|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
StanleyK
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1272
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:07, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
PiotrekF napisał: | Podobno , jeszcze tego nie wypraktykowaliśmy ale w tym roku zostały poczynione przygotowania do ... tep. -10 st C(Przez dwa dni wystarczy) zabija wszelkie formy życia Barciaka : od jajka ,poprzez larwę po dorosłego owada .
Pozostaje tylko problem : jak doczekać do mrozów ?
PF |
To wszystko się zgadza koledzy, tyle tylko że na wiosnę cholera znów powraca i ma cały, wiosenno letni czas do swej dyspozycji i tu właśnie w tym czasie trzeba ją unicestwiać. Z tond nasze poszukiwania środków zaradczych by uchronić przed nią ramki.
Pozdrawiam serdecznie
Stanley
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Śro 20:31, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
I tu powiem coś co może kolegów obruszy ale w tym roku ramki przemroziłem i poszło parę do spalenia.Mimo mrożenia ramki do jesieni muszą być luźno rozwieszone i o te luźno chodzi.Nie mam tyle ramek co StanleyK (może będę ) ale mimo wszystko charakter mamy z kolegą wspólny , najlepiej by mi się pszczelarzyło leżąc z chłodnym piwkiem licząc słoiki miodu wstawiane przez pszczoły do skrzynek. A tak poważnie nie lubię robić rzeczy których można nie robić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
qq
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: Kwidzyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:30, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Trochęsiędziwięże Macie kłopot z motylica . Wystarczy tylko w sezonie na bierząco likwidować i wytapiać wypracowane plastry .A widząc jakąkolwiek postać barciaka czy larwa czy też owad ,poprostu odesłać do krainy szczęliwości za pomoca dłutka ,nożyka czy obcasa .
Poprostu na bierząco pilnować sprawy i niebędzie kłopotu. Ja już kilka lat niemam problemu z barciakiem .Choć niepowiem że niema umnei w pasiece ,bo wszędzie jest ,ale nie że pożera całe ramki i włazi inwazyjnie w ul.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Śro 21:43, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
No - a może nie być. Kolego my wszyscy to robimy, zobaczymy na drugi rok, bo to przewracanie językiem po próżnicy.U mnie był rok marny ,tego dziadostwa masa, wosk w bryłach nadgryzła.Nikogo nie zmuszam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
qq
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: Kwidzyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:02, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Daro ,ja niepiszę żeby sie chwalic ,tylko jak Ja mam w pasiece odnośnie motylicy bo tu opisuję , naprawde już ładnych kilka lat niebyło inwazji , być są i zawsze będą ,bo to jak mucha do gówna leci do wosku .Sztuka temu przeciwdzaiłać .
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dewu
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Skąd: Lubsko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:09, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Motylica bardzo chętnie garnie się do starych przekitowanych ramek. Powiesiłem pod tarasem ramki dość luźno tak jak w ub. latach. Na dole miałem ramki z uli które przejąłem po pszczelarce86 letniej gdyż nie dawała już rady. Te ramki były tragiczne kitu na nich, że ciężkie jakby z miodem. Wszystko poczyściłem, wysiarkowałem. Za jakiś czas zaglądam a tam na posadce pełno trocin z wosku. Wyciągam ramki wszystko jasne. Kilka poszło w ogień. Ale larwy były jedynie na tych zapyziałych ramkach. Moje nietknięte, i tu jeszcze jeden argument aby systematycznie wymieniać plastry. Motylica nie ma co jeść to jej nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Śro 22:14, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Oj koledzy , moja chata z kraja.Zeżarła ramkę co była tego roczna i było kółeczko przeczerwione RAZ może jak pięć złoty, to to zżarła.Może to ,że sąsiedzi mają takie ule jak kolega pisze.Ale ramki mam im skrobać ? Za koszt siarki której trzeba by mi użyć ,powinienem mieć spokój bez smrodu i wielkiej roboty.
Ostatnio zmieniony przez daro dnia Śro 22:18, 26 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
StanleyK
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1272
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:11, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Koledzy ja staram się mieć ramki z woszczyną nie starsze jak dwa sezony,choć zdarzy się że gdzieś starsza się też zawieruszy, nie ma dla niej znaczenia jak się wpierdzieli to żre wszystkie. To co napisał kolega qq, weź teraz przeglądaj co jakiś czas tyle ramek ile ja posiadam i scyzorykiem niszcz paskudy, to ja bym się z tym nie wyrobił do końca sezonu, a przy pszczółkach kto by za mnie pracował. Tak można robić i się bawić jak się ma 10-20 rodzin pszczelich ale nie jak masz powyżej setki.
