|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
birkut
Gość
|
Wysłany: Sob 8:38, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
michale ale nie napisałes do czego niby mają słuzyc te chusteczki, bo chyba nie na katar pszczół a tak poważnie w polsce testujemy jakies nowe "świnstwo"? bo tak wynika z twojej odpowiedzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agro-Kombi
Gość
|
Wysłany: Pon 10:38, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez Agro-Kombi dnia Pon 9:41, 04 Lut 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:34, 07 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
07-08-2011 Recenzji nie wydamy, ponieważ obrazilibyście się Państwo na nas. Napiszę tylko tyle, że po zastosowaniu chusteczki "Naturein to bee" zgodnie z instrukcją w jednym ulu padł nam zdrowy rój. Po trzech dniach był normalny osyp i jest podejrzenie, że część pszczół lotnych uciekła z ula gdzieś w pole. Smród octu był niesamowity po otwarciu daszka, mimo, że otworzyliśmy dwa wyloty. Nabawiliśmy się jeszcze przez to rabunku następnego dnia rano w tym ulu, nie reagowałem, wiedziałem, że musi być wentylacja. Trzeciego dnia popołudniu k. godz. 16.00, kiedy nie było ruchu przy wylocie, zajrzeliśmy do ula...
Jeśli ktoś to będzie stosował to radzę przedzielić chusteczkę na 4 części nożykiem introligatorskim i taką jedną małą część położyć na ramki. Te chusteczki są za mocne, za duża dawka.
Tomasz Jabłczyński,
Michał Sz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Admin_Senior
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Radom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:46, 07 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Pozwolę sobie jeszcze dodać, że rabunek był mizerny, bo wlatywały do tylnego wylotu osy w ilości 5-6 sztuk. Nie wkładaliśmy wkładek, chcieliśmy przeczekać. Więc to na pewno nie walki wykończyły nam rodzinę. Dawki w tym leku - ściereczce są stanowczo za duże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Nie 23:13, 07 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
panowie admini czy do waszej wiadomosci nie dotarło ze jest to kwas octowy i nigdzie nie słyszałem aby go stosować do walki z warozą , czy polak naprawde włozy do ula kazde gówno które mu podesle ktoś z zachodu? jakas menda przetestowała nowe swinstwo na polskich pszczelarzach a wy jak małe dzieci daliscie się w to wrobic , dlaczego ten niby dystrybutor nie podal zezwolenia polskich służb sanitarnych, czy gdybyscie wy do austri jakies swinstwo wprowadzili ciekawe jaka byłaby reakcja tamtego związku
i jeszcze małe pytanie? dlaczego zniknął post i temat w którym podaje cos o tym badziewiu ten agro kombi?czyżbyście mieli coś do ukrycia? a moze razem znim cos kombinujecie, to daje troche do myslenia
Ostatnio zmieniony przez birkut dnia Nie 23:15, 07 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
minikron
Gość
|
Wysłany: Pon 9:58, 08 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
birkut napisał: | no i z moją znajomą juz pewnie nie bedzie znajomości bo ona powiedziała co o tym wszystkim myśli a ja jej powiedziałem co ja o niej myślę, wiec ona powiedziała tak , co wy pszczelarze chcecie i narzekacie,podobno to chemia co stosuja rolnicy wam truje pszczoły , a co wy ładujecie w te ule ? |
Birkut, pozdrów znajomą bardzo serdecznie, jeśli to jeszcze możliwe
Przekaż jej, że przynajmniej jeden pszczelarz w całej rozciągłości zgadza się z jej opinią.
Co najdziwniejsze, ci, którzy są gotowi do ula włożyć wszystko, miodu nie mają.
Apeluję do wszystkich "chemików": przy zachowaniu na prawdę podstawowych zasad higieny, wystarczy raz w roku zwalczyć warrozę. Nic więcej!
Dajcie pszczołom spokój, to odwdzięczą się miodem.
I tak pewnie nie dotrze... Amerykańskie podejście: chcesz spać? Weź tabletkę! Chcesz się obudzić? Weź tabletkę!
