|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrad1015
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 12 Sie 2011
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:40, 04 Mar 2012 Temat postu: o pszczołach |
|
|
Pytania z egzaminu na tytuł mistrza pszczelarza.
Co to jest, ma paski czarne, żółte i brzęczy na wysokości 10 km?
-to jest pszczoła podróżująca samolotem.
A co to jest, ma paski czarne i żółte, brzęczy 50m pod wodą.
- to pszczoła podróżująca okrętem podwodnym.
A dlaczego pszczoła brzęczy?
- ponieważ nie potrafi gwizdać.
Co to za dźwięk: bzzz, bzzz, pii, pii, pii, pii ?
- to jest pszczoła cofająca się w locie.
Czy pszczoły mogą latać w czasie deszczu?
- nie mogą bez swoich żółtych kamizelek przeciwdeszczowych
Pszczelarz, właściciel psa myśliwskiego miał za sąsiada posiadacza pięknego królika. Często on mówił, "Trzymaj swojego psa z daleka od mojego ogródka, gdy wynoszę tam królika w klatce, nie chcę nieszczęścia mojego pupilka."
I stało się, wraca pszczelarz z pracy i widzi swojego psa z królikiem w pysku, królik brudny i oczywiście nieżywy. U sąsiada w ogródku stoi pusta, otwarta klatka. Zabiera psu pszczelarz królika, czyści go, wyciera, i biegiem do ogródka sąsiada, wkłada królika do klatki, zamyka ją.
Następnego dnia spotyka sąsiada, ten mówi, "Dziwna rzecz wczoraj mi się przytrafiła. Zdechł nam królik, więc rano zakopałem go w ogródku, wracam z pracy, i co widzę, królik siedzi w klatce."
Nie posiadający dużych pieniędzy pszczelarze są zwykle bardzo oszczędni. Nowak, pszczelarz, zmuszony jest udać się do dentysty, aby wyrwać ząb. "Sześćdziesiąt złotych za pięć minut roboty?" - głośno dziwi się w gabinecie. "Jeśli Pan chce, mogę ten ząb wyrywać o wiele dłużej." odpowiada dentysta.
Radzi się pszczelarz kolegi.
- Moje pszczoły atakują każdego na rowerze, co robić?
- Zabierz im rower!
Jasiu narysował na kancie ławki pszczołę.
Pani pomyślała, że ta pszczoła jest prawdziwa i chciała ja zabić przy czym złamała sobie rękę.
Od razu w ten sam dzień Jasiu dostał wezwanie rodziców.
Pani nauczycielka rozmawia z mamą Jasia a ojciec zniecierpliwiony czeka.
W końcu po dłuższej chwili wstał i powiedział:
- Jak Jasiu na drzwiach narysował gołą babę to przez tydzień drzazgi z h....a wyciągałem.
to takie pare kawałów kture mi się podabają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
paulownia
Administrator
Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 2150
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Skąd: podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:42, 04 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
dobre a zwłaszcza z tym rowerem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez paulownia dnia Nie 19:43, 04 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
davi__d
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 02 Maj 2012
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:54, 24 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu zły smok porwał księżniczkę. Król ogłosił, że odda pół królestwa i księżniczkę temu,
kto pokona smoka. Zgłosiło się trzech śmiałków: Tatar, Polak i Francuz.
Jako pierwszy na wyprawę ruszył Tatar.
Idzie, patrzy a tu mrowisko.
- Nienawidzę mrówek! - rzekł i rozwalił mrowisko.
Idzie dalej, patrzy a tu żeremie.
- Nienawidzę bobrów! - rzekł i rozwalił żeremie.
Szedł dalej, a tu gniazdo orła.
- Ty kanalio! - rzekł do ptaka i zniszczył gniazdo.
Idzie dalej a tu ule.
- Nie cierpię pszczół! - rzekł i rozwalił ule.
W końcu doszedł do smoka. Stanął naprzeciwko niego i rzekł:
- Zginiesz gadzino!
W odpowiedzi smok mlasnął, beknął, zionął ogniem i zabił Tatara.
Następny ruszył Polak. Idzie, patrzy a tu rozwalone mrowisko.
- O, ktoś rozwalił mrowisko - rzekł i poszedł dalej.
Idzie dalej, patrzy a tu zniszczone żeremie.
- O, ktoś zniszczył głupim bobrom domek - rzekł i ruszył dalej.
Natknął się na zniszczone gniazdo orła. Przeszedł obojętnie, tak samo jak później obok zniszczonego ula...
W końcu dotarł do smoka. Stanął naprzeciwko niego i rzekł:
- Zginiesz gadzino!
A smok mlasnął, beknął, zionął ogniem i zabił Polaka.
Poszedł więc Francuz. Najpierw natknął się na zniszczone mrowisko.
Smutno mu się zrobiło, więc poświęcił cały dzień, aby je naprawić. Chciał wyruszyć w dalszą drogę, kiedy nagle
usłyszał piskliwy głosik:
- Jestem królową mrówek. Za to, że nam pomogłeś, otrzymasz ode mnie czarodziejski gwizdek. Jak będziesz potrzebował
pomocy, to zagwiżdż, a przybędziemy.
Idzie dalej, a tu zniszczone żeremie.
Wobec takiego widoku nie mógł przejść obojętnie, więc odbudował bobrom mieszkanie.
Już wyruszał w dalszą drogę, kiedy stanął przed nim stary bóbr.
- Jestem królem bobrów. Za to, że nam pomogłeś, otrzymasz ode mnie magiczny telefon. Będziesz potrzebował pomocy,
to zadzwoń, a natychmiast przybędziemy.
Zadowolony Francuz idzie dalej, patrzy a tu całkowicie zdemolowane gniazdo orła.
Pomógł mu je naprawić, a ten w podzięce dał mu róg.
- Jak będziesz potrzebował pomocy zadmij, a przybędę.
To samo z pszczołami, które o dziwo też dały mu róg...
W końcu dotarł do smoka. Stanął naprzeciwko niego i rzekł:
- Zginiesz gadzino!
A smok mlasnął, beknął, zionął ogniem i zabił Francuza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
darek4257
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Skąd: NIEMCY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:43, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
czesc.
CO TO JEST ZYCIE ??????????????????
kSIADZ EWANGELICKI powiada zycie to jak idziesz na disko popijesz i wracasz do domu z 2 dupami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ksiac katolicki möwi zycie to juz plemnik co dazy by jajo zaplodnic!!!!!!!!!!!!! ! ! !!
Nagle wtracila sie kobieta ,,,,i möwi zycie to
1-jak maz umrze
2-jak pies zdechnie
3-jak dzieci wyjda z domu
to jest ZYCIE (poczatek zycia) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wanda99
Dołączył: 05 Sie 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:39, 26 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Pszczelarz, właściciel psa myśliwskiego miał za sąsiada posiadacza pięknego królika. Często on mówił, "Trzymaj swojego psa z daleka od mojego ogródka, gdy wynoszę tam królika w klatce, nie chcę nieszczęścia mojego pupilka."
I stało się, wraca pszczelarz z pracy i widzi swojego psa z królikiem w pysku, królik brudny i oczywiście nieżywy. U sąsiada w ogródku stoi pusta, otwarta klatka. Zabiera psu pszczelarz królika, czyści go, wyciera, i biegiem do ogródka sąsiada, wkłada królika do klatki, zamyka ją.
Następnego dnia spotyka sąsiada, ten mówi, "Dziwna rzecz wczoraj mi się przytrafiła. Zdechł nam królik, więc rano zakopałem go w ogródku, wracam z pracy, i co widzę, królik siedzi w klatce."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|