|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
geb
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 17:54, 23 Maj 2013 Temat postu: Czy to warroza - nie koniecznie o pszczołach |
|
|
Witam, to mój pierwszy post tutaj (jako, że nie mam 3 postów.. musicie sobie brakujący kawałek adresu strony uzupełnić ręcznie..). Zajrzałam w poszukiwaniu informacji nt. warrozy.
Otóż.. hoduję mrówki i natrafiłam na niecodzienne roztocze -czerwonawe/jasno ceglaste.
Przybyły do mnie ze Słowacji na królowej Ponera coarctata (nie ważne) - mrówce mierzącej ok. 4-5 mm. Tego koloru roztocza jeszcze nie widziałam, powszechne są u mrówek raczej białe i czarnawe włochate kulki.
Jak napisał jeden ze znajomych hodowców mrówek na naszym forum (www.formicopedia.org), czerwone roztocza to najgorsze co może być, są powszechne na południu Europy, łatwo rozprzestrzeniają się między hodowanymi koloniami (przypuszczam, że z winy hodowcy) - i jak to ujął- "wypada je spalić razem ze wszystkim w czym żyją, łącznie z mrówkami. Nie ma na nie rady". Nie zmienia to faktu, że nie wiedzieliśmy co to w ogóle jest.
Jakieś pół godziny temu szukałam informacji nt. kwasu mrówkowego na wikipedii, i tak od hiperłącza do hiperłącza dotarłam wiedziona ciekawością do Varroa destructor - mitycznego, jak się okazało czerwonego właśnie, roztocza.
Pytanie czy to jest to?
[link widoczny dla zalogowanych]
(jak mówiłam - mrówka ma ok 4 mm) Roztocze oblepiało mrówkę całą dookoła tułowia
Dla ciekawskich, udało mi się tego pozbyć, używając innych gatunków mrówek, które potrafią psikać kwasem mrówkowym (zamiast używać żądła) i są nastawione do siebie agresywnie.
jakby kogoś interesowało - [link widoczny dla zalogowanych]
Słyszałam, że w ulach przemieszkują i podkradają miód gatunki z rodzaju Lasius (np. najpopularniejsza i chyba wszystkim mającym ogród znana Lasius niger). Ona też potrafi psikać kwasem - może "pasożytujące" mrówki są w stanie pomóc krewnym pszczołom?
Pozdrawiam
*Poprawiłem linki,
MariuszK
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez geb dnia Czw 18:04, 23 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MariuszK
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Zabrze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:12, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Witam, dziękuję za wiadomość. No coś było z tymi mrówkami i pszczołami, nie pamiętam dokładnie co, ale coś było o ich symbiozie. Teoretycznie obalony został mit, że jakoby obecność mrówek w ulu zmniejszają liczbę warrozy, nie było na to dowodów, a może właśnie chodziło o zły gatunek mrówek, który nie potrafił psikać kwasem. Mrówki w ulach są uciążliwe, pszczelarze je zwalczają, wyganiają, wytrzepują, mrówki wykradają miód i często zakładają całe gniazda w ociepleniach. Na tych zdjęciach to nie dałbym sobie tak do końca ręki uciąć że to warroza, jest olbrzymie prawdopodobieństwo, że to roztocz Varroa Destructor, ale jakieś takie napompowane mi się wydają, nie są płaskie, takie bąblowate są i to białe od flesza też pierwszy raz widzę, nigdy przy zdjęciach pszczelarskich nie odbija się tak światło - może świadczyć o innej powierzchni tych pasożytów co może wykluczyć że to warroza.
No jeśli chodzi o tą symbiozę to chyba nikt nie próbował specjalnego tego gatunku mrówek plującego kwasem umieścić w ulu, raczej nikt nie będzie zainteresowany, źle to wygląda pszczoły i mrówki razem, niewiadomo jakie choroby przenoszą mrówki, no i jak powiedziałem wcześniej mrówki kradną miód i wynoszą do siebie.
Co do warrozy owszem pszczelarze stosują AMITRAZĘ, kwas mrówkowy, szczawiowy do jej zwalczenia, pszczoły głównie przez to wymierają. Warroza roznosi wirusy.
Czego konkretnie chciała się Pani dowiedzieć, bo tak piszę trochę a la masło maślane, a może coś konkretniej trzeba napisać?
Pozdrawiam, Mariusz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
geb
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 18:20, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Tylko informację od osób które widzą ją za często, czy to ze zdjęcia jest lub może być warrozą.
