DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

paulownia

słuchaj jak polowali w państwowym lesie to mają prawo i to wielkie do tego bo za to płacą składki w pzł tradycja myślistwa była jest i będzie tylko według mnie przypominam według mnie nie ma już selekci ze strony myśliwych tylko aby ubić ja staram się robić tak jak muj dziadek i ojciec nie zabijam z czystej satysfakci tylko prowadzę selekcje na zwierzętach chorych i tego się trzymam .paulownia

daro · Gość

Wisz kolego jak byś prowadził selekcję ? Jak byś wziął łuk lub dzidę i poganiał jaką sarenkę lub dzika.A swoją drogą zabiłeś własnoręcznie wieprza ze 200kg ? Bo jak nie to nie prowadzisz selekcji a ostrzał.Myśliwych jest taka selekcja że wyrabia zwierzynie węch na smar i proch.Ja jak zasuwam rano do roboty więcej widzę saren przez jesień i zimę niż kolega poprzez całe życie.100 % wsypałbym prochu do kieszeni a nie zobaczyłbym nawet lusterka.Sarny na wyciągnięcie ręki.

paulownia

kolego ja przez swoje całe życie wychowałem 25 sarenek które straciły matki przez kłusowników i powiec mi czy widziałeś dzika 200 kg bo ja widziałem takiego i nie oddałem do niego strzału bo wiedziałem że walka była by ciężka a po drugie takiego odyńca dobrze mieć jako materiał rozrodczy to tyle z tej dziedziny

daro · Gość

Kolego dzika 200 kg nie widziałem bo w 4 literach oczu nie mam . Jak bym miał jaki obrzyn to bym go jadł nie oglądał.A jaka to selekcja wychowywanie sarenek ? Matka ginie ginie i potomstwo i to jest selekcja. Very Happy

Nie przekona mnie żaden myśliwy - kolega, a na pewno nie masz argumentów, a tradycja nie jest mądrością. Very Happy

Może i fajny z Ciebie chłop ale nie fanzol dobra ? To nie Darz Bór. Obiecywałeś skończyć westchnienia.I nie wszyscy kłusownicy stawiają wnyki i strzelają do matek.Po prostu lubią zjeść sarenkę lub dzika nie przyprawiając dmaniem w trąby. Very Happy

paulownia

dajmy na to że masz rację a co do strzelania to nie strzeliłem nic od 5 miesiecy nie chce mi się nigdzie chodzić teraz

birkut · Gość

takie sobie pytanie - O rany, Kajtek! Zobacz, co oni tu nawypisywali! - krzyknął Gienek Matysiak wpadając jak bomba do mieszkania kolegi. - Przecież w porównaniu z tym taki Jochman czy Orywał to nic nadzwyczajnego. O, zobacz w tym artykule! Pisze czarno na białym, że jakiś lekkoatleta marokański zjadł rano na czczo trzy ugotowane na twardo jajka, po czym przebiegł na zawodach 1500 metrów bez żadnej konkurencji W czasie 3:42,4. Ale bomba, bracie!
- Zaraz, zaraz, Gienek, co się tak gorączkujesz - uspokajał Kajtek kolegę - cóż to, już zapomniałeś czas Jochmana, kiedy to w walce z tym Niemcem, jak mu tam, Schmidtem, uzyskał 3:42,5. No, pamiętasz w meczu Polska-NRF w roku 1958 na stadionie Dziesięciolecia.

- Ależ ty ciężko myślący, Kajtek - roześmiał się Gienek - przecież nie o sam czas mi chodzi.

Pytanie: Cała ta historia z tym Marokańczykiem jest niemożliwa. Niemożliwa, rozumiesz? Zresztą, przeczytaj to zdanie jeszcze raz! No co, wiesz już dlaczego?

