|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
arek92
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Skąd: małopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 1:16, 21 Gru 2012 Temat postu: wstepne koszta pasieki? |
|
|
chciałbym sie dowiedziec ile musiał bym miec kapitału zeby zaczac przygode z pszczołami. ze sprzętu mam tlko wirówke ale mysle ze to i tak duzo;p chciałbym zaczac od wiosny i teraz sie zaczyna moje pytanie: od ilu li najlepiej zacząć zeby sie podszkolić,jakie ule najlepsze na poczatek i jakie moge ponieść koszty wg was? z góry dziekuje za pomoc;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
johny180
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 12 Wrz 2012
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: podhale Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:32, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
na poczatek wystarczy dwa trzy ule,a koszt zalezny od tego czy kupisz ule nowe okolo 200-300zl czy np.stare mozesz dostac za kilkadziesiat zl lub z rodzinami okolo400 trudno tak wyliczyc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Skąd: Żukowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:00, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Witam,
każda osoba, która chce zacząć przygodę z pszczołami jest mile widziana!
Niestety na twoje pytanie ciężko jest odpowiedzieć. Jak to często powtarza jeden z forumowiczów: pszczelarstwo to nie hodowla kur.
Po pierwsze musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy pszczoły mają być twoim hobby, czy sposobem na życie. Jeśli myślisz o drugim, to w rachubę wchodzą jedynie duże pasieki. Wedle naszego prawodawcy, to pszczelarz zawodowy to taki, który posiada co najmniej 80 uli.
Od czego najlepiej zacząć? Na pewno nie od dużej pasieki! Najlepiej zacząć od dobrej książki na temat pszczelarstwa, którą przeczytasz kilka krotnie. Pszczelarze używają dużo słów, które dla zwykłego śmiertelnika są nie znane. Dlatego właśnie książkę należy przeczytać kilka krotnie, aby do tych słów się przyzwyczaić.
Dobra książka jest znacznie lepsza od wszystkich forów i stron internetowych! Tam wiedza jest odpowiednio usystematyzowana. Jak już poznasz podstawy, to będziesz mógł czerpać wiedzę z takich miejsc jak tutaj.
Książka pozwoli ci uświadomić sobie, że pszczelarstwo nie jest zadaniem łatwym. Wymaga poświęcania dużej ilości czasu. Każdy rok jest inny. Pszczoły nie są udomowione, a pszczelarz zawsze jest dla nich intruzem.
Następnym krokiem jest znalezienie kogoś, kto zechce cię uczyć pszczelarstwa. Napisz na forum, popytaj się wśród znajomych. Chciałbym jednak zwrócić ci uwagę, że pszczelarze przeważnie ludzie serdeczni. Nie mniej wciąż znajdują się wśród nich tacy, którzy wykonują tylko podstawowe prace w ulu: miodobranie, zakarmianie na zimę i to wszystko. Postaraj się omijać takich "pszczelarzy".
Swoją drogą, gdy rozpoczynałem swoją przygodę z pszczołami, to właśnie też tak myślałem, że najtrudniejsze to wytrzymać z pszczołami podczas miodobrania i zakarmiania. Prawda jest taka, że prac z nimi jest znacznie więcej. Pamiętaj, że pszczoły prawidłowo trzymane, wymagają częstych przeglądów (raz na 7-8 dni). Sezon pszczelarski trwa od kwietnia do września. Oznacza to, że jeśli będziesz chciał gdzieś wyjechać latem, to najdłużej będziesz mógł wyjechać na tydzień.
Jeszcze tak po krótce odpowiem ci na twoje pytania:
1. Wiosna jest najlepszym momentem na rozpoczęcie przygody z pszczelarstwem
2. Rodziny pszczele są najdroższe na wiosne.
3. Najtaniej i najlepiej jest zakupić na wiosnę rodzinę wraz z ulem.
4. Jak będziesz kupował pszczoły to koniecznie musisz pojechać z jakimś pszczelarzem!
5. Nigdy nie powinno się trzymać jednego ula, ponieważ ograniczy to możliwość manipulacji ramkami. Czasem ramki przekłada się pomiędzy ulami, po to np. aby ratować rój.