Pozdrawiam serdecznie
Stanley
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Czw 11:31, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ja to dupa nie pszczelarz , ale uważam że świat się zmienia, za komuny była do dezynfekcji tylko soda kaustyczna teraz jest wiele DOBRYCH I BEZPIECZNYCH ŚRODKÓW a pisze się dalej o tej nieszczęsnej sodzie.Ja nikogo nie będę a ni namawiał ani przekonywał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
StanleyK
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1272
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:00, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
daro napisał: | Ja to dupa nie pszczelarz , ale uważam że świat się zmienia, za komuny była do dezynfekcji tylko soda kaustyczna teraz jest wiele DOBRYCH I BEZPIECZNYCH ŚRODKÓW a pisze się dalej o tej nieszczęsnej sodzie.Ja nikogo nie będę a ni namawiał ani przekonywał. |
Darek, masz rację i trudno się tu z Twoim wywodem w tej kwestii nie zgodzić. U starszych wiekiem pszczelarzy liczy się tylko soda, soda i jeszcze raz soda, a o nowszych i bardziej skuteczniejszych środkach słyszeć nawet nie chcą, znam to z autopsji.
Pozdrawiam serdecznie
Stanley
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez StanleyK dnia Czw 13:01, 27 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Sob 21:49, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Odświerzam temat bo mam już pierwsze efekty stosowania tego białka w ulach. Na 60 opryskanych , moje to pikuś ale pozostałe to teoretyczny raj dla niej . Wiecie ile spotkałem ? 0 ! Pusto , dla mego ,, dziadka '' - SZOK. Opryskałem podczas drugiego przeglądu. Puste ramki w warszawiakach padłych - zsunięte , nie tknięte. Zobaczymy jak będzie z zimowaniem. Część rzucę byle jak i popryskam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
dudi
Gość
|
Wysłany: Sob 23:05, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Nie wiem gdzie te ramki trzymacie. W ubiegłym roku zrobiłem "szczelną" szafę. Wydawało mi się że będzie ok. Cały rok motylica. W tym roku a w zasadzie jeszcze w zimie wymontowałem drzwi, na wiosnę otworzyłem okno i problem z głowy. Motylicy jeszcze nie widziałem. Żadna szafa, ramki na regale, otwarte okno - wietrzenie. Motylicę ściąga intensywny zapach wosku. W zamkniętej szafie zapach zawsze będzie a motylica też zawsze znajdzie wejście. Wietrzymy, wietrzymy i jeszcze raz wietrzymy. U mnie to pomogło. Tak jak pisałem. Na dzień dzisiejszy motylicy - 0
|
|
Powrót do góry |
|
|
arek92
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Skąd: małopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:40, 26 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
czytajac ten temam mam pytanie czyli jesli miałem ramka w szafce ciasno i no niestety co tu duzo mówic z mojej winy znalazłem dzis na nich motylice sztuk jeden (zabiłem) i jakies cos w stylu larwy w kokonie sztuk 1( zabiłem) i mnustwo karnych kropeczek w plastrze w komórkach to musze je przetopić?
tu 2 fotki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lizak
ASYSTENT PSZCZELARZA
Dołączył: 23 Lip 2013
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Ostrów wielkopolski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:32, 26 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Jak wyskrobiesz trochę tego syfu to możesz włożyć. Pszczoły wyczyszczą i odbudują, tylko na razie wosku nie wypacają, na takiej jasnej ramce teraz matka nie będzie chciała czerwić i na razie jeszcze gniazda nie ma potrzeby poszerzać. A przynajmniej tak słyszałem (od mojego pszczelarskiego nauczyciela) Jak układałem gniazda na zimę (głupi błąd) dałem jedną ramkę trochę wygryzioną przez motylicę i wygryzły, wyczyściły i tak zostało do wiosny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dudi
Gość
|
Wysłany: Czw 8:05, 27 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
arek92 jak masz jakąś zamrażarkę to wrzuć to zamrażarki na np 2 dni żeby to przemrozić. Później odkurzaczem wyciągnij ten syf i będzie ok. W niskich temperaturach motylica i wszystko co z nia związane zamiera. Przynajmniej ja tak robię. Wg mnie szkoda topić taką ramkę. Ja na jesień daję liście z orzecha włoskiego pomiędzy ramki, waciki z olejkiem lawendowym - chyba cos to trochę daje - możesz potestować na jesień
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|