Nie tylko lekkoatleta marokański, ale nikt nie potrafi zjeść na czczo trzech jajek ugotowanych na twardo. Na czczo można zjeść tylko jedno, drugie i trzecie jest już po pierwszym, a więc nie na czczo!.

wiec jak to jest da się zjesc trzy jajka na czczo?

daro · Gość

Da się pod warunkiem że się zje na raz trzy. Very Happy

Może gardło miał szerokie ? Very Happy

zolek7

również twierdzę że "myśliwi" to kłusownicy żądni krwi. Przyklad: znajomy "myśliwy" - kłusownik opowiadał jak się strzela żeby zabić - całą jesień wozi siano, buraki i marchew pod ambone a gdy zwierzyna przywyknie i zaczyna masowo przychodzić do jedzenia -wychodzi na ambone i ma, jak to powiedział, fajne safari.
Drugie: czy wiesz jak strzela gdy sarna idzie z młodym - najpierw do sarny-matki , młode po pewnym czasie przyjdzie do matki już zabitej i wtedy drugi strzał -co mówi "myśliwy-kłusownik" bez chodzenia ma dwie sztuki.
Podobnych historyjek mogę przytoczyć wiele. I wiem jedno: powinien być wprowadzony bezwzględny zakaz polowania.

paulownia

zolek7
sam jesteś kłusownik i to na potęgę tylko nie możesz tego pojąć

paulownia

coś wam powiem tak mówicie o [kłusownikach myśliwych]
zastanówcie się w końcu co wy mówicie bo aż mi się słabo robi jak to czytam chyba nikt z was nie widział co kłusownik prawdziwy potrafi zrobić jak sarny zostają pozbawione kończyny po wejściu w sidła kłusownika lub zostają złapane na wnyke i się duszą przez wiele godzin zanim oddadzą życie zgadzam się co do tego że nie którzy robią safari ale są to prokuratorzy policjanci i doktorzy i nie boje się tego powiedzieć ale powinni ich wypierzyć z pzł na zbity pysk ale jak to mówią że oni są na prawie i możemy im gów...... zrobić taka jest prawda nie każdy myśliwy myśli o zabiciu tej zwierzyny a na pewno nie chłop ze wsi dziś nawet byliśmy się przejść we trzech po lasach sprawdzić czy nie ma zastawionych wnyków bażanty nad nami latały ale nikt z nas nie oddał ani jednego strzału a myśliwi chłopi ze wśi jak ja .więc już nie opowiadajcie ciągle w kółko tego samego bo mówię wam jak jest taki doktor czy policjant z miasta jest żądny krwi i ma to gdzieś czy strzeli czy nie dlatego pzł nie powinno ich przyjmować do związku ale kasa moi drodzy rządzi światem .Łukasz

golina

Jak to napisałeś to mi się przypomniał Pazura jako Nikoś Dyzma tam byli pokazani tacy "myśliwi".

PiotrekF · Gość

Łukasz ! Zupełnie niepotrzebnie się ..... i tłumaczysz . Ta opinia o myśliwych/kłusownikach bierze z tego ,że takie wypadki (nie takie znowu nagminne choć coraz częstsze) są "nagłaśniane" i powtarzane ,powtarzane ,powtarzane .... . O tych prawdziwych myśliwych/zapaleńcach nikt nic nie gada . Bo to taki "niechwytliwy" temat . Niestety etyka (w tym przypadku myśliwska, wędkarska) jest dzisiaj bardzo nie "trendy". Myślę iż bierze się z łatwości w "dostaniu" się do koła (poprzez układy/załatwiania) . Gdzie te czasy gdy adepci musieli się "wykazać" (nierzadko kilkuletnią) aktywnością/pracą na rzecz koła i ochrony przyrody a potem mieć jeszcze osoby powszechnie szanowane (w kole) by mogły go wprowadzić/zagwarantować za ... .
Należę ,obserwuję ....wiem i jestem postrzegany jako .... niepoważny (delikatnie ...) przez tych "szczycących" się "wynikami" . Pomimo swej nieliczności (wciąż jeszcze) ci mało etyczni są bardzo "głośni" i tacy przebojowi w swych poczynaniach . Więc, Łukaszu więcej luzu bo: "a ja swoje wiem i już" ( no każdy tam swoje wie )
Wink

PF

paulownia

ale taka prawda jest mówię jak jest i się tego nie boje

paulownia

ale taka prawda jest mówię jak jest i się tego nie boje bo mi mogą naskoczyć a jak naślą na mnie służby specjalne to ja ich już powitam pozdrawiam was

paulownia

dokładnie piotrze zgadzam się z tobą w całości ja 2 lata odbywałem staż zanim mnie dopuścili do testów
a czy tak łatwo się dostać do pzł hmmm ja wiem dla tego kto ma kasę może i tak a dla tego kto nie ma tej kasy to nie ma szans mnie to kosztowało 9 tyś polskich złotych