DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

nerdy

Witam!

Mam pytanie, zostało mi trochę inwertu z jesieni, w tym część z osypanej rodziny - przyczyną osypu był chyba wirus paraliżu pszczół (czarne pszczoły z rozdętymi odwłokami bez włosków) co było efektem nie leczonej warrozy. Jesienią pszczółki dostały 3 litrowy słoik inwertu, ale zanim go pobrały to się osypały... czy mogę ten inwert spokojnie używać teraz do podkarmiania pobudzającego? czy lepiej w ogóle nie używać, bądź przegotować?

Proszę o radę

pozdrawiam

piotrpodhale · Gość

Ja raczej nic bym nie używał co miało kontakt z chorą rodziną.No ale ja to ja a ty to ty. Wink

nerdy

ul po chorej rodzinie opaliłem palnikiem, ramki i beleczki także... chyba będzie ok?

Michał

Dobrze zrobiłeś. Zawarliśmy pewnego rodzaju umowę tu na forum, że podajemy pokarm czy ramki innym rodzinom ale pod warunkiem, że mamy 100% pewności, że rodzina padłą z błędy technicznego - złe ułożenie ramek na zimę. Niestety jak choroba to inwert trzeba wylać, miał kontakt z chorymi pszczołami, nie może trafić do innych uli. Ul wypalony, wystarczy.

Podkarmianie o tej porze wyklucza miodobranie, proszę pamiętać (ryzyko zafałszowania miodu); chyba że ktoś jest tak dobry, że zrobi tak, żeby był czysty miód odwirowywany.

nerdy

rozumiem, inwertu może wylewać nie będę, spróbuje przetworzyć na coś bardziej przyjemnego Smile

a jeszcze jedno tylko, a ramki suszu wycofane kilka tygodni przed wystąpieniem choroby są oczywiście zdatne do użytku? dobrze rozumiem?

Michał

Choroba mogła być już wtedy, ale dopiero uaktywniła się wtedy kiedy zauważyłeś objawy.
Do wyraźnych objawów dochodzi po 7 dniach od zakażenia.
A więc w komórkach mogą być jakieś wirusy jeszcze. Nie wiem co radzić, staram się być zapobiegawczy, dlatego polecę jednokrotny oprysk plastrów jakimś pszczelarskim płynem dezynfekującym, przepisuję z karteczki: Alvisept, Cagrosept (to jest chyba to samo), Rapicid (najlepszy). Poczytaj naszą stronę www, tam jest więcej wskazówek przy dezynfekcji.
Twoja decyzja jak postąpisz. Tę chorobę roznosi warroza oczywiście.

nerdy

rozumiem... zobaczymy co będzie, bo już jedną ramkę suszu użyłem, ale czytałem gdzieś ze wirus chronicznego paraliżu pszczół jest często obecny w rodzinach, ale aktywuje sie dopiero przy osłabieniu rodziny np. z dużą ilością warrozy... a co będzie zobaczymy... fakt, tamta osypana rodzinka w ogóle nie była leczona na warroze... (wiosną jako odkład może dostała jakis pasek, a może nie...) tego roku nie popełnie tego podstawowego błędu... a jak będzie - zobaczymy Smile

Michał

paski też już nie działają, podobno najlepszy jest teraz TakTik i ręcznie robione paski.