Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
thomas
Gość
|
Wysłany: Sob 17:38, 27 Gru 2008 Temat postu: Gryzonie |
|
|
Witam forumowiczów!
Mam pytanie do pszczelarzy z dużym doświadczeniem. Mam 6 uli, w 4ech hoduję pszczoły, które zimują. W dwóch ulach zalęgły mi się myszy. Nie mogę ich wypędzić. Włożyłem do ula rozpalony, silny środek dymiący, który niby miał otruć myszy. Myszy nadal siedzą w ulu, próbowałem zamknąć i zakleić ul, ale to nic nie pomaga, nie raz widziałem jak myszy próbowały się dostać do ula z pszczołami. Jednak pszczoły zażądliły wtedy mysz na śmierć i musiałem wyjąć zdechłego gryzonia o nieprzyjemnym zapachu. Czy może znacie jakieś inne metody zwalczania takich przypadków?
|
|
Powrót do góry |
|
|
dewu
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Skąd: Lubsko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:11, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jeżeli ul nie jest dziurawy a gryzonie wchodzą jedynie przez wylotek to może dobrą ochroną byłoby założenie zasuwek. Pszczoły przejdą a myszy nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mily_marian
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: ślonsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:53, 22 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Po prostu kup myszołapki załóż kawałek skurki i wyłapisz wszystkie albo kup kota. Jak masz pasiekie przy domu to nie problem z myszałapki bendziesz wyciogał pare razy na dzień teraz jest zima mysza nie ma pozywienia. Pozdrawiam miły_marian
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosc
Gość
|
Wysłany: Pią 10:48, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Myszy sa cwane,nie korzystają z łapek.
Dobrze działają srodki na myszy z firmy Bross
|
|
Powrót do góry |
|
|
thomas
Gość
|
Wysłany: Pią 12:09, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Witam. Zrobiłem tak jak mi radziliście. do jednego ula włożyłem myszo-łapkę z kawałkiem skórki od chleba a do drugiego dość kosztowny środek - rozpylacz. Polega on na tym że mysz wchodzi do plastikowego pojemnika, w którym leży kawałek kiełbasy, i urządzenie które wyczuwa poprzez zabranie kawałka kiełbasy wydziela gaz który otruwa gryzonie. Operacje się powiodły. nie mam już myszy. Ule są zaklejone do wiosny. Ten rozpylacz był firmy "Bross". Dziękuję i pozdrawiam. Tomek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mily_marian
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: ślonsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:28, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
thomas tylko nie stosuj tego srodka jak zagniezdzi się mysz do zimujacej rodziny bo padna tobie pszczoły. Najlepsze są myszołapki są humanitarne i okologiczne. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 23:44, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
sa takie male myszy - ziebielki, one sa naprawde male, wszedzie sie wcisna,
zeby nie miec klopotow, trza zalozyc jesienia wkladke wylotowa,
otwory nie wieksze jak 7 mm
mozna to samemu zrobic,
a nie matrwic sie potem
|
|
Powrót do góry |
|
|
ziomalo2010
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:56, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Panowie zamiast wylapywac myszy ze srodka ula podczas zimy lepiej jest o tym pomylec jesienia lub poznym latem ja osobiscie stouje wokól pasieki takie male trojniki do rur(plastik) wsypuje do nich trutke firmy BRoss platki takie rożowe myszy i zabielki je wpierdzielaja i co kilka dni dosypuje takie okolo 400g platkow starczy na wszytkie myszy . Po tyg. widze pelno padnietych lub jeszcze czolgajacych sie myszy wpuszczam wieczorem kota i po robocie. TE trojniki chronia pokarm przed opadami deszczu malymi dziecmi i innymi zwierzetami aby tego nie zjadly. Zima jeszcze wkladam zasuwki na wylot i gitara luz blus do wiosny polecam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tabaczek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Gdynia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:18, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Jeszcze pytanie, czy jak kot się nawciąga takiego zatrutego mięska, to czy sam nie padnie...
Oraz, czy jeśli ustawiasz to na otwartym terenie, czy dodatkowo nie ściągasz gryzoni w okolice pasieki (ida za zapachem pożywienia).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Admin_Senior
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Radom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:27, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Wg mnie, dobra metalowa zasuwka zdecydowanie wystarczy. Albo powpuszczać koty na pasieczysko i będą stróżowały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ziomalo2010
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:02, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
jA osobiscie kota nie mam dlatego biore od dziadka ktory ma ich 10 przybled, a po za tym temu kotu nic nie bylo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
darek4257
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Skąd: NIEMCY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:05, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Hallo Sami bandyci tu na tym forum .Malutkie myszy co one wam zrobily.No ale jak juz chcesz to uzywaj lapki na myszy.Ja to przy pszczolach postawilem stojak dla myszolowa i siedzi na nim i obserwuje ule.lapie myszy.I teraz co by sie stalo gdybym trucizne rozsypywal---------ZATRUCIE WTORNE---------------
Ziomalo2010--kto walczy trucizna ten ginie od trucizny.
Pomysl masz kury ,kura zje zatruta mysze gdzie trucizna laduje u ciebie na stole,
Jajecznica moze gotowane--i to sie nazywa zatrucie wtorne smacznego.poz d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marcinq00
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Łączki Kucharskie (podkarpacie) Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:55, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
ja stosuje zasowke (patrz w galeri)pszczoly sobie bez problemu wchodza a z myszami w ulu nigdy nie mialem doczynienia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:03, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A ja w moich ulach mam wylotki starodawne robione na 1 cm wysokości.
Kol.Malon to się zawsze z tych moich wylotów śmieje.
A niechta się śmieje, ale mysz nie wejdzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Obelnik
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Skąd: Nowy Sącz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:39, 20 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
W moich ulach stosuję wkładki wysokie na 6 mm po 1,5 cm na każdy plaster. Przy wkładkach wysokich na 7 mm kiedyś mi wlazły nawet dwie. No ale ja mam ule pod samym lasem. Latem nie mam problemu bo obok pasieki jest stary mur z kamieni a w nim 3 żmije. Dodatkowo ogłosiłem, że na pasiece są żmije i mam świety spokój bo nikt się tam nie pląta. Pozdrawiam
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|