|
DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW http://www.pasiekamichalow.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
damianredzim
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Pszczółki
|
Wysłany: Nie 22:20, 07 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Tak jest tu kółko ale chyba coś się dzieje w nim złego. Mówię chyba bo nie wiem ale tak powiedział mi "dziadek" u którego byłem na szkole zanim otworzyłem te moje ule po raz pierwszy. Ten dziadek to akurat znajomy teściów a nie wiem czy inni pszczelarze chętnie będą pomagać no ale może? Jak będę miał dzień wolny to podjadę do kilku i popytam. Czy tacy pszczelarze mogą mieć matki na sprzedaż?
Najbardziej mnie zastanawia, czy mogę przenieść całą rodzinę bez matki do nowego ula z samą węzą ew. z jakimś suszem i matką. Czy uciekną mi z ula i zostawią matkę w klatce? I czy dadzą radę odbudować cały nowy ul? Pytam, gdyż jest to ul warszawski a jakoś nie jestem do niego przekonany. Wydaje mi się że dadant czy wielkopolski jest łatwiejszy do opanowania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
qq
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: Kwidzyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:38, 07 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
damianredzim napisał: | Tak jest tu kółko ale chyba coś się dzieje w nim złego. Mówię chyba bo nie wiem ale tak powiedział mi "dziadek" u którego byłem na szkole zanim otworzyłem te moje ule po raz pierwszy. Ten dziadek to akurat znajomy teściów a nie wiem czy inni pszczelarze chętnie będą pomagać no ale może? Jak będę miał dzień wolny to podjadę do kilku i popytam. Czy tacy pszczelarze mogą mieć matki na sprzedaż?
Najbardziej mnie zastanawia, czy mogę przenieść całą rodzinę bez matki do nowego ula z samą węzą ew. z jakimś suszem i matką. Czy uciekną mi z ula i zostawią matkę w klatce? I czy dadzą radę odbudować cały nowy ul? Pytam, gdyż jest to ul warszawski a jakoś nie jestem do niego przekonany. Wydaje mi się że dadant czy wielkopolski jest łatwiejszy do opanowania. |
Na Moje ,to narazie rób w tych co Masz ,a matki to trza już samemu se poszukać bo teraz ciężko od reki dostać ,albo daj im ramkę z jajeczkami to se odchowają ,a za rok zrobisz porządek .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
damianredzim
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Pszczółki
|
Wysłany: Pią 1:05, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
dzisiaj próbowałem po raz drugi podejść do tych "wściekłych" Ubrałem się w buty wojskowe, spodnie robocze, kurtka z polaru na to ubranie do pasieki jednoczęściowe i oczywiście kapelusz plus skórzane rękawice. Tak ruszyłem do tego ula. Dodam, że na zewnątrz plus 30 stC. Po zdjęciu powałki nawet rękawice nie pomogły i znowu zarobiłem cztery razy, a w rękawice wbitych było ze 40 żądeł. Nie dałem rady zajrzeć do środka i zamknąłem ul. Co mam począć z tym ule bo to raczej nie jest normalne? Dodam, że po tym ataku odpocząłem i poszedłem sprawdzić jeszcze 4 ule, gdzie takie zachowanie nie wystąpiło bo już myślałem, że to z mojego powodu, albo, że pora czy pogoda im nie odpowiada.
Znajomy podpowiedział aby zajrzeć do nich ok 21 godziny. Czy to dobry pomysł?
Drugi zaś aby podmienić matkę. Ale jak to zrobić jak żadnej ramki nie da się wyjąć?
Jeszcze inny aby użyć muchozolu i wytępić połowę - może zmiękną?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez damianredzim dnia Pią 1:07, 12 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mlody88
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 09 Paź 2012
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Stalowa Wola Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:28, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
okolo 21 to nieradziłbym bo je wkurzysz bardziej to juz jest szarówka i im sie to niespodoba ty bys sie niewkurzyl jak by ci ktos otwieral okna i drzwi w domu i grzebał w łózku????? jak masz znajomego dobrego pszczelarza to go popros zeby ci zagladnol do tego ula bo moze ty zabardzo panikujesz????? 4 strzaly to jeszcze nie tragedia... kombinuj bo i tak bedziesz musial sie z nnimi zmierzyc...pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Pią 20:43, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
damianredzim napisał: | dzisiaj próbowałem po raz drugi podejść do tych "wściekłych" Ubrałem się w buty wojskowe, spodnie robocze, kurtka z polaru na to ubranie do pasieki jednoczęściowe i oczywiście kapelusz plus skórzane rękawice. Tak ruszyłem do tego ula. Dodam, że na zewnątrz plus 30 stC. Po zdjęciu powałki nawet rękawice nie pomogły i znowu zarobiłem cztery razy, a w rękawice wbitych było ze 40 żądeł. Nie dałem rady zajrzeć do środka i zamknąłem ul. Co mam począć z tym ule bo to raczej nie jest normalne? |
Dzisiaj poszedłeś ?
Nie wiem jak u ciebie , ale 190km od Pszczółek już drugi dzień niż
a dziś od rana leje .
Pszczoły nie lubią takiej pogody i dostają wścieklizny .
damianredzim napisał: |
Znajomy podpowiedział aby zajrzeć do nich ok 21 godziny.
Czy to dobry pomysł?
|
Zdecydowanie zły !
Wszystkie stare pszczoły siedzą w ulu i dopiero dadzą ci popalić !
damianredzim napisał: |
Drugi zaś aby podmienić matkę. Ale jak to zrobić jak żadnej ramki nie da się wyjąć? |
W ładny słoneczny dzień wyjmować plasterek po plasterku i ramka po ramce .
Doprowadzić ul do kultury .
Zabrać plastry z miodem i całą dziką zabudowę do wywirowania .
Matki jak nie masz wprawy a pszczoły wściekłe , to raczej nie znajdziesz .
Możesz spróbować użyć odsiewacza , ale ze starym dadantem nie jest to prosta sprawa .
damianredzim napisał: | Jeszcze inny aby użyć muchozolu i wytępić połowę - może zmiękną? |
No ta metoda , to całkiem nie przystoi pszczelarzowi nawet tak żartować
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
damianredzim
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Pszczółki
|
Wysłany: Pią 22:42, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
No tak 4 strzały to nie panika ale w rękawicy było ze 40 żądeł tylko 4 przeszły na wylot. Gdybym nie spodziewał się tam takiego "powitania" to bym chyba zrezygnował z pszczelarstwa po 40 użądleniach w dłonie. Ogólnie to nie puchnę ani uczulenia nie mam ale w miejscu użądlenia strasznie mnie swędzi przez dwa dni i jest zaczerwienienie i lekkuchna opuchlizenka. Podejżewam, że po 40 strzałach to nie śmiałbym się z tego jak teraz.
Padać nie padało było słonecznie poza tym 4 inne rodziny przyjęły mnie całkiem w porządku i nie było żadnych ekscesów.
Następnym razem ubiorę się w dwie pary rękawic na górę ubiorę takie do spawania, wezmę też dwa kapelusze gdyby jakaś przegryzła mi siatkę. Boję się jednak tego, że jak cały rój wyleci z ula to nawet to mnie przed nim nie uchroni. Zatrudnię chyba teścia z wężem ogrodowym w pobliżu tylko, że on jest uczulony. Nie mam za bardzo kogo poprosić o pomoc. Ale może coś wykombinuję.
Robi przeczytam twój temat ale już chyba nie dzisiaj.
Zastanawiam się też czy nie można wstawić swojego avatara bo większość ma jednakowe i na szybko czytając forum można się pogubić co kto napisał jaki pisze ciągle ten sam avatar.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robi_Robson
Gość
|
Wysłany: Sob 8:38, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
damianredzim napisał: | Następnym razem ubiorę się w dwie pary rękawic na górę ubiorę takie do spawania, wezmę też dwa kapelusze gdyby jakaś przegryzła mi siatkę. Boję się jednak tego, że jak cały rój wyleci z ula to nawet to mnie przed nim nie uchroni. Zatrudnię chyba teścia z wężem ogrodowym w pobliżu tylko, że on jest uczulony. Nie mam za bardzo kogo poprosić o pomoc. Ale może coś wykombinuję. |
Kiedyś z braku innych jak była potrzeba wziąłem rękawice spawalnicze.
Dłonie ochroniły , ale były straszne straty w pszczołach , bo rękawice cą nieco kosmate , a pszczoły tego nie lubią .
A kiedy jedne już w tym miejscu zginą i pozostawią zapach jadu, to pozostałe wręcz z magiczną siłą żądlą w te same miejsca !
Pszczoły ginęły chyba setkami .
Jeśli teść uczulony , to nie wsadzaj go na minę !
Pod kapelusz możesz założyć zwykłą czapkę basebolówkę .
wtedy już nie powinny cię dosięgnąć .
damianredzim napisał: | Zastanawiam się też czy nie można wstawić swojego avatara bo większość ma jednakowe i na szybko czytając forum można się pogubić co kto napisał jaki pisze ciągle ten sam avatar. |
Możesz avatar zmienić w ustawieniach profilu .
|
|
Powrót do góry |
|
|
mlody88
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 09 Paź 2012
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Stalowa Wola Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:22, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
a z kaad jestes moze bym mogl podjechac i pomoc jesli to nie daleko??? ja z podkarpackiego okolice stalowej woli 70 km od rzeszowa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrpodhale
Gość
|
Wysłany: Sob 20:45, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
damianredzim napisał: | dzisiaj próbowałem po raz drugi podejść
| Kup środek apinar do usypiania pszczół albo zrób tak jak napisał Adam Malon napisał: | Wielu kolegów ma problem ze znalezieniem matki w agresywnych rodzinach lub w rodzinach z t.z. lejącymi się pszczołami. W pierwszym przypadku następuje totalny atak, w drugim otwarcie ula powoduje ucieczką pszczoły w dół. Wiszą na dole ramki w gronach.
Stosuję proste rozwiązanie.
Przenoszę ul macierzak w inne miejsce w dzień lotny, wstawiając w stare miejsce zapasowy z suszem lub ramkami z jajeczkami z dobrej rodziny, wcześniej przygotowany Pozostawiam je samym sobie na zasadzie róbta co chceta. Po kilku godzinach / 2-5 / w macierzaku nie ma starej lotnej pszczoły, jest pszczół mniej, sama młodzież a z tą łatwiej.
Znaleźć matkę jest prosto, zerwać mateczniki też. Może komfort jest złym słowem ale w tej sytuacji jedynym.
Z agresją walczyć nie ma sensu, należy ją po prostu likwidować
Adam |
|
|
Powrót do góry |
|
|
damianredzim
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Pszczółki
|
Wysłany: Nie 1:44, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
oj młody88 byłoby fajnie ale jestem pod Gdańskiem to troszkę za daleko, chyba, że masz w ulach zamiast miodu ropę ale nie podejrzewam. A tak na serio to doceniam inicjatywę naprawdę, ale to dość daleko. Dostałem na PW instrukcję jak "udomowić" te pszczoły. odesłałem wiadomość i po upewnieniu się będę postępował w/g instrukcji, zastanawiam się tylko, czy mogę wstawić do dadanta ramkę a przynajmniej plaster wycięty z odkrytym czerwiem z warszawskiego. Chodzi o to, że jak w warszawskim plaster będzie wstawiony pionowo to w dadancie będzie poziomo. Czy tym larwom nie będzie to przeszkadzać/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Skąd: Wschodnie Mazowieckie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 7:58, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
A może wypróbuj tego [link widoczny dla zalogowanych]
W połączeniu z przestawieniem ula w inne miejsce , a na miejscu starego postawić pusty ul z ramkami z węzą lub suszem. Może się uda znaleźć matkę , a z resztą chyba wiesz jak sobie poradzić. Ten preparat nie jest taki drogi. Ale zaznaczam ja tego jeszcze nie próbowałem , więc nie będę oceniał jego skuteczności.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Nie 14:04, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Proszkiem tym cudownym jest saletra amonowa nawóz dostępny wszędzie. Można wstawić , nie wycinaj bo to pitolenia tyle.. ramkę warszawiaka wstawiasz pomiędzy 2 dadanowskie obróconą o 90 stopni. Wieszasz ją na 3- 4 calowych gwoździach , patykach opartych na ramkach dadana . Takie pszczoły na dzień dobry to dobry test na pszczelarza. Ja nie miałem rękawic , szedłem klepiąc pacierze. Dostałem w zeszłym roku podobne nie pomogło nic - nie mogłem znaleźć matki , robiłem sajgon wywalałem przed ul na prześcieradło, wylot - krata odgrodowa. Nic nie dało. Zrobiłem tak że ścieśniłem na 10 ramek cały ul . Roiły się 4 raz tydzień temu . Poprawa w zachowaniu ogromna. Nie potrafię jak inni wysiarkować takiej rodziny a rady aby psiknąć muchozolem kwituję niech se wsadzi w wiadome miejsce puszkę. Jak dasz radę to cała pasieka nie da Ci takiej satysfakcji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
damianredzim
MISTRZ PSZCZELARSKI
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Pszczółki
|
Wysłany: Nie 21:28, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
umówiłem się na wtorek do roboty przy wściekłych pszczołach mam nadzieję, że pogoda dopisze. Z tą saletrą to jakie proporcje dać do wody, czy można dołożyć mięty?
Dzisiaj na giełdzie pani posiadająca 100 uli podpowiedziała, żebym od razu po otwarciu ula spryskał je wodą z octem ale nie wiem czy to dobry pomysł.
Doszedłem do wniosku, że dam nowy ul i dużo węzy oraz ze 2 ramki z odkrytym czerwiem i 2 ramki z suszem /jak go znajdę/ albo pełne do podjedzenia. Resztę naniosą bo mają jeszcze skąd. Nie wiem tylko czy odbudują węzę naturalnie czy lepiej dokarmiać? Mogę wstawić podkarmiaczkę.
Dalej cały nowy ul sprawdzę aby był szczelny i zagrodzę kratą wejście do ula. Wytrząsnę po jednej ramce ze starego ula na prześcieradło i będe sprawdzał czy jest tam matka. Jak ją znajdę to kill'em a jak nie to będę miał nadzieję, że matka nie przejdzie do ula. Jak dam radę zdobyć matkę do wtorku to zapodam ją do starego ula oraz przerzucę tam trochę pszczół z innej łagodnej rodziny. I cierpliwie poczekam na rozwój wydarzeń.
Co sądzicie o moim planie? Na jaką odległość od ula mogą być dokuczliwe te pszczoły które chcę wymienić? Pytam bo w pobliżu jest budowa i nie chciałbym narażać nikogo na niebezpieczeństwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Gość
|
Wysłany: Nie 21:47, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Tak , saletry łyżeczka do herbaty do podkurzacza wymieszane z próchnem . Węzy nie odrobią za późno. Jedyne co zrobić odstawić rodzinę na jej miejsce postawić nowy ul, ze starego ramki oczyścić na prześcieradło i wstawić do nowego. Cała lotna wróci na stare miejsce. Nie lotna zostanie do transportówki z kratą i przez kratę do ula. Tylko taki pikuś że jak matka nieznaczona , mała, guzik znajdziesz a i przejdzie. To jest totalny sajgon i 50 m to minimum.Ja bym poczekał do wiosny . Teraz podkarmić na zimę i nie ruszać.Wiosną zacząć robotę. Złośliwość może być spowodowana brakiem matki, niepokojeniem pszczół choćby przez gryzonie ptaki itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|