|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:50, 24 Paź 2008 Temat postu: Szkodniki w ulu, np. szerszenie, osy |
|
|
^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mily_marian
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: ślonsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:28, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Szerszenie i osy są pod ochroną. Rodzina szerszeni w czasie jej wegetacji od wiosny do jesieni potrafi do pół klo złapac much. Ale niestety i łapie pszczoły do karmienia swoich larw szerszeniowych.Nasze szerszenie niesą takie grozne ja szerszenie azjatyckie. Zkoleji osy też zabijają pszczoły do karmienia swojego potomstwa. Szerszeń i osa jak użądli to nie umiera bo ządło niema kotwiczki jak u pszczoły.Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gucio
Moderator
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Warszawa, Radom, Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:08, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Okej okej, ale nie znaczy że szerszenie i osy są święte i mogą robić co im się podoba. My nie tolerujemy szerszeni w naszej pasiece jak nam się coś zalęgnie, od razu wybijamy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 18:08, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Szerszenie nie są pod ochroną,
z innych os klecanki i Deliphron destillatorium.
Podobno użądlenie klecanki bardzo boli,
nie wiem, nigdy mnie nie ucięła, a jest u mnie mnóstwo, są bardzo łagodne, budują małe gniazda (do kilkadziesiąt osobników) i nie atakują nawet wtedy jak się je z bliska obserwuje (0,5m).
tworzą gniazda, w których jest kilka matek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
birkut
Gość
|
Wysłany: Pon 12:44, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
miły marianku, poprosze o twój adres od dzisiaj nie zabijam tych żółtych morderców moich pszczół potrafie je schwytac i jak mi sie uzbiera wieksza ilosc podrzucę ci , hahahaaa masz racje wszystko jest potrzebne w przyrodzie ale z umiarem a nie wygodą bo mają pod nosem wiec poco mają łapac jakies muchy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gandalf
Administrator
Dołączył: 07 Maj 2010
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Skąd: Dolina Amazonki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:09, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
No rzeczywiście trzeba zwracać uwagę na takie rzeczy. Ale te pszczoły to też jakieś fajtłapy, myślałem że zaraz się rzucą całymi siłami militarnymi, a tu wystawiają się jak na obiad.
Kiedyś, jakieś 2, może 3 lata temu, wieczorem nalewałem wody do poidła i wychodząc już z pasieczyska widziałem jak szerszeń próbuje się dostać do ula. Najpierw go oblatywał później próbował wejść do środka - nie zdążył. Walnąłem go pustym wiadrem, nie chcący też zerwalem ponad połowę mostku, na którym zwykle siadały pszczoły. Ale przynajmniej zabiłem szkodnika
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
StanleyK
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1272
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:27, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Oglądałem zimą film na Diskawery, taki osobnik potrafi wyciąć całą rodzinę pszczelą, przecinał pszczoły na pół. Ja dla nich nie mam żadnej litości i jeżeli nadarza się okazja to staram się je unicestwiać. Wiem że odezwą się tu głosy że przyroda jest tak skonstruowana że te owady mają w niej prawo bytu, ale ja mam na ten temat swoje zdanie i póki co będę je niszczył jak tylko pojawią się u mnie na pasieczysku.
Pozdrawiam
Stanley
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Obelnik
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Skąd: Nowy Sącz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:19, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jeżeli chodzi o szerszenie to bardzo groźne są szerszenie azjatyckie. Na szczęście nie ma ich w Polsce. Klimat dla nich za ostry. Szerszenie żyjące w Polsce nie sa tak groźne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bączek
Moderator
Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Katowice / Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:04, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Witam, szczerze się przyznam, że w tym roku nie widziałem ani jednego szerszenia czy osy? Powód? W zeszłym roku odwiedziłem takiego Pszczelarza w Lipsku. On w swojej pasiece miał porozwieszane butelki plastikowe na drutach ze sfermentowanym sokiem, piwem, winem itp. Zastosowałem tę sztuczkę. Cała działka w butelkach. Łapało się, topiło i dusiło wszystko, osy szerszenie, muchy, muszki, robale dokładnie wszystko. PSzczoły unikały tego, są mądre i wiedzą że to śmierdzi. No i jak wszystko wytruło się to co miało złożyć jaja na jesieni i latać tej wiosny? Nic, polecam ten sposób, wszystko utopiło się w tych butelkach i nie mam żadnych problemów ze szkodnikami. Wymieniam na jesieni w listopadzie, zakopuje pod ziemie i na wiosne wlewam z powrotem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Czw 11:54, 24 Cze 2010 Temat postu: szerszenie |
|
|
Szerszenie pojawiły się u mnie w sadzie w okolicy ula .