To nic, że po 3 dniach będziesz miał problem ze stwierdzeniem, gdzie jesteś. Firma farmaceutyczna wyjdzie na swoje.
Co za idiotyzm pchać to wszystko do ula. Nie dość, ze kosztuje, to jeszcze nie pomaga. Silniczki pszczołom w tyłki powstawiajcie, będą szybciej latać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
golina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Skąd: stargard Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:37, 08 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Minikron,masz racje wystarczy raz w sezonie zwalczyć warrozę,oby skutecznie.Jednak gdy masz pasiekę wędrowną i syfiarzy w terenie to jednorazowa utylizacja pasożyta nie wystarcza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minikron
Gość
|
Wysłany: Pon 10:53, 08 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Golina, na prawdę myślisz, że gospodarzysz w szczególnych warunkach?
Mam pasiekę wędrowną a syfiarze są wszędzie.
Jednemu nawet sprezentowałem lek na warrozę, to oddał, bo on warrozy nie ma...
Mimo tego jedynym zabiegiem jaki stosuję, jest zwalczanie warrozy. Późne zwalczanie, bo po powrocie z wrzosu. Połowa września, czasem później. I nic nie robię aż do następnego roku do września.
Pszczoły mam zdrowe, silne, a wydajność taką, że gdyby inni taką mieli, cena miodu poleciałaby na łeb.
Mniej chemii = żywotniejsze pszczoły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
golina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Skąd: stargard Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:25, 08 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Minikron,gospodarka wędrowna przyznasz różni się od stacjonarnej,dlatego stosuję inne metody w walce z warrozą.Jeśli chodzi o wydajność to na forum wszyscy mają beczkę z ula,ja mam dwie(żart).Pozdrawiam serdecznie.
Golina
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minikron
Gość
|
Wysłany: Pon 11:30, 08 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Co tak enigmatycznie? Napisz, jaką metodą zwalczasz warrozę, podyskutować zawsze można.
W kwestii zwalczania warrozy nie za bardzo widzę różnicę pomiędzy gospodarką wędrowną a stacjonarną. Może tą, że zazwyczaj wymusza późniejsze leczenie, ale o tym pisałem już poprzednio.
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Pon 11:33, 08 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
takie małe dygresje do leku stosowanego przez naszych wodzów tego forum przeniesione z instrukcji uzytkowania w ulu kwasu octowego, (zabija motylice a nie zabija pszczoły)
to z encyklopedi
Czysty kwas octowy jest bezbarwną, żrącą cieczą o temperaturze topnienia 16,6°C. Wrze w temperaturze 118,1°C.100% kwas octowy jest bardzo higroskopijny (pochłania wilgoć z powietrza), zaś proces
Naturrein TO BEE stosuje się po zbiorze miodu. Preparat odparowywany jest za pomocą nasączonej, chłonnej chusteczki umieszczonej na górnych beleczkach ramek. Cząsteczki kwasu octowego (uwolnione w procesie parowania) rozprzestrzeniają się równomierne we wnętrzu ula oraz przenikają do wnętrza zasklepionych komórek.
TO BEE brutlos stosowany jest w okresie bezczerwiowym. Składniki zawarte w NaturreinTO BEE brutlos wzmagają u pszczół naturalny instynkt samooczyszczania i czyszczenia ula. Dzięki temu pozytywnie zmienia się zachowanie higieniczne pszczół. Stosowanie produktu jest bardzo proste i polega jedynie na spryskaniu pszczół. Sztuczne roje, odkłady, odkłady z czerwiu oraz roje naturalne mogą być spryskiwane w dowolnym terminie. Jednak rodziny produkcyjne tylko we wskazanych okresach
podkreslilem dwie zaprzeczające sobie instrukcje do jednego preparatu
a co sie bede wysilał i cytował fragmenty proponuje poczytać całosc oto adres
[link widoczny dla zalogowanych] TO BEE
pisane na zasadzie , nie wie prawica co czyni lewica,
od siebie dodam ze pisałem do weterynari z zapytaniem co to jest i czy jest zezwolenie na rozprowadzanie jakiegoś swinstwa podobno z austri w Polsce , bo za niedługo podniesie się larum giną pszczoły , ale to nie bedzie nasza wina znowu sie rolnikom oberwie i bóg wie kimu jeszcze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ander
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Skąd: Toruń/Michałów
|
Wysłany: Pon 12:48, 08 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Administrator napisał: | 07-08-2011 Recenzji nie wydamy, ponieważ obrazilibyście się Państwo na nas. |
No cóż, macie nauczkę. To się nazywa nauka na błędach.