6. Niektórzy piszą, że najlepiej zacząć gdzieś około od 4-rech uli, ponieważ taka ilość dla początkującego zapewni już trochę pracy. Gdybyś miał tylko jeden ul, to byś w nim non stop grzebał - nadmiernie denerwując pszczoły.
7. Jak będziesz kupować ul, to rozważaj jedynie ule standardowe. Nie koniecznie ufaj sprzedającemu! (mnie tak oszukano gdy rozpoczynałem pszczelarstwo). Najlepiej weź spis wielkości ramek standardowych i zmierz przykładową ramkę z ula.
8. Przeważnie jest tak, że jak kupisz jakiś rodzaj ula, to będziesz z niego korzystał przez lata. Dlatego decyzja co do rodzaju ula jest ważna. Za ule nowoczesne uznaje się ule korpusowe (wielkopolski, ostrowskiej, apipol). Przeważnie nadają się one dobrze do wędrówek. Jeśli twoja pasieka ma być stacjonarna, to można rozważyć inne ule (dadant, warszawski zwykły lub poszerzany).
9. Docelowa ilość uli, powinna być zależna od tego jaki masz w okolicy pożytki (co tam rośnie w promieniu 1,5 km od pasieki). Ważna też jest, abyś wiedział ile jest uli w twojej okolicy.
10. Cena rodziny na wiosnę w ulu używanym to około 350 do 400 zł. Podstawowy drobny sprzęt to tak około 150 zł.(podkurzacz, rękawice, ubranie ochronne)
11. Co roku jeszcze pojawiają się dodatkowe koszty: leczenie w zależności od metody maks 10 zł / ul. Do tego zimowy pokarm 42 zł/ul.
12. Co roku należy do ula dokładać ramki z tzw. węzą. Węza jest to płyta z wosku pszczelego z wytłoczonymi zaczątkami komórek. Pszczoły po podaniu ramki z węzą odbudowują ją tworząc plaster pszczeli. Zaleca się, aby pszczoły co roku zimowały na świeżych plastrach. Przez pierwszych kilka lat, będziesz musiał kupować węzę bez wymiany na wosk. Jej cena to około 35 zł / ul. Jak już będziesz miał trochę własnego wosku, to węza z wymianą na wosk kosztuje połowę tej ceny.
Mam nadzieję, że nie zniechęciłem cię do zajęcia się pszczelarstwem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dewu
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Skąd: Lubsko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:05, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo trafnie i szczegółowo opisane. Mam podobne wnioski po swoich początkach. Najważniejsza sprawa co do której musisz mieć pewność to ustalenie czy nie jesteś uczulony na jad pszczeli. Mimo, że pszczoły są coraz mniej agresywne to zawsze zdarzają się przypadki użądlenia. Może to być niebezpieczne dla zdrowia lub nawet życia w przypadku nadmiernej reakcji na jad pszczeli.
Co do kosztów to ja na swoje pięć pierwszych uli wydałem 2500 razem z podstawowym sprzętem. Długo czekałem na zwrot tej inwestycji, ale zakładałem, to ma być moje zabicie nadmiaru emeryckiego czasu. Jak to mówią apetyt rośnie w miarę jedzenia i co roku dokładam około 2 tys. na dalsze inwestycje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Skąd: Żukowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:39, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Dewu,
faktycznie zapomniałem o podstawie - odporność na jad pszczeli. Dobrze, że przeczytałeś ten post i uzupełniłeś o tę informację.
Kolejnym aspektem jest fakt, że nie każdy wytrzymuje pracę przy pszczołach. Trzeba potrafić zachować zimną krew nawet w momentach krytycznych! Jeśli z jakiegoś powodu pszczoły się rozzłoszczą, to pełno ich siada na tobie, brzęczy, buczy, wreszcie pomimo ubioru ochronnego potrafią użądlić. Nie każdy to wytrzymuje. Pszczelarz w takiej sytuacji, nie może rzucić swojej pracy i schować się, lecz musi przezwyciężyć strach i ból - odłożyć ramki i złożyć ul i dopiero wtedy może "uciec".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
arek92
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Skąd: małopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:30, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
dziekuję bardzo NEFAR za tak wyczerpującą odpowiedź Jakies podstawy już mam ponieważ w mojej rodzinie jest pszczelarz a pozatym przeczytałem juz 2 ksiązki na ten temat;p a w kwesti uczulenia mam jeszcze pewne obawy gdyż nie byłem dawno użądlony ale w dzieciństwie tzn kilka lat temu conajmniej po uządleniu pszczoły zawsze pojawiał się obrzęk raz jak mnie ugryzła w warge to spuchła mi cała twarz, ale ostatni raz byłem użądlony w szyje i po wypiciu wapna i przyłorzeniu dużej ilosci lodu nie stało sie nic nie było zadnego opuchnięcia. nie wiem własnie czy są jakies rodzaje uczuleń słabsze i silniejsze bo gdyby to moje było słabsze to mysle ze moje zdrowie nie jest jakos bardzo zagrozone i ubiór ochronny powiniem wystarczyć, co o tym myslicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dewu
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Skąd: Lubsko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:37, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Ja na początku też miałem duże opuchlizny zwłaszcza po użądleniu w twarz. Dwa razy leciałem nawet na pogotowie ale lekarz stwierdzał, że to jedynie miejscowe uczulenie. Faktycznie kilku godzinach schodziło. Wtedy to zdarzało się dość często raz przez nieumiejętność obchodzenia się z pszczołami a dwa nieuwaga. Przez jedno lato dla bezpieczeństwa nosiłem ze sobą strzykawkę z adrenaliną. Obecnie operuję bez rękawic w trakcie przeglądów. Łapię kilka strzałów, ale tylko chwilowy ból i nic więcej. Twarz pilnuję. Jak masz w rodzinie pszczelarza to masz bardzo ułatwione zadanie. Zaoferuj sie od wiosny do pomocy przy przeglądach i skonfrontuj swoją wiedzę teoretyczną z praktyką. Jak otworzy się ul i wyjmie ramki a pszczoły zahuczą to dopiero robi wrażenie. Kup ze trzy ule z obsadą przez lato zrobisz dwa odkłady i już będziesz miał pięć. Dla zabawy i kropli miodu dla siebie to w zupełności wystarczy. Jednak z tego co wiem po sobie i innych to przygotuj się na więcej. To wciąga jak woda kamień. Życzę powodzenia i częstych spotkań na forum.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
arek92
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Skąd: małopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:41, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
czyli nie mam sie za bardzo czego obawiać jeśli chodzi o użadlenia;) kilka razy juz byłem przy ulu i robi naprawde ogromne wrażenie;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Skąd: Żukowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:56, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Ogólnie przyjmuje się, że uczulenie występuje w momencie, gdy po użądleniu objaw wystąpi w innym miejscu niż użądlenie. Oznacza to, że uczulonym jesteś w momencie gdy pszczoła użądli cię w palec, a puchnąć zacznie ci nadgarstek, albo gdy na szyi będziesz miał wysypkę.
Pamiętaj, że w miarę kolejnych użądleń człowiek uodparnia się na jad pszczeli. Nawet istnieją terapie odczulające. Podaje się jad pszczeli, aby organizm się do niego przyzwyczaił. Tak samo jest u pszczelarza. Po "setnym" urządzeniu już nawet nie swędzi. Pamiętaj jednak, że nie trwa to wiecznie. Niektórzy w wyniku zbyt dużej ilości użądleń nabywają uczulenie!
U nas jak pojedzie się na pogotowie po użądleniu to prawie zawsze dają surowice.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
arek92
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Skąd: małopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:02, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
no ale jak sie nosi ubranie ochronne i rekawice(choć dla wielu pszczelarzy to podobno zbyteczna ochrona) to znowu nie zadają sie czeste użądlenie prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dewu
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Skąd: Lubsko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:40, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Niekiedy trafi także przez bluzę albo rękawicę, ale żądło wtedy tak głęboko nie wchodzi i atak jest mało skuteczny. Jak nie chcesz czekać do wiosny to spróbuj u alergologa. Nie wiem ile to może kosztować ale mogą zbadać w jakim stopniu jesteś uczulony. Mój syn jak się okazało po kilku latach pomagania mi przy ulach okazał się uczulony. Zapomniał któregoś razu upuścić siatkę w kapeluszu i zatykał wylotek przed przewozem uli dostał pięć żądeł w głowę i za godzinę poczuł się niewyraźnie. Zaczęło go swędzić całe ciało. Jak się okazało dostał wysypki i na pogotowiu dali mu hydrokortizon i przeszło. Nie wystraszył się i pracuje przy ulach dalej. Musi bardzo uważać i raczej być z inną osobą. Coś tam działa u alergologa w kierunku uodpornienia. na ile to będzie skuteczne to nie wiem. Ale my tu gadamy o jakichś strasznie skrajnych przypadkach. Miejmy nadzieję, że Ty jesteś odporny. Stawiaj ule i działaj bo to ciekawe zajęcie. Znam chłopaka w Twoim wieku, któremu zmarł dziadek i zostawił blisko setkę uli. Chłopak zawziął się i przy pomocy doradczej babci pasiekę utrzymał, odnowił i dał radę. Ma już ukończony kurs mistrzowski.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
arek92
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Skąd: małopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:04, 22 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
wow no to szacun dla niego ale to juz raczej na szersza skale i raczej jako jedyne zajecie ja narazie chce zaczac od jednego ale podobno nie ma sensu wiec od 2 a potem zovbaczymy a z tym jadem to nie dało by sie tak zrobic zeby sie specjalnie zadlic np co jakis czas zeby sie uodpornic?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Skąd: Żukowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:40, 22 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Czy się da... Myślę, że dało by się... Prawda jest jednak taka, że najprawdopodobniej jako nowy pszczelarz co jakiś czas będą ciebie żądlić. Nie będziesz musiał specjalnie dawać się żądlić.
Pamiętaj, że każde użądlenie to śmierć pszczoły!
Z drugiej strony. Na pewno słyszałeś o apiterapi. Jedną z tradycyjnych jej form jest leczenie jadem pszczelim. W obecnych czasach raczej robi się to czystym jadem. Potentatem w produkcji jadu są chiny. Jad pozyskuje się nie zabijając pszczół. Razi się je delikatnie prądem. M.in. w ten sposób pozyskany jad wykorzystuje się podczas prób uczuleniowych.
Naturalna metoda leczeniem jadem pszczelim to polega na wielokrotnym przykładaniu pszczół do określonych miejsc (cos jak akupunktura). Za pierwszym razem przykłada się 3 pszczoły, w szczycie dochodzi do 100 użądleń! W Polsce nie jest to metoda popularna, ponieważ obowiązkiem jest obecność lekarza podczas każdego z zabiegów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
arek92
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Skąd: małopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:00, 22 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
masz racje nie ma sie co samemu dawać żądlic;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pieczar
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 22 Gru 2012
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:24, 28 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Witam. Również jak kolega Arek92 chciałbym zacząć przygodę z pszczołami Z tego tematu już się co nieco dowiedziałem ale jak na razie to brakuje mi wiedzy książkowej i prosiłbym o podanie tytułu książki wartej przeczytania i wyciągniecia z niej jak najwięcej wiedzy. Interesuje mnie również jak to faktycznie wygląda z czasem i ile tego czasu trzeba dziennie poświęcić (czy codziennie w ogóle trzeba doglądać pszczół, czy jest to może tak jak kolega Nefar napisał: nefar napisał: |
Prawda jest taka, że prac z nimi jest znacznie więcej. Pamiętaj, że pszczoły prawidłowo trzymane, wymagają częstych przeglądów (raz na 7-8 dni). Sezon pszczelarski trwa od kwietnia do września. Oznacza to, że jeśli będziesz chciał gdzieś wyjechać latem, to najdłużej będziesz mógł wyjechać na tydzień.
| ) jeżeli z początku miałbym tylko 2 ule? Jestem osobą która ma wiele zainteresowań więc pytanie czy dużo muszę dla nich poświęcic bo mimo wszystko temat pszczelarski mnie bardzo zainteresował . Dodam że warunki do postawienia uli mam a w zasadzie myśle że wyszło by na dobre. I mój maly sad by skorzystał i również okoliczne ale też ja bym miał trochę radości że mogę zrobić coś dla siebie ale też dla natury.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|