DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

Petrus

Szanowni! Poddaję pod dyskusję kilka wypowiedzi z sieci:

"W Stalowej Woli dr. Pohorecka po raz pierwszy powiedziała o przestępczym procederze na wielką skalę z udziałem działaczy związkowych. Są filmy z tego wystąpienia, byłam i słyszałam na własne uszy, był tam też pan Jasina z Polanki(Lublin). Na spotkaniu rozdawano ulotkę ostrzeżenie o ABvarC. Podobno do Polski przyjechało kilka furgonetkowych transportów niedozwolonego leku z kumafosem. Istnieje realna groźba skażenia miodu w 30tys uli i jego utylizacji. Nikt nie wie przecież czy nie przebadany i niezarejestrowany lek nie pozostawi pozostałości."

"Abstrahując od źródła, jeśli ktoś jeszcze nie widzi filmu, warto przybliżyć co Pani dr Pohorecka mówi w końcowej części już po zakończeniu wykładu. Dziwi się mianowicie, że można w Polsce masowo sprowadzać i rozprowadzać lek, który nie jest w żaden sposób dopuszczony do używania w żadnych warunkach. Ostrzega też pszczelarzy, że kupując go i stosując współuczestniczą w przestępstwie."

https://www.youtube.com/watch?v=MsHd9Vs5Ays

"Kiedy w styczniu spotykaliśmy się u GLW, rzeczywiście wszystkie organizacje apelowały o wsparcie władz w stosowaniu nowych substancji czynnych, także Polanka. Pani Pohorecka faktycznie sceptycznie odnosiła się do leku opartego na kumafosie. Podobnie sceptycznie odnosi się się do niego Artur Arszułowicz. I być może obydwie te osoby się mylą, być może byłoby to na dziś dobre rozwiązanie (choć wątpię, ale tak załóżmy na chwilę). Jednak w miejsce normalnej ścieżki i możliwości nabywania nowego leku poprzez normalne w kraju prawa kanały dystrybucji zafundowano nam ni mniej ni więcej tylko przemyt na wielką skalę."

"Wyobrażacie sobie, że marihuanę, która może jest szkodliwa a może nie, ale niewątpliwie póki co jest nielegalna, nagle Palikot sprowadził w ogromnych ilościach i dystrybuuje po wszystkich festynach rodzinnych w Polsce?"

"Pani dr Pohorecka w sposób jasny określiła ten sposób wprowadzania produktu farmaceutycznego na rynek Polski. Jest to po prostu dilerka na wielką skalę i każdy włączający się w ten proceder popełnia przestępstwo. Kupując go nie macie nawet cienia ochrony w przypadku, kiedy zostaniecie oskarżeni o obecność w produktach pszczelich jego pozostałości. To nie kwestia skali - to kwestia nielegalności, podobnie jak torebka z suszem w kieszeni spodni."

"Także to, że być może za jakiś czas, także w Polance będziecie mogli go kupić na refundację (nie wiem tego i raczej wątpię) w niczym nie zmienia obecnego stanu faktycznego."

"Nie ma się co szczypać, trzeba mówić wprost o zorganizowanym podziemiu handlu lekami weterynaryjnymi w Polsce. Problemy w tym przypadku:
1. arogancja władzy pszczelarskiej, przeświadczenie o bezkarności, okłamywanie opinii publicznej odnośnie zaawansowania procedur dopuszczeniowych leku, powoływanie się na znajomości w MInRolu i specjalne tam traktowanie;
2. przemyt nielegalnego leku do Polski;
3. chciwość, unikanie opodatkowania przestępczych dochodów;
4. handel nielegalnymi lekami weterynaryjnymi bez stosownego pozwolenia i poza kasą fiskalną;
5. działanie w grupie przestępczej;
6. wykorzystywanie możliwości związanych ze stanowiskiem w organizacji i autorytetu tej organizacji do osiągania prywatnych korzyści;
7. nakłanianie pszczelarzy do omijania prawdy w dokumentacji leczenia pszczół;
8. w końcowym rozrachunku perfidne działanie na szkodę pszczelarstwa poprzez podrywanie zaufania społeczeństwa do pszczelarzy i ich produktów.
No bo jeżeli nie to - to co?
Głupota?
Jeszcze bardziej przerażające.
Ciekawe, czy już są grawerowane tabliczki na statuetki Dzierżona dla zasłużonych przestępców, by je wręczyć na tle sztandaru na nadzwyczajnym zjeździe statutowo - handlowym (DP Kamianna) w listopadzie."

Całość i najciekawszy post z dowodami tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]

Zapraszam do dyskusji

Gandalf

Fajnie to skomentował Gilian na Pszczelarstwie:

"Końcówka wykładu prof. Pohoreckiej w dniu dzisiejszym w St. Woli odnoszący się do nieprawdopodbnej historii wplątania Polskiego Związku Pszczelarskiego w nielegalny proceder dystrybucji ABvarC, leku nielegalnie sprowadzonego z Bułgaii.
Główny pomysłodawca i winowajca całej sytuacji już się z tego nie wyplącze. Smród koło PZP pozostanie. Wszystkiego tego nie byłoby gdyby prezesi lokalnych związków okazli odrobinę rozumu i nie przytakiwali jak barany przez tyle lat Tadeuszowi S. który nie zasługuje dziś na inne miano jak przestępca.

skan ulotki-ostrzeżenia jaką wszyscy uczestnicy forum i przedstawiciele lokalnej prasy i tv otrzymali na rozpoczęciu: "

Ile naprawdę sprowadzono tego specyfiku i ile z tego sprzedano....
Podany jest numer, kto ciekawy, proszę dzwonić....

Źródło skanu: Forum Miesięcznika "Pszczelarstwo"

WALC

Bardzo ciekawe są dyskusje na forum spp-polanka. ..........
cytat>"Napisano 20 wrzesień 2015 - 13:52
maniek_mb, dnia 20 Wrze 2015 - 12:12, napisał:
Mam pytanie czy ktoś zgłaszał organom policji, prokuratury ten cały nielegalny proceder

Szanowny kolego. Z góry współczuję temu kto zdecydował by sie cos takiego zgłosić. W tym kraju i przy tym stanie prawnym jaki w nim obowiązuje, człowiek taki natychmiast na widelcu, zostaje pokazany tym na których "donosi" , Ci z kolei , natychmiast stają sie osobami chronionymi, zaciera sie ich zdjęcia, używa inicjałów zamiast imion i nazwisk.

W rzeczywistości , stają sie natychmiast poszkodowanymi, którzy łatwiej mogą wystąpić z oskarżeniem o pomówienie, anizeli temu "pomawiającemu" dostarczyć dowodów na to aby ich oskarżono. Ludzie tacy z reguły są powiązani w różne , wzajemnie wspomagające się grupy, które mają kontakty na takich szczeblach że nie tak łatrwo pociągnąć ich do odpowiedzialności. Krótko mówiąc, efekt takiego doniesienia jest najczęściej odwrotny jak spodziewany skutek. Typowym przykładem tego niech będzie niedawno ogłoszony akt oskarżenia w aferze podsłuchowej. Nie ma w nim ani słowa odniesienia do podsłuchanych treści i wynikających z nich wniosków. Są tylko zarzuty nielegalnego podsłuchiwania. Nie życzę nikomu źle, ale jeśli ktoś z kolegów mi nie wierzy, niech to zgłosi. Za dwa lub trzy lata podzieli sie z nami tym co uzyskał.
Pozdrawiam."
Nic dodać.<> Czy jest bardzo wiele jest do zrobienia w naszym pszczelarstwie ( władzach) by było lepiej chronione owady zapylające (Pszczoły). Pracę wykonywali sumiennie w imieniu wszystkich pszczelarzy dla dobra wszystkich bez wyjątku.

Petrus

Sprawę trzeba wyjaśnić.

WALC

Petrus Zgadzam się. Prawo jest dla wszystkich, jak i obowiązki które nakładane jest z chwilą podjęcia funkcji w Kołach, Związkach wynikające ze Statutów tych Związków. Zaniedbania w pszczelarstwie widać i do tego dochodzi coraz większy rozpad PZP. Decyzje powinni zapaść. Nie jest mi dane by bezpośrednio wpływać na postępowanie Komisji Rewizyjnej, Zarządu Związku Pszczelarskiego. Jedynie mogę napisać ze to jest skandal. Nadmienię że każdy posiadacz pszczół ma obowiązek rejestracji swych pszczół u lekarza weterynarii. Posiadać książkę leczenia swych pszczół (zeszyt z zaleceniami leczenia i zastosowanymi środkami w środowisku pszczół). Lekarze winni posiadać środki oraz wiedze nowoczesnego leczenia pszczół nie tylko zapałki. Tymi sprawami powinni zając się władze nie tylko pszczelarskie. Odnośnie zaistnienia na stoiskach niedozwolonego środka, handlu nim. powiem tylko tyle. To nie powinno mieć miejsca i powinno być napiętnowane (ukarane).

Ander

Ano co się dziwić, bandyci i złodzieje z PSLu i koalicji rządzącej.
Weterynaria powinna się zainteresować tematem.
Ale z drugiej strony Puławy mają rezultat swojej opierzchałości - nie mamy leków, paski są do dupy, więc pszczelarze kombinują na własną rękę z lekami, jak nie rapicidy to tactic, albo perizin z kumafosem, a cały tatrzański zp to podobno na Gabonie Pa92 z Czech jedzie, więc pozdrawiam. Niedługo zaczną się masowe zatrucia, niczym po dopalaczach.

Gilian

[link widoczny dla zalogowanych]
Bardzo proszę wkleić link do tej petycji, gdzie tam jesteście porejestrowani po innych forach. Czas leci zjazd ma być w grudniu, petycja na tym portalu ma ważność tylko 30 dni (tzn. tak długo rejestrowane są głosy). Postaram się dotrzeć do delegatów na zjazd i ją wręczyć.

MirusB

Witam.
Odniosę się tylko do opieszałości PiW w działaniu a mianowicie nie wiem czy wiecie ale PiW podlega pod ministra rolnictwa co za tym idzie instytucja ta jest niedofinansowana i ograniczana do minimum aby tylko produkcja rolna w naszym kraju była wysoka i minister miałby się czym chwalić.
Weterynarz z PiW jest "wrogiem" każdego producenta rolnego więc minister ogranicza ją do minimum, dokłada jej obowiązków aby producent rolny mógł robić co tylko chce. Rzutuje to też na tą sytuację.

WALC

Maszyna ruszyła powoli.
Komunikat GLW.
[link widoczny dla zalogowanych]

zdzich123

Początek dobry zobaczymy co dalej.Pozdrawiam

WALC

Mam nadzieje że nauka nie pójdzie w las . Dotrze do świadomości o powadze sytuacji w pszczelarstwie. Władze wezmą się do pracy na rzecz i dobra pszczół , a nie swojego domniemanego dobra.

WALC

Komunikat GLW w piśmie => [link widoczny dla zalogowanych]