|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:18, 02 Cze 2011 Temat postu: Choroba majowa |
|
|
Koledzy jaką macie radę na tzw.chorobę majową pszczół ???
To jest tak,że w niektóre dni pszczoły wylatujące z ula nie mogą się wznieść w powietrze tylko staczają się niektóre z desek wylotowych i idą po źdźbłach trawy próbójąc wzbić się w powietrze.Zdarza się to co roku, a wczoraj to było ich bardzo dużo - dziesiątki, a dzisiaj już mniej.Byłem u kolegi 1km dalej i niego to samo. Jaka jest na to Waszym zdaniem rada.???
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
darek4257
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Skąd: NIEMCY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:28, 02 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Hallo Ja mam metode na to.!!!!!!!!!!!!
to nie czary mary ..pszczoly jako rodzina potrzebuje folie nad ramkami i to wszystko
nigdy nie mialem problemow z majowa choroba.
Jak dziala folia dostarcza wody kondensowanej do picia,i to juz w lutym,
A choroba nazywa sie majowa bo w kwietniu i maju sa fazy zimne noce i dni(folia jest zimno cieplo i woda jest)Pszczoly dzis nazbieraja pylku i im sie zapychaja jelita z braku wody
normalnie grubieje.
Moze tez majowa choroba nastapic na jesien w zimnych fazych.
Ciepla woda z cukrem pomoze jezeli zauwazysz grube pszczoly chodzace i podskakujace poz d
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez darek4257 dnia Czw 22:30, 02 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:40, 02 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Obu bym ope...dlolił
Obaj dokładnie wiecie o co idzie a pytacie.
Rada prosta kosa w łapy kosić jaskier i nie będzie problemu.
Do bohtyna.
jadąc przez Madeje wczoraj wieczorkiem zastanawiałem się czy ten bilbord reklamujący miód madejski nie zagraża bezpieczeństwu. Każdemu ślina leci ręce dostają trzesawki, rójka wisiała przy drodze obok strumyka na dołku mała bo mała, a jeszcze pisze :
złapiesz sobie po zakupie karpia lub szczupaka. w ekologicznym stawiku
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:50, 02 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Darek moje mają cały czas wodę w słoiku odwróconym na powałce i pół litra wypijają /mocne/ w trzy dni, więc to nie to nie jest przyczyna braku wody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Admin_Senior
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Radom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:53, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Chorobie majowej ulegają tylko młode pszczoły karmicielki.
Kwitnie trujący jaskier. Pszczoły zatruwają się też przemarźniętym pyłkiem, ale noce są teraz ciepłe. Mogły się zatruć kaczeńcem albo kasztanowcem, który już przekwitł.
Objawy: martwe pszczoły, pszczoly w trawie, próbują latać, a nie mogą, pełzają, nabrzmiały odwłok...
Z tego co wiem to w silnym stadium może zamierac czerw z objawami kiślicy.
Jedyne co możesz zrobić to dawać im systematycznie wodę oraz bardzo rzadki, letni syrop cukrowy.
Jakby było bardzo źle to ścieśniamy gniazda , ocieplamy i zawężamy wylot, ale raczej tak tragicznie nie jest.
Ja to bym potraktował tę chorobę jak mniejszą nosemozę, czyli podawać syrop z różnymi ziołami, np. skrzypem, może ktoś znajdzie przepisy, gdzieś na forum były na pewno, jak leczyć nosemę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:34, 07 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Halo,halo,witam znów jestem na chwilę w mieście przy komputerze.Ta choroba "majowa" już przeszłość. Ale podzielę się moim domysłem.Myślę,że ta choroba pełzających przed ulem pszczół w maju to skutek masowego umierania pszczół zimowych,które odchodzą jak najdalej od ula ,żeby dokończyć swoje dzieło.Skąd taki wniosek; więc kiedy weźmiemy przypadkową pszczołę z kwiatu lub z np z pracowni z transportówki lub innego miejsca i położymy na desce wylotowej ula to taka pszczoła wprasza się i wchodzi do wylotka,a ta majowa pełzająca z przed ula robi w tył zwrot i oddala się od ula. Wygloąda to tak jakby wiedziała,że jest już nie potrzebna.
Może to i śmieszne, ale kożdy to może sprawdzić i temat dla naukowców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|