Do którego ula to wpakowaliście? 3 czy 5? Któryś z tych miał być królikiem doświadczalnym...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:50, 08 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Sprzeczne jest też to, że każą stosować po miodobraniu i w okresie bezczerwiowym. Dla mnie okres bezczerwiowy to już październik, listopad, grudzień. No nie wiem kto robi miodobranie i z czego w tych miesiącach.
Do siódemki (niebieski ul) w końcu dałem i to te padły.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Pon 18:51, 08 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:45, 15 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Wyraziłem zgodę dobrowolnie, więc podszedłem do tematu chusteczek z kwasem octowym bez uprzedzeń.
Nie widziałem żadnego fryzjera uczącego się strzyżenia własnej głowy, ktoś musi się na to zgodzić.
Do tematu. Ograniczeń i zaleceń jest sporo, zrozumiałem. temperatura czyli szybkość parowania. Po pożytkach co by nie było w miodzie, brak czerwiu bo warroza jest chroniona.
Wreszcie znalazłem 3 rodziny bez czerwiu krytego i podałem te słynne chusteczki wieczorem. Na dennicy umieściłem wkładkę posmarowaną świeżutkim masełkiem. Po południu następnego dnia wyjąłem. Na żadnej nie było warrozy, sporo różnych smieci. Co prawda nigdzie w opisie nie ma słowa że działa na warroze ale oczekiwałem że ona będzie. Na kilka minut pszczoły wyległy na ścianę ula, ale po godzinie nic nie było widoczne w tych rodzinach oprócz przypomnienia z lat młodzieńczych kiedy szedłem do pracy obok PSS Społem głwnego producenta w naszym rejonie octu. Głowa pęka, capiło strasznie.
Wszystkie badania środków warrozo-bójczych potwierdzane są na bazie lub w odniesieniu do apiwarolu. Po trzech dniach odymiłem te rodziny apiwarolem.
Nie jest to dobra wiadomość dla producenta natomiast dobra dla mnie. Dwie rodziny nie miały żadnej sztuki w trzeciej było tylko 4 sztuki padłe.
Wiec skuteczności nie jestem w stanie określić, mimo dołożonych starań,
Oby reszta rodzin tak prezentowała. Prawdopodobnie jest to wynik wojny w przełomie kwietnia i maja. Pasieka w tej chwili jest w najlepszym okresie produkcyjnym, jest ciągle spadź, i ruszyły wrzosy. Na resztę przyjdzie czas po 15 września dostaną KS.
Czy chciałbym stosować na stałe w swej pasiece?, raczej nie.
0,5 kg KS to ok 20zł, nie capi jak napisał Birkut, a jest sprawdzonym w swej skuteczności.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
StanleyK
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1272
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:29, 16 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Adaś, ja też zastosowałem chusteczki do przetestowania które otrzymałem gratisowo i tak jak piszesz, poza silną wonią o zapachu octowym, nie wiele z ich włożenia do uli wynika. Na wkładkach dennicowych brak jakichkolwiek oznak by warroza po ich włożeniu się posypała, być może wcześniej włożone podkładki nasączone TT spowodowały jej wyginięcie i z tond jej brak po włożeniu chusteczek. Czy one (chusteczki) cokolwiek wniosą do rodzin np. lepsza kondycja pszczół, większa zdrowotność tych rodzin w których zostały one zastosowane to czas pokaże. Jak na razie nie widzę żadnej różnicy między rodzinami w których były zastosowane chusteczki a pozostałą częścią rodzin.
Pozdrawiam serdecznie
Stanley
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|