DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

CarIvan

Tajden powiedz mi po cóż chcesz tą ramkę stosować skoro w ramce pracy która nie jest przeczerwiona nie znajdziesz na larwach trutni warrozy a z tak prostego powodu że nie ma tam wylinki choćby jednego pokolenia trutni, w którym samica warrozy mogła by złożyć jaja. Stosowanie ramki pracy to złudzenie, że jest to walka z warrozą - bajanie tych co ją stosują bo mają za dużo czasu. Jedynie by mieć susz do wytopu wosku w większej ilości to owszem ma to racje bytu by stosować tą ramkę.

Walka z warrozą to prawidłowe jesienne leczenie w okresie najlepiej bezczerwiowym a jeśli jest czerw to w cyklu 4x1 tabletkax4 odymienia dokładnie co 4 dni spalając jedną tabletkę apiwarolu, profilaktycznie można jeszcze kontrolnie końcem października odymić bo wtedy już czerwiu nie powinno być wogóle w rodzinie.

Zasada jest prosta. Ramkę pracy należy strząsnąć z pszczół i wyjąć z ula. Na miejsce wyjętej ramki należy włożyć najlepiej ramkę z węzą bądź jeszcze raz puste listewki.
Po zakończonym przeglądzie należy wyciąć nożem pasiecznym cały plaster i zakopać go w ziemi. Niektórzy pszczelarze łamią woszczyznę i szukają roztoczy warrozy. Proszę się nie zdziwić jak zobaczycie nawet kilkanaście czerwono-brązowych ruszających się plamek na larwach trutni.

autorowi takiej porady proponuję najpierw się doszkolić z zakresu "warroza" później z zakresu "marnotrawstwo wosku". Oczywiście że takowa porada to bzdura której nie powinien czytać żaden młody pszczelarz - adept pszczelarstwa.

Grzegorz.Przezdziecki · Gość

Zakopywanie myślę nie ma nic wspólnego z pszczelarstwem raczej chodzi o zachowanie higieny i warunków sanitarno-epidemiologicznych.

Larwy trutnia to białko, a biało to mięso a mięso się psuje, wabi owady, muchy gnije itp.

Więc wytopienie nic nie da, trzeba to i tak zutylizować więc albo spalić albo zakopać.

Im się to zrobi szybciej tym lepiej i nie czekać na słoneczko które pozwoli nam wytopić.

Więc spalić lub zakopać zanim zacznie śmierdzieć i roznosić jakieś choroby bo pszczółki mogą siadać i próbować pobrać jakiś kawałek wosku i zanieść potencjalną chorobę do ula.

Pozdrawiam
GP

CarIvan

Grzegorzu śmiało można wytopić i wosk sprzedać ponieważ przy produkcji węzy podlega ona sterylizacji a co za tym idzie pozbycia się wszelkich patogenów mogących przenieść jakiekolwiek choroby co temat zachowania higieny i warunków sanitarno-epidemiologicznych przenosi do lamusa (nikt ci nie każe tych ramek trzymać na otwartej przestrzeni by pszczoły miały do tego dostęp). Larwy trutnia można sobie też powyciągać zapałką z takowej ramki i a susz wytopić bo jeśli ktoś ma czas na stosowanie ramki pracy i częste grzebanie w ulu to znajdzie i czas by powyjmować z niej larwy trutni. Po co marnować wosk (i dawać zbędna robotę woszczarkom w czasie w którym mogły by zając się odbudową suszu ramek gniazdowych czy nadstawkowych) zakopując go skoro można go odzyskać jeśli już ktoś upiera się na stosowanie zbędnej rami pracy. Wink

Tajden

Tajden

Dziękuję CarIvan za podpowiedź o walce z warrozą jesienią. Schowałem sobie Twój cytat w dokumentach...- Smile

PiotrekF · Gość

Tajden

[quote="PiotrekF"]

birkut · Gość

iglasty

Co do ramki pracy to sprawdza sie bynajmniej u mnie.Nie wiem w jakim stopniu zmneijszam liczebnosc warozy ale po dokonaniu analizy widac w komorkach trutowych waroze.Wiec nie wiem po czym sadzisz Carivan ze ramki musza byc przeczerwione bo w innym wypadku waroza tam nie bedzie siedziec.Jak dla mnie to bzdura.Stosuje puste ramki i wszystko dziala jak podaje literatura. Poczytaj troche w innych prawdziwych zrodlach...

Malon

W trumnach pana GP ramka pracy jest w całej trumnie.
Ale wypowiedać się on chyba nie powinien, bo na ten temat jak sam to podkreślił wielokrotnie gówno wie, tym bardziej że zaczyna pisać po PW, a ty już powinna być interwencja adminów.
Białko pszczele nie śmierdzi, jednak dobrym zwyczajem pszczelarzy jest szacunek dla pracy pszczelego roju.
Podkreśla to nasza wiara, obrzędy wielkanocne.
Każdy gram wosku należy wykorzystać, przetapiając go według wielu metod, od topiarek słonecznych, elektrycznych do zwykłych garnków.
Adam

Grzegorz.Przezdziecki · Gość

Tajden

Już jestem oświecony. W całych ulach wlkp powstawiam tylko ramki pracy, i niech pszczoły się martwią co z tym zrobić, a nie ja. A ile zaoszczędzę na wosku?!!!

CarIvan

Gandalf

Birkut, cieszę się, że potrafisz omijać tematy, którę drażnią i które mogą wydawać się głupie, jednak zachowaj ten sposób dla siebie. Też chciałbym czytać tylko te wybrane, jednak moja funkcja na forum nakazuje mi śledzić całość. Wypowiadający się w temacie mogą poczuć się urażeni, a przecież nie o to nam chodzi.

Tajdenie, porady były układane przez fachowych pszczelarzy z długim doświadczeniem, niektórzy z nich mają certyfikaty mistrzów, mamy jednego rzeczoznawcę chorób pszczelich w gronie. Niektóre trudniejsze teksty były konsultowane z uczelnią SGGW, z doświadczonymi pszczelarzami jak np. p. Trzybiński czy p. Gałek.

Porady nie zawierają błędów w sztuce pszczelarskiej, gwarantujemy to jako Administracja. Co najwyżej mogą być niedociągnięcia, czy błędy stylistyczne, brakuje ciągle czasu żeby wykończyć to od A do Z.

Owszem w poradzie nr 19 zabrakło zdania, że plaster można przetopić na wosk. Piszącemu chodziło pewnie o zachowanie higieny i zapobiegnięcie zepsuciu się czerwia ( i rozniesieniu bakterii w obrębie pasieczyska).

Służę pomocą na pw, tymczasem wątek uznaję za wyczerpany.

Paweł