Widuję je też czasem nad stawem i na wierzbach.
Przypuszczam , że chyba mają gniazdo na poddaszu w którymś z moich budynków gospodarczych .
Teraz pogoda marna więc nie chce się wystawiać nosa z domu ,
ale w wekeend poszukam gniazda i jak znajdę nie będę miał litości .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Obelnik
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Skąd: Nowy Sącz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:04, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ja nie niszczę żadnych stworzeń żyjących na pasiece lub w jej pobliżu. Pasieke mam prawie w lesie w górach, tak że jest dużo różnych zwierząt i owadów. Są również trzy żmije. Ostrzegłem wszystkich sąsiadów, że na pasiece są żmije i mam święty spokój nikt tam nie łazi. Ja wiem w którym miejscu się wygrzewają na słońcu (kupa kamieni) i je omijam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Obelnik dnia Czw 12:05, 24 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:04, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Obelni ma rację.
Nie powinno się niszczyć czegoś co akurat nam się nie podoba. Zarówno szerszeń osa mrówka ma swoje miejsce w przyrodzie. Są niezbędne. Chińczycy uznali że wróble są ich największym wrogiem jako państwa bo zjadają dużo ryżu. Wytępili i produkcje ryżu spadła bo nastąpiła plaga robactwa. Importowali szybko te "szkodniki" powrotnie. Gdyby nie mrówki, tak przez pszczelarzy tępione, podlina w lasach śmierdziała by miesiącami a robactwo zjadło by lasy.
Szerszeń europejski i osa nie atakuje pszczół. Zjadają ogromne ilości larw, budują swe gniazda z celulozy. Jest u nas wiele fobii, przekazanych w bajkach, nie mając potwierdzenia w faktach. Podobnie jak z wilkiem . każde stworzenie winno być tolerowane a w konieczności w granicach bardzo rozsądnych dopiero tępione. Rozumię jeśli zagnieżdzi się w bezpośrednim sąsiedztwie ludzi, przeszkadza lub utrudnia korzystanie z obejścia.
ALE CZY PSZCZOŁY NASZE NIE UTRUDNIAJĄ ŻYCIA SĄSIADOM ?
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:13, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
A co mnie to obchodzi czy utrudniają sąsiadom życie czy nie.
Nie zgadzam się, mam przykre wspomnienia z dzieciństwa i jak wyczaję gniazdo os czy szerszeni to uuuu... biada im...
muchozol, trutka, a najczęściej to opalarka.
Guzik mnie obchodzi, są szkodnikami, włamują się do uli, a filmy na youtube są najlepszym dowodem na to że szerszeń był, jest i będzie odwiecznym wrogiem pszczoły. Zżera owady, czerw i rabuje miód. Miałem taką rodzinę, otwieram beleczki w pod nimi papierowe gniazdko. Szerszenie wolno chodziły po plastrach wyżerały co się dało, a resztki, garstka pszczół, kurczowo trzymała się z matką przy zatworze. Były za słabe aby podjąć się obrony. A dennica, jak po zimie, cała w martwych pszczołach. Zawsze będę ich likwidował.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Czw 22:13, 24 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:29, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Admin
Myślałem ze jesteś normalny człowiek umiejący odróżnić dobro od zła, poszanować uczucia i potrzeby innych
Pisząc te słowa
Cytat:
A co mnie to obchodzi czy utrudniają sąsiadom życie czy nie.
Piepszysz głupoty i tyle zaślepiony fobią. Powinni ci wytruć pasiekę nauczył byś się rozumu.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna
-> ZDROWIE PSZCZÓŁ Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Strona 1 z 6 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|