Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
M@t30
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:06, 23 Cze 2011 Temat postu: pytanie do rójki |
|
|
Siemka
Jestem początkującym pszczelarzem i mam kilka pytań. Mam rójkę prawie tydzień, podobno pochodziła już z drugiej tury i jest mała. Po 6 dniach nie ma śladu czerwiu ani nawet składanych jajek, a pszczoły latają i przynoszą nektar i pyłek. Czy możliwe jest że matka jeszcze jest młoda i nie bedzie czerwić? Ile trzena bedzie czekać na czerw z tegorocznej matki? Czy nie osłabi to i tak już skromnej rodzinki (pszczoły mieszczą sie na 3 ramkach warszawskich zwykłych)?? Czy mam zacząć od szukania matki, która jest nieoznakowana? Proszę o wypowiedź na ten temat. zgóry dziękuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Admin_Senior
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Radom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:33, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
To, że znoszą pyłek i nektar, nie świadczy jeszcze o tym, że jest matka.
Ale skoro to rójka - drużak to matka jest.
Podobny przypadek znowu.
Musisz odczekać z 1,5 tygodnia, aż matka młoda pójdzie na lot godowy i zacznie czerwić. Jest nieunasieniona, trzeba czekać. Proponuję jej nie szukać i nie znakować, do czasu lotu. Pszczoły ją teraz przygotowują do pierwszego razu, i chyba już ostatniego. Lepiej, żebyś tam narazie nie mącił nic, bo może się coś pochrzanić w ulu. Czekaj cierpliwie, rodzina szybko się odbuduje jak pojawi się czerw, to że narazie jest słaba, skromna to tym się nie przejmuj.
Oznakujesz ją jak już pojawi się czerw.
Taka moja opinia, M.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M@t30
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:43, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
dzieki a wiec zobacze za dwa jakiś tydzień może dłużej. I jeszcze jedno: założoną mam maksymalną ilość ramek gniazdowych, a gniazdo mam na 7 ramek odzielonych kratą. czy zrobiłem dobrze czy źle? Czy to im nie bedzie przeszkadzać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
luzak123
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Skąd: Olkusz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:07, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Witam
Możesz jeszcze dołożyć jak masz zkąd wziąść 2 ramki z zakrytym czerwiem i z jajeczkami. Jak by nie było matki to pociągną mateczniki ratunkowe i wszystko będziesz wtedy wiedział
Pozdrawiam
Władek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:14, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
luzak123 podaje znany wszystkim sposób na obecność matki. Jak nie masz pewności czy jest matka to możesz tak zrobić, chyba że masz tylko ten jeden rój.
Jakie ty masz ule? Ja bym zapełnił całe gniazdo ile się da, maksymalnie zapełnić ramkami z węzą i to pośpiesz się z tą węzą, bo już za parę tygodni nie będą chciały tak chętnie odbudowywać tych plastrów.
Dobrze zrobiłeś że jest krata i podział na miodnię i rodnię, jednak ja bym dołożył trochę ramek, nalezy poszerzyć gniazdo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M@t30
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:54, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Mam ule warszawskie zwykłe odziedziczyłem je po świętej pamieci dziadku tak że nie są one nowe, ale odremątowane. Ramek gniazdowych może być chyba max 12 + nadstawki. Narazie mam tylko jedną rodzine tak, że z czerwiem od innej rodziny mam mały problem. Musze wam powiedzieć że teoria jest całkiem inna od praktyki. Przeczytać książke na "sucho" to chyba każdy potrafi
Jeszcze kilka pytanek, na których odpowiedzi nie znajdę w książce Czy rójka może sama przyjść na gołą węze czy muszą być plastry? Jak najlepie ją zwabić (przyciądnąć) do ula? Czy jest na to sposób? Czy powinno kłaść się deskę u wlotów do ula? (U mnie w miejscowości dużo jest pasiek tak więc czy mam się łudzić na szczeście?)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Pią 17:48, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
pierwsze pytanie , czy potrafisz poznac która jest matka? po drugie po kiego diabła cały ul ramek dodatkowo krata gdy wszystkie mieszczą ci sie na 3 ramkach warsz. zwykłych, to bedziesz miał z tym trudnosci bez zasilania aby do siły doprowadzic na zimę , a z tego co piszesz ze robisz to pewnie jeszcze miodobranie chcesz zrobić w tym roku, a rójka ze sama przyjdzie ci do ula , to tak jak trafić 6 w totolotka
|
|
Powrót do góry |
|
|
M@t30
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:12, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
umiem poznać która to matka tylko szukać jej nie oznakowanej to troche zchodzi
ramki mam rozłożone żeby mi je nadlały a ostatnie pytania były jako ciekawostki nikt nie musi na nie odp jak nie chce. czy to coś dziwnego że chce wiedzieć też takie rzeczy. a miodu nie bede im wybierać w tym roku za słabe i by to nie miało sensu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M@t30
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:16, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
co do kraty to chciałem mieć już jakieś ramki na zapas dla nastepnej rójki, bo plastry już nie bedą chciały póżniej poniekąć nadlewać (czy odkładu bo mam już zamuwione) Jak źle robie to mi napiszcie ps. a i tak w tym roku miodem mi ich nie zapełnią
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez M@t30 dnia Pią 18:17, 24 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogor
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Wyszków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:24, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Nie jestem doświadczonym pszczelarzem ale przynajmniej
u mojej znajomej przyjście rójki zdarza się już przynajmniej trzeci rok z rzędu.Ponieważ ona nie potrafi się nimi zająć,
rokrocznie oddaje rójki do zimowli znajomym pszczelarzom,
oddalonym co najmniej 15 km. Na wiosnę w maju przychodzą
następne i nawet dzis oglądałem ten rój.Obsiaduje 8 ramek
WP z tego 7 pięknie zaczerwionych no i całkiem sporo miodu.
Także jest to przykład że jak się ma szczęscie to trafienie 6
w totka nie aż takie trudne, a może to jak w porzekadle, że
"bogatemu to i byk mleka da".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M@t30
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 5:42, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
a więc jednak coś w tym musi być
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
golina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Skąd: stargard Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 6:36, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Dziwię się bardzo administratorowi że zachęca początkującego pszczelarza do zapakowania ula węzą na maxa.Węzę dodaje się wtedy gdy na przedostatniej ramce jest czerw.Węza która będzie długo w ulu nie odbudowana ulega pofałdowaniu i nadaje się na przetopienie albo na świece.Jak w rodzinie nie ma siły to dodawanie węzy nic nie da.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M@t30
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:02, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
ok dzięki za wskazówke A co do matki to mam jej szukac żeby pszczoły nie stały się trutowe? Bo matkę zawsze można kupić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Sob 17:08, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
daj im z tydzien luzu jezeli pracują to jest matka , kazde grzebanie w ulu dezorganizuje prace pszczół , a trutówki? trochę czasu musi upłynąc aby pszczoły się nimi stały, nic na gwałt młoda nabierze sił i pójdzie na lot potem jeszcze pare dni i bedą jajeczka , jezeli by sie zdarzyło ze nie wróci z ltu , to w ulu bedzie głosno, pszczoły dadzą ci znac ze coś niegra
|
|
Powrót do góry |
|
|
tokarz144
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 57
Przeczytał: 3 tematy
|
Wysłany: Sob 18:18, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Witam nie chce zakładać nowego tematu więc pisze tu bo jest podobny mam 17 lat ul po dziadku ul chyba jesiejewskiego czy jakoś tak. taka ramka jak w wielkopolskim tylko pionowo. I przyniosłem rójkę od znajomego pszczelarza, włożyłem 5 ramek z węzą i odbudowały, już zasklepiają miód. przyniosłem rójkę gdzieś 3 tygodnie temu, matka zaczęła czerwić już jak odbudowały węzę. I pytanie rójka nie jest za mocna ale matka czerwi jak szalona nawet skrajne ramki są zaczerwione a pszczół jest tak w sam raz na 5 ramek a ten czerw co pierwszy czerwiła się jeszcze nie wygryzł. jeszcze między to włożyłem ramkę z czerwiem na wygryzieniu od znajomego ale zaraz po wygryzieniu oddałem.i nie wiem czy czekać żeby czerw się wygryzł i na to miejsce zniesie następny? czy dokładać węzę coraz to nowszą żeby miała gdzie czerwić?
Mam jeszcze kilka pytań:
-zrobiłem błąd bo nie dokarmiałem pszczół po włożeniu do ula ale teraz myślę że nie będzie to konieczne bo naskładały miodu i już zasklepiają.
-czy dawać im jakiś środek na warroze ? nie widać jej na pszczołach ale tyle sie naczytałem że już nie wiem . (Mam dużo czerwiu otwartego i zasklepionego) jak podawać to co i kiedy? i czy podawać nawet gdy jej nie widać (warrozy)?
-po jakim czasie wygryza się czerw od zasklepienia?
-i w razie czego jak oddzielić gniazdo od miodni (nie będę zabierał w tym roku miodu i czy to potrzebne?) a pytanie na przyszłość też. ten ul jest dosyć duży na dole wchodzi jakieś 14 ramek trochę większe od wielkopolskich i ma być takie wielkie gniazdo?.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tokarz144 dnia Sob 19:37, 25 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|