DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

kriskros

Ale mam dwa pytania:
- jak umyć podkarmiaczkę, jest poobklejana woskiem,
- kiedy wyciągnąć wkładkę zmniejszającą wylot ?[/quote]

Wkładkę wyjmiesz na wiosnę jak już miną mrozy i śnieg się ztopi tuż przed pierwszym oblotem jak na dworze bedą już dodatnie temperatury

Podkarniaczkę należy opalić wyskrobać oraz zalać wrzątkiem wypłukać , powtórzyc zalanie wypłukanie (jeśli totalny syf w środku to wyszorować szczotką do czyszczenia butelek) i wysuszyć po płukaniu wrzątkiem.Na koniec sprawdź jej szczelność i kitem pszczelim (ciepłym i najlepiej świerzym bo taki tylko daje sie formować najlepiej) jak zbierzesz trochę możesz uszczelnić przecieki o ile będą.

Błażej_D · Dołączył: 31 Sie 2010 Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów

Dzięki waszym radą pszczoły dały radę przeżyć zimę. Wczoraj byłem na działce i pszczoły już wylatywały. Niestety nie wiem jakie pozostały im zapasy, a do pierwszych pożytków chyba jeszcze daleko. Jak mam sprawdzić/ocenić czy potrzeba im jedzenia czy nie? Drugie mam pytanie związane z tym, że chce te pszczoły przenieść do innego nierozpadającego się ula. I przy okazji powymieniać ramki. Czy są w ogóle w Polsce dostępne ramki plastikowe z wprawioną plastikową węzą?

M@ciej · Wysłany: Śro 17:04, 23 Mar 2011 Temat postu:

Dramatycznie zacząłeś, przestraszyłem się, że się coś stało pszczółkom.
Jak jest to +10/+12 * C to zajrzyj do uli, lekko rozsuń ramki, spójrz od góry czy jest zasklepiony pokarm. Jak będzie biednie to podaj im ciasto miodowo cukrowe, możesz nawet zamówić Apifondę. Czy pszczoły znoszą już żółty pyłek? Ostatecznym alarmem jest jak pszczoły padają martwe i mają wysunięte trąbki, wtedy trzeba awaryjne podkarmianie wykonać. Tu masz zestaw odpowiedzi na pytania odnośnie przenoszenia rodziny ula a do ula b. [link widoczny dla zalogowanych]
Jaki masz rodzaj ula?
Jeśli chodzi o ramki plastikowe z taką węzą to Darka4257 się uśmiechnij, może da Ci jakieś namiary. Kiedyś wstawiał zdjęcie takiej ramki z producentem na galerię, cierpliwie poszukaj.

bohtyn · Wysłany: Śro 17:19, 23 Mar 2011 Temat postu:

KOL.-Błażej_D - A ileż planujesz mieć tych uli,?? na działce??? Po co Ci plastykowe ramki?? Może lepiej mieć naturalne??, ekologiczne?? zgodnie z pszczelą naturą. Jak już przeżyły, to masz cały rok przed sobą, na przygodę z nimi, nie śpiesz się z przekładaniem, ale dopytuj się,dyskutuj jak to zrobić.

Michał · Wysłany: Śro 17:40, 23 Mar 2011 Temat postu:

Też jestem przeciw. Narazie pobaw się na normalnych ramkach, pozbieraj doświadczeń, później pokombinujesz i przejdziesz na inne ramki, oczywiście nie zakazuję, ale lepiej narazie się oswoić z tym co się narazie ma. Co do papu, to możesz śmiało do nich zajrzeć przy tych 10 st. jak nie mają dużo to ciasto, ewentualnie syrop, ale to tylko ewentualnie. Co do przesiedlania pszczół, to nie chce mi się już tego pisać, maciej podał linka do artykułów.

golina · Wysłany: Sob 10:15, 26 Mar 2011 Temat postu:

Kolego,Błażeju ramki z tworzywa sprzedaje np.Pan łukasiewicz(www.Centrum Pszczelarskie Lukasiewicz)wGorzowie Wlkp.Pracowałem przy takich ramkach pomagając koledze w jego pasiece.Moja opinia jest taka,że nawet na opał się nie nadają.Przy temperaturze jaka jest w ulu(35'c) wyginają się co przy wyciąganiu plastra gdy jest ciasno grozi jego uszkodzeniem.Co drewno kolego to drewno,ale jak się chcesz przekonać na własnej skórze to kupuj i sprawdzaj.Pozdrawiam.Golina

Błażej_D · Dołączył: 31 Sie 2010 Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów

Cześć wszystkim.
Dawno tu nie zaglądałem, więc na szybko wszystkich uspokoję, że pszczoły mają się dobrze.

Właśnie zakończyłem podkarmianie pszczół, które będą w tym roku zimować na 10 ramkach, może na 9, ale to jeszcze zobaczę za tydzień.

Jako, że dawno nic nie pisałem co się u mnie z pszczołami dzieje, to streszczę rok w kilku zdaniach. Zacznę od tego, że na wiosnę kupiłem plastikowe ramki, które są świetne. Składają się z dwóch połówek pomiędzy które wkłada się węzę i zamyka się obie części. W sumie poskładanie 10 ramek zajęło mi może z 10 min. Żadnego wtapiania i paćkania się z tym, a kosztują tyle co drewniane może i taniej. W części gniazdowej zrobiłem dalszy porządek z dziką zabudową na starych rozwalających się ramkach. Część nowych wsadziłem do nadstawki, ale chyba za późno, bo prawdopodobnie zdążyły się wyroić między czasie. W każdym razie pod koniec sierpnia zdjąłem nadstawkę i wyciągnąłem z niej 4 ramki tak na wpół zalane woskiem, drugie pół ma trochę miodu nie zasklepionego.
I mam pytanie, co mam z nimi zrobić, żeby mi w dobrym stanie przetrzymały do wiosny, bo mam zamiar je wykorzystać na pobudzenie wiosnę. Na razie ułożyłem, je pionowo w piwnicy.