. Wleciały do domu przez otwarte okno i żądliły mnie i męża.

Ja mieszkam obecnie na wsi. Są jabłonie, śliwy, czereśnie, koniczyna, wielkie głogi i pszczółki latają. Ale nie mamy w sąsiedztwie żadnej pasieki. Tę pszczółki przylatują do nas na "gościnne występy" i naprawdę nie przeszkadzają, bo są zajęte pracą, a nie rojeniem się, oblatywaniem, czy obroną terytorium.
Większą zmorą są osy w sierpniu, choć w 2009 roku było ich stosunkowo mało.
Dziękuję Wam za rzeczowe argumenty i ostrzeżenie. Faktycznie, nie warto ryzykować. Nawet właściciel pasieki tam nie mieszka. Tylko ogrodził teren i trzyma pszczoły. Ponoć ma zamiar się tam wybudować, ale kiedy, nie wiadomo.

Ps. Co ciekawe, zadałam to samo pytanie na innym forum pszczelarskim i tam ludzie chwilami zachęcali do osiedlenia się koło pasieki. Generalnie ktoś udowadniał, że pszczoły są bezpieczne, ktoś inny zalecał odczulanie, zacienienie swojej działki, pomalowanie domu na ciemno... Poważne kompromisy. Chyba nie warto się tak ograniczać z powodu pszczół, skoro nic się nie ma wspólnego z pszczelarstwem.


Ostatnio zmieniony przez amelia dnia Sob 10:00, 30 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Michał
Admin_Senior
Admin_Senior



Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:50, 30 Sty 2010    Temat postu:

Też mi się wydaje, że to słuszna decyzja. Nawet jeśli się zacieni działkę, pomaluje dom na czarno itp. to to i tak nic nie da, pszczoły to bardzo mądre stworzenia. W razie jeszcze jakichś pytań, przygód związanych z pszczołami, pamiętaj, że zawsze jesteśmy gotowi pomóc. Powodzenia i pozdrawiam, Michał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ander
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Skąd: Toruń/Michałów

PostWysłany: Sob 11:10, 30 Sty 2010    Temat postu:

Mariusz napisał:
Ander-przepraszam że mnie źle zrozumiałeś, oczywiście masz rację że osoby uczulone na jad nie przyciągają owadów. Mi chodziło o nastawienie psychiczne takich osób. Prędzej one zwrócą swoją uwagę na owady brzęczące gdzieś w gałęziach drzewa niż przeciętna nie uczulona osoba. ktoś inny może ich tam wcale nie zauważyć. Myślę że to też miało wpływ na to że Amelia zwróciła szczególną uwagę na sąsiedztwo pasieki i potraktowała ją jako zagrożenie a nie np. piękny krajobraz. Widok lecącego roju pszczół, nie daj boże jeszcze w stronę Amelii może być nie małym szokiem dla niej.
-Dlatego nawet gdy nie będą żądlić te pszczółki to i tak będą przeszkadzać. Będzie pewien dyskomfort

W tym kierunku zmierzała moja wypowiedź. Jeżeli mnie ktoś źle zrozumiał to przepraszam.

To ja bardzo przepraszam, że źle zrozumiałem wypowiedź. Teraz wszystko jasne. Ostatnio szybko, szybko czytam wypowiedzi i nawet nie zastanawiam się głębiej nad nimi. Myślę, że już wszystko się wyjaśniło, pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> ZAKŁADANIE PIERWSZEJ PASIEKI - KROK PO KROKU
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin