Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:28, 31 Sty 2013 Temat postu: Zgnilec |
|
|
Przeglądając forum zresztą nie tylko to ale ogólnie fora pszczelarskie często poruszany jest temat odkażania. Wypalanie, soda kaustyczna i tym podobne propozycje. Moje pytanie brzmi.
Jak to możliwe że zgnilca nie ma na terenie Polski a mamy tylu fachowców od pozbywania się sporów zgnilca. Czyżby był? Jeżeli tak to proszę o podanie miejsc występowania. Jak piszecie jak walczyć ze zgnilcem dodajcie skąd jesteście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 84 razy Skąd: Góry Świętokrzyskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:22, 31 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że nikt nie odważy się udzielić odpowiedzi na Twoje podchwytliwe pytanie. Ci co piszą i radzą na ten temat to (przeważnie na wyrost) na podstawie lektur, wykładów ,szkoleń i rad innych opowiadań zasłyszanych, niekoniecznie doświadczonych, plotek rozsiewanych.
Oczywiście pochwalam - i nie neguję zalecanego i potrzebnego reżimu higienicznego.
Moim zdaniem ta sprawa należy do służb weterynaryjnych,sanitarnych itp.
Uparty miłośnik pszczół, zawodowiec , hobbysta jest skazany na to, że jak go dotknie ten problem, to musi sam sobie poradzić, nie w jednym to w drugim roku, jawnie lub potajemnie. Przeważnie daje sobie radę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:03, 31 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Skoro nie ma to po co gadać? Jeżeli jest pierwsze co powinno się zrobić to poinformować innych bo nawet najlepsze leczenie u siebie nie zabezpieczy nas przez zarażeniem od niczego nieświadomego sąsiada za rok czy 5 lat. Co z tego że ktoś wyczyści ule jak pszczoły sąsiada zdążyły się zarazić?
Swoją drogą ciekaw jestem jak wygląda sprawa historycznego występowania zgnilca. Są jakieś mapki rejonów na których zgnilec występował?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gucio
Moderator
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Warszawa, Radom, Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:30, 31 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Głośne były swego czasu mapki z ogniskami zgnilca, wywołały trochę kontrowersji i burzy, nie wiadomo skąd autor czerpał wiedzę o lokalizacji, coś tam było że ze strony instytutów, które publikowały informacje o zgnilcu - w końcu to choroba ścigana z urzędu, jak jesteś ciekawy to popatrz:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Czw 20:39, 31 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Kolego wrzosowy to że ktoś wie jak zabrać się do zgnilca to wielki szacun a nie jakieś podejrzenia.Dobry pszczelarz niema roku aby nie odbył jakiegoś szkolenia na którym uczy się o chorobach w tym zgnilcu wcale nie musi przerabiać choroby w swojej pasiece aby wiedzieć podstawowe rzeczy tj.zwalczanie ,zapobieganie,odkażanie NAOH,objawy,przesiedlanie itd... dlatego dziwi mnie twój post.
Ostatnio zmieniony przez piotrpodhale dnia Czw 20:41, 31 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
qq
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: Kwidzyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:04, 31 Sty 2013 Temat postu: Re: Zgnilec |
|
|
wrzosowy napisał: | Przeglądając forum zresztą nie tylko to ale ogólnie fora pszczelarskie często poruszany jest temat odkażania. Wypalanie, soda kaustyczna i tym podobne propozycje. Moje pytanie brzmi.
Jak to możliwe że zgnilca nie ma na terenie Polski a mamy tylu fachowców od pozbywania się sporów zgnilca. Czyżby był? Jeżeli tak to proszę o podanie miejsc występowania. Jak piszecie jak walczyć ze zgnilcem dodajcie skąd jesteście. |
Jeśli niewierzysz że w Posce niema zgnilca to w tym linku jest pokazane tylko z grubsza w jakim województwie i ile zagród jest wykrywanych [link widoczny dla zalogowanych] .
Czyli jak jednak jest czy w/g Ciebie niema ?? Fakty mówią za siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:04, 31 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Temat klepany wielokrotnie, omawiane metody, zalecenia służb weterynaryjnych, opinie tych którzy sobie poradzili. Temat stary, jak FPPM
Na zasadzie przysłowia
Chłop syfa ma, syfa się nie boi.
Wystarczy poczytać i wszystko jasne.
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Czw 22:06, 31 Sty 2013 Temat postu: Re: Zgnilec |
|
|
Powiatowy Lekarz Weterynarii w Bartoszycach na pytanie o zgnilec amerykański odpowiedział (wiosną 2012) "Zgnilec był , jest i będzie"
Howgh !
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:14, 31 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ja nie twierdziłem ze nie ma. Post jest prowokacyjny to fakt. Prosiłem o rozpowszechnienie danych w jedną albo w drugą stronę. Nie bardzo potrafię odnaleźć w tych danych swój powiat czy miejscowość. Co do miejscowości tylko ja mam pszczoły gorzej z okolicą. Chcę wiedzieć jakie są zagrożenia w okolicy. To ważniejsze niż sposoby opalania czy dezynfekcji. Co z tego ze mam zdrowe pszczoły kiedy sąsiad może mieć chore?.. Ostatnio wiem że okoliczne pasieki padają. Nie mogę wykluczyć że moje pszczoły zaglądają do opuszczonych uli. Może mi ktoś przybliżyć sytuacje ze zgnilcem na Lubelszczyźnie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:10, 31 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Nie mam zaufania do Inspektoratów Weterynarii. Kiedyś próbowałem sprzedać odkłady do Niemiec. Wiedzy o pszczołach zero za to biurokracja na maksa. Jeżeli podobnie jest ze zgnilcem boję się myśleć jaki jest stan faktyczny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
6Cichy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: olsztyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 2:27, 01 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
wrzosowy napisał: | Ja nie twierdziłem ze nie ma. Post jest prowokacyjny to fakt. Prosiłem o rozpowszechnienie danych w jedną albo w drugą stronę. Nie bardzo potrafię odnaleźć w tych danych swój powiat czy miejscowość. Co do miejscowości tylko ja mam pszczoły gorzej z okolicą. Chcę wiedzieć jakie są zagrożenia w okolicy. To ważniejsze niż sposoby opalania czy dezynfekcji. Co z tego ze mam zdrowe pszczoły kiedy sąsiad może mieć chore?.. Ostatnio wiem że okoliczne pasieki padają. Nie mogę wykluczyć że moje pszczoły zaglądają do opuszczonych uli. Może mi ktoś przybliżyć sytuacje ze zgnilcem na Lubelszczyźnie? |
gdyby pasieki padły od zgnilca w okplicy to lekarz wet.pojawił by się u Ciebie z wizytą a podejście do tematu logiczne a temat zgnilca drażliwy i większość go ukrywa w swoich pasiekach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:50, 01 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Faktem jest że mam zarejestrowaną pasiekę ale jest wielu małych pszczelarzy w okolicy który maja pszczoły od roju do roju. Latem przylecą w zimie zginą. Taki proceder powinien być zakazany. Ja nawet od warrozy leczę nieswoje pszczoły jak tylko jakiś sąsiad przyzna się że przyszedł mu rój. Wolę tak bo tracę max 10 tabletek apiwarolu ale mam pewność że na wiosnę nie przyniosą mi robali z innego ula. Apivarol dostajemy przez związek a więc strata niewielka a skuteczność leczenia znacznie wyższa. Ja zaczynając prace w pasiece na własne konto spaliłem ponad 60 starych uli. Raz że nie była to ramka która by mnie interesowała a dwa bałem się chorób namnażanych od ponad 100 lat. Był zgrzyt w rodzinie ale ojciec wybaczył z czasem a teraz cieszy się zdrowymi pszczołami. Wracając do zgnilca... Jaka okolica obejmowana jest kwarantanną?.. Tak naprawdę tylko z ludźmi z mojego koła mam jakikolwiek kontakt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
qq
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: Kwidzyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:29, 01 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
wrzosowy napisał: | .............. Wracając do zgnilca... Jaka okolica obejmowana jest kwarantanną?.. Tak naprawdę tylko z ludźmi z mojego koła mam jakikolwiek kontakt. |
Ty naprawdę jaj Sobie robisz ,czy jesteś niepoważny?? Pszczelarzyć od dłuższego czasu, do tego mając do dyspozycji kope wydawnictw i broszur temu poświęconych , to nieraczyłeś nawet zajrzeć. Praktycznie wszędzie odnośnie strefy objętej kwarantanną podczas rozpoczęcia i zakończenia (odwołania) zagrożenia . Te wszystkie dane są w gestii PWL i tam szczegółw się dowiesz,albo w knigi .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Pią 19:45, 01 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
wrzosowy napisał: | Wracając do zgnilca... Jaka okolica obejmowana jest kwarantanną?.. Tak naprawdę tylko z ludźmi z mojego koła mam jakikolwiek kontakt. | ?????? rzeczywiście jako zawodowiec powinieneś przecież takie rzeczy recytować z pamięci,pamiętać ze szkoły i błyszczeć taką wiedzą jak mało kto na tym forum nie wiem pewnie źle zrozumiałem twoje pytanie albo rzeczywiście robisz sobie z nas jaja
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Pią 20:14, 01 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Pozwolę sobie wstawić skany artykułów z Pszczelarza Polskiego z nr 6/2012 i 7/2012
Mam nadzieję , że wydawca mnie nie puści za to w skarpetkach ?
Bo takie informacje powinno się upubliczniać dla dobra ogółu .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|