|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:18, 15 Gru 2009 Temat postu: Grzybica wapienna |
|
|
O zgnilcu podyskutowaliśmy, waroza zimuje w kłebie naszych pupili wypada o grzybicy
Znam podania ksiązkowe, ale może koledzy mają swoją metodę walki z tym problemem. Stosowałem podkarmianie syropem zakwaszonym zwykłym octem na 1l. syropu około 50ml octu. Wyrażnie pomaga , ale może ktoś stosuje lepszą metodę i skuteczną
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gucio
Moderator
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Warszawa, Radom, Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:16, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Myślę, że temat, który poruszył Malon jest naprawdę godny uwagi i powinniśmy go omówić. Grzybica wapienna/ otorbielakowa inaczej askosferioza. Larwa jest wyprostowana, całkowicie pokryta zarośnięta grzybnią, powierzchnia zabarwiona na biało, czasem na lekki zieleń, zmumifikowana larwa leży luźno w komórce- to objawy. PSzczoły zapadnięte na grzybice jest bardzo trudno wyleczyć. Jednym ze sposobów jest ocieplenie, podkarmianie i zwężenie wylotu w ulu. Można odkażać Rapicidem, Alviseptem, sodą kaustyczną. Jest wiele sposobów, można rodzinę przesiedlić do ula węzę. Węza po to żeby zbudowały nowe plastry. Można ule opalać, odkażać kw. mrówkowym 85%. Myślę że rodzina sama do siebie dojdzie jak stworzy się do tego odpowiednie warunki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bączek
Moderator
Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Katowice / Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:23, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Rodzinę lepiej zlikwidować, może nie humanitarne, lecz nie zarazisz całej pasieki. Kiedyś to pszczoły braliśmy do czystego ula na węze badzo szybko odbudowują plastry, należy podkarmiać syropem z ekstraktem ze skrzypu polnego, 4 lata temu w naszej pasiece tak "wyleczyliśmy" pszczoły, miodu już z nich nie było. Rodziny raczej są na stratę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ander
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Skąd: Toruń/Michałów
|
Wysłany: Śro 14:05, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Myślę że trzeba przestrzegać higienę w pasiece, unikać rabunków i tego typu rzeczy, chore rodziny najlepiej likwidować. Z tego co wiem, to nie ma skutecznego lekarstwa na askosferiozę. Kiedyś były jakieś antybiotyki, ale wycofane ze względu na ich szkodliwośc, podobnie było z fumagiliną na nosemę. też już jej nie ma. Ja kiedyś pomogłem rodzinie pszczelej lecząc grzybicę syropem cukrowym z octem spirytusowym, często też leczyłem roztworem spirytusu i kitu pszcz. Efekty? Średnie, nie wiem czy po tej kuracji pszczoły odzyskały siłę, czy same z tego wyszły.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ander dnia Śro 14:06, 16 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Obelnik
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Skąd: Nowy Sącz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:56, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Grzybica otorbielakowa (askosferioza, grzybica wapienna) jest zakaźną chorobą czerwia zarówno pszczelego jak i trutowego. Nasilenie szczególnie występuje w czasie okresowego braku pożytku i przechłodzenie gniazda. Przypuszcza się, że zapadalność na tę chorobę jest uwarunkowana genetycznie. Mniejszą zapadalność maja również pszczoły czyścioszki ze wględu na szybką reakcję czyszczenia gniazda.
Jednym ze środków leczniczych jest "NYSTATYNA" jest to środek bardzo skuteczny, 30 mg na 0,5 l syropu cukrowego i podaje się 4 razy w odstępach 3 - 4 dni. Roztwór nystatyny powinien być sporządzony bezpośrednio przed podaniem. Mozna leczyć również różnymi kwasami
-mrówkowy stężenie 85% - 40 ml na 1 rodzinę w formie nasączonych płytek lub butelek z knotem,
-octowy 8% kwas rozcieńczyć wodą lub rzadkim syropem w stpsunku 1:20, kilkakrotny oprysk co 4 - 5 dni, lub rozcieńczony 1:1 odparowywać na matach lub płytkach,
-askorbinowy 1,25% roztwór w formie kilkakrotnego oprysku (askoton)
-sorbowy 5-6% roztwór w ilości 1/4 litrana rodzinę co kilka dzni,
-cytrynowy 0,3 - 0,4% roztwór, oprysk w odstępach 4-5 dni.
