|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:17, 16 Sty 2010 Temat postu: Wypowiedź - p. Stanisław Z. |
|
|
"Nawet coś na forum publikowałem. Zaprzestałem tego
tematu.To temat rzeka. Co jakiś autor amerykański to temat. Wiadomo CCD
w USA to nie Europa a tymbardziej Polska. W Polsce nie ma tak wielkich
obszarowo upraw jednorodnych typu przykładowo migdały czy morele lub
inne amerykańskie smakołyki. Tam pszczoła zdana jest na jednorody pyłek.
To jest temat rzeka - najlepszy przykład że cała tematyka na
Apimondii w Montpellier kręciła się wokół CCD, to samo w Polsce - teraz
w Końskowoli też wykłady p.dr n.wet.Grazyny Topolskiej na ten
temat.Poprzednio jakieś wykłady na zjeżdzie Polanki - też p.dr
n.wet.G.Topolska. Zresztą ostatnio pisała w n/Pszczelarstwie /nie
pamietam nrów 10 lub 11 że w Polsce prawdziwego CCD nie ma. Ja się z tym
ZGADZAM !!! Dyskutowałem jakieś dwa lata temu via e-mail z
rosyjskimi b.dobrymi i wykształconymi pszczelarzami i doszliśmy do
wniosku - to wina pszczelarzy a zwala się na CCD, u nich też szuka się
winy w CCD. Zaniedbane zwalczanie warrozy, nie trzymanie higieny w
pasiece- rozwój nozemy A i także ceranae.Dotyczy to w większości
starszych pszczelarzy, którzy nic nie czytaja nie biorą udziału w
szkoleniach, bo tak robił ich ojciec czy dziadek i było dobrze. Ponadto
wiele problemów z chorobami bakteryjnymi a potem u nas szuka się CCD.
Proponuję wejść na forum"Sądeckiego Bartnika" - temat *aktualności* -
tam poczytać wiele artykułow tłumaczonych przez kol.Frynię - ona wiele
tam tłumaczyła na temat imidaclopridu i innych śrowków ochrony roslin."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:39, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Wielokrotnie w podobnym tonie wypowiadałem się na tym forum. na dzień dzisiejszy nikt dokładnie nie zbadał na czym polega CCD. Prawdopodobnie nakłada sie wiele czynników jakość rodzin/ mieszańce przywożone z całego świata/, przesycenie dawkami /ogólnie rzecz biorąc chemi rolniczej/, jakość upraw rolniczych, uli stosowanych / materiałów użytych do budowy/, stosowanie środków do walki z warrozą, a szczególnie my sami pszczelarze.
Przed chwilą ogladałem program w TV na ten temat. Nie ma mądrego który podałby jednoznaczny termin CCD i jednoznaczne źródło powstania. Wypowiadali się pszczelarze zawodowi zgraniczni mające po 6.000 rodzin..mają o co zabiegać. Niestety pozostaje mam mieć nadzieję że się nie spotkamy w swych pasiekach z problemem. A wszelkie niepowodzenia mamy na co zgonić. Byłem wczoraj na pasiece. śnieg 0,8m ule oblodzone warstwą 3cm lodu. to może mało grożne, ale dobierają się głodne ptaki, widać rozkuwanie śniegu i lodu do wylotków.
Adam
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:00, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jedna myśl w tym temacie
Sądzono , ze Australii przez systemową ochronę tamtejszej pszczoły/ zakaz importu matek z poza terenów/ pszczoły nie maja ogólnie znanych chorób.
Po wystąpieniu na terenie USA tz CCD dla ratowania stanu pasiek zakupiono kilkadziesiąt tysięcy pakietów właśnie z Australii Po gruntownym przebadaniu tych pakietów i wprowadzeniu ich do pasiek USA okazało się, że mit o jakiejś super metodzie jest niczym nie potwierdzony. Stwierdzono że dotykają je te same choroby, zapadają na te same przypadłości co miejscowe gatunki. Podobnie przeróżne metody ograniczeniu rozprzestrzeniania się pszczół zabójców. Widywałem prezentacje różnych naukowców jak nie dopuścić do migracji tego gatunku. Wszystko na papierze wyglądało logicznie, a praktyka okazała sie inna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ander
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Skąd: Toruń/Michałów
|
Wysłany: Pon 14:53, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zamieszczam wypowiedź pani dr hab Grażyny Topolskiej n/t ostatniego spotkania.
"Ze swojej strony chciałam zaprzeczyć
informacjom, iż uważam że imidaklopryd zawarty w cukrze był przyczyną ginięcia rodzin pszczelich. Zawsze wyraźnie mówiłam, że dla mnie jest to bardzo mało prawdopodobne, że brak jest jakichkolwiek dowodów na poparcie takiego podejrzenia. Natomiast twierdziłam, że jeśli ktoś z pszczelarzy ma takie wątpliwości (pszczoły karmione cukrem jednego
pochodzenia dobrze przezimowały a w rodzinach karmionych innym cukrem pszczoły masowo zamierały), przy czym nie stwierdzono innych okoliczności jakie mogły prowadzić do ginięcia pszczół, to aby stwierdzić trujące działanie cukru należałoby zdobyć dowody poprzez badanie laboratoryjne. Niestety jest to bardzo trudne. Z tego co wiem, w próbkach podejrzanych wysłanych do Włoch imidakloprydu nie stwierdzono.
Dobrze, że obecnie Instytut Weterynarii w Puławach rozpoczął bezpłatne badania próbek z ginących rodzin w kierunku obecności organizmów chorobotwórczych, a także obecności pozostałości pestycydów. Jeśli jeszcze nie dotarła do Państwa ta wiadomość to proszę skontaktować się z pracownikami Instytutu i w miarę swoich możliwości wiadomość rozpowszechnić. W załączniku przesyłam komunikat z Instytutu z Puław".
ode mnie: osoby zainteresowane najnowszym raportem z Puław odnośnie wysyłania próbek do badań, proszę o kontakt: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|