|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nelsi
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 24 Sie 2015
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:33, 24 Sie 2015 Temat postu: Za dużo pszczół po usunięciu nadstawki |
|
|
Witam.
Swoją pasiekę prowadzę od 2 miesięcy. 3 ule kupiłem od Stryjanki po śmierci Stryja. Dwa z nich były zasiedlone, jeden sam zasiedliłem odkładem od znajomego pszczelarza.
Zasiedlone ule były trochę zaniedbane - na ramkach z czerwiem zauważyłem biegające roztocza Warrozy oraz siedzące na pszczołach. Pomimo, że występuje jeszcze pożytek spadziowy (mieszkam na południu Polski) postanowiłem odebrać miód i podleczyć rodziny.
Nadmieniam, że nie mam większego doświadczenia w prowadzeniu pasieki - przeczytałem tylko 2 książki i materiałów internetowych ile się dało.
Ule mam starego typu (niewymiarowe) - podobne do Dadanta ale wysokość ramki wielkopolskiej. Wyciągnąłem z nich nadstawkę - 11 pełnych ramek i odebrałem miód. Po miodobraniu nie wstawiałem nadstawek. W mateczniku jest 11 ramek, ale pszczoły się tam nie mieszczą, wypełniają przestrzeń nad gniazdem (siedzą na ramkach oraz ściankach ula - nadstawka wstawia się do wnętrza ula więc przestrzeni pozostało tam tyle co część gniazdowa). Dzisiaj mija 4 dzień od miodobrania, a w ulu jest ciągle dużo pszczół (spokojnie mogły by obsiąść ze 4 ramki. Na ramkach w gnieździe też jest ich pełno - rodzina wygląda na bardzo mocną pomimo tak dużej ilości Warrozy. Po miodobraniu pszczoły podkarmiłem, ale dzisiaj widzę, że zjadły większość zapasu oraz to co im podałem więc już przyrządzam 3 litry syropu.
1. Nie wiem co z tym zrobić?-! Czy powinienem ponownie wstawić nadstawkę?
2. Pszczołom 2 dni temu podałem w dozownikach po 20ml 60% kwasu mrówkowego na ul - (dozowniki postawiłem na rakach otworami do dołu). Dzisiaj nadal widzę roztocza Warrozy biegające po zasklepionym czerwiu oraz siedzące na pszczołach. Brak skuteczności
Nadmienię, że w pozostałych 2 ulach wszystko jest ok - poza Warozą w jednym z nich. Ten z odkładu wygląda na czysty, ale też go leczę. Nie mam jak sprawdzić opadu Warrozy, bo ule są starego typu - do dennicy mogę dostać się jedynie od strony gniazdowej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nelsi dnia Pon 22:32, 24 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
irkor
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:41, 25 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Ad.1 Nie
Ad.2 Nie stosuje kwasu mrówkowego więc mogę się mylić, ale myślę, że jest zbyt ciepło na stosowanie kwasów. Poczytaj na ten temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nelsi
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 24 Sie 2015
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:50, 27 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Więc to jest normalny objaw co do tej ilości pszczół w ulu. Zawsze tak jest przy mocnych rodzinach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Petrus
Administrator
Dołączył: 19 Mar 2013
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:10, 27 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
O tej porze to normalne, że jest tyle pszczół, wieczorami pewnie wiszą na mostkach pod ulem w tzw. brodzie. Słuchaj, musisz je karmić na zimę już, w czasie przerabiania cukru drastycznie spada ilość pszczół, które wykańczają się tą przeróbką, więc dużo pszczół zniknie, na szczęście tych starych, letnich przepracowanych, zostaną tylko te młode, zimowe (ok. 20-30 tys). Tak więc ilością pszczół się nie bój. Na zimę na 1 ul proponuję dać 13-14 kg cukru w kolejnych dawkach gęstego syropu 3:2 i 2:1. Co do warrozy to jest to niebezpieczna rzecz, roztocza potrafią zniszczyć nawet najsilniejszy rój. Kwas mrówkowy 60% jest za słaby, do leczenia używa się kwasu mrówkowego 85% i proponuję go podać według instrukcji na stronie [link widoczny dla zalogowanych]
Jeżeli nie kwas mrówkowy to ściągnąć od najbliższego weterynarza (przez weterynarza) lek o nazwie APIGUARD na bazie tymolu, powinien szybko zbić, zredukować tę inwazję warrozy.
Innym kontaktowym preparatem będzie Apiwarol, do fumigacji ula, nawet o tej porze zastosować, to chociaż zniszczy się pasożyty grasujące "na powierzchni".
Któryś z tych trzech preparatów trzeba jak najszybciej użyć.
Synchronicznie przeprowadzaj podkarmianie na zimę, żadnej nadstawki już nie dawaj, gniazda powoli trzeba ścieśniać - wycofywać te najgorsze i puste plastry z gniazda. Jesteśmy w kontakcie, pisz jak coś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gucio
Moderator
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Warszawa, Radom, Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:36, 27 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Nelsi, znajdź okolicznego pszczelarza, tylko znajdź pszczelarza a nie trzymacza pszczół i postaraj się zdobyć kwas 85% i wykonać według instrukcji na linku zapodanym przez Petrusa. Bo to cienko widzę, skoro piszesz, że jest widoczna warroza aż w takiej ilości. Błąd zrobiłeś, że nie stosowałeś pewnie ramek pracy - a to wiele pomaga i dziś by nie było kłopotu, poczytaj proszę o nich i zastosuj w przyszłym sezonie. Jeśli nie kwas mrówkowy to Apiwarol, bo to czasem tydzień wystarczy jak ul zostanie pusty.
Ps. Przy okazji miło wreszcie odetchnąć tu świeżym powietrzem. Dobra robota Piotrek! Plan się sprawdził. Warto było czekać. 5!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nelsi
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 24 Sie 2015
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:20, 28 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za wyjaśnienie i podpowiedzi. Mam nadzieję, że jakoś to ogarnę.
Jeszcze jedna sprawa. Na ramkach z czerwem pozostało tak z 1/4 do 1/3 ramki miodu spadziowego. Czytałem trochę w tym temacie, ale różnie piszą. Że nie można wcale zostawiać pszczołom spadzi na zimę inni że troszkę można.
Nie wiem ile to troszkę, a z drugiej strony nie wiem też jak odebrać ten miód z zaczerwionych ramek?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ander
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Skąd: Toruń/Michałów
|
Wysłany: Pią 23:24, 28 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Zawsze w skład pokarmu zimowego wejdzie jakaś domieszka niechcianego miodu. Przy tej niewielkiej ilości z całą sumiennością mogę uspokoić, że nie będzie problemów podczas zimowli. Tylko zakarm je już dalej cukrem. Z drugiej strony skąd wiesz, że w plastrach znajduje się miód stricte spadziowy?
Jeżeli nie da Ci to spokoju to ramki z czerwiem zamkniętym za kratę odgrodową (bez matki), poczekaj aż się pszczoły powygryzają i zabierz wtedy do odwirowania i ew. wycofania już. Innej metody nie będzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|