Reszta poszła jakoś samopas Z tego co Pan pisze wynika raczej, że będzie to coś innego. Przy okazji chciałam może podrzucić "nasionko" dla jakiegoś ciekawego pomysłu (jak widać nie bardzo się udało) i zastanawiało mnie czy mrówki również mogą roznosić warrozę i przyczyniać się do jej roznoszenia. Przypuszczalnie - nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gucio
Moderator
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Warszawa, Radom, Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:33, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
To chyba nie jest warroza, popatrzcie z boku, amfast, przyczepiona jest na odwłoku taka pojedyncza "roztocz", warroza się tak nie chwyta. To jakieś kleszcze bardziej. Warroza jest rzeczywiście spłaszczona, jest jakby zrównana z powierzchnią pszczoły, a tutaj ewidentnie wystaje po za powłoki tej mrówki. Nie znaczy to, że jedyną opcją jest palenie mrówek. Amitraza zawarta w Apiwarolu zadziała na wszystkie pajęczaki, w końcu poraża układ nerwowy roztocza, powinno zadziałać, przy odpowiedniej wentylacji mrówek nie udusi. Amitraza jest nawet w preparatach dla psów - na pchły.
Warto się zakręcić za tą substancją. A u mrówek nie występuje zjawisko samooczyszczania? Pszczoły jak się poleje sokiem z cytryn, czy posypie cukrem pudrem potrafią się dotąd wiercić, polerować i oczyszczać dopóki nie spadnie z nich użyta substancja - razem właśnie z warrozą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gucio
Moderator
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Warszawa, Radom, Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:36, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Proszę popatrzeć jak to wygląda i porównać, charakterystyczne u warrozy są odnóża: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Admin_Senior
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Radom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:53, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
No nie wiem. Warroza żywi się hemolimfą pszczół, tak? Może tak wyglądać po opiciu się, wg mnie to może być warroza, chociaż nienaturalnie wygląda - rzeczywiście. A nie znane są pytającej jakieś charakterystyczne choroby mrówek? Niech przyjrzą się jeszcze inni pszczelarze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
geb
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 18:56, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
no nie, płaskie to to na pewno nie było i faktycznie ma jakąś fakturę. Chyba wielkościowo też jest spore?
Mrówki mogą same się oczyszczać w jakimś zakresie, a najczęściej siebie nawzajem - zlizują z siebie zanieczyszczenia (pytanie czy zlizują i wchłaniają czy tylko "zlizują" w niedosłownym tego słowa znaczeniu). Można spróbować, czy to mrówkom nie szkodzi, a potem używać "do woli", zdjęło by nam to trochę kłopotów z głowy. Dzięki za myśl z Amitrazą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez geb dnia Czw 19:11, 23 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MariuszK
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Zabrze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:03, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Nie wiem już w sumie. Tak czy siak na pewno szkodzi i osłabia wasze mrówcze matki. Może rzeczywiście spróbować z Apiwarolem, tylko może przełamać tabletkę na pół i taką połówkę spalić w terrarium czy gdzie tam je trzymacie. Służymy pomocą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
geb
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 19:11, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Choroby mrówek.. mhm.. Szczerze mówiąc nikt się tym za bardzo nie zajmuje lub jeśli, to nie mamy o tym pojęcia. W prasie naukowej mało się pojawia na ten temat. Znamy pewne zespoły zachowań mrówek odbiegające od normalności, które ujęte są w całość, nie rozdrabniając się na choroby - niestety nie ma wśród hodowców mrówek żadnego parazytologa. Na pewno w gamie czynników chorobotwórczych można wymienić roztocza (od wysysających potomstwo po opijanie się hemolimfą) i nicienie - deformujące osobniki, zmieniające zachowanie i zabijające od wewnątrz. Są też grzyby/pleśnie - szczególnie groźne są powstałe na szczątkach zwierzęcych, ale jakie konkretnie.. ? nie wiemy.
Jedynym ratunkiem w tego typu przypadkach jest odcięcie zaatakowanej kolonii od reszty naszych pupili i czekanie na cud lub wymarcie. Niestety brak nam wiedzy na ten temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MariuszK
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Skąd: Zabrze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:38, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
No to kiepsko, jesteśmy w o tyle dobrej sytuacji że mamy lekarstwa, jakie są, takie są, ale są
Powodzenia zatem, raczej to faktycznie nie jest klasyczna warroza, ale poszukajcie amitrazy, w paskach Biowar500 i tabletkach Apiwarol jest, może okazać się pomocna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|