Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Stosowanie leków
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> ZAKŁADANIE PIERWSZEJ PASIEKI - KROK PO KROKU
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
spin21
MISTRZ PSZCZELARSKI
MISTRZ PSZCZELARSKI



Dołączył: 06 Lut 2014
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:00, 16 Lut 2014    Temat postu:

Ciekawy artykuł, na wiosnę będę karmił pszczoły syropem z octem, może uda mi się wyleczyć tą rodzinę i nie będę musiał wymieniać matki. Oczywiście pszczoły dostaną nowiutki czyściutki domek, niestety dopiero w tym roku bo wcześniej po prostu nie miałem ich gdzie dać. W tym artykule jest mowa o odkażaniu plastrów rapicidem. Ja robiłem to w ten sposób że pryskałem rapicidem chory czerw, oczywiście robiłem to bardzo ostrożnie i ciepła wodą. Poza tym dezynfekowałem tym środkiem teren wokół uli jak i same ule.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Administrator
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ----------
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:31, 16 Lut 2014    Temat postu:

Chory czerw się usuwa, ramki ze skamieniałymi zmumifikowanymi poczwarkami trzeba wyjąć z ula, w osypie też wygarnąć martwe larwy. Jest to choroba czerwia, trzeba w pierwszej kolejności wymienić matkę zaraz po przesiedleniu do nowego ula, gdzie nie będzie sporów/zarodników grzybicy otorbielakowej (wapiennej). Dobre efekty uzyskasz po zakwaszeniu środowiska (syrop z octem) a jeszcze lepsze po Beevitalu ChalkBrood, powoduje, że pszczoły zwiększają maksymalnie higienizację ula i się wzajemnie czyszczą podobnie plastry. Tam jest kwas octowy i jakiś jeszcze co powoduje przyspieszenie leczenia. Z tym rapicidem to bardzo ostrożnie, rodzinę trzeba po tym wyłączyć z produkcji na cały sezon, albo powymieniać 100% plastrów, po to by nie odwirować miodu z plastrów, które miały kontakt z tym środkiem. Pamiętajcie że rapicid to ciężka mieszanka kwasów nieorganicznych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spin21
MISTRZ PSZCZELARSKI
MISTRZ PSZCZELARSKI



Dołączył: 06 Lut 2014
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:11, 16 Lut 2014    Temat postu:

Ja nie zbierałem miodu. To co naprodukowały zostało dla nich.. Niby tak piszą że powinno się wymieniać plastry z porażonym czerwiem ale czy w ten sposób nie osłabię zbytnio rodziny? Ja mam odkłady więc odjęcie kilku plastrów spowodowałoby chyba dość znaczne zredukowanie pszczelej rodziny. Zdaje sobie sprawę że popełniłem wiele błędów, ale dla mnie sukcesem jest to że jak do tej pory wszystkie rodziny mi żyją. Wydaje mi się że chyba miałem dość mały osyp zimowy. z 4 uli łączna ilość martwych pszczół to ok pół szklanki. (chociaż wydaje mi się że jednak mniej).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gucio
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa, Radom, Michałów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:16, 16 Lut 2014    Temat postu:

Mogły wynieść w czasie oblotu większą ilość osypu. Kolego, ten czerw trzeba wyjąć, to są już zamarłe larwy, no co ty trupa chcesz trzymać i reanimować?! To największe źródło zarodników i bakterii. Choćby nie wiem ile tego czerwiu było "kredowatego" to wszystko trzeba usunąć, cały czerw. Rodzina i tak jest osłabiona i będzie osłabiona bo głównym i kluczowym zabiegiem jest wymiana matki, która roznosi drobnoustroje infekcjotwórcze. Najwyżej po przesiedleniu można zasilać tę rodzinę czerwiem zamkniętym ze zdrowej innej rodziny, np. przenieść do tego chorego ula 2 plastry ze zdrowym czerwiem z innej rodziny wcześniej zmiatając z nich pszczoły co do jednej sztuki. Bo warunkiem przyjęcia nowej matki jest dostateczna ilość młodych pszczół ulowych. Więc tutaj możesz zasilić ten rój czerwiem z innego ula. Obserwuj sytuację wiosną, ale przygotuj się na wskazane akcje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spin21
MISTRZ PSZCZELARSKI
MISTRZ PSZCZELARSKI



Dołączył: 06 Lut 2014
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:37, 16 Lut 2014    Temat postu:

Ha ha Smile nie zamierzam ich reanimować. Źle się wyraziłem w opisywaniu mojej sytuacji z pszczołami. Większość czerwiu na plastrach było zdrowych. Jeśli się usuwa plastry porażone przez tego wapniaka, to rozumiem że do utylizacji ma iść każdy plaster na którym jest zmumifikowany czerw, mimo że nie cały czerw jest porażony. Czyli zabieg taki oznacza zabicie zdrowego czerwiu. (no chyba że źle to rozumiem?) wracając do osypu. Pszczoły oczywiście wynosiły podczas oblotu martwe osobniki ale to dopiero jak się zrobiło względnie ciepło a ja monitoruje sytuacje w ulach przez cała zimę Smile Tak więc wiem ile było martwej pszczoły. Aha, pszczoły szybko oczyściły plastry z martwych larw.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez spin21 dnia Nie 18:39, 16 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gucio
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa, Radom, Michałów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:43, 16 Lut 2014    Temat postu:

Dyskutujesz z dyplomowanym rzeczoznawcą chorób pszczelich Razz Tak, takie są procedury, jak jest kilka komórek zwapniałych a reszta to zdrowy czerw to też się taką ramkę powinno wyjąć. Pszczoły powinny te komórki oczyścić i usunąć zamarły czerw, ale nie zawsze dadzą radę wszystko wydłubać. Jest założenie że wszystkie larwy są potencjalnie chore. Owszem, jak jest nieskazitelna ramka z czerwiem 100% bez objawów to ją można zostawić. Plastry takie pali się w ognisku, przetapia, ew. zakopuje. Da się taką rodzinę doprowadzić do kultury, na pewno wymiana matki, plastrów, przesiedlenie, długie podkarmianie i zabiegi oczyszczające pomogą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gucio
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa, Radom, Michałów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:45, 16 Lut 2014    Temat postu:

Zobacz co się będzie działo wiosną, trzymaj możliwie długo gniazdo na zwężeniu, nie poszerzaj za szybko by nie zaziębić czerwia i nie namnożyć zarodników i bakterii, by nie doszło do infekcji. Zapewnij solidne ocieplenie na przedwiośniu i wodę. Wcale nie musi dojść do powtórnej choroby.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MariuszK
Administrator
Administrator



Dołączył: 24 Lis 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Skąd: Zabrze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:59, 16 Lut 2014    Temat postu:

My z ojcem to zakarmialiśmy jak była grzybica takim ziołomiodem, ja ucierałem świeże pokrzywy, potem się to zalewało wrzątkiem, dodawało cukier i robiło taki słodki wywar. W pokrzywach jest jakiś składnik, olejek, który niszczy spory i nosemy i askosferiozy. Pszczoły rzeczywiście odżywały po takim zabiegu. Rzadszym syropem z dodatkiem też pokrzyw spryskiwaliśmy plastry dwustronnie. Postaram się na tygodniu wstawić skan z jakiejś książki w której był podany opis przygotowania. Oczywiście robiliśmy też wszystkie inne zabiegi jak wyże, tj. przesiedlenie, wymiana matki, usunięcie chorego czerwia..

Jeszcze dodam, że kaukaskie są najmniej odporne na wszystkie choróbska, są bardzo niehigieniczne, jak już je coś złapie to jest totalny syf w ulu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MariuszK dnia Nie 19:01, 16 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spin21
MISTRZ PSZCZELARSKI
MISTRZ PSZCZELARSKI



Dołączył: 06 Lut 2014
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:00, 16 Lut 2014    Temat postu:

Zapewniam że nie zostawiłem syfu w gnieździe. W końcowej fazie leczenia plastry były czyste, pszczoły dały rade wszystko usunąć. Mam nadzieję, że choroba nie powróci chociaż podobno to mało możliwe. Zobaczymy...Dzięki za rady. Po co właściwie im trzeba dawać pić? Nie wystarczy im woda z rosy?
A może o to chodzi żeby nie złapały jakiegoś syfa z brudnej wody?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MariuszK
Administrator
Administrator



Dołączył: 24 Lis 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Skąd: Zabrze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:04, 16 Lut 2014    Temat postu:

Woda w pszczelarstwie ma kolosalne znaczenie, stymuluje czerwienie (woda potrzebna jest do przygotowania papki którą wykarmiane są larwy), latem dzięki niej pszczoły się schładzają i wentylują ul, przy produkcji miodu też ma swój udział i przy jego odparowywaniu. To tylko niektóre przykłady.. Przy nosemozie też ważne jest aby była świeża woda.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spin21
MISTRZ PSZCZELARSKI
MISTRZ PSZCZELARSKI



Dołączył: 06 Lut 2014
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:14, 16 Lut 2014    Temat postu:

Niestety mieszkam na terenach podmokłych, raczej wody im nie brakuje. Czy w takiej sytuacji też powinienem im dawać pić?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Administrator
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ----------
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:23, 16 Lut 2014    Temat postu:

Jak są okoliczne (do 3 km) stawy, oczka wodne, jeziorka, strumyki to raczej nie trzeba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spin21
MISTRZ PSZCZELARSKI
MISTRZ PSZCZELARSKI



Dołączył: 06 Lut 2014
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:29, 16 Lut 2014    Temat postu:

Czyli wychodzi na to że ja nie muszę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ander
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Skąd: Toruń/Michałów

PostWysłany: Nie 19:50, 16 Lut 2014    Temat postu:

nigdy nie zaszkodzi postawić jakiś pojemnik z wodą w nasłonecznionym miejscu. Naciąć trzciny, słomy czy wrzucić 3-4 pływaki z podkarmiaczek żeby się nie topiły. Albo styropian pokruszyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spin21
MISTRZ PSZCZELARSKI
MISTRZ PSZCZELARSKI



Dołączył: 06 Lut 2014
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:54, 16 Lut 2014    Temat postu:

Chyba tak zrobię. Nie dlatego że umierają z pragnienia a dlatego że ciekawy jestem czy będą chciały pić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> ZAKŁADANIE PIERWSZEJ PASIEKI - KROK PO KROKU
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin