Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KRZY-SZTOF
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:02, 10 Mar 2013 Temat postu: Wymiana ula na nowy, jak i kiedy? |
|
|
:roll: Witajcie. Mam 3 wielkopolskie bez odejmowalnej dennicy. Moje "podopieczne" przezimowały dobrze, zapas pokarmy spory, matki zaczęły czerwić, poddane ciasto, oblotu dokonały, odwłoki opróżnione.
Problem polega na tym, że to moja pierwsza własna pasieka i widocznie nie nauczyłem się jak zachowują się moje ule zimą i wiosną. Po pierwszym przeglądzie (temp. +12), okazało się, że jest dużo wilgoci i pojawiła się pleśń na ściankach, dennicy, na trupkach osypu. Ule wyczyściłem z osypu i w miarę możliwości osuszyłem wycierając mokre plamy. Sądzę, ze to moja niewiedza jak dostosować wentylację w ulu na zimowlę doprowadziła do nadmiernego zawilgocenia.
Zamówiłem 3 nowe ule z ruchomą dennicą i chciałbym przesiedlić pszczółki do nowych apartamentów, jako że obawiam się powikłań związanych z pleśnią. Proszę o poradę - jak i kiedy najlepiej dokonać przeprowadzki?
Pozdrawiam. :idea:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Nie 11:14, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Oczywiście jeszcze jest zbyt wcześnie i zimno na przenoszenie do nowego ula,ale jak się ociepli proponuje skorzystać z tych porad [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez piotrpodhale dnia Nie 11:16, 10 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Nie 11:22, 10 Mar 2013 Temat postu: Re: Wymiana ula na nowy, jak i kiedy? |
|
|
KRZY-SZTOF napisał: | Moje "podopieczne" przezimowały dobrze, zapas pokarmy spory, matki zaczęły czerwić, poddane ciasto |
Jak zapas spory , to po co jeszcze ładujesz do ula ciasto ?
KRZY-SZTOF napisał: | jak i kiedy najlepiej dokonać przeprowadzki? |
Przede wszystkim musisz poczekać aż się ociepli do min. 16 stopni C.
A później tak jak w linku podanym przez Piotra.
Stawiasz nowy ul na miejscu starego , a stary odstawiasz na bok skierowując wylot w inną stronę i ostrożnie przekładasz ramka po ramce . . .
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:39, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Temperatura nie mniej niż 10 stopni. Czas przenoszenia nie wiecej niż minuta. Wyjmujesz ramki zaczynajac od zewnetrznej. W miarę możliwości gniazdo znaczy ramki z czerwiem bierzesz razem znaczy nie każda oddzielnie a np 3 ramki. Kiedy masz wyjetą zewnętrzną przesuwasz kilka ramek w kierunku pustego miejsca po ramce. Znaczy odrywasz kit tak aby nie rozrywać każdej a np po 3 sztuki, szczególnie jeżeli idzie o te gniazdowe. Temperatura czerwiu to jedno a temperatura w pustej przestrzeni ula to drugie. W zasadzie nie patrz nawet co przenosisz zachowaj tylko kolejność ramek. Nie szukaj matki ale zerkaj czy nie siedzi akurat na zewnętrznej stronie ramki bo przy wkładaniu do nowego ula mógłbyś ją zadusić. Zrób to powoli płynnymi ruchami ale możliwie szybko. Powolne ruchy ale żadnego zbędnego gapienia się na ramki. Znaczy za wcześnie na sterowanie gniazdem. Na to przyjdzie czas jak już się osiedlą w nowym ulu. Nie spieszyłbym się jednak bo skoro oczyściłeś ul to na tydzień czy dwa poprawiłeś im warunki. Samo otwarcie ula poprawiło im wentylacje na jakiś czas. Otwierasz stary ul kiedy nowy jest przygotowany obok. Zamykasz jako pierwszy nowy stawiasz w miejsce starego i dopiero wtedy przeganiasz resztę pszczół ze starego do nowego. Nie rób 5 uli jednocześnie daj się pierwszemu uspokoić zanim otworzysz następny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Nie 12:51, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
wrzosowy napisał: | Czas przenoszenia nie wiecej niż minuta.
W zasadzie nie patrz nawet co przenosisz .
| Super .......
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:13, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
A co?.. To nie czas na przeglądy. Napisałem jak zrobić to najszybciej w ulu wielkopolskim. Najszybciej w sensie w najszybszym terminie i bez ryzyka dla samych pszczół. Oczywiście wypada zerknąć czy są w ogóle pszczoły ale to chyba oczywiste i wychodzi przy okazji. Ul wielkopolski czy ostrowskiej ma tą zaletę że można traktować ramkę bardzo schematycznie. Można też brać kilka jednocześnie. Co do ustawienia gniazda i przeglądu... Jak przeżyły do teraz przeżyją jeszcze 2 tygodnie. W końcu kiedyś będzie cieplej. Co do minuty... Od otwarcia ula do zamkniecia po przełożenu nowego jest to spokojnie wykonalne kiedy wiemy co chcemy zrobić. Potem wymiatanie starego to już inna bajka ale wtedy pszczoły z czerwiem są już zamknięte.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balwro
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:19, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ilu pszczelarzy tyle różnych zdań, dlatego proponuję abyś KRZY-SZTOFIE wysondował wszystkie wypowiedzi i sam podjął decyzje.
Moim zdaniem jak przystało na początkującego pszczelarza posiadającego trzy rodziny są one dla Ciebie oczkiem w głowie chuchasz na nie i chciał byś im zapewnić jak najlepsze warunki bytowania.Strata każdej rodziny była by dla Ciebie niepowetowana stratą co innego gdy miał byś ich kilkadziesiąt gdzie jedna mniej czy wiece nie miało by większego znaczenia.
Dlatego polecał bym Ci z przekładaniem rodzin do nowych uli wstrzymać się aż się ustabilizuje pogoda i w cieniu osiągnie powyżej 15 a najlepiej 17 stopni Celsjusza.
Wówczas spokojnie bez pospiechu i obawy że zaziębisz czerw przeglądając ramkę po ramce przeniesiesz do nowego ula bez obawy że w pospiechu możesz przygnieść matkę.
Na chwilę obecną skoro oczyściłeś dennice i zwęziłeś gniazda do ilości ramek obsiadanych na czarno przez pszczoły przy jak piszesz odpowiedniej ilości pokarmu w rodzinie oraz dobrym ociepleniu,pszczółki sobie dadzą radę lepiej aniżeli narażone na przenosiny w pospiechu w nieodpowiednich warunkach temperaturowych
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:31, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
To naprawdę zależy też jaki gnój jest w starym ulu. Czasem lepiej przenieść. Ja też skłaniałbym się żeby poczekać ale wiem tez jak może wyglądać stary ul. Czyli albo robimy to szybko i zdecydowanie albo za parę tygodni. Odejmując ramki z pokarmem doświadczony pszczelarz już ramkę przed czerwiem widzi że na następnej będzie czerw. W dłonie spokojnie wchodzi 3 ramki bez ich rozrywania o ile są poluzowane na zaczepach. To co wydaje się niemożliwe jak dobrze się wgryźć będzie wykonalne. Napisałem na początku skoro ul był wyczyszczony wytrzyma 2 tygodnie. Gdyby jednak śmierdział nie będzie to dla pszczółek fajne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotrekF
Gość
|
Wysłany: Nie 13:37, 10 Mar 2013 Temat postu: Re: Wymiana ula na nowy, jak i kiedy? |
|
|
balwro napisał: | ... dlatego proponuję abyś KRZY-SZTOFIE wysondował wszystkie wypowiedzi i sam podjął decyzje.
Moim zdaniem .... |
Wypowiedź balwro ( w całości nie tylko ten cytat) "oprawiłbym w ramki" i sprawił by była czytana i stosowana .
wrzosowy podpowiedział ,ze "swego punktu widzenia" to też właściwa odp ..... ale nie dla każdego .
Robi_Robson napisał: | KRZY-SZTOF napisał: | Moje "podopieczne" przezimowały dobrze, zapas pokarmy spory, matki zaczęły czerwić, poddane ciasto |
Jak zapas spory , to po co jeszcze ładujesz do ula ciasto ?
|
To wiosenne podawanie ciasta to już jest jakaś "mania" , jakaś nowa "moda" albo "tradycja " (od zeszłego roku).
Też bym w ramki "oprawił" i przestrzegał .... Ciasto to tylko "awaryjnie" .... jak coś poszło nie tak ale nie jako "podstawowa" wiosenna pielęgnacja .
PF
|
|
Powrót do góry |
|
|
KRZY-SZTOF
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:16, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za wszystkie porady. Możliwe że, zbyt poważnie wziąłem treści przekazywane w filmikach Youtube, a dotyczące ciasta. Co do techniki przenoszenia rodziny - dziękuję, na pewno skorzystam z udzielonych porad. Dodam jeszcze że, przy oczyszczaniu (zrobiłem to możliwie jak najszybciej) zawęziłem gniazdo. Moje następne zapytanie to; - Czy oczekując na sprzyjającą temperaturę, mogę do tego czasu powiększyć wylotek, aby dać lepsza wentylację?
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotrekF
Gość
|
Wysłany: Nie 14:22, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
KRZY-SZTOF napisał: | - Czy oczekując na sprzyjającą temperaturę, mogę do tego czasu powiększyć wylotek, aby dać lepsza wentylację? |
Oczywiście .... możesz jeszcze zerknąć pod daszek ... czemuż to brak jest tej "wentylacji" ... tego 'tematu' ostatnio się "nasiliło" ... poszperaj po ''ekspresie" na forum
PF
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:47, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Sztuką jest znaleźć złoty środek. Duże oczko to lepsza wentylacja ale niższa temperatura w ulu. Kiedy ul jest suchy o tej porze roku, matki już czerwią, oczko się raczej przymyka. Właśnie dlatego trudno o receptę. Zmiana uli to dobry pomysł chociaż może nie od razu. Sam praktykuję wymianę dennic wiosną. Raz podmiana trwa krócej niż czyszczenie, dwa wyczyszczoną dennicę mogę osuszyć i opalić przed włożeniem jej do ula. Problem w tym ze dennic muszę mieć więcej niż uli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:55, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ramki od góry są pełne czy hoffmanowskie? Może skoro to tylko 3 ule zadbaj o powałki pochłaniające wilgoć. Chociażby tekturę falistą którą co parę dni można wyrzucić kiedy naciągnie wilgoci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:08, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
wrzosowy napisał: | Sztuką jest znaleźć złoty środek. Duże oczko to lepsza wentylacja ale niższa temperatura w ulu. Kiedy ul jest suchy o tej porze roku, matki już czerwią, oczko się raczej przymyka. Właśnie dlatego trudno o receptę. |
Jestem tego samego zdania, że o tej porze to raczej oczko wylotu się zawęża i jak tak robię.
Ale zaraz chyba obydwaj dostaniemy ostrzeżenie albo po uszach od Administratora który w swoich zaleceniach nakazuje otwierać wyloty jak najszerzej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:14, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
U mnie najszerzej to szerokość ula i wysokość 2 cm. Tak otwarte są zimą. Wiosną jednak zmniejszam i to w dość prymitywny sposób. Wciskając paski gąbki lub styropianu. Fotki w galerii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|