Przed leczenie należy odebrać miód towarowy, ścieśnić gniazdo,usunąć z gniazda chory czerw, oczyścić dennicę i pasieczysko z zmumufikowanych larw. Wskazane jest przesiedlenie rodziny do czystego ula. Moim zdaniem wskazana jest również wymiana matki i to koniecznie na matkę niespokrewnioną.
Prawdą jest również to, że jeżeli jest rok z dobrmi pożytkami to nie ma śladu grzybicy.
Ule należy zdezynfekować, plastry zniszczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:42, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ule, w których panuje grzybica, odkaża się przez wypalanie lub dokładne wymycie 2-3 % roztworem sody kaustycznej. Plastry silnie porażone przetapia się lub zanurza w 4 % roztworze wodnego roztworu formaliny przez 24 godziny. Tak odkażone plastry myje się, suszy i ponownie używa w pasiece. Obecnie nie ma leku pozwalającego skutecznie zwalczać grzybicę. W farmakologicznym leczeniu zalecane jest stosowanie Nystatyny, Amfoteracyny B, Thiabendazolu. Ostatnio prowadzone są badania nad Klotrimazolem i jego pochodnymi. Bardzo dobre efekty dają pochodne Chitozanu, np. Chitozal Apis Liquid.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasper
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Augustów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:48, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Grzybica otorbielakowa (askosferioza, grzybica wapienna) (ascospaeriosis) - choroba czerwiu, wywołana przez otorbielaka pszczelego (Ascosphaera apis).
Nystatyna jest lekiem o działaniu przeciwgrzybiczym, najczęściej używana do zwalczania tego paskudztwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
darek4257
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Skąd: NIEMCY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:13, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Hallo Grzybica otorbielakowa (askosferioza, grzybica wapienna)zdolnosc samowyleczenia sie nie w kazdej rodzinie jest jednakowa-zalezy to od higieny pszczol, ktore maja juz w genach wytwazanie substancji przeciw grzybicznej w woreczku miodnym.W miodzie grzybica zyje 2 lata --w ulu 15 lat.
Rasa pszczoly melifiera jest najbardziej nieodporna.Nastepnie carnica und ligustica.Nieraz wystarczy wymiana krolowej,...Czyli zrobic stuczna rojke i odkazic pszczoly uzyc tylko kwasu octowym przez 24 godziny.--------------------------------------------------------------zauwazyl bym u mnie Grzybica otorbielakowa (askosferioza, grzybica wapienna) likwiduje rodzine odkarzam ul styropianowy ramki likwiduje zajmuje sie zdrowymi rodzinami Poz darek4257
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Śro 23:17, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
a czemu likwidujesz ranki jeżeli masz plastyki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
darek4257
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Skąd: NIEMCY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:27, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Hallo plastiki wkladam do beczki z woda ktora stoi na ognisku a woda w niej jest gotujaca sie wyciagam czysciutkie jak nowe.Czemu pisze ospaleniu czy wyrzuceniu po staram sie pod was dostosowac w drzewie siedzi mase grzyba nara darek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
qq
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: Kwidzyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:20, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Witam. Odnośnie grzybicy. Niepowiem Miałem w jednym z uli to schorzenie . Poprstu wszystka pszczoła została przesiedlona w nowowypalony ul i natychmiast wymieniona matka . Wszystkie ramki zostały wycofane .A wosk po wytopieniu poszedł do takiego klienta ze był zadowolony ,bo garbowaał skóry i nigdy już z niego wezy sie nierobiło .
Rodzina zas po wymianie matki i podaniu pokarmu ,bez żadnych tam specyfików funkcjonowała normalnie i niepopadła ponownie w chorobę .
Poprostu ,to z winy dziedziczenia matki o słabej odporności i niespryjajacych warunkach zapada na grzybice. Dlatego matka to podstawa w pszczelej rodzinie ,zdrowa matka.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
darek4257
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Skąd: NIEMCY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:48, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
qq--piszesz ze miales chorobe w 1 ulu i pszczoly pszesiedliles do innego wypalonego ula (a co tam byla za choroba ze wypalales go??)
Czytalem w telewizji ze jak juz maja ta grzybicy wapiennej to najlepiej zlikwidowac pszczoly i matke.Jak same pszczoly zostawisz to po roku znowu bedzie grzybica i znowu i znowu.A pszeciez miod potrzebny a nie grzyby.A jak wydaje sie ze juz wyleczyles to zauwazysz ze rodzina ta mimo nowej matki nigdy nie bedzie w czolowce.Bo pszczoly beda sprzatac male ilosci larw ze nawet nie bedziesz wiedzial .
Mozesz nawet dokarmiac woda z cukrem i wsrodku lekarstwo--nie pomoze.Napisz qq---ze ta rodzina sie calkiem wyleczyla to sie zdziwie.poz d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
qq
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: Kwidzyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:33, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
darek4257 napisał: | qq--piszesz ze miales chorobe w 1 ulu i pszczoly pszesiedliles do innego wypalonego ula (a co tam byla za choroba ze wypalales go??)
Czytalem w telewizji ze jak juz maja ta grzybicy wapiennej to najlepiej zlikwidowac pszczoly i matke.Jak same pszczoly zostawisz to po roku znowu bedzie grzybica i znowu i znowu.A pszeciez miod potrzebny a nie grzyby.A jak wydaje sie ze juz wyleczyles to zauwazysz ze rodzina ta mimo nowej matki nigdy nie bedzie w czolowce.Bo pszczoly beda sprzatac male ilosci larw ze nawet nie bedziesz wiedzial .
Mozesz nawet dokarmiac woda z cukrem i wsrodku lekarstwo--nie pomoze.Napisz qq---ze ta rodzina sie calkiem wyleczyla to sie zdziwie.poz d |
Darek, Ja każdy ul wypalam jak zostanie opróżniony z pszczół, nieważne czy nowo zbudowany czy czasem z zimy któraś z rodzin nieprzeżyje ,bo to każdemu sie zdaży. Ot poprostu był pusty wolny ul pod zasiedlenie tylko czekał .
I poszły pszczoły w ten ul na węzę ,tylko matkę wyłapałem i podmieniłem na nową ,w okresie dobrych pożytków to rodzina sie odbuduje bo to zdarzenie to było z 7-8 lat temu i wszystko poszło bezkłopotu ,jesynue to miodu sienieodebrało żeby sie wzmocniły .
A co piszą w telewizji to żadko akurat czytam ,wolę ogladać . A czytam od czasu do czasu ksiażki poświęcone pszczelarstwu i Własna obserwacja .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mikkel_405
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolnośląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:35, 22 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
EM u pszczół
Pragnę w kilku zdaniach podzielić się swoimi spostrzeżeniami po zastosowaniu preparatu:
"Pszczelarstwem zajmuję się od 1960 roku.
Obecnie gospodaruję czterdziestoma rodzinami pszczelimi.
W ostatnich trzech sezonach w mojej pasiece w mniejszym lub większym stopniu zaczęła występować grzybica wapienna. Po ostatniej długiej zimie wystąpiła z bardzo dużym nasileniem.
Przyznam, że do tej pory w walce z grzybicą stosowałem jedynie wymianę
matek oraz na ile było to możliwe wymieniałem plastry na nowe.
Efekty były różne.
W tym sezonie, dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności dowiedziałem się
o preparacie EM-1.
Zastosowałem go w formie oprysku na wszystkie ramki, pszczoły i ściany uli.
Opryskiwałem preparatem rozcieńczonym w wodzie w stosunku 1:10.
Nie stosowałem ( na razie) pożywki (melasy). Pragnę dodać, iż nie zauważyłem
jakiegokolwiek ujemnego wpływu preparatu EM-1 na czerw otwarty.
Pszczoły reagowały na preparat wyjątkowo spokojnie.
W obecnej chwili nie dostrzegam najmniejszych śladów grzybicy.
Jestem zachwycony!
W przyszłym sezonie zastosuję preparat EM-1 profilaktycznie, może w mniejszej
dawce lub mniejszej liczbie oprysków? Będę obserwował.
W tym miejscu chcę złożyć serdeczne podziękowania Pani Emilii Figurskiej za
okazaną życzliwość i pomoc jakiej doświadczyłem z Jej strony. "
Z wyrazami szacunku: Kazimierz Szwed
Kruszyniec 11
56-200 Góra
Znalazłem to w necie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mikkel_405
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolnośląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:37, 22 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
I to: [link widoczny dla zalogowanych] co o tym myślicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|